Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aaanati37

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aaanati37

  1. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    wiesz z "moim" panem J nawet podzial obowiazkow robilismy, obiecywal a to ze np na wiosne sie wyprowadzi z domu , ato ze juz nie dlugo itp nie wiem moze musialabys powiedziec ze trzeba " na gwalt" szukac mieszkania ze zaraz po swietcach chcesz sie wyprowadzic i czy on tez tak zrobi ja nie jestem taka fajna jak Ciche ja bylam zdecydowana byc z panem J troche malo sie martwilam o jego rodzine bo mi powtarzal " ze z zona nic go nie laczy, ze dzieci sa duze , zeee...." i pytanie do Ciebie czy chcialabys/umialabys zyc z taka swiadomoscia ? bo jesli tak to moze zaryzykowac?
  2. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    bryyyyyy bez wzgledu na Twoje decyzje to bedziemy tutaj,
  3. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    bryyyyyy zgorzkniala jestem sama coraz czesciej to zauwazam , to ze moja " znajomosc" tak sie potoczyla nie znaczy ze wszyscy faceci to swinie:) a bierzecie pod uwage mozliwosc bycia razem ???? moze poprostu poki wlasnie dzieci male nalezy to poskladac tak zeby bylo ok ?
  4. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    bryyyyyy pomysl czy warto w tym tkwic, czekasz na tel, jesli trafisz tak jak ja to zeby wymusic pewne rzeczy np nie bedzie dzwonil. ... kurcze ale jestem zgorzkniala baba, przepraszam
  5. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    bryyyyyy moja znajomosc trwala prawie 6 lat ( prawie moj ideal - tak myslalam) tez kilka razy sie rozstawalismy , zamienil moje zycie w karuzele :( nie zycze Ci zle ale prosze nie daj sie zranic
  6. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    bryyyyyy nie wiem co Ci doradzic, bo mysle ze na tym etapie to juz za pozno ..... obys nie byla udzialem tego co my z Ciche. jesli czytalac ten watek od poczatku to mozesz wiedziec jaki moze byc koniec ( nie musi-ale moze )
  7. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    duzo :( sorki nawet nie zauwazylam ze napisalam po " chinsku"
  8. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    ja mowilam ze chyba mam uczulenie na soczewki, albo ze sie przeziebilam :(( kostki lodu przykladane pod oczy , troche zmiejszaly obrzek, pilam sporo melissy i lykalam po 16 tabletek deprimu, zeby wogole jakos wstac funkcjonowac teraz jest durzo lepiej mimo ze jeszcze ni calkiem dobrze i wiem ze to teraz dla Ciebie zadna pociecha ale zobaczysz bedzie lepiej, zycie nie bedzie ciekawsze czy lepsze ale bol ciut posci
  9. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    posluchaj, ja oddalabym krolestwo , zeby okazalo sie ze mnie kochal , ze chcial byc ze mna ze teskni tak samo jak ja , jak dla mnie wtedy bylo by latwiej, mnie zostawil bez slowa po kilku latach powtarzania jak mnie kocha jak bardzo chce byc ze mna a na moje obiekcje ze ma zone odpowiadal ze z zona nic go nie laczy a dzieci sa dorosle, a na koniec dowiedzialam sie ze to bajka z zona laczylo go wszystko a on byl zwyklym klamczuchem:(i chcial miec " panienke" bez wykladania kasy w agencji;( dla mnie to bylo straszne , a Ty mozesz zamknac oczy i pomyslec ze mimo ze nie jestescie razem to tam gdzies jest ktos kto Cie kocha, kto w tej chwili teskni tak samo jak Ty, nie wiem jak dla Ciebie ale ja oddalabym krolestwo za taka swiadomosc, a tak mialam nie dosc ze zlamane serce to jeszcze czulam sie jak smiec
  10. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    dlaczego sie rozstaliscie, sorki cos zle mi sie napisalo
  11. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    wiem Ciche , wiem .... czasmi tez mi sie wydaje ze juz nigdy nikomu nie zaufam , bo po tym wszystkim jak .......ale nie mysl teraz o tym, jesli mozesz to pozwol sobie na placz, Twoje marzenia legly w gruzach , ktos Cie zawiodl, wyplacz, wykrzycz to wszystko i pamietajto nie Twoja wina, poprostu trafilas na zly model,albo zly czas, nawet nie wiesz jak mi Ciebie szkoda i jak bardzo chcialabym Ci pomoc - jeszcze wciaz dobrze pamietam jak to jest - teraz tez lzy mi ciekna , napisalas dokladnie takie samo zdanie jak ja kiedys : ja tylko chcialam byc szczesliwa:( kuzwa Ciche nie wiem co napisac, zeby Ci pomoc, ale pamietaj ze jestem i rozumie co czujesz az za dobrze:(
  12. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    hej Ciche , jesl Ci pomoze to napisz, wyrzuc to z siebie, nie obecuje ze Ci pomoge, ale bede tutaj, ja jak malo kto wiem sporo o zyciu :( niestety..... czasmi mam wrazenie ze nie panuje nad zyciem, ze nie dam rady, ze to wszystko, teraz oprocz fochow pana J mam problemy z praca a co sie z tym wiaze rowniez z kasa, wiem ze zycie to nie jest bajka i nawet nie mam sie do kogo " przytulic" pogadac wiec rozumiem Cie jak malo kto:((
  13. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    ktos madry kiedys powiedzial " nie wy za mnie umrzecie wiec nie mowcie mi jak mam zyc" i to jest prawda, ja z autopsji wiem ze tkwienie w zwiazku dla dobra dziecka bylo absurdem bo wychowana w wiecznych klotniach byla znerwicowana zamknieta w sobie,po rozstaniu bylo zle mloda mi w swieta ( pierwsze po rozstaniu miala wtedy 10 lat)kiedys wyrzucila ze to przeze mnie bylo mi przykro to fakt ale wtedy juz psychicznie " odbijalam sie od dna" i mimo ze pan J powoli udowadnial mi ze nic dla niego nie znacze, nigdy nie pozalowalam ze rozstalam sie z moim eks, uwazam ze to o czyms swiadczy:) dlatego prosze Cie zastanow sie czy gdyby nie " nowa milosc" to bylabys z mezem czy nie, bo jesli bez wzgledu na innego faceta nie ukladalo sie Wam to uwazam ze nie ma sensu w tym tkwic ja nauczylam sie byc sam i calkiem mi z tym dobrze co nie znaczy czasami niechcialabym zeby mnie ktos pokochal
  14. aaanati37

    Rozstanie, trudne chwile do przetrwania :(

    Dzieci nie sa przeszkoda , moze beda sie boczyc na poczatku i zarzucac Ci ze jestes egoistka ( nie wiem w jakim wieku sa) ale z czasem zrozumieja ( moja po kilku latach mi powiedziala ze dobrze ze nie mieszkamy z tata i bylo to bArdzo a powaznie, masz racje nie jestes nastolatk, wiec nie masz a co czekac ..... sorry ale taka prawda za chwile juz Ci nie bedzie chcialo sie nic zmieniac bo bedziesz juz babcia bo nie wypada;) piszesz ze bez meza nie wyobrazasz sobie zycia? odpowiedz soebie dlaczego?? czy to tylko strach czy jednak cos do iego czujesz i tylko sie pogubiliscie?? ja nie jestem zwolenniczka rozstawania sie ota tak z byle pierdoletu ale wiem ze czasmi jest to najlepsze ( i dla nas i dla dziec wbrew pozora:)
×