Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

psioszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez psioszka

  1. A co tu taka cisza dzisiaj? Wszystkie tak ostro wczoraj kibicowałyście, że siły nie ma na pisanie? Co dobrego u Was?
  2. Miśka, dopóki @ nie ma to trzeba wierzyć, chociaż czasem i @ się pojawia, a test wychodzi pozytywny- ja tak miałam w zeszłym roku. Walczymy dalej, i Ty i ja i reszta dziewczynek!!!
  3. Dzwoniłam do gina- kazał liczyć od wcz cykl tak jak dostałam normalną @. Odebrałam też wynik AMH(najdroższy w moim życiu) 1,6- sprawdziłam w necie i chyba to norma, a Wy co o tym myślicie?Jutro mam zadzwonić do gina jeszcze i obgadać wszystko,bo siedział w restauracji i biednemu przeszkodziłam w jedzeniu he he.
  4. Rozmyślałam nad tym i powiem Wam co zauważyłam. Odkąd brałam największą dawkę CLO i Metformaxu( 4tabl CLO i 1 met) to zaczęły się problemy z @- albo były tylko plamienia albo w ogóle jej nie było. Teraz od maja nie biorę już tabsów i @ przyszła sama. Owszem, te plamienia są niepokojące, ale bez tabsów jest @, więc i może owulka sama będzie. Co myślicie o mojej teorii??!! Nie mówię,że leki nie pomagają, ale może w tak dużej dawce zatrzymały mi wszystko w organizmie.
  5. Hej dziewczyny, a u mnie po tych 12 dniach plamieniach dostałam wczoraj @! więc pewnie jutrzejsze usg nie będzie możliwe. Znowu się coś popintrasiło, skąd ta @ teraz? W sumie to w ogóle jej nie było, ale teraz to już sama nie wiem.A Wy moje drogie co o tym sądzicie? Zadzwonię dziś do gina i powiem mu co i jak.
  6. Za waszą namową zadzwoniłam do gina- mówi,że to trochę niepokojące, nie kazał brać luteiny, poczekać do środy i w środę przyjechać do niego do szpitala na dyżur,bo chce mi zrobić usg i zobaczyć co się dzieje. Zmartwiłam się...Jak myślicie, czym to może być spowodowane?
  7. Cześć dziewczynki, nie było mnie parę dni, bo na długi weekend sobie pojechaliśmy odpocząć. Mam pewien dylemat. Przed ostatnią wizytą u gina dostałam @- takie ciemne plamienia, ciut krwi, i tak od tego czasu codziennie- wystarcza mi jedna wkładka na dzień, a w nocy nic, ale to już 12 dzień! I teraz nie wiem co zrobić, bo od 12dc gin kazał mi brać luteinę, a tu ciągle plamię trochę długo i już mnie to martwi. Co o tym myślicie?No i kuł mnie dzisiaj lewy jajnik...
  8. Amefa -słodzik to sama chemia, jeżeli już to dodaj brązowy cukier:)
  9. A ja dziś odebrałam wynik z TSH, więc 1,8 wyszło, więc wszystko w normie z tarczycą, nie mam niedoczynności. Na wynik z AMH muszę poczekać tydzień. Miłego weekendu dziewuszki!:)
  10. Ywonka gratuluje obrony! No i dzielna z Ciebie dziewczynka, i koniecznie dzisiaj przytulanko!!!Podobno są bardzo duże szanse!!!
  11. A ja dziś byłam na wynikach- AMH i TSH, jedno za 10dni do odbioru, a TSH jutro.Dziś 7 dc.No i chyba w sumie tyle, czekam na wizytę w klinice i wyniki. Jeszcze kilka dni i znowu długi weekend, więc życzę Wam wszystkim bardzo owocnego odpoczynku:)
  12. Justynka udanego wyjazdu, przywieź dla nas i oczywiście siebie dużo ciążowych fluidów:) Słońce, jutro idę zrobić badanie- AMH i przy okazji zrobię sobie TSH.I tak wydam mnóstwo kasy, więc jeden hormon mnie zbawi. Do endo się nie rejestrowałam, bo mamy tą wizytę 28czerwca w klinice ,więc wezmę też ten wynik TSH do nowego lekarza-on jest ginem i andrologiem, więc chyba będzie się na tym znał.
  13. Cześć dziewczynki! Oj jak mnie nogi bolą:) wytańcowałam się za wszystkie czasy! Ale do rzeczy- pan dr przełożył mi termin na 28.6!!!Więc już niedługo! Muszę zrobić to badanie AMH, ale dowiadywałam się i kosztuje ono 180zł!! Masakra jakaś!Któraś to miała z Was?Poza tym ok. @ od środy się rozkręciła,dziś się skończyła i przetrzymałam bez leków i sama przyszła.Nowy cykl bez żadnych leków. Justyna gratulacje dla siostry i dużo zdrówka dla maleństwa i mamy:)
  14. Taki termin mam w szpitalu u mojego gina, ale być może będzie ona wcześniej w tej klinice niepłodności u nowego lekarza, bo tam też wykonują takie zabiegi.
  15. Dziewczynki napiszę co i jak, bo jedziemy na wesele i pewnie tu zajrzę dopiero w niedziele wieczorem. Na laparo w szpitalu u mojego gina zapisałam się na 11.09(jak atak to atak:)), ale...uwaga- zadzwonił do mnie mój gin i wyobraźcie sobie,że konsultował mnie przez tel z tym dr z kliniki i przyjmie nas już 28czerwca!!! Do tego czasu kazał zrobić badanie AMH- miała któraś, co to takiego, ile kosztuje i czy w którymś dniu cyklu trzeba go zrobić?? Poza tym gin mi powiedział,że ten dr z kliniki powiedział,że może zabieg laparo zrobić wcześniej u siebie w klinice- bo to też szpital jest.Także powiem Wam,że jestem w szoku co robi dla nas mój gin, gdzie nie daliśmy mu nawet złotówki,nie mam znajomości ani pleców. Złoty człowiek po prostu. Po tych dzisiejszych wieściach mogę się chyba upić jutro na weselu, tzn dzisiaj,bo już po północy:) Czekam na odp dot. AMH, bo poczytałam tylko w necie, a Wasza wiedza jest bezcenna:)
  16. Dziewczyny, mam pytanie czy któraś z Was choruje może na niedoczynność tarczycy? I jak to się ma z pco i leczeniem? Bo właśnie mnie olśniło- wyciągnęłam wynik jakiś stary za nastolatki z 2005 i tam jak byk TSH 4,94 więc niedoczynność jak nic!Ale nigdy tego nie leczyłam, bo jakoś tak, wiecie jak się ma naście lat to lekarze nie są w głowie. Teraz czytam co i jak, jak z zajściem w ciąże, jaki wpływ ma to i się za głowę łapię!!!Jak najszybciej w te pędy do lekarza muszę iść!
  17. Serdeczne Gratulacje dla podwójnej cioci:)Ale mają fajną datę urodzenia!:)
  18. Asiu, ja na razie nie dopuszczam takiej myśli, niech żyje nam długo i szczęśliwie, ale na pewno jak zajdzie taka potrzeba to tym i prawnie się zajmiemy. Dobra, nie smućmy. Dziś Dzień Dziecka, a ja jutro jadę na wesele, do pary, którą poznaliśmy ze sobą- to już 3 para ,którą zeswataliśmy i bierze ślub:) Chyba założymy z M biuro matrymonialne:)
  19. Choroba jest nieuleczalna, atakuje mięśnie i wzrok najczęściej, więc najpierw ślepniesz a potem jeździsz na wózku.To choroba układu odpornościowego, mała infekcja,stres jest zagrożeniem.Jedyne leczenie to kuracja Interferonem- czeka się parę lat na to i ona jest w kolejce na jakimś tam 5073miejscu, a koszt-30tyś zł miesięcznie... Teraz bierze sterydy,które być może zatrzyma na chwilę rzut, ale nie cofnie.
  20. Słońce - piękny Dzień Dziecka Cię dziś czeka. I zgodzę się z Tobą w 100%, ja też pomimo wczorajszej wizyty wierzę, że jak pójdziemy na swoje, odprężę się psychicznie, wyciszę, uspokoję i może się uda.Oczywiście pewnie ze wspomaganiem,ale to na pewno da efekt. A ja mam dziś smutny dzień...moja najlepsza przyjaciółka ma SM, wcz trafiła do szpitala z kolejnym rzutem, ślepnie...Jest sama i ma 7letniego syna...Wiecie co mój M powiedział,że w razie tragedii weźmiemy małego do siebie... Czasem zastanawiam się czy moje problemy są na prawdę takie poważne- w końcu żyję, co prawda nie mogę zajść w ciążę, ale widzę, czuję, chodzę...Przepraszam,że tak zasmuciłam.Jadę dzisiaj do niej do szpitala ją wspierać.
  21. To dziewczyny trzymam kciuki za Wasze maleństwa w rodzince i rodzinę. Mimo wszystko dzisiaj Dzień Dziecka, dlatego wszystkim Wam życzę właśnie tego upragnionego cudu, abyści w przyszłym roku mogły składać życzenia swoim pociechom:)
  22. Justynak83 prosiłaś o wyniki mojego M. więc podaję: zła morfologia: formy prawidłowe4%(granica normy),nieprawidłowe 96%,nieprawidłowe główki 83%,nieprawidłowe szyjki 6%,niepraw. witki 4%, przywieszki cytoplazmatyczne 3%. Reszta: liczba plemników ml ejakulatu 236mln,liczba pl.w ejakulacie 944mln, agulacja- -(ujemna-prawidłowa), ruchliwość: ogólny % ruchliwych-67%,ruch postępowy 65%, niepostępowy 2%, brak ruchu 33%, żywotność: żywe 83%, martwe 17%, komórki okrągłe 7do11, komórkii nabłonkowe 0do1 erytrocyty 0.
  23. Szpital Angelius w Katowicach (dawna Provita). Co do wyników M to napiszę później,bo chwilowo nie mam jak- powiedział ,że słaba jest morfologia, napiszę wszystko dokładnie wieczorem albo jutro,bo mam gości.
  24. Jutro mam dzwonić do swojego gina, bo ma mi przełożyć tą wizytę z lipca na czerwiec, więc może uda się szybciej pójść do tej kliniki. I jutro też zadzwonię wstępnie zarezerwować termin na laparoskopię w razie czego. Wiem,że to dobrze mieć plan działania, ale przeraża mnie to wszystko. Jakoś wydawało mi się do tej pory,że się uda ,a tu zapowiada się walka prawie z wiatrakami.
  25. Dzięki Słońce ,że pytasz...W sumie to się poryczałam. Okazało się, że mój M ma nie za dobre wyniki. Decyzja gina jest taka: dał mi skierowanie na laparo, kazał brać luteinę od 12dc przez 12dni-na stałe. Ale...powiedział,że z jego strony to chyba wszystko co może zrobić i polecił nam klinikę niepłodności!Powiem Wam szczerze,że to słowo działa na mnie druzgocąco.Nie przypuszczałam,że będziemy musieli leczyć się w klinice...To mnie zdołowało na maksa.Popłakałam się jeszcze bardziej, jak gin powiedział: cyt." Pani Olu jestem z Panią całym sercem i wierzę,że się uda.Ze swojej strony zrobię wszystko by Państwu pomóc"... ehhh cudowny człowiek. No i polecił nam jednego dr w klinice- termin na 19.07! Więc mój gin powiedział,że zadzwoni do niego i przełoży nam na wcześniejszy termin, że tak nam chociaż pomoże.No i jeżeli ten dr z kliniki potwierdzi,że laparo jest wskazana, to oczywiście mój gin zrobi zabieg. Powiem Wam,że się podłamałam.Co prawda gin mówi,że się uda,że już raz się udało, więc mogę, tylko trzeba się podleczyć, ale klinika niepłodności mnie przeraża.Poczytałam trochę opinii na temat nowego dr i w sumie same pozytywy.Parom, które starały się po kilka lat udawało się z jego pomocą zajść, więc liczę ,że mój gin wie do kogo mnie przekazuje...Ale się rozpisałam,ale chciałam Wam dokładnie zdać relację. A na poprawę humoru mąż mi kupił rower i pojechaliśmy rozładować napięcie- nawet było fajnie:)
×