cacy-cycus
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Melissa - zdjęcia before & after poleciały :) Robione chyba z 2 tyg po operacji.
-
@ melissa999 - zmniejszałam z 75K/KK - obecnie mam 75FF, bo prosiłam, żeby dr zostawił mi połowę albo troszkę więcej :) Ja mam 183cm wzrostu i generalnie lubię duże piersi - nie chciałam popadać ze skrajności w skrajność. Uważam, że wyszło idealnie jeśli chodzi o rozmiar :) Faktycznie w dolnej części pierś jest nieco "udrapowana" :), żeby skrócić bliznę. Ja jestem niecałe 3 m-ce po operacji więc jeszcze się to wszystko do końca nie rozprostowało, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Z tygodnia na tydzień blizny są coraz gładsze i jaśniejsze. Zdjęć niestety nie udało się przesłać - wiadomość wraca z info, że adres nie istnieje (oczywiście robiłam bez spacji :) @ Małgosia - Witamy :) hehe, ja robiłam prywatnie, więc nie musiałam chodzić po lekarzach, a i tak w dniu operacji na rozmowie z anestezjologiem usłyszałam "...ale po co?" :)
-
Hej, Ja mam tylko pionową bliznę, a piersi miałam bardzo duże, szerokie i bardzo opadnięte. Teraz są sterczące i okrąglutkie od dołu. Jak chcesz to mogę Ci podesłać zdjęcia, tylko podaj adres :) Warszawianki - za kilka tygodni będę się wybierała do stolicy na konsultację pooperacyjną bo mijają już 3 m-ce. Może umówimy się na jakąś kawę? :)
-
Hej dziewczyny :) Od operacji minęło już 2,5 tyg - jestem już w domu w Trójmieście, a bliźniaczki goją się świetnie. Jestem w nich ZAKOCHANA - za każdym razem jak idę to łazienki - nie mogę się powstrzymać by nie obejrzeć ich dokładnie w lustrze. Są piękne, symetryczne (chociaż prawa jest minimalnie większa) no i przede wszystkim sterczą sobie jak dzikie :) Byłam już na pierwszych zakupach bieliźnianych, bo miałam bony do wykorzystania. Zamiast 75K mam teraz 75F/75FF - nadal duże ale takie chciałam bo jestem dość wysoka :)
-
Mimi, Ern, Dzwonki i Natal - dzieki za Wasze opinie. W poniedzialek zdjecie szwow - mam nadzieje, ze wszystko bedzie OK Pichna - operacja kosztowala 12 tys
-
Mialam robione method Lejour-czyli bez poziomej blizny w faldzie podpiersiowym. Mam jedynie ciecie wokol otoczki I w dol pionowo.
-
Witajcie :) Mija właśnie tydzien od mojej operacji. Po poczatkowym szoku zwiazanym z ich wielkościa...a raczej małością :) chyba juz sie przyzwyczaiłam do nowego rozmiaru. Zaczynam dochodzic do wniosku, ze sa calkiem spore nadal :) Jestem coraz bliżej stwierdzenia, ze sa idealnego rozmiaru :) Zakup sukienki i marynarki w rozmiarze 42 (gdzie poprzednio 46 potrafilo byc ciasne) zdecydowanie pomaga w akceptacji :) po wyjeciu drenow powoli czaczyna wracac czucie w dolnej czesci - dziwne to odczucie :) stanik ktory dostalam jest malo wygodny - strasznie cisnie, ale chyba o to wlasnie chodzi. Dziewczyny ktorym zrobily sie krwiaki - mozecie powiedziec po jakim czasie po operacji i wyjeciu drenow to sie okazalo? czy wyczylyscie to? czy tez zorientowalyscie sie, ze cos zlego sie dzieje bo bolalo? Ja we wtorek dostalam dyspozycje, aby do nastepnego poniedzialku kiedy to zdejma mi szwy do nich nie zagladac i troche sie denerwuje, ze przez tydzien to jeszcze mogloby sie cos tam zadziac. Opowiecie mi proszę jak to u Was było?? Pozdrawiam Ania
-
Justin - ja chyba na Twoim miejscy sprobowalabym przełozyc. Jesli rzeczywiscie masz twoja docelowa waga jest duzo nizsza od obecnej to zdecydowanie lepiej schudnac najpierw a wtedy operowac - wtedy mozesz liczyc na lepszy efekt koncowy. Chirurgowi bedzie latwiej operowac i latwiej bedzie wam "dobrac" odpowiedni rozmiar przed samą operacją - taki, który najbardziej pasowałby do twojje nowej sylwetki. Jeśli zrobisz teraz a potem schudniesz to musisz liczyc się z tym, ze nie wiadomo jak operowane piersi zachowają się po schudnieciu - czy zmaleją czy nie, czy opadna. I pamietaj, ze teraz rozmaitych cwiczen unikasz glownie z lekkiej niewygody i ogromnego skrepowania - a po operacji nie bedziesz mogla cwiczyc przez kilka miesiecy, ani plywac, ani biegac. Moze jednak warto zobaczyc czy udaloby sie przesunac o kilka miesiecy :) Pozdrawiam!
-
Komisja w skladzie jednoosobowym - w osobie mojej gospodyni :) - orzekła, że przesadzam i że są ogromne, tylko ściśnięte. Może faktycznie to pierwsze wrażenie było przesadzone? Taki szok? Tak czy inaczej mam na sobie stanik 75C...może normalny będzie chociaż D. Poczekamy - zobaczymy! Dormim - gratuluję decyzji! Ja też prawdopodobnie, gdyby nie dofinansowanie rodzicow zrobilabym na kredyt.
-
ern - gratuluje!! ciesze sie Twoim szczesciem!
-
tak, ale ja bylam u niego zanim ruszyl caly program w tv-wtedy nie bylo tak trudno jesli chodzi o terminy
-
Hej dziewczyny, Ja caly czas siedze w W-wie - jeszcze przez tydzien, az do zdjecia szwow. Robilam u dr Szczyta. Widzialam je dzis, sa bardzo rowne, maja ladny ksztalt...ale....chyba nie dogadalismy sie co do rozmiaru. Sa bardzo, ale to bardzo male :( Jestem bardzo wysoka i raczej potezna - sadzilam, ze jak powiem ze ma zostac polowa albo troche wiecej niz polowa to z K zostanie E/F...a mam mizerne C/D. Mam wrazenie, ze mam bardziej krągłe plecy niz klatke piersiowa. A przeciez jeszcze zejdzie opuchlizna! :( Nie wiem. Chialam, zeby zamiast wielich byly zwyczajnie duze, a sa male. Czy Wy tez mialyscie "po" takie odczucia?
-
Dzieki dziewczyny - uspokoilyscie mnie :) Troszke wczoraj zaczelam panikowac. Dzis juz sama umylam glowe wiec jestem z siebie bardzo dumna :) Przymierzylam tez na te bandaze moj stary stanik - .........jak ja moglam z tym chodzic? 3 dni po operacji nie jestem w stanie sobie przypomniec jak to bylo przez ostatnie 15 lat! Widac latwo sie czlowiek przyzwyczaja do dobrego :) Faktycznie - juz nie moge sie doczekac poniedzialkowej zmiany opatrunkow i pierwszego razu kiedy je sobie zobacze w calosci :)
-
Witam ponownie :) Przepraszam za male opoznienie, ale musialam odsapnac. No wiec - tytulem wprowadzenia - jestem z 3miasta, mam 31 lat, 183cm wzrostu i nosilam biustonosz w rozmiarze 75K. O operacji myslalam juz od dobrej dekady, ale odkladalam ja ze wzgledu na chec karmienia dziecka piersia. Przez 10 lat dzieci sie nie dorobilam i zdecydowalam sie nie odkladac juz niczego. Operacje mialam w prywatnej klinice w Warszawie. W czwartek stawilam sie na miejscu o godz 8 rano. Przez 15 min chodzilam przed budynkiem...i juz myslalam, ze nie dam rady wejsc. W koncu wzielam sie w garsc. Wypelnilam formularze i odbylam konsultacje z chirurgiem i (smiesznym) anestezjologiem (ktory zapytal mnie jaka operacje robie - i po mojej odpowiedzi podniosl wzrok i powiedzial "...ale po co?") PO tym jak zostalam zakwalifikowana mila Pani pielegniarka zaprowadzila mnie do pokoju na pietrze. Po kwadransie przyprowadzona kolejna dziewczyne, bardzo sympatyczna, ktora zostala moja sasiadka na nastepne 24h). Dostalam inormacje, ze bede operowana jako 3. tak wiec dopiero o 14:30. Nie denerwowalam sie oczekujac, ale bylam przerazliwie glodna i spragniona bo otatni posilek i plyny przyjmowalam poprzedniego wieczora o 22. Po moich narzekaniach ok 12 przyszla pielegniarka z kroplowka :) Potem jescze troche pospalam z nudow i o 14:30 przyjechano po mnie. Zdarzylam wykonac tylko bardzo szybko jeden telefon do mamy i juz mnie poganiali. Zwieziono mnie na blok operacyjny, polozylam sie na stole i jeszcze chwile pogadalam ze smiesznym starszym anestezjologiem. Chwile potem otworzylam oczy i stal nade mna inny anestezjolog...duzo mlodszy i przystojniejszy :) Okazalo sie ze minelo 5 godzin i jestem juz na sali pooperacyjnej :) Od momentu wybudzenia juz nie zasypialam, geba mi sie nie zamykala - pol godziny przegadalam na tematy rozmaite z doktorkiem, potem wynegocjowalam wizyte w normalnym kibelku. Chwile potem stwierdzil, ze jesli chce to moze mnie juz zaprowadzic do mojego pokoju i tak wlasnie zrobilismy. Cala noc bylam pod opieka jego i przemilej Pani pielegniarki, ktora co chwilka przychodzila sprawdzic jak sie czuje i czy czegos nie potrzebuje. Przez noc spalam w cyklach po 1-1,5h, picie, toaleta (do ktorej od 2. razu chodzilam juz sama). Nic mnie nie bolalo - nie bralam zadnych srodkow przeciwbolowych, jedynie kroplowke z glukoza i antybiotyk - to samo rano. Po sniadaniu i porannej konsultacji dostalam zgode na wyjscie do domu. Czulam sie na tyle dobrze, ze wrocilam sobie sama autobusem. Przez caly dzien czulam sie znakomicie. Z drenow malo lecialo. Wieczorem dostalam lekkiej temperatury, wiec ok polnocy wzielam tabletke nurofenu i plozylam sie spac. O 3 temperatura byla juz w normie. Dzis tez swietnie sie czulam przez caly dzien.Ale podczas popoludnoiwej drzemki dosc mocno zaczelo leciec z drenow. W lewym uzbieralo sie ok 100ml. Temperatura ponownie sie podniosla i troche mnie wszystko boli. Wzielam jeden nurofen i zaraz poloze sie spac. Do poniedzialku musze przetrzymac. Wtedy jade na zdjecie drenow i zmiane opartunkow - i nareszcie je zobacze :) Prosilam zeby byly dalej dosc duze - zdaje mi sie ze sa jedynie zrednie, ale i tak poki co bardzo mi sie podobaja pod tymi bandazami. Czy Wy dziewczyny tez mialyscie temperature w pierwszych 48h po operacji?? Czy tez mialyscie dreny przez kilka pierwszych dni?? Troche sie martwie bo nie do konca wiem co jest normalne a co powinno byc larmujace - nigdy wczesniej nie mialam zadnego zabiegu. Tak czy inaczej - z kazdej piersi wycieto mi prawie 1,5kg ! i taka mniejsza duzo fajniej i wygodniej sie czuje. Cala moja sylwetka sie zmienila. Wygladam jakbym przez dobe zrzucila z 10 kg :) Nareszcie za jakis czas bede mogla bez skrepowania isc na silownie w koszulce na ramiaczkach - dumna a nie zazenowana! Dobranoc!
-
Hej dziewczyny :) Udalo Sie-jestem po I wlasnie pisze do was z lozeczka w klinice. Bylo super chociaz operacja byla dosc dluga-prawie 5h. Jak narazie jest cudownie, jestem zabandazowana ale widze roznice....stanik 75K moge juz uzywac tylko jako czapki ;) Nic mnie poki co nie boli, mimo ze od po samym zabiegu nie dawali mi juz nic przeciwbolowego. Oby tak dalej :) Jutro postaram sie napisac wiecej z domu bo troche jestem zbyt leniwa zeby pisac cala relacje z tel ;) Dobrej nocy kobitki!