justa27a

Monisia... a moze to plamienie inplatacyjne ?? ja przezylam... rozmowe ale napisze wam wieczorkei m z domku . nie jest zaciekawie ale... cos tam jest

dziewczyny jestescie WIELKIE BUZIAKI

dziewczyny dzieki za rady ,,,, buziale... znowu sie rozkleilam jak Was czytam... rozmowa kolo 12 ...wiec znajac ich kolo 13 ... pozniej Wam wiecej cos napisze bo narazie brak mi sil... do lakarza postaram sie isc... przyjmuje do 21 wiec mysle ze jakos dam rade... dzis 15 dc wiec dla wiekszego prawdopodobienstwa ze uda sie w fasolka... wczoraj jeszcze popracowalismy .. trzeba wykkorzystac kazda okazję... wypowiedzenie dali nam (3osoba) z 3 miesiecznym wypowiedzeniem czyli praca do konca wrzesnia....sorki za taki haos ale pisze jak mam chwilkę...dodam ze w tej pracy nie pracuje rok czy 2 tylko 9 lat a kolezanka 6, a kolega 8... a potraktowali nas jak smieci asia gratuluje

dojdzie dadatkowo stres i wahanie czy sie starac czy szukac pracy ... n trzymajcie kciuki i to bbbarrdzoooo mocnooo ;)

dzieki Endi ... ja tez mam taka cicha nadzieje ze sie uda ..cos za cos...praca za fasolke boje sie ze jak teraz sie nie uda to potem bedzie jeszcze trudniej ... nowa praca.. o ile ja w ogole znajdę .. tez nie sprzyja zobaczymy co jutro powiedza jakich użyją argumentow,,,trzymajcie kciuki

ja biorę wersje taka ze wizyta sie sporo opoznila i asia zmaczona swietowaniem i wizyta poszla od razu spac... podnioslyscie mnie troszeczke na duchu ale i tak sie boje jutra ....obiecuje ze nie dam sie zjesc jutro.. pocieszam sie troche tym ze nie jestem sama...ale w sumie to żadne pocieszenie ... najbardziej bym chciala aby sie teraz udalo ...moga mnie po ten zwolnic czy jak sobie chca ale boje się ze jak teraz sie nie uda to potem moze sie nie udac dlugo ..przede mna dluuugie 2 tygodnie ...

Dziekuję dziewczyny za pocieszenie...jesteście wielkie... na monitoring pojde... chbya ze po tej jutrzejszej rozmowie calkowicie sie rozloże i nie dam rady na niego iść... my naprawde nic nie zrobiliśmy ,,, jak prezes przyszedl do nas do pokoju to bylismy w takim szoku ze kazdy zaniemowil...on tez zachowal sie jak kąplrtna swinia... bo akurat koelznka rozmawial przez tel (oczywiscie w sprawiach sluzbowych) a on polozyl wypowiedzenia i kazal podpisac... powiedzial ze jak przyjcie drugi prezes to nam wlumaczy co i jak.. ze on akurat mial nam rozdac.... oczywiscie tamten nie przyszedl... powiedzial tylko tyle ze jutro czekaja nas rozmowy ...takze czekamy do jutra... jakbym chciala miec to juz za sobą ....

panoklinka przykro mi ... . mam cichą nadzieje ze w tym cyklu się uda ...chociaz z drugiej strony mam stracha ze jesli sie uda to bedzie zlosliwosc losu... bo akurat wg gina wczoraj powinien peknac pechezyk .... mam isc jutro na dalszy monitoring ale nie wiem czy to ma sens (chociaz pewnie pojde ... w razie co moze sie przydac jakas dodatkowa informacja ... ) my nic nie nabroiliśmy..... nabroili inni na nas sie odbilo... bo niby my mielismy ich pilnowac.. ciekawe ...... w w rozwiazaniu umowy napisali nam...niwykonywanie poleceń zarządu... mam nadzieje ze tym razem sie uda.. trzymajcie kciuki ..

u mnie dzis 13 pechowy,,,, jeszcze tylko nadzieja ze uda sie w tym cyklu bo zapowiada sie nieciekawie ... dzis caly nas dzial dostal wypowiedzenie z pracy ...niespodziewanie... jutro mamy miec jeszcze rozmowe i wyjaśnienie co i dlaczego ... takze w ciagu paru chwil wszystko uleglo w gruzach ;( jak narazie mam miesiac do zastanowienia sie czy probowac dalej mimo wszystko czy odpuscic ... dola mam dzisiaj na maxa... wczoraj sknczyl mi sie castagnus... poszlam do apteki po pracy ale go nie kupilam.. po co .....w glowie mam jeden wielki metlik sorki ze Wam popsulam super atmosfere na forum ...

u mnie dzis 13 pechowy,,,, jeszcze tylko nadzieja ze uda sie w tym cyklu bo zapowiada sie nieciekawie ... dzis caly nas dzial dostal wypowiedzenie z pracy ...niespodziewanie... jutro mamy miec jeszcze rozmowe i wyjaśnienie co i dlaczego ... takze w ciagu paru chwil wszystko uleglo w gruzach ;( jak narazie mam miesiac do zastanowienia sie czy probowac dalej mimo wszystko czy odpuscic ... dola mam dzisiaj na maxa... sory ze popsulam atmosferę ;(

u mnie tez tak bylo ze malutki wcale nie rosl.... z usg wychoodzilo nawet 3 ytygodnie opoznienia... ja do 5 mca paktycznie chodzilam w "starych" ubraniach a pozniej jak zaczal rosnac to w czasie porodu wazyl 3450 ;)) takze glowa do gory...

kira jak nie widzisz sluzu to sprobuj moze z wiesiolkiem albo z siemieniem lnianym... U mnie np duzo lepiej sprawuje sie ziarenka siemienia ... pije je 2 cykl i w koncu pojawil sie sluz plodny ... podczas laparoskopi mogą ale nie muszą sprawdzić drożności ... zalezy od lekarzy... miałaś badane hormony ??

ja wlasnie z ciekawości zajrzałam do magicznego kalendarzyka aby sprawdzic jak by bylo jakby mi przypadkiem nie udalo teraz zajść w ciąze (ale przeciez sie uda ;)). Akurat na wakacjach bedzie po owulce ..lepiej to niz w w trakcie @ ale szkoda ze akurat nie bedzie dni plodnych ... ;) mam taka cichą nadzieję ze wykozystamy owocnie i ostatnie chwile spędzone w naszym mieszkanku, chociaz dzis mam 14dc wcale nie mam ochoty na przytulanki ... juz wczoraj jak byly to takie troszkę na silę bo gin kazał... staram się M nie mowic kiedy sa te dni .. wtedy jest bardziej spontanicznie (przynajmnej dla niego ).. czy u Was tez tak jest ze seks został podporzatkowany tym dniom ??? i nie ma z nirgo az tyle radosci ??

Bella jak po wakacjach??? wrocilas juz ???A wy gdzie wybieracie sie na wakację ??

ja tez ciekawa jestem czwartkowego wyniku... mam nadzieje ze nie zrobi psikusa i ladnie pęknie i to owocnie ,,,, ja zawsze wszystkei hormony robilam na czczo ale z tego co mi sie przypomina ze na drzwaich do laboratorium jest napisane ze hormony bada sie rowniez popoludni( prócz prolaktyny) wiec moze nie trzeba koniecznie robic tego na czczo ... chwilke patrzylam przed chwilka na necie i opinie sa podzielone .. jedni ze rano i na czczo ini ze nie trzeba ;)) i badz czlowieku madry ;))

ja wlasnie zalalam swoje ziolka i ugotowalam kisielek z siemienia... z utesknieniem czekam czasów kiedy nie bede musiala ich pic i lykac tych wszystkich pastylek (z wyjątkiem witaminek dla kobiet w ciązy ;))),,, i nie chce martwic sie ze znowu przytylam od tych wszystkich hormonow tylko chce tyc ile wlezie ale z wiadomych przyczyn.... chociaz wczoraj jak bylam u gina to akurat byla dziewczyna co termin porodu miala lada dzien....jakies 5 lat temu wazyla jakies40-50 kg mniej i teraz w ciazy wygladala poprosty strasznie jak to tak mozna nazwac ,,, i przez chwilę ogarneło mnie to moze i lepiej ze ja nie jestem.... ale to tylko byla chwilka... i nic sie nie zmianilo ... JA CHCE BYC W CIAZY ;)))

zazdroszcze Wam ... u mnie od laparo mineło już 3,5 mca i efektu upragnionego brak... ale pocieszajace jest to ze w ostatnich 2 cyklah pęcherzyk ladnie urósł i pekl ... w czwartek zobaczymy czy tym razem też spisał się na 5. Jedyne co mi sie nie podoba to ze po laparo pechezyk dominujacy ciagle mam z lewej strony ..z prawej nic nie rośnie . Gin pociesza mnie tym ze ważne ze jest i rośnie a ze z jednej strony to widocznie taki moj urok

wg mnie nie ma to żadnej róznicy.. poprzez laparo przywraca sie jajnikom normalnie funkcjonowanie

ja bylam dzisiaj na moniotringu ... pecherzyk jest ladniutki 19-20mm ... mam nadzieje ze skubaniec do czwartku peknie bo inaczej inaczej sie z nim rozprawię ;))(mam nadzieje ze nie bedzie za pozno ;))lekarz kazal dzis i jutro troszeczke poszalec...ciezko bedzie jutro wygrac z meczem...ale mam nadzieję ze M tez strzeli udanego gola ;)) a co do % i bromka to ja ich lacze razem... nie piję niewiadomo ile ale piwko czy jakiegos drinka mi sie zdarza... stronie od alkoholu jedynie w tej drugiej fazie cyklu ...

Witam w kolejny poniedziałek... niestety cały tydzień pracy przed nami... co dobre szybko się kończy.. ;( ja brałam wiesiolka 4 cykle i nic nie pomagał... teraz pije siemie i jest rewelacja ;))) a zaczełam pic go w tamtym cyklu - do owulacji i w tym tez od 1dc ja piję te normalne ziarenka- nie otluszczone i nie mielone. Szklankę wody gotuję z 2 lyzeczkami ziarenek przez ok 5 min az zrobi sie taki kisielek.. po wystygnieciu piję... poczatkowo oddzielalam ziarenka ale wiecej z tym zachodu niz to warte.. teraz lykam wszystko razem . Pije raz dzienie wieczorem

Endi każdy powód do świętowania jest dobry ;)) prawde mowiac dzisiaj w koncu mamy trochę czasu dla siebie.. zero gości zero krzątania sie po kuchni ... wczoraj byli znajomi , poszło troszkę % i wieczorkiem z nocy poslubnej były nici ;)) a ze są dni płodne - dziś szansa na dziewczynkę to troszeczkę trzeba poszaleć ... widziałyście ten kalendarzyk http://piekielko.com/kalendarzyk... jeszcze tylko wygonić Kamila do łożka i ...

nadia trzymam kciuki za bromka a wlasciwie za brak skutków ubocznych. mimo ze ja lykam juz go szmat czasu to jakoś nie potrafie się do niego przyzwyczaić ... u mnie po lyknieciu muszę iśc zaraz spać bo praktycznie zasypiam na siedząco ..

co organizm to jest inaczej... u mnie przy PCOS cykle bezowulacyjne niczym charakterystycznym sie nie objawiaja... brak plamien... @ pojawia sie w terminie, tylko pecherzyki nie rosną i nie pękają... z tego co czytalam to dziewczyny wlasnie skarżą się ze termin im sie znacznie wydłuża i bez leków na wywołanie @ się nie pojawi. Luteina lub duphaston wywołuje @ albo tak jak któraś tutaj pisała gorąca kąpiel

u mnie dzis na wieczorek winko przyszykowane .... ;) trzeba troche wyluzowac ;)))

bella przykro mi... :( wiem ze ciezko ale nie ma co sie poddawac.. .glowa do gory... uda się napewno... male pocieszenie przyszla wczesniej to zawsze szybciej kolejna szansa.... ciesz sie jescze wakacjami a po powrocie do dzieła... !!! Bromek tez musi miec czas aby zadziałać