powiemtak
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez powiemtak
-
jak trafnie powiedziane: najpierw jest akcja a potem reakcja, zegareko- wiem, ze nie chcesz im szkodzić ale wiedz, że mam już cały komplet,nawet więcej niż potrzeba:-) słów brak ! jak tylko coś Ciebie wkurzy, objetnie która fiknie - daj hasło a maszynka do mielenia ruszy.
-
wiem że kierownictwo lidla i kierownictwo tozu z przykrością usłyszy z jakimi ludzmi współpracują - są bilingi która do której napisała smsa i wydruk dobrych rad- to na początek
-
autorka ma 20 lat i zrobiła dokładnie tyle ile może zrobić dziewczyna w jej wieku, lipa nie wyszła bo psy żyją ! a ex właścicielka jeszcze nie wie co to są kłopoty skoro budzi temat zmożonych psów i myśli, że je może wziąc spowrotem i koniec bajki:-) ktos nagadał jej totalnych bzdur a zapomniał dodać że psy na jej oczach odwożono a ona tylko miała jednopytanie " czy zapłaci mandat"
-
hbjkh - bądź dzielna , nie chcę pisać banałów dlatego tylko tyle:-( zegareko - jutro nowy dzień, będę tu znowu Dobranoc wszystkim
-
fotek się nie doczekałyśmy ...
-
przepraszam źle przeczytałam
-
zegarek piszę do Ciebie na pocztę
-
odpowiem na Twoje pytanie ale jestem porażona tym co piszesz o dziecku.. w tozie mają pismo w którym jest oświadczenie, ze właścicielka zrzekła telefonicznie, obawiając się kary
-
zegareko jesteś?
-
odebrała bardzo gburowatym głosem i kiesy zapytałam czy rozmawiam z panią K. powiedziała ze pomyłkai sie rozłączyła, teraz nie odbiera wcale
-
zapytałam czy rozmawiam z panią K. a ta mi na to że nie i się rozłączyła, głos strasznie gburowaty
-
zaraz dzwonię...moment
-
wyślij nr jeszcze raz bo nic nie mam , nie martw się nie mam głosu nastolatki:-) powiem, że była dzisiaj widziana i dobrze się składa bo trzeba pogadać
-
macie jakieś pomysły aby nie wkręcać w to zegareko?
-
jestem, ok zaraz zadzwonię tylko mi jeszcze podpowiedz jak tu zacząc aby nie skojarzyła że dzisiaj była u Ciebie i dzisaj ja do nie dzwonię, bo nie trzeba być naukowcem aby te fakty powiązać
-
wiesz, tak sobie spacerowałam i myślałam skąd ona to wie? przeciez nie mogła nagle, z siebie wymyślić, ze nie dzwonili z tozu,ze to ściema, bo gdyby mała taką wiedzę to by robiła aferę jak brałaś psy, a nie po trzech tygodniach. Przez telefon, kiedy gadała z joanną ryczała i jedyne co ją interesowało to, to czy zapłaci kolegium. Uważam, że powinnaś iść w zaparte bo w sumie to ona nie może wykazać Twojego nr telefonu, nie Ty z nią rozmawiałaś, poza tym wcześniej chyba kontaktowała się z nią osoba z tozu czy policji . Ja mogę do niej zatelefonować i zawiadomić ,że jestem z grupy osób których obchodzi los tych zwierząt i powiedziec jej to o czym pisałam wcześniej. Poza tym na jej pyskowanie, powiedz jej, że połowa wsi wie o jej okrucieństwie i komentują to jednoznacznie " że powinna dostać 5 tysięcy kary" co akurat jest prawdą :-) nie daj się jej i wyśmiej - wielka właścicielka posesji - jak tak zna prawo, to chyba wie co jej grozi za pozostawienie zwierząt na mrozie Nie chowaj głowy w piasek tylko opierdol i to zdrowo, ze przez jej okrucieństwo miałas tylko kłopoty i koszty i niech dziękuje że to się skończyło dla niej tak łagodnie
-
teraz muszę wyjść ze swoim psem na spacer, odezwę się za pół godzinki a Ty pomyśl jak Ci mogę pomóc i nie obawiaj się bo ona jest na przegranej-serio
-
np jako osoba, która dzwoni w sprawie psów, które zostały jej odebrane bo o nie nie dbała i którch zrzekła się telefonicznie, powiem, ze zaangożowane są już fundacje i inne organizacje aby znalazły im domy i że ona już miała swoją szansę itd
-
a najlepiej weż i rozgadaj , gdzie możesz, że psy znalazły nowe domy a jak będzie Ciebie nachodziła to tylko jej przypomij co widziałaś i ile osób jet w to wkręcone , możesz też jej powiedzieć, ze masz taką znajomą która chce złożyć na nią skarkę więc dla niej w ogole byłoby lepiej aby nigdy nie miała jakichkolwiek psów i kotów,że jest nieodpowiedzialna - a za to dorośli ludzie płacą kary
-
przeciez ja nie chce aby do niej wróciły- już o tym gadałyśmy tutaj, ja chcę jej WYJANIC ze to ona jest w czarnej dupie bo chyba jej się coś w głowie przemeblowało
-
mam do niej dzwonić? dam sobie z nią radę, tylko mi powiedz czy chcesz?
-
przypomnę jej także że zrzekła się tych psów telefonicznie a teraz może je odebrać tylko najpierw musi przygotować im właściwe warunki bo osobiśćie poświęcę na to swoje możliwości aby sprawdzac jak sobie z tym radzi . Ze jak myśli że zwierzęta to ścierwo którym rzuca się inne ścierwo do żarcia , to jest w tak potężnym błędzie o jakim nie śniła. Daj mi ten numer a sam miej ją w dupie jak będzie coś gadać to jej wyjedź ze to do czego się dopuszczała przedtem teraz to droga do problemów
-
ja do nie mogą zatelefonować i ją oświecić , powiem co jej grozi bo zamierzam na nią złożyc doniesienie przez reprezentującą mnie kancelarię prawną -serio piszę,zażądam zwrot kosztów związanych z całą akcją oraz poinformuję ją ile kosztuje pobyt tych psów w hotelu, przypomnę jak dupą trzęsła i że teraz już mleko się rozlało jak chce afery to ją będzie miała
-
daj mi ten numer do niej
-
zegareko ignoruj jej głupawe gadanie , przecież nikt tutaj jej nie traktuje tak jak by chciała , po co tłumaczysz temu osłowi 100 razy to samo, przecież ona nie rozumie - trzeba wybaczyć zwierzolubowi że dociera do niej tylko tekst, który dotyczy jej wyglądu i oceny prezentowanej tutaj postawy , reszta dla niej jest nieczytelna.