Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moniiiika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moniiiika

  1. Ja mam ekspres-taki zwykły przelewowy,ale taki super mi się marzy. Ja tam bym chętnie umyła,ale napić się takiej kawki... ja uzależniona jestem od kawy. Czasem jak robię, to biorę ten mały mikser-spieniacz i spieniam nim śmietankę ręcznie,ale to nie to samo. Świra mam na punkcie tego ekspresu,jak wchodzę do sklepu to on tam stoi i mnie woła :p Nic pomarzyć dobra rzecz. Teraz taki podstawowy ekspres na kapsułki będzie w Biedronce za 149zł-jakby ktoś był zainteresowany.
  2. Posyp solą i namocz. A jak nie to będzie mial tylko koło domu. Ja ostatnio wywabiałam plamy . . . domestosem... ale to z takiej ścierki do wycierania jak się coś wyleje.
  3. A do tego kawa. \_/o Wiecie co ja choruję na ekspres-ale taki wypasiony za prawie 5 tysięcy... mój stary to się w głowę puka,a ja sobie marzę,że jakbym w tego totka wygrała (trzeba zacząć grać,bo jak dotąd to 2 zakłady wysłałam przez 10lat i to akurat w ostatnich tygodniach),to sobie taki ekspres kupię. A boli mnie to tym bardziej,że ostatnio często chodzimy do media expert,a on tam taki wyeksponowany...
  4. Asiamt to masz ode mnie I głowa do góry. Przesyłam Wam rogaliki z prawdziwym dżemem truskawkowym i drożdżówki z bananem ;)
  5. Oj Wazka z tymi lalkami,to różnie bywa. Ja wolałam z tatą węgiel nosić i gwoździe wbijać,jak z mamą gotować :D
  6. A tam Asiamt pierdzielisz i tyle. Przestan się słonko za wszystko obwiniać,bo niedługo będziesz przepraszać że żyjesz. Jedź na Przybyszewskiego,tam jest hospicjum dziecięce i zobacz jak wygląda umierające dziecko. Jak potrafi kochać, jakie jest otwarte i odważne. My dorośli możemy się od nich uczyć-to tacy mali bohaterzy. 7 lat tam jeździłam,to się napatrzyłam i wiem jak wygląda prawdziwa bezwarunkowa miłość.
  7. Dowi dziś myślisz,że to koniec świata,ale jutro będzie lepiej. Nie łam się. Wypłacz to co boli,oczyścisz się i będzie ok. Popatrz jakie dwa skarby masz u boku! Czy to mało?
  8. Asiamt on wie że go kochasz, czuje to. Także przestan już,bo jak Cię walnę,to łepetyna spadnie.
  9. E tam-głupoty. Dziecko kocha tak samo mocno oboje rodziców,tylko inną miłością mamę,a inną tatę. A w życiu są różne etapy i na tych etapach życia raz bardziej potrzebna jest mama,a raz tata, wtedy z jednym z rodziców dziecko ma bliższą relację i lepszy kontakt,ale kocha tak samo.
  10. U nas jedno co,to stary że tak to ujmę nie broi. Jak Maly był młodszy to czasem tatuś jakąś głupotę pokazał,ale teraz już bardziej się pilnuje. Ale u mnie nie ma,że boli,jak mówię,że nie to nie ustąpię-uparta jak kozioł :D
  11. To ja teraz wyjdę na tyrana... 1. Piłka służy do grania na boisku-w pokoju leży z 5 i żadną nie wolno grać. 2. W kuchni nie ma zabawek. 3. Nie wolno jeździć po żadnych meblach ani sprzętach. 4. W jednym czasie bawimy się jedną zabawką a reszta ma być schowana... U nas Maly ma taki swój plecak i w nim ma kredki i zeszyty,stoi to na stoliku,więc jak chce to sam bierze,a jak już się nie bawi to ma posprzątać. Ja wcale taka spokojna nie jestem. Nie raz nie dwa sama wiem,że niepotrzebnie na niego warczę.
  12. Ano pocierpiała psina,ale potem przez tydzien pani mu kupowała i gotowała cielęcinkę,żeby mu to wynagrodzić. Nie jest to zła kobieta,tylko już starszawa,więc pamięć nie ta. W życiu by żadnemu stworzeniu krzywdy nie zrobiła. Jak moi rodzice gdzieś jadą,to zawsze przychodzi sprawdzać czy kotu nic nie jest. A kotka od około 2lat nie chce nigdzie jeździć,jak tylko zbliża się wyjazd rodziców to kot "znika". A ona zawsze wieczorem przychodzi do domu i prosi aby ją zamknąć (śpi w takiej kuchni letniej). A jak rodzice mają zamiar wyjechać,to kot znika. Ja wtedy na zmianę ze starym zaglądam i ją karmię. Stary jak jedzie do pracy to przejeżdża przez miejscowość rodziców,więc ma po drodze. Ale i tak sąsiadka przychodzi pogadać i sprawdzić czy nic kotkowi nie brakuje. Rogaliki w piecu :) Teraz biorę się za pralkę.
  13. Kobrietta dziecko MUSI MIEĆ WYTYCZONE GRANICE. Poczytaj Korczaka i daj staremu. Mój syn to taki właśnie bardzo grzeczny na zewnątrz. Umie się zachować w sklepie,chodzi za rękę,a jak coś chce to się przymila i ładnie prosi. Ale w domu czasem daje mi popalić. Choć zawsze staram się rano iść na kilku kilometrowy spacer/na salę zabaw/basen/do parku żeby go trochę rozładować. Ale i tak bywa nieznośny. Chce mi we wszystkim pomagać, łapie ciężkie zakupy, pcha łapy do zmywarki, leci do pralki itp. I czasem jak nie ryknę to jak mu mówię zostaw to,to on mi odpowiada-nie. Naprawdę nie niej wyrzutów bo ja się napatrzyłam na niesfornych małoletnich-w 90%dzieci z dobrych domów wychowywane w przekonaniu,że wszystko im wolno.
  14. To odnośnie stawiania do kąta-moi rodzice mają taką sąsiadkę-starsza pani koło 80. Dzieci i wnuki pojawiają się tylko po emeryturze po kasę... Teraz miłością tej pani jest pies-taki skundlony pudel. Ale psa trzyma twardą ręką i właśnie jak coś nabroi to "stawia go do kąta". Pies stoi tak jakby prosił na tylnych łapach. I ostatnio coś zbroił i go wysłała do kąta i poszła na różaniec i zapomniała go zwolnić z tej kary. Jak wróciła to psina ledwo się na łapach słaniała ale w kącie stała. Aż przyszła zapłakana z tym psem na rękach do moich rodziców i prosiła żeby tata dzwonił do swojego kolegi (jest weterynarzem),bo bała się czy psu się nic nie stało.
  15. A wiecie co mój mądry syn właśnie zrobił? Rozgrzebał naszą pościel,wziął książeczki i czytał misiowi,a ja robię rogaliki drożdżowe i co jakiś czas zaglądam a jak miałam najbardziej ubrudzone ręce to mój synek po prostu sobie usnał... Nie pamiętam już kiedy on ostatnio spał w dzień.
  16. Od czegoś nas masz :) jedna utuli,druga krzyknie i jakoś to wtedy idzie do przodu. Tylko czemu ja zawsze muszę wyjść na tą złą małpę? Ehhh...
  17. Asiamt to bierzcie się za drugie. I pamiętaj,że mały zawsze będzie Cię kochał-nawet jak powie coś innego i on wie,że Ty go kochasz-czuje to. A mój szmergiel mnie właśnie zawołał do swojego pokoju i twierdzi,że jest gapa. Ja patrzę,a on stolik pomalował kredką. I nie wiem co dają do chusteczek Pampers,ale nimi zmyłam ino mig,a chusteczką do mebli zejść nie chciało.
  18. A ja właśnie jestem z tych co raczej nie płaczą. Czasem jak coś się pogryzę ze starym,ale tak to raczej po prostu nie umiem... Wolę założyć rękawice i poboksować w worek,albo włączyć offspring.
  19. Kobrietta amanda będąc w ciąży była przekonana,że jej dziecko umrze lub urodzi się chore. A teraz dziecko miało konflikt grupy krwi, złe napięcie, zd, porażenie mózgowe i milion innych dolegliwości...i karmi go co godzinę-butelką i dziwi się,że lekarz ją opietruszył,że przekarmia. Marcysia dziękuję za komplement.
  20. Asiamt to przygotuj się,że jeszcze nie raz jak mu czegoś zabronisz,to usłyszysz,że Cię nie kocha,albo Ty jego nie kochasz. Trzeba być głuchym na takie teksty. Jedyne co złego widzę w Twoim postępowaniu to właśnie nadmiar miłości. I stąd te nerwy i problemy. Mój Maly też nie raz twierdzi,że kocha tylko babcię,dziadka i misia. A mamy i taty nie,a jak mówię,że go kocham to mówi że nie. A innego razu to łazi za mną cały dzień, głaszcze mnie po głowie i całuje. Takie dziecko nie rozumie słowa kocham,a papla co mu ślina na język przyniesie. Dowi daj sobie spokój z tym pseudo lekarzem i spokojnie czekaj na powrót do Niemiec i zawsze pamiętaj,że co nas nie zabija to nas wzmacnia. Zobacz masz kochającego męża, po tylu latach w ogień by za Tobą poszedł,masz zdrową córkę,masz pasję. Wyszłaś cało z groźnego wypadku. Chyba jest więcej plusów.
  21. To skrobaj bo się martwimy. Ja bym Cię chętnie wytuliła,ale czy to coś da? Chyba ślubny zna Cię najlepiej i jak daje kopka w dupcię,żebyś się w garść wzięła,to wie co robi.
  22. Asiamt,a Ty bierzesz pigułki? Bo może hormony Ci się rozszalały i stąd te nastroje depresyjno-płaczące?
  23. Marcysia ale za to coś śmiesznego opowiem-jak byliśmy ze dwa tygodnie temu na zakupach,to staliśmy już przy kasie i od strony wyjścia do kasjerki podszedł taki pijaczek i pyta czy kupi tu wódkę. Kasjerka mu pokazała gdzie są alkohole,ale że on stał od drugiej strony kasy i mial tam takie duże szyby to pyta czy tu jakiś klucz do wejścia jest potrzebny. Kasjerka mówi,że nie tylko musi wejść wejściem,a on na to-a co oknem niby wszedłem? A w zasadzie powiedział weszłem.
  24. Asiamt ja Ciebie też nie przytulę. Kochana tak nie można! Poczytaj sobie wpisy amandy i zobacz do czego takie zamartwianie się prowadzi! Ślubny ma niestety rację. W końcu wylądujesz w Pruszkowie w Tworkach. No już uszy do góry i odganiamy od siebie głupie myśli! A sio, sio, sio!
  25. Ważka ja 21 szłam już na ostatni pobyt ten do porodu,a 19 też jechałam ponad 100km w jedną stronę. Jak wracaliśmy to się tak średnio czułam,ale jeszcze niedzielę przetrwałam i w poniedziałek do szpitala-też 50km miałam :) także luzik.
×