Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dragoniki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dragoniki

  1. Florentyna ja lubię gotować:) jak wejdziemy z moim R do kuchni to nieraz siedzimy cały dzień i super spędzamy czas:) Teraz pewnie nastąpią zmiany, bo dzidzi już raczej nie pozwoli na takie całodzienne gotowanie i urządzanie przyjęć dla przyjaciół, ale może raz na jakiś czas coś się wymyśli;)
  2. Blanka my też tylko jedno imię dla dzidzi naszej mamy. Syn ma dwa, ale córcia mojego R tylko jedno a była normalnie ochrzczona. Chrzestny już jest wybrany, to przyjaciel mojego R, no i musze przyznać, ze tak średnio raz na dwa tyg pisze do mnie z zapytaniem jak się czuje i co słychać a jak przyjeżdża to ręce na brzuszku mi trzyma:) Wczoraj pisała Jego dziewczyna do mnie i pytała za ile w końcu urodzę "nasze" dziecko, bo D nie może sie już doczekać a pisała "nasze", bo jak stwierdziła D traktuje to dzidzi jakby co najmniej Ich było:) Gorzej z chrzestną...mój R ma brata, ja mam dwie siostry, ale z jedną nie mam kontaktu a z drugą jakoś tak niezbyt dobrze sie dogadujemy:/ Kuzynki te najlepsze już mają dużo chrześniaków i nie ma kogo wybrac, ale może Bratowa mojego R, w porządku jest i dzwoni do mnie i pyta o dzidzi i w ogóle super sie dogadujemy:)
  3. Uleczka to w wodzie po prostu rewelka :D Idę oglądać Julkę;) Później znów zaglądnę:)
  4. Narobiłam sobie smaka a bananów nie mam:/ Ach... Indianka a gdzie konkretnie oddałaś? Bo ja też chciałabym później oddać to co będzie jeszcze ok a w szpitalu na Kamieńskiego nie chcą ciuszków dla dzieciaczków mimo, ze dają i kobiety nie musza mieć swoich.
  5. To skoro już o koktajlach piszecie to podam Wam fajny przepis:) - 1 banan - 150 ml. zimnego mleka - 4 łyżeczki czekolady w proszku lub kakao - 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej - 1 łyżeczka miodu Banana zamrozić. Wszystkie składniki wymieszać w mikserze. Przelać do szklanki i od razu podawać. Jak któraś kawy nie pije to możecie bez kawy:) Ja daję trochę do smaku rozpuszczalnej, bo lubię , ale kawy parzochy nie wypiję;) A na wierzch albo wiórki kokosowe albo migdały...mniam! Chyba zaraz zrobię sobie:) bananowo - truskawkowy - 1/2 banana - 1/2 szkl. truskawek - 1 szkl. mleka - 1/4 szkl. zimnej wody - miód do smaku - cynamon wszystko zmiksować, udekorować listkami mięty Jak dajecie owoce mrożone (i nie rozmrażacie ich przed miksowaniem) to wychodzi pyszny shake:) Do którego można dodać zamiast mleka to lody dowolnego smaku:) Która co lubi:) Ja często w lecie sobie i dzieciom takie robię, bo pycha i orzeźwia, i zdrowe:)
  6. Śliczną sukienkę miałaś:) Taka prosta a ma to coś, bardzo podobają mi się takie:)
  7. My teraz mamy 3 komunie w maju. Siostrzeńcowi nic nie kupujemy, bo uzgodniłam z siostrą, że skoro jeden po drugim ma komunię to tylko tak symbolicznie z jakimiś czekoladkami, aby tylko z pustą ręką nie przyjść, bo jedna drugiej by zwróciła kasę, wiec byłoby bezsensu:) W ten sam dzień mojego R Córcia ma komunie, tam w związku z tym, ze mama Małej by przyciągnęła całą kasę a nie bardzo możemy zdecydować sie na jakąś rzecz (laptop dostałą Córcia w prezencie już kiedyś i mama z niego korzysta), wiec zakładamy lokatę, ale tez wkładamy ok. 500 zł. a później jak coś to będziemy dokładać, żeby do 18stki się trochę uzbierało i jak będzie pełnoletnia to wyda na co chce:) Mój R proponował, ze dołoży się do komunii albo chociaż sukienkę kupi, ale zero odzewu, więc nalegać też nie będziemy:/ A mój syn ma na końcu maja i jako rodzice nic Mu nie kupujemy, własnie dziś zapłaciłam za sprawy kościelne 250 zł. a jeszcze buty i gajerek no i przyjęcie, zaproszenia, więc ok. 3000 zł. pójdzie. Ale niektórzy rodzice zabierają dzieci do legolandu czy kupują jakieś extra rzeczy, ja uważam, że rodzice nie powinni dziecku dawać na komunie nic,ewentualnie coś symbolicznego. Jedna wielka komercha sie z tego robi. Mój Misiek na komunie chce kasę i jak ktoś Go się pyta co chce to mówi wprost, że zbiera na rower i laptop, a reszta jak Mu zostanie to też założymy lokatę:) Tylko ja już wiem, ze od dziadków dostanie dużo (od moich rodziców), bo rodzice założyli wnukom lokatę jakieś 3-4 lata temu i uzbierali "parę" groszy:) A reszta...jakoś to będzie;)
  8. nuska258> nie ma za co:) Cieszę się, że mogą się przydać, bo u mnie to sprawdzone są:) Sylvia4709> faktycznie lepiej sprawdzić...bo nie wiadomo co i jak. Ale mam nadzieję, że bedzie dobrze:) Uważam, ze taka wysoka kwota to gruba przesada...
  9. Nastusiaelo ale ja nie wymagam by kupował nie wiadomo jak drogie rzeczy....tylko tak głupio mi się zrobiło, bo nie wiedziałam jak to odebrać. Czy On myśli (chrzestny to były przyjaciel mojego byłego męża), ze my kasy nie mamy czy co? Ale właśnie jeździmy BMW 5, wiec chyba nie powinien tak pomyśleć;) Szkoda pisać... Ja tam nie patrzę na kasę, ale na to co kto ma w głowie:)
  10. Nastusiaelo skądś to znam...ostatnio mój Misiek dostał od chrzestnego...UWAGA!...używaną klawiaturę do kompa (na prezent świąteczny):) I była opakowana w pudełko oryginalnie od tej klawiatury, wiec jak byliśmy u Niego to się nie zorientowałam, dopiero jak do domu przyjechałam. I chciałam to ukryć przed synem..no ale On ma już 9 lat i sam się skapnął:/ Wiecie ja rozumiem, ze ktoś może nie mieć pieniążków, ale uważam, ze wystarczyłoby powiedzieć lub dać zwykłą czekoladę, kurcze a taka klawiatura 20 zł kosztuje (ta co dostał akurat)..i żeby faktycznie Miska chrzestny nie miał pieniążków, to jakoś bym sobie to tłumaczyła, ale do biednych to na pewno nie należy :/ Nie chcę Mu robić awantury, bo komunia blisko a już z chrzestna jestem w konflikcie i na pewno nie zapraszam jej na komunie, wiec chociaz niech chrzestny będzie. Ale po komunii to nie ręczę za siebie! :D
  11. No to faktycznie masz kiepsko z tym dojazdem... Tylko dziwi mnie, ze nie chcą Ci przesunąć wizyty.. te niektóre pielęgniarki są okrutne:/ jej taka teściowa to dopiero niezły wstrząs... ja rozumiem dostać wanienkę od kogoś znajomego (rodzina, dobra koleżanka) ale od obcej osoby odkupić..:/ Ja tak szczerze to nie mam nic przeciwko używanym rzeczom np. z lumpeksów, ale jak widzę gdy niektóre kobiety kupują majtki i staniki na lumpach to tak dziwnie mi się robi..., bo rzeczy osobiste to jednak osobiste i nowe:)
  12. Ja też mam ochotę na zimne pifffko:) Na początku ciąży jednak bardziej miałam na nie zachciankę, u synka też tak było:) No i lubię jeszcze wino półsłodkie lub słodkie:) A mój R zrobił baniak 50 litrowy i spróbowałam, jest pyszne:) Ma mi odlać z 5 butelek jak już będę mogła pić;)
  13. Anita no moja była teściowa miała zawsze świetne pomysły:) Zresztą do teraz ma, ale obecnie widujemy się dwa-trzy razy do roku i to jeszcze przed bramą mojego bloku, bo powiedziała, ze do mojego mieszkania nie wejdzie;) i dobrze! :D Może brak córki spowodował jakieś zboczenie...szkoda, ze o jedyna wnusię nie dba i się wręcz Jej wyparła, ale to długa historia;) A wracając do wizyt u gina to ja też mam za każdym razem badane ciśnienie i mierzoną wagę, jestem za każdym razem badana ginekologicznie i przez USG (no jedyny wyjątek to te dwa miesiące gdzie było wszystko ok:) ) Od stycznia albo i nawet grudnia - już nie pamiętam- mam robione też KTG:)
  14. Nastusiaelo a czemu aż tak daleko? Coś poważnego i jakiś konkretny specjalista musi być? Bo ja to we Wro znalazłam dużo neurologów dziecięcych, tylko terminy nawet do pół roku i jakby to było konieczne to poszłabym prywatnie (90zł), ale na razie nie ma takiej potrzeby. Mój Misiek dziwnie rozszerza oczy, jakby tik miał albo ze zmęczenia, ale nic na to nie wskazuje... i poszłam do okulisty, wyszła b.mała wada wzroku i okulistka powiedział, żebym jeszcze zbadała Miśka u neurologa (trochę się boję, ale nie chce się stresować przed porodem jeszcze bardziej, gdyby jednak coś wyszło nie tak). No i miał robione pole widzenia, ale pielęgniarka powiedział, że trzeba powtórzyć, bo byliśmy wieczorem i Misiek chyba był za bardzo zmęczony, więc idziemy w pn rano na powtórkę. No zobaczymy...
  15. Moja była teściowa, gdy mój syn się urodził, to kupiła Mu różowe śpiochy...dobrze, ze metek nie odrywała to dałam na prezent później koleżance;) Ogólnie kobieta bardzo elegancka i z gustem, ale do dzieci podejścia nie miała, mimo, ze swoich trzech synów wychowała:) A Mama mojego R to jak widzę jakie ciuchy kupuje swoim wnukom to aż sie boję jak będzie z naszym, ale ja dystans biorę do tego co kupuje:) I po prostu zakładać nie będę swojej dzidzi lub dam do zrozumienia, ze nie ma potrzeby kupować ciuchy dla Małej:) Córcia mojego R też jak przyjeżdża do nas to od razu ściaga ciuchy od mamy i się przebiera, tam to w ogóle w domu totalne bezguście:/ Ja kupuję Jej tutaj ciuchy i ma swoje ładne:) Jakieś poncho, bolerko, spodnie, sukienki, bluzeczki itd. Nawet kurtkę Jej kupiłam ostatnio, ale trochę za dużą, bo to taka chudzinka, ze spodnie to wszystkie na gumce musi mieć, nawet dresy z pupci Jej zlatują:) A moja mama z kolei...nie miałabym problemu, żeby dać Jej kasę na zakupy i żeby poszła kupiła coś mojemu synkowi, podrzuca jakieś spodnie i koszulki i muszę przyznać, ze są fajne i mój Misiek zadowolony:) A jak czegoś nie jest pewna to po prostu dzwoni i pyta lub daje kasę:) A mój R jest..jak to mówią metroseksualny i lubi się ubrać dobrze, z gustem, lubi dbać o siebie:) Łącznie z białym kapeluszem i białym garniturem na ślub do kuzyna;) hihi
  16. Florentyna Anna tylko uważaj na cukier;) i Smacznego:) Aż się wierzyć nie chce, ze taka ładna buźka a takie przykre słowa wypowiada, ale myślę, że zło całego świata odbija po prostu na Tobie, bo wie, ze Ją kochasz:) A ta młodsza Córcia to też śliczna:) Ja badania moczu przez całą ciąże miałam dosłownie 5 razy a morfologię 3 razy, więc bardzo mało. USg miałam dość często, bo ciąża była zagrożona, wiec lekarz sie upewniał czy wszystko ok co wizytę a wizyty były co 3 tyg. Jedynie taką dłuższą przerwę w USg miałam na przełomie grudnia/stycznia/ lutego, bo wyszło dwa miesiace bez USG. W końcu dodzwoniłam się do neurologa dz., termin....28 maj:) Super! :/ Ale może to i dobrze, bo aż takie pilne nie jest a dzidzia będzie już większa i będę mogła na spokojnie pojechać:)
  17. A z moją Mamą jest różnie:) Ogólnie nie mam co narzekać, bo jak trzeba to pomaga i jest otwartą osobą, przy tym jest nowoczesna i potrafi zrozumieć moje i moich sióstr wizje na życie:) Ale czasami ma odpały, np. jak wczoraj:) Zadzwoniła, ze dostała od swojej koleżanki wózek (po wnusi mojej mamy koleżanki) i ze już go wyprała. Wysłała mi mms, beznadziejny... Mi się w każdym bądź razie ani kawałek w tym wózku nie podoba:/ A Ona na to, że to z Niemiec, więc ja że co z tego, skoro jest stary (choć w dobrym stanie) i w kratkę niebiesko- białą a ja nie chce żadnych kratek i że mamy z moim R juz upatrzony wózek, który nam sie podoba.. No i moja Mama zaczęła, ze skoro nas stać na nowy wózek to ok, ale dla Niej ten wózek jest fajny i na łożyskach itd. I ze nie mamy na co pieniędzy wydawać. Ucięłam rozmowę, ze wezmę go w razie czego, ale nowy i tak kupimy. Bo dla dzidzi wszystko już mamy i tylko ten wózek został, a mój R dostaje z pracy od firmy z okazji narodzin dzidzi ok. 1000 zł i z ubezpieczenia 3500 i jeszcze Becikowe dostanę 2000 zł, więc wózek kupimy nowy. I było po rozmowie:) A karuzelę nad łóżeczko też mamy po moim siostrzeńcu (taką plastikową) i ostatnio jak Bratowa mojego R się pytała co kupic to powiedziałam, że taką nową karuzelę na rzep, zeby można byłą ją dawać do wózka, łóżeczka i nosidełka a moja mama jak sie dowiedziała to oczywiście, ze po co skoro mamy i ze lepiej żeby pampersiaki nam kupowali:/ Tak wiec ogólnie jest ok, ale swoje racje czasem ma;) jak każdy;)) A Tata raczej stoi z boku i obserwuje, ale jest przy tym bardzo kochany:) Jak mówiliśmy, że chcemy dzidzi to mówił, ze po co, ze to tyle kasy kosztuje a ja mam syna i mój R córkę, wiec trzecie to juz za dużo na dzisiejsze czasy, ale jak pokazałam foto z USG to oglądał zaciekawiony:) I pyta jak się czuję, jak mój Grubasek w brzuszku:)
  18. Weź sobie datę z OM i dodaj ok 7-10 dni, wtedy powinno być maxymalny termin Twojego porodu. Pamiętaj, ze jeśli będzie sie zbliżać 14 dzień po terminie z OM w szpitalu będą wywoływać Ci ciążę lub robić cc. Wszystko dlatego by nie było zielonych wód płodowych i innych niebezpieczeństw dla dzidzi i Twojego życia:) Lekarze raczej nie sugerują się terminem z USG, bo tak naprawdę to wynika z wielkości dzidzi a każda dzidzia jest inna i muszą sugerować się data OM i Ty też się ta data sugeruj:) Ja też wiem kiedy było zapłodnienie:) Dlatego wydaje mi się, ze urodzę po terminie z OM, czyli po 3 kwietnia:) ale max tydzień:) Ja też dostałam od lekarza zwolnienie do 3 kwietnia, czyli do daty porodu z OM, a później muszę już zacząć macierzyński:/ Ale mimo wszystko kazał mi przyjść jeszcze za dwa tyg. czyli 26 marca:) Miałam teraz robione dokładne USG (37tc) i nie wiem czy będzie mi robił jeszcze 26 marca jak pójdę na wizytę czy już tylko w szpitalu przed porodem...no zobaczymy:)
  19. Dziewczyny wysłałam na mail przepisy tego co ja robię:) W razie pytań służę pomocą, ale starałam się opisać dokładnie co i jak:) Jeśli wyszło Wam coś z GBS to powinnyście dostać antybiotyk, przynajmniej tak czytałam, ale nie wiem kiedy go się podaje:) Ja od 8 próbuję dodzwonić się do neurologa dziecięcego, ale cały czas zajęte a muszę syna zarejestrować:/ Masakra U mnie też USG 3D /4D kosztuje 150 zł a mieszkam we Wro, może to raczej wynika z tego jak duża konkurencja jest:) Zrobiłam ostatnie pranie dla dzidzi, tzn. wyprałam pościel, otoczkę i kołderkę. Dołożyłam do tego jeszcze te ciuszki co kupiłam wczoraj:) I już koniec:) Chociaż...nie...w niedzielę mam dostać od kuzynki baldachim, jak go wypiorę to wtedy będzie koniec:) Mi juz tak mało do porodu zostało...ciekawe czy urodzę wcześniej czy po terminie... 2,5 tygodnia... :D Już nie mogę się doczekać:) A te ruchy to chyba zdecydowanie sporadyczniej niż 10 na godzinę, w końcu nasze dzidzie mają prawo do snu, a czasem robią to przez 2-3 h, wydaje mi sie, że prędzej 10 w ciągu dnia:) Mnie w nocy nie budzą ruchy Małej, chociaż w dzień jest bardzo ruchliwa. W nocy jak się obudzę to czuję, ale jak śpię to nie przeszkadzają mi:)
  20. Hej Dziewczyny:) We Wro też słoneczko próbuje przebić się przez chmury:) Za to na dworze ciepło i przyjemnie:) nuska258> ja na imprezy standardowo robię jajka faszerowane pieczarkami, sałatkę z ananasem, sałatke z gyrosem i sałatkę wiosenną, do tego małe kawałki kurczaka pieczone w piekarniku i makaron nadziewany farszem:) Jak chciałam parę razy zrobić coś innego to wszyscy się burzyli i zostaję przy tym menu, przynajmniej na razie:) Podeślę przepisy na mail, może któraś jeszcze skorzysta:) Z tymi rączkami to pewnie uczulenie na coś albo jakaś choroba zakaźna. Mojego R Córcia ma teraz szkarlatynę. Zastanawiam się nawet czy nie zaraziłam sie lub maleństwa ale na razie ja nie mam żadnych oznak tej choroby...
  21. Ja też jestem ostatnio jakaś przemęczona jakbym nie wiadomo co robiła, może chyba zmęczona tym, że nic nie robie, bo ogólnie aktywna jestem:) Jak szłam w pn do lekarza to łudziłam się, że powie mi, że mam jechać do szpitala, bo rozwarcie mam a tu nic, tylko, ze jestem gotowa do porodu...ehhh... Mój Synek tez już głaszcze brzuch i gada do siostry, ze mogłaby już wyjść;) Jutro jak będzie słoneczko to wypiorę kołderkę dla dzidzi i dam na balkon, na słoneczko:) A później schowam do szafy, niech czeka na Małą:) I wypiorę otoczkę i falbankę do łóżeczka, zeby było już 100 % gotowości:) Ja też idę chyba spać, bo dziś cały dzień jakaś śpiąca chodzę... Spokojnej nocy Kobitki ;)
  22. Dokładnie, nie sugerujcie się innymi porodami:)
  23. Magdalenka dasz radę:) Ja jestem szeroka w biodrach, więc moze u mnie dlatego gładko poszło, ale moja siostra to taka kruszynka (159,5 cm wzrostu i 45 kg waga) i też rodziła synka 4100 i szybko Jej poszło:) Tak na oko lekarz też nie stwierdzi czy dzidzi duże, ja jak byłam u lekarza w 33 tc i jak mnie zobaczył to stwierdził, że dzidzi duże będzie a na USG wyszło, że wazy 1956 i mam dużo wód płodowych a teraz juz niby wazy 3300 wg USG, ale też nie do końca jest co wierzyć tym badaniom, bo USG ma prawo do błędu +/- 500 g, a to duuużo:) Nie zamartwiaj się na zaś
  24. Magdalenka 21 > każdy ruch się liczy;) A ile Twoja dzidzi wazy? i który tc masz? Ja jak byłam w pn to lekarz powiedział że moja Córcia waży już 3300, czyli b. dużo, ale nie przejmuję się tym, bo synek ważył 4250 a szybko Go urodziłam:) Alexiasz zadzwoń do szpitala, tam Ci powiedzą, ja od razu wynik oddałam do laboratorium jak tylko wyszłam od lekarza, więc nie bardzo wiem...
  25. Bronka w kropki > no mi w pn minął 37 tc i jak byłam własnie w pn u lekarza to powiedział, że oboje jesteśmy gotowi do porodu (tzn. ja i dzidzia), więc mimo, że boli w dole brzucha to nie zamierzam siedzieć na pupce;) Jutro, jeśli będzie w końcu to zapowiadane słoneczko, chciałabym chociaż przetrzeć okna, a nawet same szyby, bo już patrzeć nie mogę:/ W lipcu skręciłam staw skokowy i od tego czasu nie miałam butów na obcasie, a w maju mam komunię siostrzeńca, mojego R córci i swojego synka, więc chodząc na spacerki z dzidzi chciałabym przyzwyczaić nogę do butów na wysokim obcasiku, dlatego od razu po porodzie (tak szybko jak to będzie możliwe) lecę kupić te buciki co upatrzyłam, żeby rozchodzić i nie mieć problemu w maju:) Śmieję się, że będę się podtrzymywać wózkiem;) Co do humorów to ja po prostu sama siebie nie poznaję, dziś znów mój R coś mówił do mnie przez tel. a ja popłakałam się jakby mi krzywdę jakąś zrobił a On po prostu tylko rozmawiał ze mną, jakaś wrażliwa się zrobiłam i często wyolbrzymiam różne rzeczy... Jej..mama nadzieję, że wrócę szybko do siebie:)
×