Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

justa27a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez justa27a

  1. a co do badania grupy to u mnie przed porodem bylo obowiazkowo ale przed laparo to sie poprostu pytali czy mam - jakbym nie miala to by mi zrobili
  2. Larcima ja tez mialam na niepeknietym ale jak dobrze pamietam to wlasnie zloscilam sie ze niepekl i niewiadomo czy nie za wczesnie zostalo podane nasienie ;)) .. a u Ciebie juz pekl ?? Napewno bedzie dobrze , co lekarze i klinika to inna szkola
  3. Myszka slodziutkie te ubranka , mam nadzieje ze zachowujesz jeszcze wloczke aby moc dosztukowac i dluzej cieszyc sie z ubranek. Maluszki tak szybko wyrastaja z ubranek ze czlowiek nie zdarzy sie awet nacieszyc. U mnie niestety Maly sie lozlozył i dzis znowu zamiast do przedszkola zosstał w domu. Pol dnia udalo mi sie go utrzymac w lozku kolo siebie... (oczywiscie bajki, gry i ksiazeczki poszly w ruch). Mam nadzieje ze nie ja sie nie rozloze przez niego bo nie wyobrazam sobie kaszlu przy szwach bo i tak mnie ciagna teraz na maxa- szczegolnie ten jeden nad pepkiem gdzie brzuch jest najbardziej naprezony. Dzis odbierałam wypis ze szpitala i bylam na sprawdzeniu szwow i wszystko jest ok. A ze ciagna to uroki ciazy. Teraz moj brzuch wyglada jak tarcza ;)) mam 3 szwy wczesniejsze i 4 teraz poki co zaklejone plastrem ;))
  4. Natia bardzo mi przykro ze fasoleczka nie zdolala sie utrzymac ;(
  5. Slonce przytulam Cie mocno. Całe szczescie Twoj Aniołek przyszedł do Ciebie ponownie i siedzi ponownie w brzuszku
  6. Myszka co do obiawow nigdy wczesniej nie mialam zadnych znaczacych boli spowodowanych kamieniami. Czasami jak zjadlam smazone troszeczkę bolał mnie brzuch ale czekolada działala jak lekarstwo i momentalnie przechodziło ;)) i bardziej bolał mnie dol brzucha a nie bok. Dopiero w ciazy w 16 tygodniu po raz pierwszy poczułam co potrafia zrobić 3 male kamyczki
  7. ja juz w domku ;))nie ma to co wlasne lozeczko ;)) a co do mdłosci moja kolezanka mdłości miała az do samego porodu ;(. Na samym poczatku ciazy wazyła 75 kg a tuz przed porodem w 9 miesiacu 76 kg ;)) u mnie tak dobrze nie bedzie ... poki co mam 6 na plusie
  8. asik to raczej pewne ze chlopczyk bo na kazdym ostatnio USG widac ze cos mu sie dynda miedzy nozkami ;)) nawet mam 2 fotki trzeciej nozki ;)) ja tez sie ciesze ze mam juz to za soba, tyle nerwow mnie to kosztowalo ze szok, ale cale szczescie skonczylo sie wszystko ok, mam nadzieje ze narkoza nie bedzie miala żadnych skutkow ubocznywch w przyszlosci dla dzidziusia. A co do torbieli to po stymulacji z jednego pecherzyka zrobila sie torbiel i byla dosc spora bo miala rozmiary 4x4 , a z drugiego urosła fasoleczka . Torbiel sama ladnie sie wchlonela i w 10 tygodniu nie bylo po niej sladu ;)) Dziekuję dziewczyny ze trzymalyście za mnie kciuki ;))
  9. ja juz cale szczescie w domku ;)) nie ma jak swoje lozeczko. Jutro musze jeszcze podjechac do szpitala po wypis i na obejrzenie szwow, pozniej w czwartek na ich zdjecie a pozniej mam nadzieje ze kolejna wizyta dopiero w maju ;))
  10. Slonce to zaszalalas z tymi kamieniami. U mnie bylo zaledwie 3 ale i tak zdarzyly dac znac o sobie.i to wystarczajaco, ale juz ich nie ma, nastepna wizyta w szpitalu w maju:)
  11. myszka widze ze Twoja malutka to tez mala zabka, u mnie maly tez skacze a juz najbardziej jak ide spac. Wycieli i woreczek i 3 ok centymetrowe kamyczki ktore dostalam na pamiatke:)
  12. jestem jestem wprawdzie jeszcze w szpitalu chociaz jak wszystko dobrze pojdzie to jutro wyjde do domku. Z Dzidziusiem wszystko ok, dzis zrobili mi w koncu ktg i badanie gin, na usg niestety nie dali sie namowic, bo tamte dwa badania wyszly idealnie i maluszek niezle rozrabia w brzuchu. No coz ale i potym jestem znacznie spokojniejsza. Slonce napewno tym razem bedzie wszystko prawidlowo justynka fajnie ze w koncu sie udalo, to juz duzy krok do przodu
  13. mam nadzieje ze teraz jak pozwolili zjesc i dostalam dobre wiesci o dzidziusiu to i zawroty glowy ustana
  14. post w ratach bo zabrali mnie na ktg i badanie gin. z malutkim wszystko ok, serduszko i tetno prawidlowe, szyjka tez sie nie skrocila a tego obawiali sie najbardziej
  15. dokladnie jedzonko jest ochydne ale troche dalo sie zjesc. w koncu to pierwszy posilek od srody . pozniej maz ma przywiesc cos bardzie zjadliwego :) bylam wlasnie na ktg i badaniu gin. wszystko z malutkim jest ok i co najwazniejsze nie ma skurczy i szyjka sie nie skrocila czego sie obawiadi :)
  16. buu ja tu czekalam na dobre wiesci a nie na taki:(natia ja tez przytulam cie mocno.mniejmy nadzieje ze lekarz sie pomylil i wszystko dobrze sie skonczy. nie poddawaj sie i nie rezygnuj z waszego szczescia. u mnie dzis niestety spadek formy. ciagle kreci mi sie w glowie, a wczorej bylo.juz tak ladnie.ma
  17. ja wprawdzie jeszce w szpitalu ale jak dobrze pojdzie to jutro wrocimy do domu. laparo odbylo sie bez komplikacji i poki co wszystko jest ok. jeszcze czekam na wizyte ginekologa aby miec pewwnosc ze dzidziusiowi .ic nie dolega. ale cale szczescie caly czas kopie i daje znaki o sobie a wlasciwie chyba o tym ze jest glodny bo poki co tylko kroploweczki i woda do picia a mnie az skreca :) z glodu
  18. jeszcze w szpitalu ale juz po opracji. szczegoly pozniej ale wyglada ze wszystko jest dobrze
  19. dziewczyny trzymajcie za nas kciuki. Jutro idziemy do szpitala i ostatecznie zdecyduja czy bedzie laparo czy nie
  20. Frania ja czasami zagladam tutaj i Was czytam ale fakt faktem malo sie odzywam ;)) ale jestem. U mnie juz sie zaczal 24 tydzien i ccoraz blizej ku koncowi. Niestety ciagle mam jakies komplikację i wszystko się mnie czepia. Juz bylam 2 razy w szpitau i jutro tez idę , tym razem pewnie bez operacji sie nie obejdzie ;( mam mega stracha. W ciazy odezwaly sie u mnie kamienie (ktore nie daway o sobie znaku wczesniej) no i niestety jak dziecko kopie w nie pojawiaja sie skurcze, ktore wywoluja skurcze porodowe, co grozi wczesniejszym porodem. Jutro pewnie zadecyduja co z tym fantem robic. Do 25 tygodnia moga zrobic operację laparoskopowo, wiec bez ciecia. Pozniej beda musieli juz ciac przez caly brzuch co pewnie bedzie powodowac komplikację bo brzuch rosnie i nie bedzie sie goic. to tak pokrotce co u mnie ;)) Pamietam Aske co znikneła chwilkę przed swoim slubem. ciekawe jestem co u niej. Ja tez mialam wielki problem z lekiem na pekniecie. w kazdej aptece jak dzwoilam to nie bylo szans nawet aby zamowic. Ale w jedenj trafilam na fajną panią i stwierdziła ze stanie na glowie ale jej sie uda zdobyc i tak bylo. Przy mnie odzwonila chyba z 7 hurtowni i jak tam nie bylo szans dzwonila do jakies apeki przy klinice nieplodnosci i stamtad sciagneli, wiec jak widac trzeba chcieć. Jezeli masz obok siebie jakas klinike to popytaj sie tam. Ja znalazlam tez w wawie przy klinice novum- tam ponoc maja w ciaglej sprzzedazy (to bylo wyjscie ewentualne bo do wawy mam 150km) Jest tez topik gdzie czasami ktos pisze ze ma do sprzedania http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4103944&start=240. Jaką gin chce Ci robić inseminację na cyklu naturalnym czy stymulowanym ?? Na stymulowanym wychodzi troszke drozej ale sa wieksze szanse . Jezeli na stymulowanym to ten 11 dc moze byc juz za pozno bo u mnie owulacja naturalnie byla ok 14 dnia a inseminacje mialam w 12. A moze lepiej zaplacic ciut wiecej i na inseminacje wybrac sie jzu do kliniki. Oni maja tam wieksze przygotowanie i napewno wieksza wprawę i co za tym idzie wieksze szanse ??
  21. jutro idę do szpitala, w czwartek mam mieć laparoskopię. Samopoczucie poki co dobre, chociaz nam stresa na maxa, chyba wole te wizyty w szpitalu z zaskoczenia gdzie nie musialam myslec jak to bedzie. W poniedzialek jak bylam u gina to chwileczke z nim o tym rozmawialam i pocieszlam mnie za musi byc wszystko dobrze, ze jak dobrze pojdzie laparo bedzie trwalo z 20 min ... ale i ak mam mega stracha.Wczoraj rozmawialam ze swoim maluchem znowu ide do szpitala i ze zostanie z tatem no i oboje sie poryczalismy . Zreszta teraz jak to pisze lzy tez mi ciurkiem ciekna.... jednak nie jestem tak twarda ... boje sie ... ;( Trzymajcie kciuki za nas Natia dobra i taka wizyta... nastepnym razem bedziemy krzyczec glosno od poczatku (chociaz mam nadzieje ze nie bedzie nastepnego razu). Bella na Ciebie też - co to za kłotnie z M ;)) teraz macie owocny czas wiec godzic sie tutaj szybko i owocnie ;)) Endi rzucaj w Belli M on juz do tego przyzwyczajony ;))
  22. Natie przylanczam sie do slow dziewczyn... Biegusiem do szpitala !!!
  23. no wlasnie nie wiadomo co robic... ja podobnie jak strokrotka bralam do 12 tygodnia, tylko zmniejszylam dawke z jednej do 1/4- oczywiscie stopniowo. Luteine tez bralam do 12 tygodnia od samego poczatku. Natie jesli masz przeczucie ze to od bromka to bierz po calej tabletce. Jak plamienie ustana zaczniesz stopniowo tez zmniajszac. dobrze ze te plamienia sa niewielkie i brunatne i ze nie zmieniaja sie w czerwone.
  24. ania jak przesledzilas pare stron to napewno znalzlas posty ze laparo to nic stresznego da sie przezyc. Do siebie calkowicie dochodzi sie po ok tygodniu, ja dostalam 2 tyg zwolnienia. Ja najgozej z laparo wspominam foltrans do wypicie ;)) Dziewczyny dobrze ze jestescie ;)) Jakoś to przetrwamy ;))
×