Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moniiiika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moniiiika

  1. Halo! Stawiam kawę \_/o właśnie z listą z linku sprawdzałam kosmetyki. U nas tylko emolium. Chusteczkek używam tylko z pampersa i one chyba jako jedyne nie są wymienione... Pasta na szczęście elmed też nie figuruje. Ale mnie zadziwia jak wiele produktów dla dzieci jest! I praktycznie wszystko z nivea...
  2. Adoptują nie adaptują-t9 mi zmienia. Asiamt moja ciotka w wujkiem na działce zostawiali w oknie kartkę,że okno otwarte. A w środku na szafce zostawiali zawsze jakieś konserwy i dzięki temu nigdy im zimą nie zdewastowali domku. A mojemu ślubnemu ukradli sanki...Jak był dzieckiem to w piwnicach u nich w bloku wybuchł pożar. A w trakcie gaszenia trochę rzeczy zniknęło... jego sanki, choinka, bombki... Także ludzie to świnie i tyle...
  3. No niestety tak jest. Ale może to Cię pocieszy-wczoraj dzwoniła do mnie koleżanka,która już straciła wiarę-11lat się starali,nie mieli dotąd dzieci i... udało im się. Jest w 6tygodniu. A już wszyscy im mówili,że dzieci mieć nie będą,bo... nie. Tak naprawdę przyczyn medycznych nie było,oboje zdrowi. Lekarze postawili taką diagnozę,że oni ze sobą mieć dzieci nie mogą,że czasem tak jest,że ludzie mimo,że są zdrowi,to ze sobą ich mieć nie mogą,że z kimś innym na pewno by mieli. Zaczęli w zeszłym roku procedurę adopcjną i tydzień wcześniej dowiedzieli się,że zostali ostatecznie zakwalifikowani-będą mieli teraz 3 dzieci,2 adaptują a 3 im się urodzi. Także wrzuć na luz,nie myśl o tym. Te Twoje znajome,które teraz zaciążyły nawet przez minutę nie myślały,że seks równa się ciąża i od razu zaskoczyły.
  4. Podpłomyki to takie jakby twarde wafle-skład-margaryna, mąka, woda, sól i ser żółty :) bo nasze są serowe.
  5. Ja w swojej pierwszej pracy "znalazłam" faceta,który naszej firmie zrobił przelew na ponad 1000zł. Okazało się,że w punkcie gdzie opłacał ktoś pomylił firmę. Znalazłam po adresie jego domowy numer telefonu,a tam...jego mamusia i za chiny nie chciała mi podać do niego numeru... po 20minutach tłumaczenia i proszenia dała mi do niego numer na komórkę. Facet był w szoku. Przelałam mu kasę na konto. Ale on zachował się porządnie i złożył u nas w firmie pismo do prezesa z podziękowaniem. Nawet nie wiecie jak mi wtedy było miło. Marcysia nie zazdroszczę,bo i u nas ma być dziś ładnie-przynajmniej tak na wp jest napisane.
  6. Mnie raz w życiu kobieta okradła. Otóż kupowałam kartę do telefonu za 30zł w takim kiosku,do którego można wejść i wyobraźcie sobie,że położyłam na blacie 50zł, kobitka dała mi kartę i reszty. Wzięłam kartę i zaczęłam wstukiwać kod,a kasa leżała przede mną. W pewnej chwili weszła jakaś babka i wyszła zaraz a kasa zniknęła razem z nią! Tak na bezczela! Ja stałam jakieś 20-30cm od niej kiedy po prostu brała te pieniądze... a kiedy wyszłyśmy razem z kobitką z kiosku to tamta już się rozpłynęła w tłumie...
  7. Ja też bym chętnie dłużej spała,ale póki co nie udało mi się znaleźć programatora do mojego dziecka i nie dociera do niego,że mama chce spać. A jak mama się stawia i nie podnosi się mimo miłych próśb,to stara sprawdzona metoda wbijania palucha w oko sprawi,że mama wstanie ino mig na równe nogi-bo na razie kiedy jestem w pionie,to mu jeszcze trochę brakuje,żeby mnie dziabnąć :p Marcysia zostało coś tych pierogów? My byliśmy na zakupach i kupiłam podpłomyki i chrupiemy z małym :) u nas też coś zaczęło kapać z nieba,więc na razie wróciliśmy do chaty.
  8. No wiesz wiele to jej nie zostało i chyba za dobrze nie wyjdziesz na tym biznesie,ale sama tego chciałaś :D
  9. Co do księży... ja ślub brałam w parafii męża,bo u siebie to bym chyba tego nawiedzonego popaprańca udusiła... Ale oczywiście się stawiał,że on mi nie da zgody na ślub w innej parafii,zaprasza nas do zapisania się do grupy i chodzenia na katechezy,a potem jak z rok pobędziemy we wspólnocie to on zaprasza na nauki przedmałżeńskie. Aż się zagotowałam. Wymeldowałam się,zameldowałam tu gdzie mieszkamy,bo mieszkaliśmy przed ślubem tylko nie chciałam 2razy zmieniać dowodu. I po godzinie wróciłam mówiąc,że sorry batory,ale już nie jestem jego parafianką i niech mi wystawi zaświadczenie o odbytych sakramentach i niech się cmoknie. My chcieliśmy za rok ślub brać,a on nam za rok kazał dopiero przyjść termin ustalać :O a my już termin mieliśmy wybrany. Także jak wszędzie tak i tu są ludzie i taborety.
  10. Jestem i ja na chwilę,bo zaraz biorę się za rogaliki. A my dziś aktywny dzień mieliśmy. Rano do parku,potem zakupy. A po sklepach chodziłam z torbą pełną ciuchów-bo raz,że w parku mnie się dziec wybrudził,a dwa,że się rozciepliło i mu bluzę zmieniłam na cieńszą-w sumie mieliśmy 3 jego bluzy :D A w H&M kupiłam mu fajną czapkę,taką już trochę cieplejszą,ale z daszkiem. I takie śmieszne rękawiczki. I w galerii w mohito widziałam super płaszcz-jak na mnie szyty,czerwony z czarnymi dodatkami...ale... 249zł. Za chiny tyle nie dam za płaszczyk jesienny. W zeszłym roku na wyprzedaży kupiłam bardzo podobny w kroju,taki lekko sprany granatowy,ale za 69.90. Kurcze,że fajne zwykle,proste rzeczy są takie drogie. Tak to wszędzie pełno płaszczyków po ok 100zł,ale jakieś takie udziwnione,pufiasto-bufiasto-kokardkowe... Haneczko dzięki za miłe słowa-ja uważam,że trzeba się cieszyć tym co mamy (toteż cieszę się z płaszcza z H&M) i nie ma co narzekać bo gorzej być może. Dla wszystkich kawa,herbata i podpłomyk :)
  11. A co to? Ta godzina a tu kawy brak? Stawiam więc dużą: \\_____________//@
  12. A i mysz nie idzie tam jako zakąska.;) a w książce o myszy mądralińskiej i misiu siłaczu mysz kumpluje się z miśkiem,to nie podskoczysz.
  13. On się zjedzenia nie boi bo w jego książce mysz i kot chodzą razem na piknik. A poza tym myszki duże być nie mogą,bo mieszkają pod podłogą, trzeba rozmiar mieć niewielki by wejść w szyjkę od butelki... i czego go książki nauczyły? Że jak będzie myszką,to będzie maly i się zmieści do auta... Utrapienie normalnie.
  14. Jak mam tej swojej cholerze wyjaśnić,że nie może być myszką? Ja mam sklep pod nosem to jak mi coś wyjdzie,to idę. Ale swoją drogą stary ma głupi zwyczaj. Mój jak nie chce wyrzucać paczki to zostawia jedno ciastko. A co za problem byłoby wrzucić do kosza? No ale cóż.
  15. A mój młody znów mi truje,że chce być myszką i wejść do samochodu. I tak mi łazi za tyłkiem... Asiamt zaraz będziesz miała do mnie pociąg-zapraszam na obiad.
  16. Uwaga będę wredna: to ekran sobie liźnij :D Przepraszam,ale nie mogłam się powstrzymać-sorry :p
  17. Aj sorki ja to jak zwykle z opóźnieniem :) Zapraszam do mnie-cieplutka. Mały właśnie wcina,aż uszy mu się trzęsą :p
  18. No u nas poza pomidorami i melonami to pewniaków nie ma :( Dlatego nawet już nie myślę czy zje czy nie. Także jak nie zje to trudno i tyle. Z głodu nie umrze,a ostatnio chyba trochę przytył,bo już ciężko go wziąć na rękę-muszę go zważyć,ale wydaje mi się,że z pół kg,może nawet kilogram to przytył,no ale może to buty i ciuchy... ;) I melduję,że rolada-miodzio! Zrobiłam taką ze szpinakiem,marchewką,pieczarkami, porem, serem żółtym i serkiem topionym. Mniam! Miękka,soczysta i pyszna!
  19. Proszę bardzo-ale to widok z mojego okna,nie z samolotu :) A żebyście wiedziały jak mój schab ładnie pachnie. Ale ja jestem po tych miksach przeładowana i nie wiem gdzie go zmieszczę? A mój zbój ostatnio odpukać je ładnie. Ale wzięłam się na sposób-nie chce jeść obiadu-to nie. Ja robię to na co mam ochotę i tyle. Jak ma ochotę na coś innego to trudno. Jak nie zje obiadu,to dostanie kanapkę z pomidorem i w nosie. Dzwoniłam do "naszego" gastroenterologa i powiedział,że młody ma prawo do 3 posiłków pominąć w ciągu dnia (oczywiście nie codziennie) i nic mu nie będzie. Więc przestałam się spinać,a on ładnie siada przy stole i coś tam zawsze zje.
  20. A słonko do obejrzenia na mailu,bo Asiamt (dziękuję jeszcze raz) rozesłała :)
  21. A ja dzisiaj chodzę i żram. Wciągnęłam kanapkę z białym serem i dżemem malinowo-jeżynowym, chińską zupkę krewetkową,a teraz kanapkę z serkiem topionym ze szczypiorkiem. I sama nie wiem czego mi się chce :( Kobrietta-wiesz gdzie ja Ci to dynamo mogę wsadzić? Nu nu nu zła Kobieto sobie ze mnie żartować. Miałam ochotę na tosta z masłem czosnkowym-ni dy rydy, na gofra ni dy rydy. Dobrze,że piekarnik w kuchence gazowy,bo by obiadu nie było-a robię roladę schabową ze szpinakiem. Także proszę mi tu zachować powagę sytuacji i pochylić się nad mym nieszczęściem chwilę.
  22. Kochane to ja koło Bożego Narodzenia zapraszam na wino,po którym nic Wam nie będzie-moje domowe z aronii. Asiamt na mailu jeszcze jedna prośba o przesłanie dalej. A i proszę mi podrzucić trochę energii,bo u nas do 18 brak zasilania! Jakieś prace konserwacyjne,tylko kurcze o informacji zapomnieli :-(
×