iwonagos
Dzięki za odpowiedz,moja sytuacja jest jednak troszkę inna,miałam sporo guzów największe 14-16 mm izoehogenne i hypoechogenne jakieś półtora roku temu,lekarz odchodził od biopsji bo podobno musieli by mnie podziurawić jak sito,tyle ich było więc mijało się to z celem,w końcu postanowiłam zrezygnować z lekarza który nic nie wnosił mi do sprawy i dałam sobie spokój z leczeniem na jakieś kilka miesięcy,niedoczynność i bez leków(wiem głupota)ale dobrze się czułam.Dopiero teraz wzięłam się za siebie,postanowiłam zrobić badania i udać się wreszcie do lekarza,w pierwszej kolejności zrobiłam usg bo myślałam że przez ten okres czasu guzy już są większe a ku mojemu i radiologa zdziwieniu wszystkie guzy zniknęły,nie ma po nich ani śladu,nie mogę znaleźć logicznego wytłumaczenia,może jak będę u endo to ona mi to jakoś wytłumaczy