aaanati37
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aaanati37
-
wiesz z "moim" panem J nawet podzial obowiazkow robilismy, obiecywal a to ze np na wiosne sie wyprowadzi z domu , ato ze juz nie dlugo itp nie wiem moze musialabys powiedziec ze trzeba " na gwalt" szukac mieszkania ze zaraz po swietcach chcesz sie wyprowadzic i czy on tez tak zrobi ja nie jestem taka fajna jak Ciche ja bylam zdecydowana byc z panem J troche malo sie martwilam o jego rodzine bo mi powtarzal " ze z zona nic go nie laczy, ze dzieci sa duze , zeee...." i pytanie do Ciebie czy chcialabys/umialabys zyc z taka swiadomoscia ? bo jesli tak to moze zaryzykowac?
-
bryyyyyy bez wzgledu na Twoje decyzje to bedziemy tutaj,
-
bryyyyyy zgorzkniala jestem sama coraz czesciej to zauwazam , to ze moja " znajomosc" tak sie potoczyla nie znaczy ze wszyscy faceci to swinie:) a bierzecie pod uwage mozliwosc bycia razem ???? moze poprostu poki wlasnie dzieci male nalezy to poskladac tak zeby bylo ok ?
-
bryyyyyy pomysl czy warto w tym tkwic, czekasz na tel, jesli trafisz tak jak ja to zeby wymusic pewne rzeczy np nie bedzie dzwonil. ... kurcze ale jestem zgorzkniala baba, przepraszam
-
bryyyyyy moja znajomosc trwala prawie 6 lat ( prawie moj ideal - tak myslalam) tez kilka razy sie rozstawalismy , zamienil moje zycie w karuzele :( nie zycze Ci zle ale prosze nie daj sie zranic
-
bryyyyyy nie wiem co Ci doradzic, bo mysle ze na tym etapie to juz za pozno ..... obys nie byla udzialem tego co my z Ciche. jesli czytalac ten watek od poczatku to mozesz wiedziec jaki moze byc koniec ( nie musi-ale moze )
-
duzo :( sorki nawet nie zauwazylam ze napisalam po " chinsku"
-
ja mowilam ze chyba mam uczulenie na soczewki, albo ze sie przeziebilam :(( kostki lodu przykladane pod oczy , troche zmiejszaly obrzek, pilam sporo melissy i lykalam po 16 tabletek deprimu, zeby wogole jakos wstac funkcjonowac teraz jest durzo lepiej mimo ze jeszcze ni calkiem dobrze i wiem ze to teraz dla Ciebie zadna pociecha ale zobaczysz bedzie lepiej, zycie nie bedzie ciekawsze czy lepsze ale bol ciut posci
-
posluchaj, ja oddalabym krolestwo , zeby okazalo sie ze mnie kochal , ze chcial byc ze mna ze teskni tak samo jak ja , jak dla mnie wtedy bylo by latwiej, mnie zostawil bez slowa po kilku latach powtarzania jak mnie kocha jak bardzo chce byc ze mna a na moje obiekcje ze ma zone odpowiadal ze z zona nic go nie laczy a dzieci sa dorosle, a na koniec dowiedzialam sie ze to bajka z zona laczylo go wszystko a on byl zwyklym klamczuchem:(i chcial miec " panienke" bez wykladania kasy w agencji;( dla mnie to bylo straszne , a Ty mozesz zamknac oczy i pomyslec ze mimo ze nie jestescie razem to tam gdzies jest ktos kto Cie kocha, kto w tej chwili teskni tak samo jak Ty, nie wiem jak dla Ciebie ale ja oddalabym krolestwo za taka swiadomosc, a tak mialam nie dosc ze zlamane serce to jeszcze czulam sie jak smiec
-
dlaczego sie rozstaliscie, sorki cos zle mi sie napisalo
-
wiem Ciche , wiem .... czasmi tez mi sie wydaje ze juz nigdy nikomu nie zaufam , bo po tym wszystkim jak .......ale nie mysl teraz o tym, jesli mozesz to pozwol sobie na placz, Twoje marzenia legly w gruzach , ktos Cie zawiodl, wyplacz, wykrzycz to wszystko i pamietajto nie Twoja wina, poprostu trafilas na zly model,albo zly czas, nawet nie wiesz jak mi Ciebie szkoda i jak bardzo chcialabym Ci pomoc - jeszcze wciaz dobrze pamietam jak to jest - teraz tez lzy mi ciekna , napisalas dokladnie takie samo zdanie jak ja kiedys : ja tylko chcialam byc szczesliwa:( kuzwa Ciche nie wiem co napisac, zeby Ci pomoc, ale pamietaj ze jestem i rozumie co czujesz az za dobrze:(
-
hej Ciche , jesl Ci pomoze to napisz, wyrzuc to z siebie, nie obecuje ze Ci pomoge, ale bede tutaj, ja jak malo kto wiem sporo o zyciu :( niestety..... czasmi mam wrazenie ze nie panuje nad zyciem, ze nie dam rady, ze to wszystko, teraz oprocz fochow pana J mam problemy z praca a co sie z tym wiaze rowniez z kasa, wiem ze zycie to nie jest bajka i nawet nie mam sie do kogo " przytulic" pogadac wiec rozumiem Cie jak malo kto:((
-
ktos madry kiedys powiedzial " nie wy za mnie umrzecie wiec nie mowcie mi jak mam zyc" i to jest prawda, ja z autopsji wiem ze tkwienie w zwiazku dla dobra dziecka bylo absurdem bo wychowana w wiecznych klotniach byla znerwicowana zamknieta w sobie,po rozstaniu bylo zle mloda mi w swieta ( pierwsze po rozstaniu miala wtedy 10 lat)kiedys wyrzucila ze to przeze mnie bylo mi przykro to fakt ale wtedy juz psychicznie " odbijalam sie od dna" i mimo ze pan J powoli udowadnial mi ze nic dla niego nie znacze, nigdy nie pozalowalam ze rozstalam sie z moim eks, uwazam ze to o czyms swiadczy:) dlatego prosze Cie zastanow sie czy gdyby nie " nowa milosc" to bylabys z mezem czy nie, bo jesli bez wzgledu na innego faceta nie ukladalo sie Wam to uwazam ze nie ma sensu w tym tkwic ja nauczylam sie byc sam i calkiem mi z tym dobrze co nie znaczy czasami niechcialabym zeby mnie ktos pokochal
-
Dzieci nie sa przeszkoda , moze beda sie boczyc na poczatku i zarzucac Ci ze jestes egoistka ( nie wiem w jakim wieku sa) ale z czasem zrozumieja ( moja po kilku latach mi powiedziala ze dobrze ze nie mieszkamy z tata i bylo to bArdzo a powaznie, masz racje nie jestes nastolatk, wiec nie masz a co czekac ..... sorry ale taka prawda za chwile juz Ci nie bedzie chcialo sie nic zmieniac bo bedziesz juz babcia bo nie wypada;) piszesz ze bez meza nie wyobrazasz sobie zycia? odpowiedz soebie dlaczego?? czy to tylko strach czy jednak cos do iego czujesz i tylko sie pogubiliscie?? ja nie jestem zwolenniczka rozstawania sie ota tak z byle pierdoletu ale wiem ze czasmi jest to najlepsze ( i dla nas i dla dziec wbrew pozora:)