Red_mouse
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Red_mouse
-
Witam po długiej przerwie. Niestety od 2 tygodnie nie ćwiczę. Przyplątała się paskudna grypa.... :( Miałam nadzieję, że jak tylko wyzdrowieję, znów zacznę ćwiczyć, ale dostałam okres. ;/ Wczoraj wskoczyłam na orbiego i po 30 minutach poczułam się jakbym miała zaraz zemdleć. Musiałam przerwać ćwiczenie bo zwyczajnie się przestraszyłam. Dziś kolejna próba. Chyba moja kondycja znów jest na tym samym poziomie co przed zakupem orbitreka. Muszę szybko wrócić do ćwiczeń bo bardzo dobrze się po nich czułam :) Dosłownie rozpierała mnie energia :) Co do cellulitu to używam bańki chińskiej 3-4 razy w tygodniu. Skóra jest w coraz lepszym stanie, a to paskudztwo znika! :D Masaż na początku jest bardzo nieprzyjemny, a nawet trochę bolesny ale po kilku chwilach się przyzwyczajam i już jest ok. Samo wykonanie nie jest trudne, ale trzeba się nagimnastykować żeby wymasować na przykład boczki :D
-
Witaj aNileWe_ ! :) Zgadzam się z Panterka :) Najważniejsza jest waga koła, weź też pod uwagę sposób regulacji oporu (jeśli chcesz ćwiczyć np. interwał, będzie łatwiej z regulacją elektroniczną). Dobierz też orbiego do swojego wzrostu, im jesteś wyższa tym większa powinna być długość kroku, będzie wygodniej ćwiczyć.
-
Włącz sobie serial albo film :)
-
Oliwię wszystkie ruchome elementy: przeguby przy kole zamachowym (tam gdzie są śruby), śruby za stopkami, tych śrub nie musiałaś skręcać przy składaniu orbiego ale po intensywnych ćwiczeniach robi się straszny luz i piszczy :/ potem śruby od ramion orbiego z przodu, i u góry, w miejscu gdzie łączą się z rączkami. Spróbuj też dokręcić śruby przy tym długim metalowym pręcie który łączy rączki, ja włożyłam po 2 dodatkowe podkładki, bo strasznie stukało, wydaje mi się, że jest za długi. Zrezygnowałam z zakładania plastikowych osłon, nie wszystkie śruby pasują, poza tym bez nich łatwiej jest dokręcać i oliwić, bo zanim je zdejmiesz to odechciewa się oliwienia i dokręcania :)
-
etydyna, ja ćwiczę na orbitreku HoRnet, marki Koweline. Sprawuje się całkiem dobrze chociaż muszę raz w tygodniu go naoliwić i dokręcić śruby, bo niestety zaczyna skrzypieć.
-
Kupiłam dziś TFB:) 75 minutek na orbim :) Czuję się niesamowicie zmęczona ale szczęśliwa :)
-
Kingside jakiś czas temu używałam http://allegro.pl/trec-l-karnityna-complex-vip-90kaps-najtaniej-i2055509752.html. Nie jest to żadna reklama, ale wydaje mi się, że w tej cenie raczej nic lepszego nie dostaniesz. Bierze się w dni treningowe - 2 tabletki 45 min przed treningiem na pusty żołądek a w dni nietreningowe - 2 x dziennie po 1 tabletce pomiędzy posiłkami. Na mnie działało fantastycznie:) Ale potem odkryłam http://allegro.pl/spal-tluszcz-thermo-fat-burner-120t-trec-mega-cena-i2074560835.html i zrezygnowałam z L-karnityny, bo TFB działał szybciej i skuteczniej. Przy właściwym dawkowaniu nie ma żadnego ryzyka, jedyny odczuwalny efekt to lekkie pobudzenie (TFB) i więcej energii podczas treningu(oba). Jednak trzeba pamiętać, żeby nie brać takich rzeczy jeśli ma się problemy z sercem lub tarczycą ponieważ TFB zawiera guaraninę i jod. Jeśli chorujesz na coś i masz wątpliwości po prostu poradź się lekarza, tak będzie najbezpieczniej. Nie chcę oczywiście nikogo namawiać do brania jakichś spalaczy tłuszczu, ale gdyby ktoś miał pytania to chętnie podpowiem i doradzę, bo w sumie sporo korzystałam z tego typu środków:)
-
Kilka podstawowych informacji dla najnowszych osób :) http://www.treningaerobowy.pl/podstawy-treningu-aerobowego/co-jest-trening-aerobowy http://www.trener.pl/index.php/mid/3/fid/2/trener/artykuly/article_id/66/offsetk/0 dwa podstawowe rodzaje treningu na spalanie tłuszczyku. Obecnie jestem przy aerobowym, ale kiedy dopracuję kondycję, chcę przerzucić się na interwał. W tym tygodniu zamierzam kupić Thermo Fat Burner, chcę przyspieszyć spalanie tłuszczu, L-karnityna też jest dobra :) Widziałam już kilka pytań o to jak rzeźbić mięśnie brzucha na orbim... JA po prostu ćwiczę na maksymalnie napiętych mięśniach i jestem zadowolona z efektów. Po treningu staram się już nie jeść, chociaż czasem jest bardzo trudno.
-
Przy wczorajszym mierzeniu miałam oczy wielkie jak spodki i skakałam prawie do sufitu z radości: 3 cm mniej w udach, 4 cm mniej na brzuchu (w pasie), 4 cm mniej w biodrach... Jestem w takim szoku, że nie wiem czy mam w to uwierzyć czy nie.. Albo byłam jakaś spuchnięta przy poprzednim mierzeniu, albo mój organizm zwariował. Nie sądzę żeby po 9 dniach ćwiczeń były AŻ TAKIE efekty. Nastawiałam się na 1 cm co tydzień, może 1cm co dwa tygodnie, ale żeby tyle? Dzisiaj zamiast 2x40 minut zrobię 2x50 :D Wprost nie mogę się doczekać następnego mierzenia :)