Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zegareko

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zegareko

  1. trzeba było czyta ć na bieżąco, bo nie pisze chaotycznie tylko same safkty ani toz ani policja ani straż ani viva nikt nie jest w stanie nic zrobić. byli przed chwila, ale widze ze psiaki u mnie pod domem teraz, nikt ich nie zabrał..a oni pewnie dawno pojechali
  2. I WŁAŚNIE WIDZĘ, jak 3 psy, rodzenstwo tego co mam w piwnicy przyszły niedaleko mojego domu, mam nadzieje, ze jak tam byli strażacy to je zastali! brakuje tylko ojca, któy został odczepiony od budy ....
  3. NA dodtak powtórzyli mojej matce NIC NIE ZROBIMY, TYM BARDZIEJ JESLI TAM NIE MIESZKAJĄ
  4. NAPISAAM JESZCZE do Vivy maila, ale w tej chwili jestem bezradna byli strażacy bo nie moglitrafić tam, ale mam przejebane w domu o to!!!!! ze w ndz pod dom przyjechali CO LUDZIE POWIEDZĄ
  5. dzieki, pomodliłam sie ale czuje sie wypruta całkowicie... nie chce mi sie zyc rano wysle tego smsa- co mi szkodzi i czekam na odzew tej strazy nie zasne pewnie i tak bo mnie zolądek boli z nerwow od wczoraj tak, ze to jest masakra jeszcze jak schodze do tego do piwnicy to placze tam jak dziecko przy nim dobranocc
  6. więc jesli jutro sie straż nie zjawi na przyklad to co ja mam wówczas zrobić?
  7. włąsnie sie dowiedziałam, że w schronisku nie chca przyjmowac zwierzat, biora tylko jak przywiezie straz lub policja to co ja mam robić??? waham się czy tam zadzwonic, bo to jest nap[rawde daleko ode mnie, jeszcze taka pora :O policja mi poiwedziala, ze tylko straz moze cos zrobic ... ewentualnie ale i tak nie wiadomo
  8. a no i że kot uwięziony w domu strasznie miauczy.
  9. rano w tym smsie wyśle " 5psów biega po podówrku gdzie od tygodnia nie ma włascicieli, nie maja co jesc, sa małe, spia w zaspach, ojca odczepiono od budy, bo by zdechl, nie maja nawet budy i adres" myslicie ze bedzie ok? czy jakos mocniej napisac?
  10. dzwonil policjant 2 raz powiedzial mi, ze straz miejska obiecała, ze sie jutro do mnie odezwą bo sprawa jest tego typu IŻ PSAMI W TYM REJONIE ZAJMUJE SIE NIE STRAZ MIEJSKA ALE URZĄD GIMNY, KTÓRY NIE PODPISAŁ UMOWY ZADNEJ I BEDA PLACILI PRZEZ TO ZA POBYT PSÓW W HOTELU W LEDNICY GÓRNEJ... w razie co mam dzwonic.
  11. costa, skoro czynne całą dobę to poczekam napierw jak mi ten policjant oddzowni i zobaczymy co powie i potem tam zadzwonie
  12. ja byłam właśnie cały czas przekonana, że ta przy budzie to jest ich matka, dzis podeszłam z bratem on chciał poluzowac obrożę która przymarzła do ciała;( ! i patrzymy a on sika i okazalo sie, ze to pies, w piwnicy tez mam psiaka.. nie suczkę.. powiem tak- rozumiem, ze mogę komuś powiedzieć jesli sms jutrzejszy nnie pomoże to zapłacę 100 zł byleby zawiózł mi je do schroniska? ze dam w pon, bo w week wiaodmo przelewy nie chodzą?
  13. rodzina, która mieszka obok mieli psa i jak byla taka zima jak teraz to trzymali go na wycieraczce przed domem- takze ja im moge napluc w ryj a nie prosic o pomoc, bo znam ich wystarczająco.
  14. zadnych pieniedzy nie chce, chce aby trafiły one do kogos kto w zamian za to pomoglby mi zorganizowac transport i schroniska, do którrego by moizna je zawieźć teraz, o ile to mozliwe
  15. joaano znam jedynie adres i moge wytłumaczyc droge ale to na mailu , nie chce tutaj na forum, moze maila mi do siebie daj. imie tez znam tej baby i jak wyzej pisalam matka nie zna jej naziwska po mężu . wyniosłam im rosół gorący bo od wczoaraj był z obiadu i troche mięsa, które zostało makaron mam jedno opakowie, które ma byc na jutro tak matka mowi i wydziera sie na mnei
  16. dlatego miedzy innymi nie rozmawiam z nimi w ogóle. chłopak mój tez ju nim nie bedzie " kogo ja zalatwie, czekaj do poniedzialku, co tobie sie dzieje' zawsze mi sie wydawaloo, ze ma wieksze serce do psów niz ja, a ja mam naprawde wielkie, widac fajnie tylko pogłaskac ale jak cos zrobic to nie nie ma prawka, ale ma koleghow, ale z góry załozył ze nie pojedzie nikt tyle km, ze nie ma za co zapłacic i na pewno nie chociaz bym sie nie zdziwila, bo 90% ich teraz malenzuje, nieiwelu ma auta
  17. no własnie torche sie boje dewastować komuś dom, nie rozumiecie? ja zgłosiłam to na policje jak przyjechali to sie rozpłakałam, musiałam podac swoje dane, jak wyniose im koce i jedzenie z tego dom ubedzie wiadomo, ze to ja.. ja pojde siedziec a psy dalej bedą bez opieki taksowka do schroniska? no ponad stówe na pewno ja sie ucze, nie pracuje poza tym niekiedy taxi nie chca tu przyjezdzac bo mowia, ze sporo km a czesto sie ludzie wystawiają kolo mnie mieszka sama moja rodzina, która jak widzi psy przybłędy to je wyklina i w zyciu reki by nie wyciągnęli do nich
  18. SCHRONISKA SA TERAZ CZYNNE BY PSA ZAWIEŹ ?? POMOZCI MI BŁAGAM !!!
  19. nie mam jak ich wziac do domu, pokoj mam kolo nich, moj pies by zwariowalby, od razu zacząłby szczekać, ja bym wzięła gdyby tylko ode mnie to zalezalo ale ten dom jest okolo 500 m ode mnie ciezko mi by bylo nawwet fizycznie to zrobic. LUDZIE, JESTEM JUZ NA SKARJU ZAŁAMANIA. TE psy tam choza spac na noc, a w dzien latają boje sie, ze jak ktos przyjedzie i zobaczy odczepiony łancuch i ze psów nie ma to oleje dlatego tak bardzo chce aby ktos mi teraz pomógł póki sa tam wszystkie i noc zimna sie zbliza :( nie wiem jak ale przysiegam ze sie odwdziecze, dam swoje dane , pieniedze zwróce ale POMÓZCE MI BŁAGAM!!!!!!!!!!!!!!NIKT Z DOBREGO SERCA NIE MOZE PODJECHAC , ZABRAC ICH ??? oddam pieniedze za paliwo jak tylko bede cos miec BŁAGAM!!!!!
  20. "proszę panią, my nietstety nie mozemy przyjechac, ten rejon nalezy jeszcze do TOZU- (w którym mi wczoraj powiedzieli, że wieliczka ma umowe z kim innym i oni nie przyjadą) , że mam dzwonic i dzwonic, aż w koncu przyjadą , ale chłop m ijasno powiedzial, ze ONI TAM NA PEWNO NIE PRZYJADĄ. policja mi wczoraj powiedziala, ze pon rano do nowego targu je wezmie hycel, a jak nie to mma dzwonic na straż miejską, ja im nie wierze!!!!:( nie mogę wziąc psów , bo jeden ejst w piwnicy, tam sie pali w piecu i pali papierosy i by się zorientowali ), nie jestem tez w stanie 4 psów zagonicv do domu tego jednego wzięłam bo się trząsł pod drzwiami
  21. to stara chata, drewniana bodajze, tylko dach nowy .. wysoko jest ta dziura/szpara pod domem są graty, jakieś blachy nie ma tam jak stanąc nawet bo to niestabilne. nie chcialabym wyburząc sama tych drzwi, licze jeszcze na jakas rekacje fundacji czy cos, bo potem moge miec problemy z tego powodu ;(
  22. ja bym pojechała chętnie do schroniska z nimi. tylko nikt nie chce wziąć 5 psów do samochu i jechac do krakowa do schroniska 30-35 km:( naprawde nie mam kogo poprosić !!!:(
  23. do tozu dzwoniłam i "mam dzwonic na straż miejska bo naleze do gminy wieliczka" takze oni mi nie pomogą. myslicie , ze jak zglosze ze kot jest w domu to przyjadą? i coś zrobią? musieliby wybic szybe albo drzwi wyważyć...
  24. mowil , ze da nr kolegom z grupy i albo oni zadzwonia albo on :O ale czuje , ze chcial mnie zbyc " sam mam trudną sytuację i nie mogę podjechać :O "
×