Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moniiiika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moniiiika

  1. Wazka wysłałam Ci takiego zbiorowego maila słowem wstępu :) Twoje fotki super.
  2. Stawiam kawę. \_/O Dowi-sto lat,sto lat niechaj żyje nam,a kto? Twoja córcia :)
  3. Asiamt zrzucić to Ty możesz - dywan ze schodów. Tylko byś narzekała, a szczuplejsza ode mnie.
  4. Dowi trzymam kciukasy! x x x Kochane oto ciąg dalszy, ja tak na szybko... x x x Niestety Marysia nie wiedziała, że w prawdziwym życiu wcale nie jest tak, jak w filmach i nie wszystko kończy się happy endem. _ Otóż jak zobaczyłam. że ta postać się tak swobodnie porusza, to zaczęłam się zastanawiać, czy ona wcześniej faktycznie była taka koślawa i niezdarna. Bo w pierwszym momencie myślałam, że to jakiś gnom i potem sobie pomyślałam, że mi się po prostu coś wydawało, wydawało mi się, że widziałam jakiegoś dziwnego karła, a karły przecież nie istnieją, więc na pewno mi się wydawało, prawda? - Policjant patrzył na nią dziwnym wzrokiem, notował coś ale się nie odzywał. więc Marysia kontynuowała. - Dziś to już niczego nie jestem pewna. Może na chwilę usnęłam przy tym oknie i jak się obudziłam, to ktoś po prostu szedł, a pierwsza część była tylko wytworem wyobraźni, senną marą. - Policjant dalej się jej przyglądał. Po chwili milczenia zapytał - A czy jest pani w stanie określić w co był ten gnom jak to pani określiła ubrany? Poza tym dziwacznym chodem i zgarbioną sylwetką miał jakieś inne charakterystyczne cechy? - Zdawało się jej że policjant wcale jej nie słuchał, bo przecież powiedziała, że ta postać to tylko wymysł jej umysłu, więc po co pyta jak wyglądała? - Przecież panu mówię, że tego karła tam nie było, że mi się wydaje, przecież karły nie istnieją. Wieczorem czytałam dziecku bajkę o krasnoludkach i pewnie dlatego mi się ten stworek przyśnił. - Skoro tak, pani twierdzi. - Policjant dość charakterystycznie chrząknął. - Co to niby ma być za hmm - pomyślała Marysia, ale nie miała odwagi wprost spytać policjanta o co mu chodzi. - Niech pani będzie w najbliższych dniach do dyspozycji, w razie jakbyśmy mieli jeszcze jakieś pytania. Spisał dane jej i męża i wyszedł.
  5. To ja tylko dopiszę trochę, a jutro nadrobię zaległości. x x x x Wtedy policjant powiedział po raz kolejny- Czy coś pani w nocy widziała? Marysia uniosła głowę, spojrzała na niego i postanowiła powiedzieć prawdę. Przecież zawsze jej mówili, że należy tak postępować. Czy może ją za uczciwość coś złego spotkać, przecież dobrze postąpi. Tak, wczoraj wieczorem, jak siedziałam przy oknie zauważyłam jakąś postać. To wydawała się jakaś strasznie dziwna pokraczna postać, która miała problemy z poruszaniem. Potem mi na chwilę zniknęła, jakby upadła, a gdy się podniosła już dobrze szła. co mnie bardzo zdziwiło.
  6. No to super, bo jak remont się skończy to pewnie powiedzą, że limitów już nie ma :( Nic tylko się leczyć... Ja nie zbieram ciuchów po małym - wszystkie dotąd wydawałam. Teraz mi się trochę zebrało, ale jakoś brak mi chęci, żeby usiąść i to przebrać. Ja raczej szybko się pozbywam zbędnych rzeczy, ale ostatnio mam lenia. Za to stary to właśnie taki typ chomika, że wszystko mu się przyda. Dobra uciekam. Buziaczki kochane
  7. Marcyś przecież latasz na mietle,to jesteś wróżka :) Wysłałam maila na prośbę Arpad proszę sprawdzić czy nic nie pokręciłam. A ja sobie siedzę na ławeczce,a mój dzieć w piaskownicy jeszcze grzebie... Jak podadzą w wiadomościach że znaleźli zamarzniętą wariatkę,z której gołębie zrobiły sobie stojak,to będę ja.
  8. Kawa \_/o Oj Tjulipku z tymi chorobami. No ale pamiętaj,że ogłosiłam koniec chorowania ;) No u nas też nie ma alkoholu. W zasadzie mój ślubny to od wielkiego dzwona wypije dwa piwa w roku i kieliszek szampana w sylwestra. A tak to może dla niego nie istnieć. Za to bez ciast,ciasteczek i innych słodyczy by nie przeżył nawet jednego dnia :p W końcu nie pije,nie pali,to musi mieć coś z życia.
  9. Zawsze się jej wydawało że policjanci to wysocy i wysportowani mężczyźni w szarych,lekko pogniecionych prochowcach z notesem w dłoni. A na marynarce pod płaszczem uwidacznia im się sylwetka broni. A kogo zobaczyła w swoim domu? Niskiego,grubawego faceta z wydatnym brzuchem. Wyglądał jak jakiś księgowy. Lekko przetarta łysinka i wczorajszy zarost nadawały mu jeszcze bardziej nieciekawy wygląd. I do tego jego ubiór. Miał ubłocone buty i garnitur. Kontrast był okropny. Serce łomotało jej w piersi tak,że żadne dźwięki z zewnątrz nie dochodziły. Nie usłyszała również słów policjanta a po głowie plątała jej się myśl,że przecież wczoraj myła podłogę,a on naniósł jej tu błoto.
  10. Miało być wsjo,a nie wjo ;) No chyba,że wjo na mietle :D
  11. Haneczka miłego dnia. Marcyś,ale wjo oki? x x x Koleżanka zaczęła się zastanawiać co tak naprawdę wczoraj widziała. Czy po całym dniu ciężkiej pracy rozum płatał jej figle,czy faktycznie ktoś tam wczoraj był. Obecność policji i zwłoki jakie znaleźli wskazywać by mogło,że postać nie była jej imaginacją. (Damy jej imię? Może Maria?) Ale Marysia nie miała co do tego absolutnej pewności. W pewnym momencie rozległo się głośne pukanie do drzwi. Zanim mąż otworzył ona już wiedziała,to była policja. Tylko co ona ma im powiedzieć? Czy nie wezmą jej za wariatkę? Może lepiej przemilczeć? A z drugiej strony jeśli widziała zabójcę porzucającego swą ofiarę,to czy jej nie będzie groziło niebezpieczeństwo? Z rozważań wyrwało ją głośne :"Dzień dobry!" Już nie miała więcej czasu. Musiała teraz podjąć decyzję co powiedzieć.
  12. Marcysia zbrodnia doskonała-stary miałby żelazne alibi :D
  13. Asiamt-to postrasz szefa,że jak będzie rozrabiał,to go tam posadzicie :D A w jakim kierunku zmierzać? Wypadek? Morderstwo? Samobójstwo? Ja kiedyś dużo pisałam i opowiadań i wierszy,nawet powieść zaczęłam pisać,ale nie skończyłam. Poszukam swojego starego zeszytu i jak założę fb,to coś tam dla Was wrzucę.
  14. Haneczka ma być kryminał? Ulubionym zajęciem mojej koleżanki jest obserwowanie wieczorami ulicy (jak już wszyscy domownicy śpią). I pewnego wieczora jej uwagę przykuła dziwna zgarbiona postać. Wydawać się mogło,że ma ogromny garb na plecach i porusza się z trudem. W pewnym momencie postać się przewróciła,a potem dość sprawnie wstała i ruszyła dziarskim krokiem,ale coś się nie zgadzało,bo gdzie podział się garb. Ale może jej się tylko wydawało? Następnego dnia obudziły ją policyjne syreny,na trawniku obok jej domu znaleziono zwłoki... I jak?
  15. Brązowe oczy przenikają rozmówcę na wskroś. Mały nos przypomina wyniesienie pomiędzy rumianymi policzkami. Ale najważniejsze,że zawsze jest gotowa do pomocy i mogę na nią liczyć. Może być?
  16. Ma 164cm wzrostu, waży 52kg,więc raczej średni wzrost i waga. Ma bardzo kobiecą budowę ciała,co kiedyś było przyczyną jej zmartwień. A teraz największym jej atutem jest szczupła talia i duży biust. Jej brązowe włosy pięknie otulają twarz,ktora jest zawsze promienna i radosna.
  17. Tłumacz. Chciałabym opisać Wam moją koleżankę. Zacznę od jej wyglądu.
  18. Asiamt napisz o swojej "koleżance"-która jest średniego wzrostu, raczej średniej budowy ciała. Uroda rzecz względna ale ma zachowane proporcje ciała, ma ładne włosy, piękne i tajemnicze oczy. Długie i szczupłe palce itp,itd. Przecież to nie musi być wprost jakaś osoba.
  19. Ja swojemu na Mikołaja kupuję wodę po goleniu,a pod choinkę... skrzynkę z wiertłami-bardzo romantyczne-prawda? Ale akurat wiertła będą mu potrzebne i może 2 tarcze diamentowe do diaksa.
  20. Miałam kuzynkę w małopolsce i jak była chrzczona to ksiądz poprosił rodziców chrzestnych na "stronę"jak to on określił i byli pewni,że będzie chciał kasę,a on im dał paczkę z pieluchami, kaszkami, mlekiem i ciuszkami,a te dwadzieścia parę lat temu to wszystko było potwornie drogie. Myślałam,że takich księży już nie ma.
  21. U nas też do wieczerzy jest głodówka,więc wszyscy się cieszą że tak wcześnie się robi ciemno bo już głodni :D
  22. Mój tata wprowadził jeszcze tradycję na małe ziemniaczki-kroi duże ziemniaki na mniejsze i obiera tak żeby były małe i okrągłe i wyglądały jak młode wiosenne :) Strojenie domu jest na Mikołajki,a choinka dzień przed wigilią. I prezenty zawsze leżą pod choinką i najmłodsze dziecko w rodzinie je przynosi.
  23. U nas kolejność jest taka że składamy sobie życzenia, łamiemy się opłatkiem i czekamy na gwiazdkę, potem siadamy do stołu, zaglądamy pod talerze w poszukiwaniu monet, po wieczerzy są prezenty a potem spacer. Z pasterką różnie bywa. U nas święta są na przemian-u rodziców lub u nas.
  24. Z ciekawych tradycji-pod talerze wkłada się złotówki i jedno 2 zł,potem się miesza talerze i ten kto znajdzie 2 zł to go jako pierwszego spotka coś miłego w Nowym Roku. Jest oczywiście sianko pod obrusem i wolne miejsce z dodatkowym nakryciem i każdy dostaje łuskę karpia i buziaka pod jemiołą.
  25. My Wigilię spędzamy u rodziców. Co do dań to w Wigilię u nas jest: barszczyk z grzybów kompot z suszu ryba w galarecie śledzie w oliwie z octem śledzie w śmietanie karp smażony śledzie pod pierzynką uszka pierogi z kapustą i grzybami pierogi z owocami dla małego ciasta: sernik placek z jabłkami drożdżowe mazurek ala piernik czasem chatka puchatka
×