Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

powiemtak

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez powiemtak

  1. zwierzolub a my chcemy ciebie obrażac bez końca i co w związku z tym? jesteś dla nas jak rodzina i dlatego tak po rodzinnemu nazywamy ciebie idiotką - co prawda dziwne to, że akurat twoim zdaniem, tylko w rodzinie tak można nazywać ale ja tam jestem dzisiaj zgodna:-)
  2. zwierzolub aleś ty durna, kto ciebie chce zniszczyć, ty istniejesz dla nas tylko dlatego, że tu przyszłaś robić za alfę i omegę a wyszło co wyszło. Siedz sobie w tej budce czy okienku z napisem kasa , lataj po internecie na swojej miotle i wmawiaj sobie, że jestes ważna. Zegareko- niech wysyła maile , niech szuka sprzymierzeńców co nam do tego? Znowu napisze to, co już teraz wszystkie wiemy a czego nie uznała za stosowne napisać wcześniej. Wolała budować swój "autorytet" niż udzielić potrzebnych rad. Teraz to ja już mam ją totalnie w dupie bo te jej sekretne maile pokazują jaką jest hipokrytką a sam fakt że dzień w dzień nas tu pilnuje świadczy o patologicznym prostactwie
  3. www.fundacjakastor.org z nimi też nawiązałyśmy kontakt , Pani wieceprezes wie o Rokim .W ogóle kiedy przejrzałam ich stronę to powiem szczerze , zaimponowali mi. Proponuję abyśmy przeszukały podobne strony i Fundacje - tam naprawdę pomagają nie krytykują, po prostu każda sprawa spotyka się ze zrozumieniem ( tak jak i nasza). Przy okazji szukania domu dla Rokiego , dom znajdują inne pieski i to jest kolejny plus .
  4. że jest prawie ok jak na to co działo się wokól nich dotychczas.
  5. w ogóle nie myśl że postąpiłaś źle, nie było innego wyjścia , właścicielka to zakłamana baba, która nawet jak była na cenzurowanym to nie wysiliła się ani trochę bo zamarznięta woda i stary chleb nie jest posiłkiem . Teraz przynajmniej są wśród ludzi, którzy z definicji powinny je chronić a one już tam się odwdzięczają po swojemu- są lubiane a to świadczy , że jest prawie k
  6. kostka cukru - widziałam już kiedyś tę fotografię - pod nią był artykuł o przysmakach chińskiej kuchni :-(
  7. witajcie , dostałąm odpowiedz, że konatakt z panią "ciężarną" został nawiązany i teraz czekają . Co do małych to jest wielka szansa że im znajdą dom. Poza tym przypominam wszystkim , które mają zamiar opwiadać jak to one wiedzą wszystko a my nic, że topik autorka zatytuowała "Co mogę zrobić..." a nie " wychodzę przed szereg czekam na zakompleksione" Kafetarianka- oby więcj takich osób jak Ty, o ile łatwiej byłoby wszystkim-pozdrawiam
  8. Pośredniczka powiedziała, że to nie jest kwestia tygodnia i więcej czasu trzeba poświęcić na poszukiwania dla takiego jak nasz Roki
  9. wysłałam juz info.do pani pośredniczki( zegareko to jest ten sam adres który mi podałaś) zę pani spodziewa się dziecka i to raczej nie będzie właściwy adres dla Rokiego. Ja powiem tak, rozumiem Twoje argumenty ale ja nawet z diabłem bym się zbratała byle pomóc tym psom , jest mi zupełnie obojetne co gada , obca mi osoba- ważne natomiast co może zrobić aby sprawy posunęły się do przodu. Poza tym niech sobie pisze tu cały toz- jakieto ma zanczenie, skoro mają misję dokopywać nam, to mnie akurat to najmniej boli a nawet zdumiewa.
  10. no cóż mogę napisać w takiej sytuacji, znalazłaś powód aby się wycofać , trudno. Mam nadzieję że inne dziewczyny aż tak delikatnego charakteru nie mają i nie trzasną drzwiami z powodu jak wyżej. Pozdrawiam i dziekuję Lenasl w imieniu tych które tu zostaną za wcześniejsze zaangażowanie :-)
  11. tak właśnie twierdzę bo wiem ,ze 1400 km to nie problem odległości tylko kasy na transport a z tym sobie poradze bo chcę i mogę
  12. Lenasl- chcesz to idź, przecież tu nikt na siłę nie siedzi- wolna wola- dzieki ża tę informację, że psy są fajne i znalazł sie ktoś kto czasem je pogłaszcze- super że jest im tam chyba lepiej:-)
  13. nie atakuje ale nie rozumiem nic a nic z tego co próbujesz teraz
  14. lenasl- znasz nasze maile, dlaczego nam niewyślesz? teraz bawimy sie w wiem ale nie powiem?
  15. nikt tu nie jest dumny i to o czym piszesz martwi nas bardziej niż możesz sobie wyobrazić, wymądrzasz się tu , nie znasz nas , nie wiesz jak się z tym wszystkim każda z nas czuje, Gdybyśmy były nieczułe nie odpowiedziałybyśmy na apel autorki. Daruj sobie takie nic nie wnoszące wypowiedzi - lubisz dopierdolić , to idź do schronisk gdzie teoretycznie takie psy jak Roki powinny znaleźć opiekę i spokój. Napisałaś laborat na pól strony i co z tego wynika dla sprawy . Może głoś swoje prawdy po wsiach i okolicach , edukuj tam ludzi bo tutaj nie pomagasz.
  16. wiesz, może gdzie ona mieszka, tzn. w mieście, wsi, ma dom, czy w bloku?
  17. i jeszcze jedno - apelujemy do dziewczyny z lubuskiego, której mąż był w delegacji służbowej . Może Ty masz dobre wieści dla Rokusia?
  18. hbjkh- ja podałam już ten nr d tej babaki ale dzwonić możesz aby ją zmotywować i uprzedź że odezwie się do niej Kobieta z Krakowa, która może jej pomóc w ew.adopcji
  19. dziewczyny, wysłałam e-mailem nr telefonu z prośbą aby skontaktowała się z tą osobą, pogadają- zobaczymy , Zgadzam się z argumentami ale szansę trzeba dać. Właściwie w tym momencie wyczerpały się "zasoby" chetnych dla Rokiego:-( szukamy dalej, do mnie zgłosił się facet ale w końcu jego żona odmówiła więc też nic nie mam. Z tego co przebąkuje zwierzolub wynika że Roki jest kochany i da się lubić i o ile nie tworzy historyjek aby nas dobić , to ta wiadomośc byłaby jedyną dobrą jaką tu ogłosiła.
  20. zgadzam się z Tobą ale jest jak jest, nie ma co kopać się z koniem. Teraz , o ile jest chętna osoba o której wspomniała hbjkh , to sprawa nie jest jeszcze przegrana. trzeba tylko jej namiary przekazać tej osobie z którą rozmawiałam dzisiaj wówczas może iść sprawniej jego adopcja. Psy są zlokalizowane w hotelu, wiadomo o które chodzi, więc ona będzie pośredniczyć .Tak mi powiedziała.Dlatego teraz wazny jest ten kontakt. Ciekawi mnie też zegareko- czy odezwali się do Ciebie w sprawie adopcji wirt. Rokiego?bo w tym tempie jak idzie chyba lepiej mu pomóc. wszystko wg wcześniej ustalonych zasad.
  21. Roki nie został adoptowany, w jego miejsce poszła ślepa, zagryzana sunia. Wszystko między innymi dlatego, że trudno było dotrzeć do o konkretnej informacji. Ponoć osoby z którymi rozmawiano w tej sprawie wcześniej, nie potrafiły konkretnie odpowiadać. 'Pani z która rozmawiałam, potwierdziła, że zajmie sie adopcja młodych i Rokiego, jednak on ma małe szanse bo zył przy budzie . Teraz jest tak: potrzebne są namiary tej osoby która pisała do hbjh i wówczas skontaktujemy ją z tą Panią i ona pomoże załatwic formalności. Niestety juz usłyszała od "życzliwych" ze źle się stało, ze Roki został cytuję: -na siłę- zabrany od właścicielki- juz nie komentujmy tego faktu ale wszystkie sie domyslamy jak" pomocne" tej sprawie było to zdanie...ech
  22. dziewczyny, niestety dzisiaj nic jeszcze nie wiem, jest po 22:00 dlatego jutro po 9:00 zatelefonuję do Pani 'Olkuszowej" z pytaniem jak poszły sprawy , do zegareko chyba też nie dała znać (?) Rano odezwe się ...poza tym jakieś to nie halo, ze kobieta chce wziąć małego na próbę takich rzeczy chyba się nie praktykuje i moim zdaniem ryzykowne. Ona chce kupić zabawkę dla pieska-pupilka, średnio mi się to podoba. Sabaka- dziękujemy za wsparcie:-)
  23. ok. jak tylko coś będę wiedziała dam znać , jeżeli nie dostanę informacji, sama zatelefonuję .myślę, że do wieczora musimy poczekać. A skąd jest ta osoba?
  24. rozmawiałam z tą Kobietą, ona jest z Krakowa i ma tu nawet jakąś fundację a więc nie będzie ( chyba) problemu z wyciągnięciem Rokiego z hotelu, po prostu ona będzie pośredniczyć w imieniu ludzi z Olkusza, którzy z kolei mają miejsce dla Rokusia bo poprzedni ich podopieczny odszedł- rak.Przekazałam jej dokładnie jak sprawy się mają łącznie z maluchami ponieważ o tę trójkę także pytała. Ma dzwonić w poniedziałek i zawiadomić mnie jak akcja się zakończy. Ja ze swojej strony obiecałam pomoc w sensie "wyprawka" ale o tym dopiero, jak nowi właściciele nie będą mieć przeciwko. Dziewczyny, trzymajmy jutro mocno kciuki aby nie wyskoczyły jakieś problemy bo nawet nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji w której jest ktoś chętny, spełnia warunki i nie bedzie mógł zabrać psa z hotelu:-( Jak coś wyskoczy , to teoretycznie powinnam wiedzieć bo tak się umówiłam z tą Panią. I teraz zegareko, jak się odezwą w sprawie adopcji wirt. to powiedz, że znalazłaś mu dom i w tej sytuacji wrócisz do tematu, jak Roki bedzie u nowego właściciela a Ty wtedy zajmiesz się małodymi.
  25. maluszki cudo, będą białe? :-) Oby ta Kobieta była asertywna i nie poddała się w razie jakiś trudności- dlatego powinnyśmy mieć z nią kontakt , podaj mi na e-maila jej namiary ja się z nią skontaktuję
×