Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moniiiika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moniiiika

  1. Witajcie, częstuję się kawą. Dziewczyny Dzięki wielkie. Marcysia u nas dziś od rana chłodno,ale słonecznie. Ogólnie jest jak jest i oby gorzej nie było. Tjulip ja akurat testy wspominam bardzo dobrze. Ale to moja subiektywna opinia z czasów jeszcze studenckich.
  2. Witam się weekendową kawą \_/o Tjulip za dużo klasowek robisz. Zacznij robić testy i niech dzieci same je sprawdzają-to będzie dla nich super egzamin i nauka dojrzałości-po teście zbierasz od dzieci wypełnione testy-testy mają wypełniać niebieskim długopisem,potem losowo każdy dostaje test i szablon z odpowiedziami lub Ty czytasz odpowiedzi i mają czarnym długopisem zaznaczać dobrą lub złą odpowiedź. Potem podliczają punkty. Każdy sprawdzający się podpisuje na teście. Dzieci mają świetne doświadczenie a Ty nie masz pracy domowej.
  3. Ja jak piekę mięsa w piekarniku,to najpierw marynuję,a potem w woreczku i też wychodzi soczyste,a i piekarnik się tak nie brudzi :)
  4. To może tak po ludzku: 3 małe cukinie 20 dag wołowiny 20 dag wieprzowiny 1 cebula 1/2 czerwonej papryki 4-5pieczarek 6 plastrów sera żółtego zioła pieprz sól oliwa do smażenia i pieczenia sos: 3 łyżki majonezu 4 łyżki jogurtu naturalnego-najlepiej grecki 2ząbki czosnku zioła prowansalskie.
  5. uwaga 5300 wchodzi :) Kobrietta ja robię takie łodki. Wołowinę lekko obgotowuję,potem do robota i mam mielone,a w zasadzie szatkowane mięso. Do tego trochę mielonego z szynki wieprzowej-surowego. Kroję na paski paprykę, wydrążam cukinię,miąższ kroję drobno,kroję pieczarki,cebulę i podsmażam wszystko na patelni. Potem ładuję wołowinę i resztę podsmażonego farszu na wydrążone cukinie i na 20-30 minut do piekarnika na 200stopni. Na ostatnie 5minut daję plaster żółtego sera na wierzch. Podaję z sosem czosnkowym. Ciągle ktoś mi pisze o kurczaku w miodzie. Ciekawe czy to dobre? Ja jadłam raz kaczkę w białej czekoladzie-PYSZNA była. Ale ja miodu nie mogę,więc się nie przekonam :(
  6. O dzięki,zaraz zapiszę! Dziś mam łososia na obiad, na jutro planuję wątrobkę,w niedzielę cukinię z wołowinką,a w poniedziałek zrobię kulebiak.O i ja menu na pół tygodnia mam :)
  7. Z tym chłopakiem to mi oczywiście chodziło,że przepuścił mnie w kolejce jak byłam w ciąży,bo tak bez ładu i składu napisałam... Kobrietta to ja jestem bardziej subtelna,bo po prostu przepuszczam. Pamiętam za to jak kiedyś prawie pokłóciłam się z ciężarną dziewczyną :) młody miał kilka miesięcy i miałam go w nosidle,a ona stanęła za mną. I była wymiana argumentów kto ma lżej,a kto ciężej,bo ja chciałam ją przepuścić a ona nie chciała. Wreszcie stwierdziła,że niech idzie ta która ma mniej-ona miała 3 rzeczy a ja 5. Kasjerka aż się z nas śmiała...ale przed nami w kolejce nikt nie miał ochoty jej przepuścić a mieli pełne koszyki...
  8. Kobrietta-to piątka,bo mi też 3 razy :) Najlepszy był chłopak w piekarni-taki 16-17 lat,ogolony na łyso, z bicepsem grubszym niż moje udo... a jednak to on mnie przepuścił,a nie kilka elegancko ubranych pań w wieku 30-50lat. Najgorszy dla mnie był ton tej pani-taki obrażony,a potem te sztuczne uśmiechy i zachwyt. Ale dziękuję nie powiedziała... Mnie też niestety rodzice wychowali tak,że ustępuję starszym,jak coś komuś upadnie,to pomogę pozbierać i ja też młodego tego uczę,ale to chyba wychowanie nie na te czasy.
  9. Marcysia 20 lat to nie mało,a Ty ciągle zakochana? To jest normalnie już jakieś zboczenie :p A my dziś mieliśmy przygodę w sklepie. Stoimy w MarcPolu w kolejce. Przed nami takie starsze małżeństwo-pewnie też już trochę lat są razem :) i tej pani przy płaceniu upadł grosik. Mały go podniósł i chciał jej podać,ale ona stała tyłem do niego,więc ja mówię przepraszam,a ona zaraz,no to ja przeprasza panią,a ona zaraz pakuję się-ale się nie odwróci a mój dziecio stoi z łapką wyciągniętą w jej stronę. Aż wreszcie mówię,czy mogłaby się na chwilę odwrócić,bo maly chciał jej podać monetę która jej wypadła. No i wreszcie,ojej jaki to był zachwyt,taki grzeczny chłopiec. A wcześniej to ona myślała że nam przeszkadza,bo za długo pakuje. Wszystko rozumiem,tylko czemu ludzie tak teraz zapatrzeni w siebie i nawet się nie rozejrzą co się wokoło nich dzieje?
  10. Ja się też dołączam do życzeń bejbika a nawet całego stadka dla każdego kto tego pragnie :D
  11. Marcysia trzymam kciuki! Kobrietta hi hi hi :D dobre! No ja z niektórymi nauczycielami miałam jazdy w szkole,ale to dlatego,że ja nigdy nie byłam cicha i nieśmiała i zawsze musiałam bronić swojego zdania. Tym sposobem np w 5 klasie zostałam wyrzucona z religi... bo spytałam skąd się wzięli ludzie? Był Adam i Ewa,mieli Kaina i Abla,który zginął z rąk brata. Ale skąd się wzięła żona Kaina? Czy była 3 dzieckiem Adama i Ewy i Kain miał dzieci z siostrą? Po tym zdaniu usłyszałam-wyjdź tam są drzwi... Ale z zachowania zawsze miałam wzorowe,bo nigdy nie wdawałam w pyskówki. Po prostu prezentowałam swój punkt widzenia. Ale też mnie to denerwowało,że córka lokalnego biznesmena-zresztą ogólnie dość znanego-zawsze była stawiana za wzór wszelkich cnót,choć alfą i omegą nie była. Ale życie bywa przewrotne-najpierw zachorowała na anoreksję-zbyt dużo od niej wymagali,a potem po maturze wstąpiła do zakonu...
  12. Witam się kawą \_/o Jak dobrze,że dziś piątek. Tjulip kochana nasza uściskuję Cię mocno. Mam nadzieję,że ta kuracja pomoże. W środę rozmawiałam ze znajomą i okazało się,że jej na rękach też robiły się rany. A w zasadzie najpierw bąble,a potem rany. Okazało się że to alergia kontaktowa skóry-uczuliły ją chusteczki do kurzu. Lekarka prace domowe kazała jej robić w rękawiczkach,ale nie lateksowych tylko takich z bawełnianym wkładem. Dobra wiadomość to taka,że dosłownie po 2 dniach zaczęło jej to znikać,ale zła to taka,że ta alergia przeniosła się również na inną chemię i jak tylko coś zrobi bez rękawic i nie posmaruje,to niestety znów wszystko wraca... Mam nadzieję,że Tobie ta kuracja pomoże,to wtedy polecę ją koleżance. Trzymaj się ciepło,gratuluję cudownego męża i trzymam kciuki żeby kaszel małemu przeszedł.
  13. Asiamt pamiętam, pamiętam :) ojtam,ojtam od razu wstyd-po prostu praktyczne rozwiązanie :D :D :D :D Nie no żarcik,żarcik :)
  14. Kobrietta moje też się solidaryzują,ale jestem za metodą małych kroczków. Wyrwij najpierw jeden dzień,potem przyjdzie czas na rodzinne wtorki i czwartki i okaże się,że on co najwyżej raz w tygodniu będzie zajmany.
  15. Asiamt to po co zapasy? Lepiej drugą klatkę dla dziadka uszykuj i o chlebie i wodzie ich trzymaj :p
  16. A sorry nie czytałam Twojego ostatniego wpisu. To jak tak to może mały kompromis? Jeden dzień w tygodniu pracującym kiedy jest tylko dla Was? U nas w tygodniu stary jak wraca to nie zajmuje się pracą,ale za to nie raz na weekend coś ma :( Marcysia nie bądź taka pewna :D
  17. A nie możesz jakoś trochę zluzować-tak jak Marcysia pisze-przytaknij dla świętego spokoju,albo przemyśl sprawę-może stary ma trochę racji?
  18. Kobrietta-uszy do góry-pomyśl sobie o trykaniu na zgodę :D a i mam pytanie-która mi rąbnęła jedną kluskę? Włożyłam do gara 5,a wyjęłam 4... przyznać się bez bicia!
  19. Przerwa na kawę \_/o Marcysia-oddam kilo śląskich za miskę szczawiu! Widzicie ja to tak nie do końca to mięso bym tak ciągle jadła. Ale dla mojego jak mięsa nie ma,to obiadu nie ma. On na szczaw czy botwinkę to nawet nie spojrzy :( ale mam słoiczek szczawiu od mamy i chyba zaraz sobie zupkę zrobię :) a to ciekawe z tym ciepłym kompresem. Ja siniaka mieć nie będę,bo to nie było mocne trafienie-ale samym rogiem drzwiczek i rozcięło skórę. Mam taką rysę jakby mnie gruby kot drapnął :p mammma-to gratuluję.
  20. I to konkretne to spięcie-on kulawy a ja z limem :) he he he :D Ok. Dzieć poszedł spać,kończę robić obiad i biorę się za pranie. Ma ktoś ochotę na kluski śląskie z mięsem? Mięso mielone z szynki wieprzowej i goleni wołowej z cebulą i czosnkiem,polane obsmażonym boczkiem z cebulką...-chce ktoś? Do tego duży dzbanek herbaty miętowej z cytryną.
  21. Fuck! To będę miała limo jak po spotkaniu z Gołotą :( Właśnie mój porządny syn mnie załatwił. Otworzyłam szafkę gdzie mam mąkę i się przy niej pochylałam a mój skarb najdroższy wszedł cichaczem i jako porządny młody człowiek zamknął otwarte drzwiczki trafiając mnie w oko. Dobrze,że miałam pod ręką mięcho,bo będę mielić wołowinę do pyz,to sobie przyłożyłam stek...
  22. Kobrietta jak nie,jak tak-przecież Tobie nie wolno pić kawy! Wszystko się zgadza. Ja już wiem o co chodzi i napiszę tak-to miałaś Marcysia energetyzujący poranek ;)
  23. A ja tylko tych używam,bo są najbardziej mokre :) i ja nimi wszystko ścieram-łącznie ze stolikiem małego jak naciapka jedzeniem. A mój potwór właśnie dorwał suszone morele i wcina jak głupi-a miało być ciasto ala keks... Zrobię drożdżowe-chyba,że i rodzynki wszystkie zje... Ach z tymi zasikańcami :) Kobrietta tak to z tymi facetami już jest,że muszą nam od czasu do czasu podnieść ciśnienie-ale to wszystko z troski o nasze zdrowie ...;)
×