Be Sage

Dzień dobry! Chętnie skorzystam, dziękuję! Życzę miłego dnia, bo zajęć po uszy.

Długie. Wlosy. Tabu. Gdzie??? W Polsce? No Tego to już mi nie wmówisz!!!

Hej Misiek! To ja podaję Ci rękę, bo ostatnio takie zmiany też się mnie chwytają. 16 godzin, ech....

Ale ja mówię o nowej fryzurze, nie o jeżach! :-)

Tak, ja odstaje od reszty społeczeństwa, lepiej żebym do góry nogami chodziła, jak Buber w jego Down Under kraju. Coś go dawno nie było, tak jak nie wesołego. Pewno znów się gdzieś szlaja :-D

Grzes, cześć! Wrzuc nowe foty na FB, tez sobie kukne.

Krysia, blond jest najlepszy! Ja tam nie żałuję porzucenia mojego naturalnego, nudnego koloru! Lubię po umyciu nałożyc pianki stylizujacej, wysuszyc i mam takie włosy a la pani Gessler. Ale do pracy trzeba grzecznie, prościutkie włoski, żeby się pacjenci nie ekscytowali :-D

Cześć Wam! Już pewnie idziecie spać, oprócz Nenki, chociaż nie wiem.... cos mi kiedyś pisała o chodzeniu spać z kurami (kogutem?). A ja sie dopiero wyspalam i zastanawiam się, czy już zaczynać cifowanie (lubię to słowo!) czy jeszcze nie.

Hejka! Ale chrapaliscie!!! :-D aż tutaj było słychać! Postawię kawę (_)s i dla tych co lubią z drugiej strony c(_) Czyli garniak to teraz brzydkie słowo? Jestem za! :-D Idę coś porobic, a potem mam przepowiednie na 2012 do przeczytania. Wyglada na to, że Polska ocaleje... moje pieskie szczęście, zachcialo mi się Hameryki!! Idę, pa

Cześć Nenka, wcześniej się obudziłas... dzięki za kawę, lodu muszę dołożyć, bo u nas dzisiaj zapowiada się 101 stopni. Do Was też już chyba dotarła pierwsza fala upałów, wygląda na to, że lato będzie pod znakiem słoneczka. Sama rozkosz :-) znów plan dnia: śniadanie, basen, lunch, basen, zakupy ekspresowe, ogarnąć dom, wyjazd do pracy. Dwa dni temu mieliśmy ciekawą pobudke :-) na łące pod lasem często spacerują ludzie z ich psami, czasem zapuszczaja się gdzieś tam trochę dalej i znajdują ciekawe rzeczy, a ponieważ mój dom jest najbliżej, więc często mamy akcje: dzwonić po policję! Kurcze, komórki nie ma jedna z drugą? Tym razem tłukla się starsza pani: tuż na skraju łąki leży mężczyzna owinięty w czarny worek plastykowy! Pytam grzecznie czy go próbowała budzić, ale mówi, że nie odzywa się, kiedy krzyczy do niego, a poza tym to ona nie widzi żadnego ruchu klatki piersiowej. Zadzwoniłam więc na policję, potem truchcikiem pod las ze stetoskopem. Rzeczywiscie, facet w worku, leży... nie chciałam go dotykać, bo przekonana byłam, że pewnie nie żyje. W tej samej chwili przyjechała policja, oczywiście na sygnale, pędzili przez tą łąkę jak swiry :-) a ten niby martwy facet w tej chwili się obudził i zaczął się wygrzebywac z tego worka. Nosz....!!! Tą paniusie, która narobiła paniki, aż zatrzęslo, hahahaha. Ona była święcie przekonana, że znalazła sztywniaka, a ten bezczelnie się obudził. Oczywiście policja go tam dokładnie sprawdziła, ale nie czekałam już na tłumaczenia. Jak nie sarny, to facet w worku, zawsze coś interesującego się dzieje. Chyba się jeszcze zdrzemne, póki co, to cisza, nikt nie puka do drzwi :-D Do potem!

Dzień dobry! Moja pora na rozmawianie sama ze sobą... zrobię Wam kawę, żeby nie było, że od dobrej cioci z Hameryki to już nic nie dostajecie :-) (_)s c\_/ c. Możecie też skorzystać z jagód i jogurtu. Dobre śniadanie? Takie odchudzajace :-) Uff, jeszcze 6 godzin.... a ja już psychicznie jestem padnieta :-( Pasował by mi teraz jakiś rozluźniacz twarzy, tylko warunków nie ma na YouTube. Może przeżyje... I tak optymistycznie kończę. Miłego dnia dla Was kochani! I dla kota :-)

Witajcie! Następny perfekcyjny dzień :-) pogoda super! Grzes, ło maaaaatko! Szara masa i garniak! Wiesz co, to może być sposób na przeforsowanie Twoich pomysłów: wałkowaniem tego tematu przez parę miesięcy już nas wszystkich sprowadziłes do pozycji, że krzyczymy: dobra!!! Chodź w czym chcesz! Tyyyyy, to jest genialne!!!!! Powinieneś zostać salesmenem, uporu Ci wystarcza za trzech. Lecę coś robić.... Paaaa!

Dobra, koniec mojego wydurniania. Jadę po mleko, bo może być kryzys domowy wieczorem. Spijcie dobrze, mięciutkich snów! :-) Kumi, może potem skrobne. Kuknij na FB. Pa!

Akcje 47 gwałtownie poszły w górę!!!

Basia, od kit katów to rośnie.... brzuch :-D ale co tam, niech panowie jedzą :-D

47 się pożegnal, bo wyszło na to, że kot z żelem na ogonie lepszy :-D

Grzesiu, trochę wyobraźni przestrzennej! :-D

Można kota podżelowac i już będzie :-D

Basiu, ja też kiedyś rakietą jeździłam :-D i zagłuszalam huk muzyką. Idzie się przyzwyczaić

Ale co kto lubi :-D :-D :-D

Ja bym nie chciała ....

Mieciutki??? :-D :-D

Krysiu, ten nowy ma tak na imię? :-D

Hahaha, Basia, to marny był pokaz, ale przynajmniej oszczędziłas na banknotach do wsadzania za gumke od majtek :-D

No nie, wszyscy zwiewaja do łóżek... Kumi, Ty też?