aria z poziomkami
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aria z poziomkami
-
U mnie nie ma bachorów, tylko 4 rodziny w klatce:) A z podwórza też wiele dochodzi, najgorsi są ci, co zgniatają puszki o 4 rano. Trzy razy w tygodniu rozklekotana śmieciara i prawie codziennie kosiary o 7. Na szczęście sąsiedzi spokojni, my ze dwa razy do roku mamy głośniejszą imprezę, ale nikt się nie burzy. Ale nie żałuję, że nie mam domu. Teraz takie kataklizmy, ludzie wciąż trzęsą dupami o swoje dachy, elewacje i rynny, a my kontemplujemy beznamiętnie te zdarzenia, głosząc pochwałę życia w kamienicy
-
nawet znalazłam ten kamień w necie, zobacz;) http://www.skalen.pl/produkty/parapety/28/151/
-
:D Dobre z tym unikaniem U nas też nie można pogadać, bo zaraz sąsiad nasze pomysły podkrada. Jak kiedyś gadaliśmy o marmurowych blatach do kuchni, to se szczelił od razu. I oczywiście chwalił się głośno. My po dwóch latach dopiero przy zamawianiu dowiedzieliśmy się, że nie ma to być marmur się nie nadaje(bo jest za słaby) tylko granit. No i mamy, a on z marmurem został jak głupi:D Dużo rzeczy nam podsłuchał:)
-
no nie jest różowo Twuśka... U mnie też niezazbytnio... Ale opowiem Ci jak mi się nawałnica przewali... Prawdopodobnie w niedzielę wieczorem:) Ewentualnie jeszcze później... Trudne chwile nadeszły i Stach pali na balkonie, spadam zatem naprędce póki dycham)
-
Wiecznie? Wczoraj cały dzień prasowałam przed telewizorem, dzisiaj też. Nie mam już nic do wyprasowania ani do wyprania Ale faktycznie to nie dla mnie, ja bez TV daje radę. Naprawił. Konwerter wymienił i gra. Jedziemy na cmentarz. Pa.
-
tato zjadł obiad. Teraz będzie czekolada pitna i ciasto ze śliwkami. I tak sobie rozmawiamy, bo SS była w czwartek. Ona przyniosła jakieś ciasto, ziemniaki, ugotowała obiad i... Dzisiaj się okazało, że nawet buty tacie wyczyściła... Jeszcze w tym miesiącu pojedziemy do kolejnego okulisty- najlepszego jaki jest. ona to załatwiła: dla swojej mamy i dla taty. Idę, bo nieładnie tak klikać przy gościu:)
-
ale ja jestem po kawie i cieście. Dziękuję zatem uprzejmie, nie wiem czy mąż byłby zadowolony:p Nawet pod prysznicem spokoju nie ma:D )))
-
Dobrze. "wszystkich" wymiotło, a ja pod prysznic
-
Zwrot "ani chybi" dał Jarkowi wiedzę na temat mojego imienia. Przenikliwość godna lepszej sprawy, jestem pełna podziwu;)
-
Nie zostawił... Jutro Młody przyjedzie, już się umawiamy na jakieś pitraszenie:) Zostawił kawałek śledzia na talerzyku, zjadłam, chciałam jeszcze, ale nie ma:D Może schudnę trochę
-
:) na chwile. Pomyślałam, że podkasuję trochę tamtą moją paplaninę, bo to nawet nie jest bezpieczne dla pewnych osób, więc nasz dialog stał się lekko przygłupi. (Zaraz ktoś powinien dopisać, że jak zwykle:D )Ten przedwczorajszy, nie gniewaj się Za to będą foty, tylko nie mam ich jeszcze w bystrej. Obiad zjadłam i muszę wypić kawę, bo M. jakiś durny film ogląda i nie może teraz iść ze mną, to mnie przekupił:D Fazę mam w te wakacje na dwie rzeczy: biżuterię czerwoną i len. http://alejka.pl/siret-srebrny-pierscionek-z-koralem.html A spodnie- takie ze ściągaczem pod kolanem wczoraj sobie "pokupowałam" Srajfon całkiem się zepsuł heh...Nie chce się ładować:( Wieczorem z lakierem tu będę:) )))
-
...neta nie będę miała tym razem:)
-
to do nastepnego:) )))
-
W takim razie stwierdzam, że poczekam sobie na Ciebie dłużej:D:D:D
-
Witam pazurowo Swoje kuszące;) ciało poddaję obróbce lakierniczej, zatem pisać mogę ale niesystematycznie. Wieje, co? Zapadła ostateczna decyzja: Bałtyk. Prognozy nienajgorsze.
-
Z wymienionych rzeczy tylko rybka zrobiła na mnie wrażenie:D Z frytkami i kopą surówek. Twuśka, coś nie mam nastroju do kafe dzisiaj, wytrąciła mnie trochę przyjaciółka z równowagi, przyznaję. Jeszcze wpadnę się pożegnać, a dzisiaj )))
-
Kasy?:o No właśnie nie mam:( Gdyby było inaczej pluskałabym sie w tym Adriatyku:D
-
Z rodzinnej paczki cieszę się bardzo! Chciałabym jeszcze to grono powiększyć o kolejnych kuzynów . Z nikim się nie umawiam. Tylko z tymi których lubię zgadałam się na ten temat, więc jeśli kogoś tam spotkam- fajnie będzie.
-
Daje radę Skrzat:) W piątek nocą jadę. Kupa znajomych w tym samym dniu w te same okolice. A za rok z moją rodzinną paczką do Chorwacji. Na razie 3 małżeństwa.
-
Jak leżę na plaży ma być gorrąco:) Ma być ciepła woda i żar
-
To może wiem, a co za różnica co tam się dzieje? Ostatnio była zadyma, ale to taki top, że całe szambo ściąga z kafeterii:D Koleżanka była dziś u mnie. Mmm...Wspomnienia wspomnienia wspomnienia. Taka najbliższa: razem uczyłyśmy się chodzić, razem w podstawówce, liceum. A potem sporadyczny kontakt. Zwierzenia. M. taktownie ewakuował sie do garażu. Przy okazji przejrzał kosmosa przed podróżą:D
-
Jestem:) A jakoby nikogo nie było:p Pogoda jest debilnaprognoza podobnie. mam rezerwację nad Bałtykiem, a ciągnie mnie nad Adriatyk. Rozumiesz: subtelna różnica:o A na jakim topiku?
-
jutro? Życzę więc udanego wypoczynku i duużo zdrowia przywieź w walizie. Pogodę masz wymarzoną:) Korzystaj. )))
-
Nie wiem i nieprędko się dowiem, bo może być to sprawa podobna do zabójstwa Papały:( Ale nie będę ukrywać, że w obecnej chwili buraki bardziej mnie zajmują, bo reprezentacyjną część dzisiaj przejrzałam, ale jutro muszę zaplecze obskoczyć jeśli wstanę o godziwej porze, co mam w planach... Cały dzień każdy burak oglądałam, kładłam go na właściwe miejsce, a jutro drugie tyle:o Tyle pożytku, że M. mieszkanie łącznie z lampami obleciał. I flaczków nagotował dla szwadronu wojska:D Ale jestem zniesmaczona tym meczem:o Doła łapię i tyle:( Nie trawię tego zgreda i zadaję sobie pytanie- jak to jest, że w wielomilionowym kraju nie ma drugiego Górskiego??? Twuśka, gaszę maszynę, mam dość:o:( :D:D:Dserio, tylko nie wiem czym się martwię:) )
-
flagi zdjęte:( A mój kot jest bezkonkurencyjny: jest burza leży na środku mieszkania kiedy grzmi /przedpokój/, żeby nie być zbyt blisko okna. A kiedy pada siedzi pod fotelem i czeka aż przestanie:D I dobranoc, mam to wszystko gdzieś:( Nie mogę słuchać tych usprawiedliwień: kontuzje, stresy, zmęczenie. A tego dziada starego bez polotu nie trawię nie od dziś. Smuda do wora!!!!!! Stary bufon bez charyzmy:( Na taczkach niech uczy si ę jeździć. Gmoch następny kretyn:"wydaje mi się, że jestem zadowolony" :o )))