![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/B_member_13796611.png)
Bilirubina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bilirubina
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
Co tu tak cicho???? Zawsze ktoś się pojawiał, a tu cisza :) Dziewczyny, wracajcie szybciutko do zdrowia, bo szkoda czasu na chorowanie. Za oknem piękny początek wiosny, aż zachęca do opuszczenia domowych pieleszy. Koniczynko, poczytaj książki, łóżko to świetne miejsce na tę czynność :)
-
To zabiorę się za skanowanie, Trochę tego jest, więc myślę, że koło czwartku będzie do przesłania.
-
Dziewczyny, zapomniałam Wam napisać, że dostałam pełną wersję książki o mudrach. Mogę ją bez problemu zeskanować, bo to kserówka. Jeśli jesteście chętne, to zbieram zamówienia :) Fabia, jaką kupiłaś wyciskarkę? Tę polecaną przez Ta_marę? Dostałam też informacje o szczepionkach i mogę się nimi podzielić.
-
Witam tradycyjnie poniedziałkowo:) Zajrzałam tu w weekend, ale nie dane było mi coś skrobnąć. W sobotę spotkałam się z przyjaciółmi i dostałam nową porcje książek do czytania. Szybciutko je przejrzałam i z czystym sumieniem mogę Wam dwie polecić: Eckhart Tolle - Potęga teraźniejszości, Donna Eden, dr David Feinstein - Medycyna energetyczna dla kobiet. Techniki przywracania harmonii w meridianach. Świetna książka, powinna ją mieć każda kobieta. Niestety, na chomikach jest tylko w wersji anglojęzycznej. Opisane są w niej techniki zajmujące czasami tylko kilka sekund. Opisuje też techniki oddychania - krótkie sesje po 5 minut, jak radzić sobie z hormonami, ciążą, itp,. a także zarządzanie wagą. Zawiera też ilustracje i zdjęcia, co ułatwia wykonanie ćwiczeń. No, to się nachwaliłam :) Dzisiaj zabieram się za lekturę i pewnie skończy się tak, że kupię sobie egzemplarz dla siebie, bo ten w końcu będę musiała oddać:)) Witaj Shiva w naszym kółku:) Gdzieś się podziały Reikowiczka, Iiiiiiii i parę innych dziewczyn... A mnie czyści, czyści, w myśl zasady, że najpierw musi być gorzej, żeby było lepiej :)Powyłaziły mi febry, potelepało mną, ale się nie dałam. Wczoraj wybrałam się na giełdę minerałów, kupiłam trochę kamieni i, mimo, że się zapierałam, będę się nimi wspierać. Ciesze się, że waga Wam ruszyła we właściwym kierunku:) Co tam jeszcze dobrego u Was?
-
Mimisia, trzymam kciuki:))) Puszyściutka oblatuje wszystkie topiki z autoreklamą... Dziewczyny, weekend już zaplanowałyście? Ja sie wybieram na giełdę biżuterii, no a przede wszystkim sprzątanie wiosenne...
-
Witam słonecznie :))) Czas tak szybko płynie, że właściwie zaczynamy rejestrować początek i koniec tygodnia. Reszta gdzieś szalonym kurcgalopkiem umyka. Przełom? Może. Zaczynam się oczyszczać. Poprosiłam o wsparcie w tej czynności. Na razie wyglądam jak nastolatka obsypana trądzikiem:) Organizm wyrzuca przez skórę różne zanieczyszczenia. Sanea, u podstawy zmian leży przewalczenie stresu. Przeprowadź medytację tak, jak opisywałyśmy wyżej z ukierunkowaniem na pozbycie się lęku. Jeden raz może nie starczyć. Ważne, rób to w intencji usunięcia przyczyn wszelkiego lęku z przeszłości, teraźniejszości. Poproś o pomoc Archanioła Michała, aby podcinał łączące Cie z tymi zdarzeniami, sytuacjami więzy, a Archanioła Rafaela o uleczenie. Ja muszę sobie tę sesję powtórzyć, bo co rusz coś nowego mi wyskakuje jak królik z kapelusza.
-
Witam, kochane :) Miło znowu Was tu widzieć:))) Nowalowa, nie trać wiary, uda się! Reszta ładnie dietkuje i gubi kilogramy. Ciesze się, że dobrze Wam idzie. Jeszcze trochę wysiłku i będą widoczne spektakularne efekty :)
-
To pozostaje Ci tylko zacisnąć zęby... Wykorzystaj ten czas dla siebie, zajmij się czymś, co sprawia Ci przyjemność. Jego powroty traktuj jak randki. Ułatwi Ci to przetrzymać rozstania.
-
Sanea, to, co się dało, to przepchnęłam. Reszty Twoja poczta nie chce :) W wybaczaniu właśnie o to chodzi. Czasem nie mamy możliwości dotarcia do sytuacji, która wlecze nam się dosłownie na ogonie. Wiemy tylko, że jest nam z tym źle i trzeba coś zrobić. Wystarczy puścić energie wybaczania na nasze obecne doznania i ogólnie sytuację, z którą się wiążą bez jej nazywania. Czasem jednak warto i trzeba dotrzeć do źródła problemu, bo wpływa ona na wszystkie płaszczyzny naszego życia. Zasada jest taka, że jeżeli teraz nie poradzimy sobie z kłopotem, to wróci po jakimś czasie do nas, ale znacznie nasilony. Będzie się to działo tak długo, aż pozbędziemy się tego schematu, który powoduje powielanie pewnych zdarzeń.
-
Mimisia, nie dałoby się tego jakoś zmienić? Na dłuższą metę nie da się tak żyć... Ja to nazywam kolejowym małżeństwem.
-
Przestałam pić kawę. U mnie to tak cyklicznie. Co jakiś czas żegnam się z nią na dość długie tygodnie. Z reguły na wiosnę i lato. Jak tam zdrówko, Paseczki?
-
No, no, nie same:) Witajcie cieplutko :) Wybrałam się na zakupy, bo zaczęłam już przygotowywać ozdoby świąteczno - wiosenne. Nie chcę tego zostawiać na ostatnią chwilę. Szaleję z porządkami. Codziennie jakiś obszar mieszkania jest dokładnie sprzątany. Nabyłam dzisiaj parę rzeczy z chemii gospodarczej, bo już mi wszystko wyszło i szczęka mi opadła, jak kasjer podał mi kwotę do zapłacenia. Myślałam, że się pomylił, ale jak potem przejrzałam rachunek, to się okazało, że wszystko tak okropnie podrożało...
-
Wilam poniedziałkowo:) Jak tam po weekendzie? Ja miałam napad na duże sprzątanie. Moje warsztaty masażu zostały przełożone na późniejszy czas, więc musiałam się czymś pożytecznym zająć :) Doreen Virtue napisała mnóstwo książek związanych z współpracą z anielskimi energiami. Uczy ludzi, jak kontaktować się ze swoim aniołem stróżem oraz innymi aniołami. Opisuje też różne sposoby oczyszczania, radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. Warto skorzystać z jej podpowiedzi. To działa. Jeśli chcecie, prześlę Wam maleńki fragmencik, jak prosić anioły o rozwiązanie problemów we śnie.
-
Wpadam dosłownie na chwilkę. Zrobiłam sobie małą przerwę na herbatę i zaraz dalej wpadam w szaleństwo wiosennych porządków. Czin, to nie dieta, to praca z własnym umysłem - porządkowanie, wyrzucane starych przekonań, wdrukowywanie nowych, pożytecznych dla ciała, wagi, umysłu. To tak w mega skrócie. Iiiiii, czytaj dzielnie ten Kurs, potem nam zgrabnie zdasz relację. Na temat Doreen, napiszę coś jutro. Miłego weekendu, dziewuszki :) :) :)
-
Iiiiiii, czytałaś już ten Kurs? Doreen jeszcze do końca nie przeczytałam, ale jeśli ktoś zechce, to może coś tam dla siebie znaleźć. W Medycynie anielskiej też podaje sposób na walkę z kg. To wszystko się zazębia.
-
Mimisia, polecam płukanie aromatolem, albo solą emską. Możesz też rozgryźć kapsułkę wit. A + E. Co do innych specyfików, to poszukaj w necie wskazania i przeciwwskazania. Z pewnością jakieś ziołowe specyfiki nie będą szkodliwe.
-
Paseczki kochane, Ty nigdy się nie zestarzejesz :) Masz w sobie tyle energii, zapału i radości, że możesz nimi obdzielać innych :) Skoro rodzina napada Cię na święta, to będziesz miała co robić :)
-
Sanea, może coś Ci podrzucić do poczytania na maila? Dlaczego tylko ja mam być zawalona stosami książek... :)
-
Hejka! Co tu tak głucho i ponuro? Wszystkie pouciekałyście? Energia mnie rozpiera, mam dziką ochotę na wielkie sprzątanie, ale na razie wszystko po kawałeczku będę robić. Najpierw muszę skończyć ozdoby wielkanocne, a dopiero potem zabiorę się za resztę. W weekend chyba wybiorę się na naukę ajurwedyjskiego masażu głowy i automasażu twarzy. Ponoć działają cuda. Zobaczymy, pomasujemy... :))) Co u Was?
-
Witam cieplutko:) Niezłe z nas wojowniczki, bijemy się o każde 100 g, ale przecież o to chodzi. Zaliczyłam dzisiaj dzień świra. Ganiam od rana, jak przysłowiowy kot z pęcherzem. Mam nadzieję, że zejdzie mi to w cm z obwodów w nagrodę :) Teraz trochę odsapnę i biorę się do wykańczania ozdób wielkanocnych, bo potem to nie będę miała czasu, ani chęci. Krzywym okiem patrzę już na okna, które krzyczą coraz głośniej, żeby je umyć. Muszą jednak wytrwać jeszcze z tydzień. W ogóle nabrałam chęci na duże porządki. Niedobrze ze mną:))) A co u Was? Mimisia, jak się czujesz? Test robiłaś? Paseczki, missko Ty nasza :), z dnia na dzień coraz Cię mniej, mjluska, Ciebie zresztą też :)
-
Fabia, czy wysłałam Ci książkę Sondry Ray?
-
Witam cieplutko:) Za oknem okropieństwo. Szaro i smętnie. już chyba wolałabym, żeby padał deszcz, niż takie niezdecydowanie nieba :) Dziewczyny, dajecie czadu! Latem będą z Was misski, że oczu nie będzie można oczu od Was oderwać :) Koniczynko, masz jakąś galerię? Ja głównie robię biżuterię z kamieni półszlachetnych, kiedyś dorzucałam jeszcze szkło weneckie i svorowskiego. Czasem pokombinuję coś z elementów metalowych. Robię na użytek własny, albo obdarowuję innych. Wystawiasz sie na giełdach kamieni i minerałów?
-
Bitwa wygrana, wirusy pogonione :) Zamierzam trochę dzisiaj poćwiczyć, bez szaleństwa, bo słaba jeszcze jestem. Naszła mnie ochota na sałatkę grecką. Na szczęście wszystkie potrzebne produkty miałam w domu i właśnie przegryza się z sosem. Pychota! Bardzo lubię sałatki, mogłabym je jeść na okrągło. Przy nich najlepiej chudnę. Koniczynko, produkujesz biżuterię?
-
Witam poniedziałkowo :) Na naszym topiku zaczął się ruch :)Przyszłam po weekendzie i muszę nadganiać zaległości :) Reikowiczka, daj namiary mailowe, spróbuję Ci to wysłać na skrzynkę. Też cały czas myślę o zakupie odpowiedniego sprzętu, bo tak jak Ty, Sanea, ciągnę na Kasi. Ale to nie jest to. Dobijają mnie tylko ceny. Rodzinka już co prawda skłonna coraz bardziej się robi do zakupu, ale po drodze mam inne rzeczy, które muszę kupić, więc tak sie chyba przesunie to w kolejce... Jestem słaba jak mucha, wymęczyła mnie ta wirusówka, ale spróbuję trochę poćwiczyć na małych obrotach. Dziewczyny, owocnego tygodnia, we wszystko, co tylko Wam się zamarzy :)
-
Paseczki, zaglądam regularnie :) Witajcie poniedziałkowo :) Pogoda zniechęca do wszystkiego, no ale nie można się poddawać. Przed weekendem dopadła mnie wirusówka. Jedynym cudnym efektem tego paskudztwa jest zrzucenie nadmiarów :) Nie jest to jednak najlepsza kuracja odchudzająca, w związku z czym nie polecam :) Wirusik przytargała do domu rodzinka. Najbardziej dostało się mnie... Spróbuję trochę poćwiczyć, ale jestem słaba jak mucha... Dziewczyny, trzymam kciuki za potencjalne brzuszki z nowymi lokatorami i za całą resztę, która tak zawzięcie gubi kilogramy :) Miłego dnia!
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7