Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zegareko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zegareko

  1. jestem poważnie załamana całą tą sprawą. nie mam juz sily na to wszystko. nikt nie przyjedzie.
  2. ale co wy mowicie? ta baba co miala przxyjechac to ona ludzi chyba z TOZU by wyslala... a oni musze przyjechac tutaj, wiec to nie jest juz Kraków i by na miejscu stwierdzili, ze nie mogą wziąc. co ja mam robic?? tamte dziewcyzny chą pomóc, ale wczoraj przyjechały po psy taki kawał mówiąc ODWIOZE JE DO SCHRONISKA, przyjechały i dzwonią czy mogą je zawiez do schroniska, bo sa pod wieliczka psy .. nie wiem jaki byl sens przyjazdu .. nie wiem?przeciez ja dzwonilam do schroniska tez i mnie olali, a one przyjechaly zadzwonily i rozłozyły rece .. dzisiaj tez mi powiedziala, ze baba przyjedzie napisalam jej , ze bylam pewna ze przyjedzie a ona mi napisala" tez bylam tego pewna :O " po robic złudną nadzieje??? z wawy nikt nie dzwonil ja musze o 16 wyjsc, dzisiaj juz na pewno ..
  3. nie jestem agresywna dla ludzi, tylko denerwuje mnie jak ktoś mi mowi " nic nie zrobilas, mogłaś wiele itd" nie oczekuje poklasku, ale juz mnie to sprowokowalo, bo wczesniej ignorowałam .. :O jakbys nie zauwazyła rozmawiam z kazdym normalnie, nie wykłóciam sie i jestem spokojna, ale tez mam swoje granice... nie będę odpowiadać na pyt dotyczące mojego życia, bo juz nieraz na kafe widziałam jak było ... coś od kogoś wyciągnąc a potem ocenianie danej osoby, ' a jabys pracowala to bys miala kase na karme dla psów" i w ogóle. Ja nikogo z zycia nie rozliczam i tego samego wymagam, proste
  4. temat temat dotyczy tylko pomocy dla psów, moje życie prywatne nie ma tu nic do rzeczy, więc wybacz ale nie będę na takie pytania odpowiadać.
  5. oczwyście mowa jest o 4 psach . 3 małych i ojcu, od pcozatku tak bylo, on jest najbardziej chudy i ona potrzebuje tez pomocy, to bylo wiadome od początku
  6. tylko raz jak rozmawiałam z policją to mi powiedzieli, że jesli psy sa niekarmione to powinna zgłosic zawiadomienie i jesli ta baba sie będzie wykłócać, że przyjezdza i daje im jeść, to ja poowiem że albo oddaje psy dobrowolnie i nie ma sprawy albo ja składam zawiadomienie o niekarmieniu
  7. do TOZU dzwoniłam chyba najwięcej razy ... wiesz? dostałam na dogomanii nr prywatny chyba do osoby, ktora przyslę stamtad inspektorów, ale nie odbiera.. poza tym wmówiła mi, że na pewno mnie w TOZ-ie nie zbyli, bo jechali po 100 km nieraz do psa... a jak ja dzwonilam : nie nasz rejon, wieliczka straż miejska TAKA POLSKA RZECZYWISTOŚĆ
  8. no nikt ich nie zabrał dalej mychol juz tu byla, dala nr w krk to wszystko obdzwonione dzwonie na ten nr z dogoamnii , ale nikt nie odbiera
  9. co spałam??? no chyba logiczne, ze jak człowiek spi 4 h na 2 dni to w koncu mu się też limit konczy wytrzymałości!! wczoraj wieczór gotowałam im jedzenie, bo przelew został wysłany wczoraj ! a w weekend przeciez nie dojdzie. a idę zaraz do sklepu, bo pozycze od matki kase jak sie uda a potem jej zwroce] no wybacz pomaranczo, ale ja nie jestem robotem
  10. MYSLISZ, ZE gdybym mogła je oddać do schroniska to ten temat miałby tyle stron? NIE NIE MA MIEJSC TO SŁYSZE CAŁY CZAS
  11. ten chłop z wawy wiecei co mi wczoraj powiedział? PO PSIAKI JUTRO Z SAMEGO RANA BĘDZIE WYSŁANY KTOŚ Z WARASZAWY, WZIĄŁ MOJE DANE , ADRES... dzisiaj( teraz dzwoniłam) No dzoen dobry, jeszcze nic nie wiadomo, będziemy się kontaktować z gminą i coś myśleć.... ludzie, ja jestem na granicy załamania.. dzwonić na tą dogomanię po te psy co by przyjechali ????inspektorzy z KRK? NIE MAM SIŁ
  12. chętnie bym zadzwoniła do tego chłopa ... ale się już wstydzę... nie mogę dziś już kolejnego dnia spędzić na szukaniu im domu ... w razie co na dogomanii chłop napisał wiadomość, że pracuje w Krk w KTOZ-ie i jak chłop z wawy nie przyjedzie to on tam wyśle inspektorów od siebie, a dziewczyna jedna z tych co była wczoraj pisała, czy ktoś się znalazł bo ona tez szuka
  13. hej przepraszam was, ale po ttych 48 jak spałam 4 h to właśnie się obudziłam 15 min temu. Chłop z warszawy się ze mną nie kontaktował jeszcze, ale myślę, że może jedzie już po nie, no nie wiem. Pieniążki jeszcze nie doszły na konto, ale spróbuje mamie powiedziec aby mi dała kasę ja im coś kupie, a jej oddam jak dojda pieniądze. Nie dzwonił do mnie nikt jeszcze w sprawie psiaków, a może już je zabrali? chociaż wątpię, bo na pewno by się chłop ze mną jakoś kontaktowł. nie chce zazwonić z prostego powodu- strasznie go wczoraj męczyłam, aż mi głupio było ... no mi tez bylo zal w nocy na tym zimnie tych psiaków...
  14. do jutra! mam nadzieje, ze od rana w miare mozliwosci bedziecie mnie wspierać !!!! dobranoc i ja wam tez bardzo dziekuje
  15. psy 3 plus ojciec w budzie czwarty... wiecie ze on nic nie je, co by m usie dalo ?? tylko siedzi taki smutny, z glowa spuszczona w budzie , jakby cierpial nie odwiązałam go, bo ma tam slome a jak jutro chlop przyjedzie to chce zbey go nie szukac :( psiaki spia za domem, ale nie wiem gdzie chyba na tym poslaniu ode mnie, bo jak rpzychoze to one leca i nie wiem skad .. a tamte dziewczyny co byly przedtem stwierdzily ze ten ojciec to chyba ich brat starszy, bo pies ma max 2 lata , dobre zęby...
  16. po 1 sze poszłam do ciemnego lasu sama, tu nie ma latarni ani nic.. wokolo sasiadów tamten dom nie ma . wiec ciemno po 1sze po mojej wizycie ktos tam był - pies, ojciec przywiazany jest do budy z powrotem po 2 jakies mleko bylo wlane do miski - juz zamarazło po 3 rzucili przed bude 3 kromi suchego chleba i jakis placek z niedzielnego obiadu po 4 matka sie przyznala gdzie mieszkaja teraz, ze ona ta wlascicielka przyjezdza tam, ale matka nie wie czy karmi psy po 5 po godzinie staran wyciągnęłam miauczącego kota, ryzykowalam sporo bo stalam na złomie niestabilnym zanioslam go do babki do stodoły, bo cala drogę psy za mna szły i mialy na niego 'chętkę" nie mialam co zrobic nie mam juz mleka, jutro kupie karme dla kota i mleko to mu dam i ogloszenie jakies wystawie... albo wypuszcze, nie wiem c orobic, stodola nie jest moja... poszlam tam bo kota by rozszarpały psy, nie jest moja, jest na klucz, gdzie wiem gdzie byl schowany kot jest bialo rudo czarny, widac ze jeszcze młody bardzo. dałam im mleka, rozpuscilam tam gotujac mleko smalec , wdrobiłam chcleb i dalam resztke pasztetu LUDZIE BOJE SIE, ZE TA BABA SIE PRZESTRASZYLA I JAK PRZYJADA PO PSY TU UDA POSZKODOWANĄ ALE I KOCHAJACA PANIĄ I ZOSTAWIĄ JE TAM!!!!!!!!!!!!1I BEDA SPALY NA MROZIE;(
  17. kolega jednak ma w dupie ide z tym mlekiem i chlebem, bo nie ma jednak tego smalca, wdrobie im chleba do mleka, tyle ejstes w stanie zrobic.
  18. ojej 30 km to ja mam do krk do schroniska... nowy targ jest dalekooooooo, smatmad mial przyjechac hycel po nie, w celu uspienia...
  19. kolega nie odpisuje ...czekam jeszcze 15min i ide sama.
  20. no mowi ze ktos z wawy po nie przyjedzie a oddzial schroniska jest trzcianka kolo piły jakos tak ... mowil , ze ja wysyłałam do niego maila, moze to viva ? nie wiem , tyle tego bylo.... zadzwonil do mnie p otym mailu ja szlam do tych psow, bo laski jechały po nie.. powiedzial, ze jak cos nie bedzie tak to mam dzwonic.. zadzwonilam, rozplakalam sie, chcial nr do soltysa, dalam mu i powiedzial, ze pomoze, ze jutro ktos przyjedzie .. wyslalam esa nie odpisał...
  21. ale gdzie zawieź? do schroniska ich nie wezma, trzeba zaplacic ale i tak miejsc nie ma chcialam jechac z nimi ido tej fundacji, co ma chlop jutro przyjechac po nie,ale mowi, ze psy przyjmują koło piły.. jakby było w krk to nie ma problemu, ale tam mnie nikt nie zawiezie nie , nie odpisał na sms-a
  22. ide do nicj zaraz bo napisalam do kolegi, czy ma cos w domu bo jego na to stac wiec bym juz dzisiaj im lepszego zaniosla, czekam az odpisze. kot tez dostanie karme przez ta szpare najpozniej jutro rano
  23. tak, gdyby nie wy to nie byloby dzwonienia , kasy na jedzenie, bo ja nie mam na kogo liczyc, w takich sytuacach to wlasnie wychodzi .. mam nadzieje, ze jutro pieski będą juz w drodze do schroniska, nie chce aby hycel po nie przyjezdzal i uspil je bo chyba bym sie zabila
  24. nie kłóćcie się, nie ma o co gdyby nie wy to juz dawno bym sie chyba poddała !:(
×