Moniiiika

A mnie znów rozbolała głowa... ehhh... dobra sprzątam dalej-pamiętajcie kupcie chłopom brom-hamuje popęd :)

Asiamt to Ty nie wiesz,że częste mycie skraca życie? he he he tutaj to ludzie kąpią się raz w tygodniu :O My cieplej wody nie mieliśmy to jak się chciało to grzaliśmy gary,a jak nie to w zimnej i tylko dla młodego się zagrzało,a sąsiadka do mnie z tekstem a to tylko 10,zresztą teraz tak zimno,to przynajmniej będzie cieplej :O

Kobrietta dostajesz muffinkę z jagodami bo dałaś wpis 3100 :) łóżko fajne-widziałam u nas w meblowym na żywo,ale i dla mnie za duże ...

A kawałów nie znam niestety :(

No to do zobaczenia po powrocie, bo z buta ruszamy. Papatki :)

Jeeeessstt ciepła woda wróciła! Jak cudnie! Nie do kompa a do telefonu. Zaraz się ubieramy,niech mi tylko pióra wyschną i lecim do parku :)

Witam ;) trochę się nie do końca się wyspałam,ale stawiam kawę z dużym uśmiechem, bo słońce u nas świeci od rana \_/o

No to sobie znów dzisiaj przyszaleliśmy ze ślubnym i pogadaliśmy, chyba by nam się przydały ciche dni ;) dobra kładziemy się bo jutro,a w zasadzie dzisiaj o 6 będzie pobudka,a młody wcześnie usnął,więc od rana będzie miał pełno pary :) do napisania za 4godzinki dobranoc

Odkopałam się z piasku :) a u nas młody chodzi spać różnie,zależy kiedy jest zmęczony. W każdym razie koło 20 kąpiel,kolacja i mycie zębów,a potem ląduje w łóżeczku z misiem,czytam mu 1bajkę i wychodzę,a o której uśnie, to już zależy od niego. My najczęściej jesteśmy w drugim pokoju,a u niego lecą z płyty kołysanki lub słuchowiska,żeby się nie nudził. Ale my i tak najczęściej idziemy spać koło 23...:( jakoś tak nam szybko czas ucieka. Któregoś dnia ostatnio do 1 w nocy gadaliśmy :) mój młody na szczęście od urodzenia spał grzecznie w łożeczku i sam zasypiał,tak w dzień jak i wieczorem. A w dzień śpi od 20minut do 4 godzin... zależy od dnia,choć zdarza mu się coraz częściej,że nie śpi wcale-zwłaszcza w weekendy kiedy tata w domu :) w każdym razie o 12 ląduje w łóżeczktu i nawet jak nie śpi to leży do 14. Kobrietta-dziękuję za przepis na kieszonki :)

Marcysia, to może zjedz gruszkę i popij mlekiem jak nie możesz wsrać z rana hi hi hi :D :D :D :D

To stawiam ciepłą kawę \_/* Ja chyba na sobotę machnę zamiast ciasta jagodzianki,ale takie małe :) Czeka mnie trochę pichcenia mimo,że w sumie tylko my,dziadki i chrzestni.

Witam z rana :) dziś znów ja kawkę stawiam :) \_/:

Kobrietta wysłałam Ci maile, ale chyba gdzieś je ominęłaś, bo w liście nadawców byłaś....;)

Na razie jednorazowo, zobaczymy jak dalej.

Oj ładne kwiaty, to co najmniej 50 zł - przynajmniej u nas... A co do win to polecam: http://www.winarium.pl/wina/ Ja smakoszem nie jestem i raczej nie pijam, ale właśnie często tam kupujemy na prezent i zawsze wszyscy zadowoleni.

Ja tak z oglądaniem piłki to tak nie konieczne. Kiedyś częściej-ale to też chodziłam na mecze drużyny,w której kiedyś grał mój tata-jak grali gdzieś w okolicach.

Witam i za kawę chwytam :)

Offside - to to samo co spalony. Rożny - corner - jest wtedy kiedy atakująca drużyna zmusiła broniącą się do wybicia piłki poza boisko - ale tylko kiedy wyjdzie poza tą krótszą część boiska za bramką - inaczej będzie zwykły aut. Czyli jak wybiją piłkę poza dłuższe boki to aut, poza krótsze, to rożny. Chyba, że wybicia dokona drużyna atakująca - czyli zawodnik tej drużyny jako ostatni dotknie piłki, to wtedy gra zaczyna się od bramkarza :)

A co do Niemców - to mam nadzieję, że wygrają, przecież tam grają dwaj nasi, no może Kloze"t" to tak nie do końca nasz, bo wiele lat się wypierał Polski, ale Podolski zawsze podkreślał, że jest polakiem i chciał grać dla Polski, ale go ówczesny szkoleniowiec kadry olał mówiąc, że takich Podolskich to mamy na pęczki :(

Jako córka piłkarza podejmuję się wyjaśnienia: spalony jest wtedy kiedy piłka zostanie kopnięta do piłkarza, który znajduje się poza linią obrońców przed bramkarzem + # + o # + bramkarz ] + # + # + to drużyna atakująca # to drużyna broniąca o to piłka i jeśli piłka zostanie podana do tego plusika poza linią obrońców to mamy offside.

Właśnie wróciłam, bo pogoda nam się zepsuła... Jak to kogo, przecie Kobrietta szczytowała! Kobrietta nie wiem, o którego maila chodzi.... Jak będę miała chwilę, to usiądę i sprawdzę.

Witam.:) Stawiam wiadro kawy. C!__! Spałam niespełna 4h i ledwo się ruszam...:( zachciało nam się gadać wieczorem. I tak sobie gadaliśmy prawie do 1,a ja potem nie mogłam usnąć... dopiero jakoś po 2,a tu rano pobudka... Trzymajcie kciuki żebym nie usnęła w parku na ławce,ani żebym nie wpadła na znak lub drzewo i żebym nie powiedziała o przepraszam bardzo :)

Arpad - to dużo siły Ci życzę i mam nadzieję, że będziesz się miała okazję chwilę nacieszyć rodzinką i nie prześpisz/przepracujesz całego ich przyjazdu. Dziewczyny mocno Was ściskam. Mam nadzieję, że wypoczywacie. Tjulip czekamy na Ciebie, wkrótce koniec roku, rób te swoje zestawienia czy co tam działacie po zakończeniu i odpoczywaj. Kobrietta pewnie wrócisz w poniedziałek ze szczytowań, mam nadzieję, że bogatsza nie tylko o piękne doświadczenia i wspomnienia, ale i o cosik maleńkiego na przyszłość. Asiamt czekam na truskawki i poziomki z działeczki, miałaś wpaść na jagodziankę? Masz szansę jeszcze jutro:) Marcysia czekam na przepis na chlebek, bo jagodzianki są palce lizać. Haneczka kochana mam nadzieję, że w weekend gardło odpocznie, żeby od poniedziałku mieć duuużo siły. Mamo trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze.

Kawę stawiam :)

O dziękuję, dziękuję, ale to Twoja zasługa kochana, bo dałaś świetny przepis. Pyszne, zjadłam jedną na gorąco i ogromne wyszły, zwłaszcza te z ostatniej blachy :) Praktycznie takie jak w piekarni u nas... A dużo więcej jagód, no i smak inny. Ja do dziś pamiętam szpinak z jajkiem mojego dziadka i jego naleśniki - ślinę mam do kolan.... A i jak moja mama robiła do niedzielnego obiadu ogórka kwaszonego ze śmietaną, jabłkiem i cebulą - taka sałatka - mniam, ale jak jakiś czas temu zrobiła to już nie było to samo. Dobra, bo zaraz zamoczę podłogę, takiego ślinotoku dostałam :D