Moniiiika

Hej! No właśnie odbyłam 15 minutową rozmowę z różnymi automatami i trzema konsultantami i miejmy nadzieję, że się udało i net będzie funkcjonował poprawnie. Byłam u operatora, to mnie oczywiście olali, dopiero z domu zadzwoniłam do działu technicznego i udało mi się miejmy nadzieję rozwiązać problem . A jednak się nie udało, bo przed chwilą znów mnie wywaliło. Kurde płaci się kupę kasy i nie można normalnie skorzystać, jakbym rachunku nie opłaciła, to szybko by wiedzieli co ze mną zrobić, a jak to po ich stronie coś zawodzi, to problemu nie widzą... Ehhhh buuuuuuuuu!!!! Arpad jestem z Ciebie dumna, jesteś silna dasz radę. I dawaj tego arbuza, plisssssss :) Ja uwielbiam, ostatnio kupiliśmy 5 kawałków - każdy tak po ok 1.5-2 kg, ale jeszcze nie było rewelacji. U Ciebie pewnie są pyszne, mniam. Marcysia kurcze rosną te dzieciaki, aż mi się nie chce myśleć kiedy mój nie wróci do domu na noc... Dowi a może jakieś ubezpieczenie od odpowiedzialności wykup? W razie tfu tfu czego, to rodzice takiego dzieciaka ścigać i skarżyć będą ubezpieczyciela, a nie Ciebie. Szkoda, że nie możesz robić tych pazurków... A co do lekarzy - u nas wcale nie są lepsi, wszędzie na świecie pełno takich pseudo specjalistów.... Kobrietta dzięki za kawę, ja też siorbnę i swoją poczęstuję:)

Mamo podeślij trochę franciszków,bo kurs dołujący. Wierzę że uda się załatwić wszystkie formalności,choć pewnie za polisę zedrą znając powód wykupu i stan zdrowia i wyjdzie niewiele mniej niż płacąc fakturę... Trzymam kciuki. Arpad tam są franki szwajcarskie,ale obecnie to dużo gorzej niż dolary i od euro chyba też droższe :( :O a ja muszę jutro dreptać do swojego dostawcy internetu,bo mnie już trafia-nie mam netu w kompie. Myślałam,że może to wirus - Dowi mi podsunęła informacją o robalu,który jej sprzęt zaatakował,ale się okazuje,że po włożeniu do modemu karty z telefonu jest sieć, oczywiście na tej karcie chodziło milion razy wolniej,ale nie rozłączało co chwila. A teraz to już całkiem nie chce się łączyć... Ehhh kupę kasy abonamentu biorą a usługa żadna :( Marcysia fajny pomysł z tymi ciastami. Zrób analizę rynku i do dzieła! Arpad maile już do Ciebie dochodzą? Mama miała Ci przesłać swoje obrazy. 5 dni bez fajek to już sukces,będzie dobrze,dasz radę :)

Ja poproszę! Co prawda to już druga,ale bez tego się nie dam rady przywitać... Uwaga siorbię kawkę :) O teraz już inny człowiek! Witam serdecznie :D mamo śliczne,po prostu super!

Patip rozumiem Twoje argumenty,ale takiego szczeniaczka można np na allegro używanego i sprawnego kupić za połowę ceny nowego. Życie często jest kwestią wyboru i ten wybór powinni podjąć rodzice.

Kinderka dzięki za podanie konta, bo ja z telefonu piszę i nie mogłam skopiować:)

Kurcze, ale naskrobałyście, muszę nadrobić zaległości:) Kobrietta ja chciałam to tylko tak subtelnie ująć stąd o tym kompocie ;)

Ja tam dowcipów nie umiem opowiadać :( Arpad trzymam kciuki za rzucanie palenia, to okropny nałóg ja walczę tyle lat ze swoimi rodzicami, ale efekty mam w tym zakresie mizerne... Kobrietta - chłopa sposobem - ugotuj mu coś pysznego i się udobrucha, a jak nie to gadaj aż powie o co jeszcze chodzi, albo się pogodzicie, albo znów trochę pogryziecie, ale to będzie taka kłótnia oczyszczająca atmosferę, po której będzie musiał skoczyć do apteki, po składniki na kompot :D A ja Wam odnośnie obcinania włosów wysłałam moje dzisiejsze arcydzieło. Mały siedział dzielnie, a ja go obcinałam maszynką.

Kuba je, uśmiecha się i czuje się dobrze, wyniki ma dobre. Jutro najprawdopodobniej zostanie przeniesiony na salę chirurgiczną i tam mama będzie mogła z nim być :-) Wygląda na to,że wszystko wreszcie zacznie się układać!

Ja gotuję kapustę na skrzdełkach z dużą ilością młodej marchewki, posiekanym czosnkiem i z koprem,a na ostatnie 5 minut dorzucam jeszcze trochę świeżo posiekanego kopru dla lepszego aromatu.

Witam i za drugą kawę chwytam :) u nas leje od rana,więc Kobrietto szykuj się na najazd-wybierzemy się do "Cię" na spacer :) Aż się boję kiedy mój będzie chciał wyfruwać z domu do dziadków na noce brrr...

Nie no czaderski pampersiak! A jak się na końcu rozkręcił i te ruchy bioderkami, jak zawodowy tancerz, normalnie leję po nogach ze śmiechu, słodziak :)

Haneczka mam nadzieję, że to nie ja na romantycznej randce na balkonie ;) Zaraz sprawdzę czy mi się otworzy. Wysłałam Wam 3 zdjęcia ściany u Młodego w pokoju, ciekawe jak ocenicie moje zdolności plastyczne :) :p Kolorowych snów.

No ja mam różne upodobania :p ale akurat tutaj żadne roślinki nic nie pomogą,bo i tak wprawne oko i lornetka pana z wieżowca wszystko wypatrzą,więc mimo drewnianych tralek okalających barierkę i pergol po których pnie się winorośl z romantycznej kolacji nici o ile nie chcę zostać gwiazdą na youtube ;) :D

Mamo tak się cieszę, że nie tracisz humoru i masz pozytywne nastawienie, a to już połowa sukcesu, a reszta w rękach lekarzy. Wierzę, że wszystko będzie dobrze, bo taka spryciula jak Ty zapewne coś wymyśli, aby oszukać chorobę i przed nią uciec. Też jestem ciekawa Twoich prac. Ja w wolnej chwili pyknę fotę moich malowideł ściennych dla młodego:) Namalowałam mu autko Zygzaka i Tygryska. Ja też zawsze miałam jakieś tam skłonności i zacięcie plastyczne, ale jeżeli idzie o wykształcenie to ciągnęło mnie w inną stronę. Mój wujek jest po ASP i robi witraże. CO do tych Waszych wariacji ogrodowo balkonowych to ja mały pikuś w tej kwestii jestem i ograniczam się do podziwiania tego co w ogrodzie czaruje moja mama, a ja tylko korzystam spędzając tam od czasu do czasu dni pośród zieleni i kwiatów. Mój balkon wyposażony jest w natkę pietruszki, koperek i szczypiorek oraz winorośl bo bluszcz mi dwa lata temu zmarniał, a różę wywiozłam z uwagi na młodego, bo nie miałby nawet możliwości wychylić się na balkon, bo to taka dość ciasna klitka gdzie po postawieniu 2 krzeseł nogi trzeba zakładać towarzyszowi na szyję :D Na razie nic nie wiem co z Kubą, czekam na informacje od taty.

No dziewczyny trzymajcie kciuki za Kubusia, bo jutro będzie miał usuwanego guza. Oby wszystko poszło dobrze... Mamo jak Twoje wyniki? No problemy finansowe to najgorsze co może dopaść, ale wtrącanie się obcych w sprawy naszych finansów i zarządzanie nimi, to jeszcze gorsze :O Co do zmieniania koła - Marcysia potrafisz to zrobić w najlepszy możliwy sposób - nie brudzisz sobie przy tym rąk :)

Kuba dzisiaj został przyjęty do szpitala, a jutro rano będzie miał zabieg.

Stawiam kawkę z rana. Mamo

Hej! Wszyscy się relaksują :) nie nie było najgorzej. Nawet słonko wyszło :) a z tymi stawami to może na zmianę pogody? Albo się przeforsowałaś? Może posmaruj ketopromilem a jak nie będzie efektów to do lekarza trza się będzie wybrać.

A co do czasu,to ja zazwyczaj piszę z telefonu siedząc w piaskownicy, gotując obiad czy bawiąc się z Młodym w domu. Albo tak jak teraz-odpoczywamy sobie,a potem będzie grill ;)

Witam, dziękuję za kawkę,siorbię sobie:) Mój jest z ostatniego czerwca. Co do zjarania na słonku polecam krem na odparzenia dla dzieci :) ostatnio wypróbowałam-efekt wspaniały! Ja mam jasną karnację i szybko mnie łapie,a potem schodzi mi skóra. A teraz się opaliłam i nic ;) posmarowałam się ból minął a skóra nie zeszła.

Mój rysuje po swoim stoliku :) stara się nie wchodzić za kartkę ale jakoś mu jeszcze nie wychodzi,ale jak tylko wyjedzie za kartkę to zaraz bierze papier lub chusteczki i wyciera rozlewając przy okazji picie :) a wtedy staje nad tym złym kubkiem i mu coś tłumaczy i macha palcem,że nie wolno,a ja wtedy leję po nogach ze śmiechu :D

He no to nie tylko mój taki pomocny :) oj jak pięknie grzeje :) a my jutro wybieramy się na grilla,a tu zapowiadają załamanie pogody :(

Kobrietta wskakuj mi na plecy,albo do torby z zabawkami-schowam Cię między wiaderkami i łopatkami żeby szef nie zauważył,że uciekasz ;) Ogrodu nie masz co zazdrościć,bo mamy go raz,dwa razy w tygodniu... Z jednej strony super,bo możemy sobie korzystać,a nie trzeba nic robić :) ale z drugiej strony chciałabym mieć taki ogród codziennie,ale zamiast tego mam plac zabaw pod blokiem.

A teraz wskakuje w buty i na spacer :)

Haneczka wysłałam ponownie maila tylko do Ciebie, byłaś w liście nadawców poprzednio, ale tak na wszelki wypadek, może coś przez pocztę nie poszło...