Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

psioszka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez psioszka

  1. Edi- wielkie Gratulacje! A ja już nie wiem co mam myśleć, jutro z rana zrobię znowu test, a jak nie to zadzwonię do lekarza, bo powiem Wam szczerze,ze niepokoi mnie to bardzo! Jeszcze na to wszystko dołożyłam sobie z mężem "ciężki",ale dobry film- "Róża"- polecam...
  2. Jak nie dostanę do jutra to pewnie tak zrobię, a może pójdę bete HCG oznaczyć?moze z krwi lepiej?Bosz...wariuje! Mogłaby już przyjść albo przynajmniej 2 krechy się pojawić i człowiek byłby spokojniejszy, a tu znowu życie w niepewności- a lekarz ciągle powtarza- nie stresować się:) ale jak??
  3. Cuda niestety się nie zdarzają:((( Ujemny:( No i gdzie ta @? W sumie od poronienia miałam regularnie do 28 dni, a tu 33 i nic...Co o tym myślicie?
  4. Nie wytrzymałam do jutra i kupiłam test, ale o czułości 25- myślicie,że da radę?? Brak @ już 5 dzień... O wynikach powiadomię!:)
  5. Muszę się z Wami podzielić moją iskierką nadziei:) Otóż jak już wcześniej wspomniałam @ spóźnia się 4 dni. Dzwoniłam do gina- kazał zrobić test za 48h, pomimo tego, iż obserwowaliśmy owu i nie było jej 14-16dc, ale powiedział,że zdarza się,że pojawia się ok 22dc, więc... Do czwartku w napięciu. Wypisał też mi metforminę 1x1 wieczorem- brałyście ją? Ile kosztuje opakowanie? W czw też odbiorę receptę po teście ,więc się okaże co i jak...
  6. W szpitalu, w którym pracuje mój lekarz i dał mi tam skierowanie HSG robią raz w tyg, do tego @ musiała się zgrać z terminem i wyszedł kwiecień.Poczekam- oswoję się z tym:) Amefa- kusi, pewnie ,że kusi. Ale wiecie jak to jest, czekasz na upragnione 2 kreski a tu kicha i potem dół przez kolejne dni. Poza tym chodziłam na monitoring, testy owu, potem progesteron i nie było w tym miesiącu owu, więc chyba nic z tego nie będzie. Bardziej wydaje mi się,że to przez stres, diagnoza, HSG, leczenie, badania, może dlatego się przesunęło? Ale na pewno poinformuje co i jak:)
  7. Cześć dziewczynki! Jestem po telefonie do szpitala- więc HSG 10 kwietnia na 7 rano- dobrze,że to po świętach, to może nie będę się tak bardzo denerwować... W sumie to też nie wiem czy się to odbędzie, bo czekam od 3 dni na @ ,a tu ani widu ani słychu...oczywiście jest iskierka nadziei, ale testu na razie nie robię, zobaczymy za kilka dni...Bardziej martwię się,że znowu się coś pokitrasiło z @ i HSG trzeba będzie przesunąć:( Jutro idę do lekarza, więc może rozwieje moje wątpliwości!? Dużo sił w tym tygodniu życzę wszystkim :)!
  8. Po pierwsze do Czarnej- wyrazy współczucia, wiem co przeżywasz,bo 4 miesiące temu przechodziłam to samo...Dużo sił Ci życzę!!! Amefa, dziewczyny- dzięki za wsparcie:) Myszka- co do dokumentacji...wydał mi jakieś swoje bazgroły, ale po usg śladu nie widać, twierdził,że ksero robi plamy i nie może mi skserować, a jak poprosiłam o wypożyczenie do konsultacji to prawie mnie wyśmiał. Nie ma sił na kłótnie i sądzenie się z nim, aczkolwiek śmiem twierdzić,że gdyby się bardziej zainteresował, to dziś miałabym większy sporo brzuszek...:( Mam nadzieję,że będzie dobrze. A nasienie zbadamy na Walentynki- ot taki prezent:) Orientujecie się jakie to są koszty prywatnie?
  9. No pewnie,że pójdziemy prywatnie, muszę znaleźć jakieś dobre laboratorium... A co naszej ciąży- duże zaniedbanie ze strony lekarza...Byłam w 7tc a on nie widział w ogóle ciąży (badanie bety HCG to potwierdziło), bolał mnie strasznie brzuch, nie mogłam wstać z łóżka, oczywiście zgłaszałam mu objawy,ale kazał leżeć i nie dźwigać. Kiedy ból był nie do zniesienia, i odebrałam bete zadzwoniłam- zdziwiony był,że beta jest tak wysoka i to 7 tc! Kazał wziąć no-spe... i wzięłam, a po pół godzinie krwawiłam w łazience. To były skurcze, no -spa rozkurczyłam wszystko i wszystko poleciało...:( Trafiłam do szpitala, gdzie na 2 dzień miał dyżur owy pan dr i wyobraź sobie,że nawet się nie pofatygował do mnie zapytać jak się czuje!Po wszystkim, kiedy zmieniłam lekarza i chciałam odebrać dokumentację med- nie udostępnił mi jej, nie mam mojego usg, nie mam nic! Nie mam siły na sąd po tej traumie, ale mój M jest na niego bardzo cięty! Dlatego teraz tak panikuje i boje się wszystkiego- dmucham i chucham,żeby wszystko było ok...
  10. Amefa- szczerze Ci powiem,że miał już skierowanie od poprzedniego, nieudacznika gina, a teraz znowu dostał od nowego, ale jakoś mu tak nie po drodze było. Poza tym twierdził,że skoro zaszłam w ciążę, to chyba z nim jest wszystko ok. Natomiast teraz- po rozmowie z nowym dr i chyba zrozumieniu powagi sytuacji stwierdził,że pójdzie i się przebada. A właśnie, czy badanie nasienia jest tylko pełnopłatne czy można to jakoś na skierowanie zrobić?
  11. Amefa- wydaje mi się, że on chciałby mi pomóc, a nie bardzo wie jak. Poza tym pewnie wkurza go to,że się na tym nie zna...Oczywiście wspiera mnie, mówi,że damy radę, na HSG też jest chętny,żeby pójść ze mną, ale mam takie dziwne wrażenie,że go rozczarowałam?! Chociaż pewnie mi się wydaje, bo pewnie sam musi to przegryźć...
  12. Cześć dziewczyny! Oczywiście na początku Gratuluje tym, którym się udało i teraz cieszą się pięknymi miesiącami oczekiwania na największy skarb! Jak ostatnio wspominałam, jestem tu nowa. Cieszę się,że znalazłam dziewczyny, które mają te same obawy co ja i dzięki temu może będzie nam trochę łatwiej:) Ale powiem Wam szczerze,że choć jestem tu od paru dni, to coraz bardziej mnie to wszystko przeraża- my z moim M jesteśmy na początku drogi, i w sumie wydawało mi się,że tabletki mnie uleczą i będzie super.No ale niestety tak się nie stało i się zaczyna- 3 kwietnia HSG, leki, bieganie do lekarza, ewentualnie laparo...Oczywiście dobrze,że jest jakaś nadzieja, ale nie dochodzi to do mnie jeszcze...Wy też tak miałyście? Powiedzcie jak Wasi M to znoszą?Jak z nimi rozmawiać, tłumaczyć? Dzięki,że jesteście!:)
  13. Amefa- 9 miesięcy przed rozpoznaniem PCO, potem 8 miesięcy z lekami i zaraz po ślubie się udało:)Niestety szczęście trwało tylko 7 tygodni...:( Dużo winy miał w tym poprzedni lekarz,ale to nie na taką rozmowę...Na szczęście mam już nowego, który wydaje się,że wie co robi, a przede wszystkim daje mi poczucie bezpieczeństwa, a to chyba najważniejsze:)
  14. AMEFA i inne koleżanki- jestem już po rozmowie z dr. I tak jak mówiłaś- potwierdził,że przy laparo HSG nie jest bardzo potrzebne. Natomiast z racji tego,że ja już raz byłam w ciąży, można wnioskować,że mojej jajniki jakoś sobie radzą, natomiast badanie musi to potwierdzić. Badanie mam na 3 kwietnia...Uspokoił mnie,że dopasuje dyżur i sam zrobi mi to badanie, bo nie chciałby swoich pacjentek oddawać w inne ręce, a no i nie kazał czytać koszmarów w necie na temat badania- dużo zależy od wykonania:). Z racji tego,że do kwietnia jest sporo czasu i żeby nie tracić cykli, dostanę oprócz clo nowe leki- bodajże na cukrzycę- Metforminę? i może to jeszcze podziała, a później po badaniu będziemy myśleć co dalej- czy laparo czy leczenie farmakologiczne...No to tyle. AMS napisz jak to badanie u Ciebie- trzymam kciuki!!!Mnie to czeka za 2 miesiące!
  15. Dzięki AMEFA, chyba zadzwonię do lek i zapytam co i jak, bo jeśli jest tak jak mówisz, to wolę sobie oszczędzić bólu i nieprzyjemności...
  16. AMEFA czy to oznacza,że jeśli zdecyduję się na laparo, HSG nie jest potrzebne??? Trochę jestem zdezorientowana, bo w sumie po beznadziejnym lekarzu- teraz trafiłam(tak mi się wydaje) na odpowiedniego i dziwię się ,że tak powiedział??
  17. Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa, ale widzę,że nie sama z moimi problemami:) A więc w skrócie: stwierdzone PCO, poronienie w 6tc, teraz monitoring, clo i 3 cykl bez owu:(. Lekarz dał mi skierowanie na HSG- ale strasznie się boję!!!Poczytałam o tym i mam wielkie obawy! A może orientujecie się dziewczynki czy w zamian za to można zrobić MR miednicy i jest to miarodajne?? A po badaniu mam się zastanowić nad laparoskopią...Napiszcie coś, bo chyba zwariuje. A może jest jakaś koleżanka z Katowic, która ma podobne przeżycia? Razem raźniej podobno:)!
×