Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dragoniki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dragoniki

  1. uważam, ze można nawet fast foody jeść w ciąży, ale z umiarem..jak wszystko:) Tym bardziej, że o ile teraz nie koniecznie musimy odmawiać sobie różnych rzeczy to po porodzie karmiąc piersią, nie prędko zjemy to na co mamy ochotę, bo dużo produktów uczula dzidzi:)
  2. haha no to masz nieciekawie:/ musisz uzbroić się w cierpliwość:) i po prostu jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać:)
  3. ja kupuję mrożone w Biedronce, płace 4.99 zł., sa pyszne:) Przynajmniej nie trafiło mi się jeszcze z nimi coś złego:) w Kauflandzie też kupowałam mrożone i też koktajl był pycha:) To teraz zrobiłaś mi ochotę na arbuza, uwielbiam arbuzy:)) Ale za to mam puszkę ananasów;) :P
  4. Iwona po prostu olej taką sąsiadkę:) czy tylko ona jedna na świecie ;)
  5. haha ale by się wkurzył:)) mi mama poradziła, więc tera zteż spakuję jakieś zwykłe herbatniki lub cokolwiek:) A któraś pisała o truskawkach, ze ma ochotę:) za mną też chodziły od paru dni, a pamiętajcie, że po porodzie to raczej tylko oko będzie można nimi nacieszyc jak będziemy karmić piersia, bo dużo dzidzi ma uczulenie:) Więc polecam teraz małe co nieco na zaspokojenie i zrobienie np. koktajlu z mrożonych truskawek z jogurtem lub same truskawki rozmrożone i zmiksowane...mmmm...pycha mus wychodzi np. do bitej śmietany:)
  6. ja polecam do torby spakować jeszcze jakieś herbatniki albo suchą przekąskę, bo po porodzie możecie być głodne a nie zawsze jest coś na szpitalu:) Tym bardziej jak się rodzi w nocy:) Mi po porodzie położna zostawiła i zupę i rybę po grecku, zimna, brzydko wyglądała, ale zjadłam, nawet nie chciałam by podgrzewały:) taka głodna byłam:)
  7. U mnie też była ostatnio sąsiadka, mąż wojskowy, Ona fryzjerka na własnej działalności, za mieszkanie płaci im wojsko, na wczasy dla 4 osób nad polskie morze płacą 400 zeta za dwa tyg. Zapytała co będę miała, ja mówię że chyba dziewczynkę, a Ona, ze może mi ciuszki po swojej córce pożyczyć, bo zbiera dla brata, bo planuja mieć dzidzi. Wszystko byłoby ok, i pewnie wzięłabym te ciuszki, ale jak zaczęła wymieniać gdzie kupiłą te ciuchy i za ile to stwierdziłam, ze już mam i więcej mi nie trzeba. Po czym przyszła parę dni później sąsiadka z innego bloku i opowiedziałam jej o tych ciuszkach co mogłam dostać a ta zaczęła się śmiać i mówi, ze ten śliczny płaszczyk z ZARA za prawie 200 zł to w lumpach razem kupiły za 10 zł. I po co tak kłamać.... :) Tak więc miejcie dystans do niektórych opowiadań;)
  8. Cześć Dziewczyny:) Iwona pytałaś o te próbki:) nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi sie, ze jakoś ok. 2 tyg. temu rejestrowałam się tam:) ja wchodzę na różne strony różnych firm, bo fajne informacje można uzyskać, a tam gdzie jeszcze można coś uzyskać jak np. próbki to korzystam, bo przynajmniej nie wyrzucę pieniążków w błoto jak okaże się, że ma uczulenie. Tym bardziej, ze ja używam konkretnych kosmetyków dla siebie i dla synka:) Jeśli chodzi o takie czcze gadanie różnych ludzi to najlepiej jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić. Nieraz warto też posłuchać, bo co nieco można wykorzystać, ale sama musisz podjąc decyzję co będzie dobre dla Twojej dzidzi:) Mój mąż bardzo się angażuje w zakupy dzidzi i zawsze jak zamówię lub kupię coś bez Niego to widzę, ze jest Mu trochę przykro, że On też nie mógł wybrać, ale niestety mamy tylko weekendy, które często trzeba wykorzystać na inne sprawy:) A tych facetów co się nie interesują nie oceniajcie pochopnie. Pamiętajcie kobitki, że niektórzy z nich po prostu nie czują tego co my, bo nie mają dzidzi pod serduszkiem:) Myślę, ze jak zobaczą swoje maleństwa to dopiero dojdzie do nich, że są ojcami i są potrzebni:) Mi w poniedziałek minął 32 tc, ale dziś się przestraszyłam, bo trochę jakby wody mi poleciały. Nie mogłam dodzwonić się do lekarza, karetka na pewno by nie przyjechala, bo pewności nie miałam, a w przychodni dziś żadnego gina. Na razie cisza, ale torbę zapakowałam w razie W! Iwona najlepiej zadzwonic tam gdzie chcesz rodzić i oni powiedza co masz naszykować;)mój szpital ma na swojej stronie informację o rzeczach potrzebnych:)
  9. też mam już za sobą, wyszły dobrze:) Mam nadzieję, że i Tobie wyjdą ok:)
  10. Beata to faktycznie zaszalałaś dziś z jedzonkiem ;) Ale ważne, ze już lepiej się czujesz:) Może Mały przy tych rewolucjach po prostu bał się ruszać;) Anita też mam taką czapusię, tylko w innych kolorach:) jest naprawdę supcio:)
  11. http://allegro.pl/ms-nowa-kurteczka-ocieplana-dwustronna-62cm-i2059129086.html ja mam coś takiego na chłodniejsze dni:) mięciutkie i rękawki bez problemu można podwinąć, kupiłam 3 szt. błękitne, ecru i różowe:) W spodenkach do tego też bez problemu można podwinąć nogawki:)
  12. i nie widziałam wpisu o czapeczkach i rękawiczkach niedrapkach:) Ja kupiłam czapeczki, niedrapki miałam po siostry córce, ale przy synku nie używałam:) Alexiasz ten pomysł z kaftanikiem na wierzch nie bardzo wydaje mi się dobry:) Ale może się sprawdzi:) No i chyba po to tutaj piszemy by nawet najbardziej banalne problemy rozwiązać:) Tym bardziej, że każda z nas o czymś nie wie:) Dresik najlepiej kupić większy, bo na dłużej wystarczy a przecież nie zakłada go się na gołe ciałko, można na chłodniejsze dni założyć np. na pajacyk:)
  13. Link się nie otwiera ze względu na przecinek, ale jak go skopiujecie to bez problemu wejdziecie na tą stronkę:) Nie wiem czy już pisałyście o śpiworkach do spania, jak dla mnie to też super rzecz:) Polecam dla dzieciątka troszkę starszego np. od 3-6 miesiąca:)
  14. Podaję link do wyprawki, z której ja korzystałam:) Jest czytelna a po wydrukowaniu bardzo przejrzysta:) http://www.dzieciaczek.com/wyprawka+noworodka+-+lista,33.html
  15. Z tymi dresikami to racja:) Warto je mieć lub chociaż sweterek lub cieplejszą bluzę np. polarową:) Bo niby kwiecień to już wiosna, ale nie wiadomo jaka pogoda będzie. Ja nie kupowałam żadnych kombinezonów, ale mam futerkowy pajacyk na wszelki wypadek:) Półśpiochy ponoć się nie sprawdzają, bo dzieciom zsuwają się, ale to akurat wiem od siostry, która ma dwuletnią córcię, nie z własnego doświadczenia:) Z kaftanikami za to, z własnego doświadczenia wiem, ze to udręka, tym bardziej dla pierworódki:)
  16. ja dokupiłam jeszcze do tej butelki TT wkład na kaszkę/mleko za ok. 3 zeta:) Myślę, że to będzie bardzo funkcjonalne. Synek jak był starszy to musiałam nosić kaszkę w woreczku lub w jakiś małych pojemnikach, które ciężko było zdobyć:) http://allegro.pl/tommee-tippee-pojemnik-dozownik-mleka-w-proszku-i2080616307.html
  17. wcześniej nie miałam nic z TT, Nastusiaelo sprawdziły Ci się rzeczy z tej firmy? Byłaś zadowolona? Pisałam już wcześniej, ze mi się elektryczny laktator spalił przy pierwszym użyciu, ale może to był przypadek:)
  18. Jeśli chodzi o buteleczki to ja kupiłam jedną 150 ml. a drugą 250ml. tak by było w razie co:) chociaż mam nadzieję, ze tak jak synka, dzidzi też będę karmiła piersią;) Nie polecam butelek, które mają w środku dziurkę:) Są okropne do czyszczenia:) tak jak ta po lewej:) Niby dla dzidzi później wygodnie trzymać, ale osadu ciężko się pozbyć. http://allegro.pl/3-nowe-butelki-250ml-yogibaboo-dla-dziewczynki-i2097054175.html Kupiłam dla dzidzi butelki z tommee tippee i są super:) fajnie leżą w ręce a na allegro można tanio dostać, link pierwszy z brzegu:) dałam za małą 8 zł a za dużą 10:) w sklepach chodzą od 25 do 40 zł.za szt. http://allegro.pl/tommee-tippee-2-x-260-ml-butelki-antykolkowe-i2099029814.html
  19. Witajcie Mamusie:) Ja dziś spałam suuuuper, w ogóle od paru nocy śpi mi się dobrze:) Wyprawiłam dziecko do szkoły o 7.30i zasnęłam z powrotem, spałam do 9.30, obudził mnie głupi sen, ale nie będę o tym myśleć:) W nocy nawet na siusiu się nie budzę, tylko jak przekręcam się z boku na bok, ale już się przyzwyczaiłam do tego:) Wczoraj były małe problemy z wysyłaniem na forum, ale dziś chyba ok, bo pojedyncze wpisy widzę:) Beata a jak się dziś czujesz? Mam nadzieję, ze dużo lepiej:) Miłego dnia wszystkim:))
  20. Indianka SUPER! Dziewczyny poczytajcie:) Faktycznie książkę powinna wydać jakąś;)
  21. jakiś problem miałam z wysłaniem, tak więc sorki za tyle wpisów:) chociaż widzę, ze nie tylko ja:/
  22. Dziewczyny a jak u Was z laktatorem? Ja w ciąży z synkiem dostałam elektryczny od ciotki ze stanów, spalił się przy pierwszym użyciu:) hihi Mama poleciała do sklepu po zwykły - ręczny, ale przyznam, ze dla mnie było to zbędne, bo przy masowaniu piersi i przy delikatnym ich naciskaniu pokarm bez trudu płynął i radziłam sobie bez:) Ale w razie co mam ten laktator ręczny, który miałam po pierwszym porodzie:) Ja miałam w łóżeczku taki cienki materacyk, trochę twardy, ale podłożyłam jeszcze cieniutką kołderkę. Nie wiem jak teraz się kupuje, ale łóżeczko też miałam od ciotki ze stanów, więc kombinowałam trochę:)) CO do mierzenia temperatury to ja miałam taki plasterek na czoło, sprawdzał się, ale i tak wolałam w pupci mierzyć:)
  23. Dziewczyny a jak u Was z laktatorem? Ja w ciąży z synkiem dostałam elektryczny od ciotki ze stanów, spalił się przy pierwszym użyciu:) hihi Mama poleciała do sklepu po zwykły - ręczny, ale przyznam, ze dla mnie było to zbędne, bo przy masowaniu piersi i przy delikatnym ich naciskaniu pokarm bez trudu płynął i radziłam sobie bez:) Ale w razie co mam ten laktator ręczny, który miałam po pierwszym porodzie:) Ja miałam w łóżeczku taki cienki materacyk, trochę twardy, ale podłożyłam jeszcze cieniutką kołderkę. Nie wiem jak teraz się kupuje, ale łóżeczko też miałam od ciotki ze stanów, więc kombinowałam trochę:)) CO do mierzenia temperatury to ja miałam taki plasterek na czoło, sprawdzał się, ale i tak wolałam w pupci mierzyć:)
  24. Dziewczyny a jak u Was z laktatorem? Ja w ciąży z synkiem dostałam elektryczny od ciotki ze stanów, spalił się przy pierwszym użyciu:) hihi Mama poleciała do sklepu po zwykły - ręczny, ale przyznam, ze dla mnie było to zbędne, bo przy masowaniu piersi i przy delikatnym ich naciskaniu pokarm bez trudu płynął i radziłam sobie bez:) Ale w razie co mam ten laktator ręczny, który miałam po pierwszym porodzie:) Ja miałam w łóżeczku taki cienki materacyk, trochę twardy, ale podłożyłam jeszcze cieniutką kołderkę. Nie wiem jak teraz się kupuje, ale łóżeczko też miałam od ciotki ze stanów, więc kombinowałam trochę:)) CO do mierzenia temperatury to ja miałam taki plasterek na czoło, sprawdzał się, ale i tak wolałam w pupci mierzyć:)
  25. Dziewczyny a jak u Was z laktatorem? Ja w ciąży z synkiem dostałam elektryczny od ciotki ze stanów, spalił się przy pierwszym użyciu:) hihi Mama poleciała do sklepu po zwykły - ręczny, ale przyznam, ze dla mnie było to zbędne, bo przy masowaniu piersi i przy delikatnym ich naciskaniu pokarm bez trudu płynął i radziłam sobie bez:) Ale w razie co mam ten laktator ręczny, który miałam po pierwszym porodzie:)
×