justa27a

a wiecie ze jutro wpraszamy sie na kawe i tort do Stokrotki ;)))

ja wlasnie zmykam do gin na badania... termin mam na 20 maja ... dam znac jak wroce ;))

Slonce to rzeczywiscie u Was "baby" królują ;)) nic dziwnego ze maz dumny jak paw ... w koncu pierwszy od pokolen ;))no i w koncu przedluzenie nazwiska bedzie ;))

antoninka dobrze ze sie zdecydowalas w koncu bedziesz miala to za soba i bedziesz o kolejny krok do przodu . Naprawde nie ma sie czego bac... laparo da sie przezyc. Szybko wraca sie do zdrowia a rokowania na upragniony cud sa o wiele wieksze. Wiesz co bedziesz miala robione podczas operacji??

Beti napewno wszystko tez u Ciebie bedzie w porzadku . Zamiana dziewczynki w chlopczyka zdarza sie o wiele czesciej niz chlopczyka w dziewczynke ;( ... moje sny pewnie jednak nie beda prorocze ;)) u mnie u znajomych bylo tak ze ciagle na kazdym USG wychodzilo dziewucha, nawet dzien przed cesarka miala USG i tak bylo. Po cesarce lekarz wychodzi do kolegi i mowi ze ma pan zdrowego synka .... a ten nie mogl uwierzyc ze mowi do niego. Wiktorek wolal uniknac wiecej rozowosci i zdradzil swoja tajemnice ;)) U mnie poki co dzidzius bezimieny,,, najprawdopodobniej Igor ale .....wszystko moze sie zmianic.... a Wiktor tez mi sie bardzo podoba ;))

Bella mojego M siostra stryjeczna tez poronila 3 razy , a teraz ma wspaniala dwojeczke, Obie ciaze przebiegly bez zadnych komplikacji. Grunt to sie nie poddawac i walczyc o swoje szczescie a napewno sie uda. Jest naprawde o co walczyc !!! Bella taki M to marzenie , jedno szczescie juz masz.... drugie bedzie juz w krotce ...

slonce lepiej teraz niz na porodowce ;)))) i dlatego lepiej nie kupowac wyprawki na poczatku tylko pod koniec ciazy ;))

psikusek lecicie na stale ??? wspolczuje Ci tego wylotu nie dosc ze toreb zapewne palna masa to jeszcze wozek z dzidziusiem. Mam nadzieje ze o nas nie zapomnisz z z kranca swiata tez sie bedziesz do nas odzywac

ja proponuje aby nie podawac imion i nazwisk na kaffe to aby wyslac do jednej @ z danymi ... a nazwa...hmmm cos w stylu "uda sie nam wszystkim " hehhe chodz nie wiem czy moga byc tak dlugie nazwy ;))

dziewczyny chyba smaza sie na sloneczku bo jakas cisza tutaj zapanowala ze szok ;))

Myszka przyzwyczajaj sie to dopiero poczatek ;))pozniej bedzie troche latwiej ale zaczna sie zabki, jakies choroby (tfu tfu tfu) , nocne spacerki do twojego lozka, a pozniej nieprzychodzenie na noc do domu.... chyba do czasu jak nam sie dzieci nie wyprowadza z domu to nieprzespane noce beda sie pojawialy ;)). Ja zamiast wykorzystywac ostatnie chwile i przesypiac noce to spie po 5-6 h na dobe, budze sie w nocy jakby nic wyspana i sie tylko wkurzam bo nie moge zasnac, juz nie wspomne o tym ze przez caly dzien moge isc raz lub dwa do lazienki a w nocy to chodze co pol godziny a czasami nawet nie zdarze sie polozyc a mi sie znowu chce ;)) Jeszcze sie turlam ale coraz gozej. Lepiej mi stac niz siedziec ;)) Jedyne co mi dolega to bol w pachwinach - takie skurcze parosekundowe , ogolnie jeszcze da sie wytrzymac ;)) Dziewczyny co Wy na pomysl aby na FB zalozyc wlasna tajna grupke gdzie ewentualnie moglybysmy sie zobaczyc no i zobaczyc pociechy dziewczyn ?? fakt jest faktem ze teraz znacznie lepiej urodzic niz w pazdzierniku czy listopadzie. W tych zimowych miesiacach duzo prosciej o depresje poporodowa... teraz aby chodz troszeczke zaklimatyzowac maluszka i od razu na spacerek na swieze powietrze . Chociaz z Kamilem tez zaczelismy dosc szybko wychodzic - urodzil sie w styczniu a na dzien babci pojechalismy do moich rodzicow wozkiem..

Bella przykro mi... nie takich wiesci sie spodziewalam ;((

Betii tylko pozazdroscic Ci...u mnie jak narazie jedyny wyjazd jaki sie szykuje to na porodowke ;)) fajnie niech w koncu bedzie sloneczko ... niech nadrabia teraz czas gdy go nie bylo... ja jeszcze chce przed porode zalapac sie na truskawki ;)))

beti spokojnie ... ja za pranie wzielam sie dopiero w tamtym tygodniu i praktycznie juz wyprasowane a u mnie dzis zaczal sie 37 tydzien wiec spokojnie ;)). Ja tez zagladam na forum dziewczyn ktore rodza tak jak ja w maju- one juz przed swietami mialy torby popakowane ;))

gocha albo .... przez lokatora ;))

a nie pomylilas z wiesiolkiem ??? castagnus chyba nie blokuje owulacji

dziewczyny nie wiem czy slyszalyscie o castagnusie jest to lek ziolowy wlasnie na wyrownianie cykli i przy okazji zmniejsza napiecie przedmiesiaczkowe i dziala na prolaktyne... ja stosowalam go razem z bromkiem i z napieciem poradzil sobie swietnie ;)) zero oznak. Paranoja co sie dzieje z tymi lekarzami... jak nie umieja nam pomoc niech to powiedza a nie lecza nie wiadomo co i jak ...

mam nadzieje ze same dobre ...

Bellus trzymamy kciuki mocno...

psioszka przykro mi ;(

lalka najbardziej to chyba w tej chwili dokluczaja mi hormony ktore szaleja ze szok. Wszystko mnie wkurza, denerwuje... najbardziej chyba M ale na Malym tez sie wyrzywam... juz mam tego dosc....bo czasami naprawde bezpodstawnie dzis po kolejnej "kłotni" myslalam ze mi wody odchodza , zaczelam wymiotowac i zrobilo mi sie "mokro" ale cale szczescie to tylko bardzo duza ilosc sluzu. Ogolnie czuje sie dobrze, tylko jak zrobilo sie cieplej strasznie spuchły mi nogi i od dwoch dni czuje chwilowe bole w pachwinach ale naprawde nie jest zle

Bellus przykro mi ;(( - ja podobnie jak Ewag mialam ciagle nadzieje w cud ale biegunka to pewnie bardziej objaw nerwow niz poronienia w koncu mials ja razem z M

Bella mysl pozytywnie... narazie tylko to mozesz zrobic

Bella laparo robi sie w celach albo diagnostycznych gdy nieznana jest przyczyna niemoznosci zajscia w ciaze, albo usuwane sa jakies torbiele, przy policystycznych jajnikach ( nie ma owulacji- pecherzyki nie pekaja) robiona jest kauteryzacja jajnikow czyli nakuwanie- pobudzanie do prawidlowego dzialania. Laparo to taki mala operacja. Jest w pelnym znieczuleniu i robi sie 3 dziury w brzuchu- jedna wklada sie narzedzia, druga kamere... a trzecia... hmmm ;)) na tym moja wiedza sie konczy ;)))

gdzie sie wybieracie tym razem ???