Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Florentyna Anna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Florentyna Anna

  1. Brinka ja rodziłam w Sejnach. Kiedyś bardzo chwaliłam sobie ten szpital,teraz to po prostu porażka.
  2. Witajcie kochane:-) lola_lu- gratulacje :-) Powiem tyle...jak się napatrzyłam na opiekę w swoim szpitalu ,jak czytam doświadczenia reszty kobiet to naprawdę przykre.Piersi mam jak balony,bolą mnie jak diabli,próbuję robić gorące okłady i ściągać mleko,kiepsko mi to idzie,więc temperatura doszła. Mocz się zatrzymał.. tzn. jest ale bardzo skąpy,krwi prawie w ogóle tylko delikatne plamienie,nogi mam jak dwie kolumny i doszedł kaszel.W nocy moja starsza córka przewijała i podawała mi Oresta bo ja nie byłam w stanie wstać z łóżka.Wypis na trzecią dobę-kto to wymyślił? Dziękuję Bogu ,że Orest jest zdrowy i grzeczny,tylko dwa razy w nocy wstawał. Cały czas myślę o Beatce......i jej aniołku. A dupek zadzwonił wczoraj i powiedział,że syna opija,ale nie pofatygował się aby go zobaczyć......nie ma czasu...może kiedyś po świętach.
  3. Cześć, tu najstarsza córka Florentyny. Mama prosiła bym przekazała, że Orest waży 3,640 kg. Mierzy 51 centymetrów i zdobył 8 pkt. Chłopczyk zdrowy- prawdziwy przystojniak z niego. Oboje dobrze się czują. Pozdrawiam :)
  4. Ja z trójki rodzeństwa mam kontakt dobry z siostrą,ale ona mieszka w Niemczech w Norymberdze.Bracia chociaż mieszkają blisko od momentu jak zaszłam w ciążę mnie nie zauważają,więc zero kontaktu,tylko obgadują za plecami.....W ogóle decyzja o urodzeniu dziecka spowodowała,że została mi tylko mała garstka ludzi z którymi mam kontakt. Ci "porządni" odeszli.:-)
  5. Witajcie laseczki:-) pogoda cudna u mnie.. Do szpitala mam na 16.00 więc jeszcze chwila w domku,wszystko spakowane... Teraz gotuję gołąbki,piekę kurczaka- obiady dla dziewczyn jak mnie nie będzie...zrobiłam zapasy jedzenia. Mam pietra ,że hej,boję się też żeby wkładka nie była wrośnięta w dziecko :-(,co prawda lekarz mówił,ze jego zdaniem wszystko cacy to i tak się boję.... buc dalej się nie odzywa...... Jutro o tej porze będzie po wszystkim...... Trzymajcie się kochane:-)
  6. Dzisiaj w przychodni zobaczyłam kobiety z partnerami..... Smutno mi strasznie ,czuję się taka samotna kurcze......normalnie się rozkleiłam...przykro mi też ze względu na Oresta,ze jego ojciec nie chce go przywitać...
  7. A ja już po wizycie u gina.... Jutro wieczorem mam się stawić na oddział położniczy, a cc mam w środę rano:-) Pomarańczowej polecam radio maryja......niech się skupi i tam pomyka... Chłodno trochę się zrobiło u mnie.... Idę do kuchni porobić porządki i obiad bo moja gosposia wyjechała na bermudy...chyba za dużo jej płacę;-) Trzymajcie się:-)
  8. Dzień dobry kobitki :-) Ja wizytę w poradni mam na 11.00. Sylwia-trzymaj się,będzie dobrze.W końcu jesteś pod fachową opieką. Niby wszystko mam spakowane,ale ciagle zastanawiam się czy dobrze...zwłaszcza dla dzidzi.Już parę razy zmieniałam.Teraz zapakowałam na wzrost 56,chyba jeszcze zmienie,bo córy ważyły powyżej 4 kg i na długość 60 cm.Orest ponoć jest duży.Normalnie głupieję. No i panika..... wczoraj namówiłam starszą córkę na depilację moich fajnych miejsc....burczała ale zrobiła..fakt krępujące dla obu stron,ale wolałam to niż w szpitalu...;-) Jejku...ale mam pietra.... Dobra już nie marudzę idę wrzucić coś dobrego na ruszt,malą kawkę wypić i się będę szykować.... Miłego dnia..... W telefonie mam internet ,więc jakby co to dam znać....no chyba,że się nie obudzę....
  9. Malutka musimy wierzyć,że będziemy pod dobrą opieką a w razie niespodzianek dostaniemy antidotum i zastępczy sposób aby wszystko poszło jak należy.Nic więcej nie możemy. Dziewczyny będą trzymać kciuki......musi być dobrze kurcze.
  10. W moim szpitalu są cudowne położne i one cierpliwie tłumaczyły każdej kobiecie co i jak,pomagały jak było za dużo mleka lub nie było jeszcze od razu.Naprawdę,bardzo ciepłe porady..... bardzo ważna jest taka pomoc.. bardzo cenna...u mnie takowa była.Dzięki temu nie miałam poranionych piersi, na czas była reakcja na nadmiar mleka,porady na zastoje .
  11. Jutro mam się dowiedzieć którego dnia........może i jutro....,powiedział,że w tym tygodniu....... Dragoniki..terminowo to Ty masz najbliżej chyba do rozwiązania? Ciekawe jak Krisii ...czy już urodziła.
  12. Bardzo boję się jutrzejszego dnia...... boję się,że podczas cc coś pójdzie nie tak....mam myśli czarne jak noc...testament nawet spisałam. Boję się,ze podadzą mi lek na który nie wiem jeszcze,ze jestem uczulona...boję się też czy dziecko będzie zdrowe bo na 100 dzieci 87 rodzi się zdrowe...także psychicznie masakra... Z drugiej strony już nie mam siły,tak mnie wszystko boli,że chcę mieć to za sobą.Mam nadzieję,że wszystko pójdzie dobrze...i że dziecko urodzi się zdrowe a ja wyjdę z tego na chodzie (chory kręgosłup)abym mogła się nim zająć.......
  13. A odnośnie ubrań ...to jak już urodzę i zacznę wyglądem przypominać kobietę to kupię sobie seksowną zwiewną sukienkę i cudne buty na obcasach :-) a co? czas wyleźć z worów.:-)wiosna jest:-)
  14. Witajcie laseczki :-) Ja też ledwo człapię...kurcze ale jestem od Was starsza....dzisiaj to bym spała,spała,spała i spała.....żeby nie te troliczki ,które są non stop głodne to w ogóle bym nie wstała :-) Odnośnie swędzących upławów.....mogą to być drożdżaki,u mnie nawracają przy każdym antybiotyku i faktycznie clotrimazol najbardziej skuteczny ale mój gin mówił,ze w ciąży nie poleca. Przez całą ciążę na szczęście nie miałam. Za oknem może i fajnie ale wieje a ja zjadłabym lodów ,pewnie z pół wiadra....:-) ale nie mam :-(więc toczę się poszukać jakiegoś spokojnego lokum....mój pokój jest okupowany przez dziewczyny,bo oglądają jakiś program w tv. Miłego dzionka:-) Trzymajcie się:-)
  15. Dziewczyny dziękuję za wsparcie. Odnośnie czy jest wolny?......jest rozwiedziony.. Dzisiaj przygotowujemy z córkami wszystko na przywitanie Oresta....bardzo dużo fajnych emocji:-) A obiadu nie chce mi się robić,więc będzie improwizacja... mam całe sterty prasowania,więc siedzę i prasuję a laski sprzątają.. w sumie fajny dzień.... Pozdrawiam cieplutko
  16. Witajcie kochane:-) Asia serdeczne gratulacje:-) i dużo zdrówka dla mamy i córci. Trochę zazdroszczę,że już po wszystkim i w/g opisu tak szybciutko.. U mnie pogoda cudna...... W nocy "tatuś" napisał parę dołujących sms... Mam wrażenie,że on nie życzy dobrze ani dziecku ani mnie...w każdym bądź razie z jego sms wynika,że ani nie przyjedzie zobaczyć dziecka ani nie zamierza go uznać....Także po porodzie bedę miała parę niefajnych rzeczy do załatwienia. Miłego dnia:-)
  17. Witajcie laseczki :-) Musiałam nadrobić 3 strony czytania... Też myślę,że Lola_lu jest w szpitalu ,podejrzewam,ze już urodziła:-) Odnośnie Sprawy z Madzią to włos się jeży od samego czytania....lepiej żeby to była fantazja mediów...... Tak samo jak oglądałam dziewczynkę pobitą przez matkę w wieku 9 miesięcy.....mi to po prostu w głowie się nie mieści..... Ja dzisiaj robię pranie ostatnich ciuszków i ścigam starszą córkę...zagnałam do prasowania pościeli, mam jeszcze parę fajnych pomysłów na zorganizowanie jej czasu,zwłaszcza ,że pogoda piękna....mycie okien na przykład.....dziwne..... dzisiaj współpracuje... Boli mnie wszystko prawie.......sikam co parę minut po dwie krople...jestem zmęczona i nie mogę się doczekać już Oresta.... Miłego dzionka życzę wszystkim i słoneczka:-)
  18. Witajcie kochane :-) Lola_lu i Asia Oliwka na waszym miejscu pomykałabym do szpitala ;-) Jeśli idzie o apetyt to też jestem non stop głodna i mam apetyt na coraz to głupsze rzeczy..... Ostatnie dwie noce praktycznie miałam bezsenne....niewygoda swoją drogą ale złe myśli mnie dręczą.....nie mogę spać.... Dzisiaj w nocy zmarł mój teść......nie mieliśmy z nim kontaktu...dzieci praktycznie go nie znały....tydzień temu widziałam go w szpitalu...nawet nie odpowiedział.......dzień dobry...ale pomimo wszystko to dziadek moich dzieci..... Pozdrawiam wszystkie.. idę poprasować trochę bo samo się nie chce;-)
  19. Przypomniałam sobie jeszcze o czopkach glicerynowych dla maluszka w razie zaparć :-)
  20. Witajcie kochane :-) Alexiasz :-)sto lat co najmniej ,zdrówka i pomyślnego rozpakowania:-) Odnośnie cc to będę miała jakąś wiedzę w poniedziałek-jak wygląda planowane bo mam poznać dzień w którym ta chwila nastapi......zaczynam mieć cykora. Jestem jeszcze osłabiona tym przeziębieniem,tyle dobrego,ze katar się wycisza...krtań za to zawalona. Nic to mam nadzieję,ze do poniedziałku się wykuruję. Myślę,że jeszcze w marcu parę z nas się wypakuje :-) Pozdrawiam wszystkie cieplutko :-)
  21. Kurcze chyba mnie przeziębienie dopadło...mam temperaturę,z nosa dosłownie woda mi leci i głowa pęka ,idę do łóżeczka.:-( Miłego wieczoru.
  22. a u mnie do szpitala tylko pieluchy i oliwkę bambino kazali zabrać reszta szpitalna.
  23. Anita :-) w stu procentach popieram ...małymi kroczkami po odrobince.....każde dziecko jest inne..... Dragoniki ...dobra jesteś , ja biegam tylko na nartach u siebie, a w górach maszeruję po trasach mało uczęszczanych...gdzie nie ma tłoku...zawsze z ekwipunkiem na plecach od schroniska do schroniska.....tak lubię...wleżć na górę....na którą jak się wspinam zaczynam nienawidzieć a potem gdy już się uda podziwiać widok...poza tym podzcas takich wędrówek poznajesz fajnych ludzi....niesamowite historie ...jest cudnie....poza tym po tygodniu masz minimum 5 kg mniej,lepszą kondycję...co lubię... no i wspomnienia...bezcenne...młodsza córa też tak lubi, starsza woli morze i bezczynne leniuchowanie...ciekawe jak będzie z młodym.....
  24. W ogóle to jestem bardzo aktywną osóbką,uwielbiam rower,długie wędrówki...a góry to moja największa miłość....jak tam jadę to mam wrażenie ,ze wracam do domu......spływy kajakowe i takie tam..... mam nadzieję,że za parę lat zdrowie mi pozwoli na nowe wojaże..... Najpierw jednak skupię się na synku....Teraz na spływach bedziemy miały dwa komplety po 2 :-)
  25. Karola...nie wiem czy dobrze zrozumiałam ...Ty codziennie pokonujesz po 100 km?sama?
×