zegareko
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zegareko
-
Nie chce pisać takich rzeczy :( ja nie chce robic szumu wokół siebie, obawiam sie.
-
wysalam Ci maila..
-
no pisałam wyżej, ze 24 h go trzyma. ale to juz nie poradzę nic, wiem o tym przepisie.
-
"pieską" poziom inteligencji mówi sam za siebie :D
-
ganek i dalej dom jest zamknięty, więc ja nie moge wejść a nawet zobaczyć jak one śpią i czy coś jedzą :( zal mi tego ojca przy budzie, wprawdzaie dostał całą puszkę sam, ma polar, koc, ale i tak pewnie mu zimno ..... nie chciałabym się z tą babą tam spotkac jakbym tam poszła i ona przyjechała.. wyszłoby, że to ja i nie wiem co by było...
-
psiaki są u mnie pod domem, krążą, biegają, usypałam im karmy , dałam ciepłego mleka i będe gotowac tego kurczaka . wypuszczone sa wiec była. z vivy sie odezwali, napisalam ze były na noc w domu, ale ze ja bede badać sytuację, bo ona moze chcieć uśpić czujność a oni odpisali, ze to bardzo dobrze, bo oni chcieli po nie dzis juz jechac , wziac do siebie i podrzucac pomału to TOZU... napisalam, ze badam sytuacje i bede wdzieczna, jesli w razie co mogłabym na nich liczyć. Ci ludzie co powiedzieli o kolegium to nie wiedzieli nic.. bo oni zrobili oczxy i " jak to ich nie ma?", "od kiedy ich nie ma" , "kolegium 5 tys, to nie jest ludzkie"
-
hej skoro ten temat ma już tyle stron to zostańmy tutsaj ;) ja staram się nie reagowac na niekóre posty, choc czasem nie jest łatwo:) to była moja pierwsza przespana noc od długiego czasu ... ;) nie boje sie o to, ze wlascicielka będzie grała jakąś biohaterke, bo jak je znow zostawi na mrozie to ja je biore, wioze to tozu i do widzenia.
-
powiem tak- dziekuje seredecznie , dobrej nocki
-
ale jaki wójt w gimnie? jak mnie ma zatrudnić? przecież ja się nie pcham do zadnej takiej pracy !:D i tak stąd wyjade jak stanę na nogi, zszargałam opinię rodzinie?? czym ??ŻE SAMA MAM PRAWIE DEPRESJE I RATUJE ZWIERZAKI ??? policja byla w nocy, straz rano, nawet jak ktos widział to co ?? mam się wstydzić tego?? co mnie to obchodzi, ze to jakieś donoszenie??nie lubie tego słowa i jego znaczenia, ale miałam pozwolic na ich śmierć, zupełnie nie rozumiem co do mnie piszecie
-
tak jak mówię- ja na pewno nie odpuszcze, będę tam codziennie, na razie jedzenia mam. nie chcę aby ten topik umarł, bo ja tu bede pisac codziennie, jesli tylko zaniedba i przestanie je chronić, chowac, karmić będe zmuszona skorzystac z pomocy tego pana z czestochowy lub babki z dogoamnii, co jest sprawa pewną. jest inna sprawa OSTATNIO W UWADZE MÓWILI O TYM, ZE JEST USTAWA, ZE PIES NIE MOZE BYC PRZY BUDZIE 24 H, MOZE BYC MAX 12 ... zatem co? straż miejska jak byłą nie zna przepisów?za to jest przecież kara.
-
nie mam dojścia, ale ona rano przyjedzie i je wypuści, bo z tego co się orientuję to jest rano i wieczór, ja sie z nią mijam ... mysle zeby kontrolowac sprawe jak bedzie przez tydzien, dwa, jesliby psy były chowane na noc do ganku a wdzien mialy jedzenie to ja wtedy nie zrobie nic.. natomiast jesli bedzie je chowac na noc do ganku 2 dni a potem to samo to ja myske ,ze nalezy wówczas tak jak radzila pani z dogomanii, zalatwic transport i przywez do oddzialu, dzwonic do niej, ona je bierze i do schroniska bo przeciez zostaly znalezione w krk na tei i tej ulicy.... tak to widzę
-
Joasiu jasne, że tak .. ja wiem, że nie musiałabym w tym uczestniczyć.. tylko, ze w każdej organizacji, na policji , straży podawane są MOJE dane, więc jeśli psy zabiorą i ona zgłosi wtargnięcie to będę ja mieć problemy .. do mnie przyjedzie policja, którą tak usilnie błagałam, płakałam aby je zabrali ....ja tez bym chciala je do schroniska oddac, wystarczy zawiez na florianska, ze sa z krakowa, porzucone w rowie czy cos, ale obawiam sie tego, ze wlascicielka doniesie wtargniecie na posesje, kradziez psów a przeciez ona sie "zajmuje" pokaze ze przez ost dwa dni byla tu i tu karma, dala koce a ja sie bede po sądach włózczyć i nie daj boze przegram sprawe, dostanę grzywne albo cos gorszego
-
nie pizcie do uwagi itd,ja naprawde nie chce miec porblemów i rozgłosu na wsi ludzie. to mała miejscowosc, kazdy klazdego zna i wiedzą, że ja w to ingerowałam .... u kota byłam, jak ottworzyłam stodołę to mi zwiał, od razu po otwarciu ddrzwi( moze uda mi sie go złapać, choc nie wiem gdzie sie schowal, wtedy robie zdjecia i dam ogłoszenie, jest młody wiec sie pewnie ktos zainteresuje
-
witajcie otóż tak jak już wyszłam z domu dzwonił do mnie ten facet z tozu co z babą był tam.. powiedział, ze właścicielka mowi, ze dba o psy, ale pracuje 12h w hipermarkecie, jest jej źle, ciężko i ze psów na pewno nie wezmą ( wydaje mi sie, ze stawial ją w super swietle aby umyc ręce) dzwoniłam do babki co mi dała nr na dogomanii, w koncu sie dodzwoniłam ... powiedziała mi, że jedyne rozwiązane to przyjechac z psami na floriańską do oddziału tozu- w krk i powiedzieć, że psy zostały znalezione w krakowie, ona wówczas je rpzewiezie do schroniska, no bo w koncu to krakow... ale jest jedno ALE .....włascieilka skoro się poczuwa do psów mogłaby zgłosić kradzież psów z prywatnej posesji- wówczas ja miałabym niemałe problemy. bo transport tam był załatwiła. dzis wracając zajrzałam do psiaków i tu nowość.... małe są schowane w domu( w ganku) bo szczekały stamtąd jak je nawoływałam, a duzy jest przy budzie(ojciec), kupiłam kurczaka, karmę, jeden koc w Auchan był za 8 zł, ale polarowy, niemaly- dałam psu do budy jeszcze choc ma jakis ciepły polar, kupiłam tez kg takiego mięsa dla psów, puszki, mleko na zapas i temu przy budzie, całą puszkę 1 kg chappi wysypałam , wylałam- zjadł ze smakiem, mógł w spokoju bo małe go nie atakowały, jutro z rana im niose kurczaka ugotowanego z ryzem , marchewka, ciuepłe mleko i karmę. jedzenia mam zakupoipne pod dostakiem cały czas jak byłam poza domem to płakałam, a nie wyobrazacie sobie ulgi jak zobaczyłam ze psy są w srodku boje sie, ze to pokazówka, aby uspic czujność a potem nie bedzie przyjeżdzac i dalej będą mrozy - NIE ZE MNA TAKIE NUMERY- BEDE TAM CODZIENNIE, ALE POCIESZE WAS- psiaki spia dzisiaj w cieple!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
-
jestem juz ale prosze was spokój nie piszcie nigdzie!!!!!!!!! zaraz wam wszystko powiem tylko przeczytam to co napisałyście!
-
mnie za dobroć, i wielkie serce skażą a osobę, która się znęca nad zwierzętaqmi zostawiając je bez opieki pogłaszczą po głowie. wez sie lecz na razie
-
hahaha. prosze Cię. Psy są koło mojego domu :D zatem zgłaszałam ten problem poza tym ten dom jest w lesie, nie slyszalam, ze las to teren prwyatny, nieogrodzony
-
bede w domu ok 23.15 to od razu wejde co nowego wiem
-
te psy maja włascicieli* juz sie gubie:O
-
toz ma to w dupie swoja droga to nie sa zbyt mili ludzie chcieli nr do soltysa to dałam i na tym moja rola sie skonczyla dalam jeszcze jedzenie, bede dzwionic do tego gościa co ustalili w koncu toz powiedzial, ze swoja droga Ci ludzie maja wlascicieli i nie moga ich zabrac, bo potem przyechalinby do schroniska i poznali te psy i oni mieliby klopot
-
nie było mnie bo po 1sze babka z fundacji powiedziala, ze TOZ z krk juz do mnie jedzie zabierze wszystkie psy ucieszona poleciala do sklepu po wyprawke dla nich, przyjechali " ale to są duże psy, ja myslalam ze to sa małe pieski, , które przemyce do schroniska, takich nie wezme, poza tym my jako TOZ, jako gmina nie mozemy wziąć psów spoza Krakowa" wkurwiłam sie, powiedzialam, ze bede sie z nimi kontaktowac, co w koncu ustalili bo ja musze isc, oni tam zostali znowu ktos u psów był, podejrzewam ze wlascicielka toz mowi, ze kara powinna byc juza to, ze psy biegają luzem po ulicy itp jestem juz jeszcze chwile, potem wychodze
-
ja o 16 musze wyjsc nie wiem jak to rozegrac jakby ktos przyjechal a bede po 23 w domu.
-
gówno ... niby juz sprawdzala droge ale sie dowiedzaialam ""Dzwoniłąm tam i info właściwie będzie na bieżąco, bo wszystko zależy od możliwości transportu (fundacja ochrony zwierząt z tego co pamiętam, jakieś znajomości tam mają). Więc na bieżąco będę ci dawała wszelkie znaki jakie będę posiadała"" czyli chaos dalej, zero konkretów cóz. na dogomanii dzwonilam ale nie odbiera nikt. zsoatwilam sms, z prosba o pieskach 3 h temu i gówno
-
dziewczyny te co bylty wczoraj powiadomiły jakąś babkę z fundacji , co z nia gadałam i ma przyjechać , zaraz mam sie dowiedziec co i jak jesli je dzisiaj zabierze kupie jeszcze im rzeczy na droge, karmy itd i starczy
-
kontaktuje sie teraz przez kogos z ta baba od fundacji co i jak jak cos bede wiedziec to powiem