NatalLodz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NatalLodz
-
Zdesperowana a wiesz, że ja te szwy sobie sama wyciągałam? czubek ze mnie, ale te na wierzchu mi zdjęli, pojechałam na wakacje a tam zaczęły wyłazić takie przezroczyste jak żyłka, z pentelkami.. no to że te pentelki mnie strasznie drażniły to obcięłam...a potem wyciągnęłam sama całe szwy, w tych miejscach co miałam te żyłki miałam strupki a w dwa dni od wyciągnięcia w końcu się wsio zagoiło:) Aaa no i wyciąganie nic mnie nie bolało, inaczej bym w życiu nic nie ruszyła. Z narkozą ja miałam gites, jeden zastrzyk w wenflon, za chwilę drugi, pielęgniarka powiedziała że zaraz mi się zrobi zimno w rękę, zdążyłam powiedzieć, że faktycznie zimno i pyk, nie ma mnie. Jakby ktoś światło zgasił, po czym pyk znowu zapalili i się budzę, dla mnie to trwało jakieś 2sekundy między jednym pyk a drugim, obudziłam się bez rurki ale nie mogli mnie odśluzować (fajki) i miałam problem ze złapaniem oddechu. Paniki nie robiłam, wiedziałam że mam fachowców w około i mi się udusić nie dadzą. 5min po operacji mogłam iść na zakupy gdyby nie to że byłam taaakaaa śpiąca. Kimnęłam 3h i byłam jak nowa:) wsio śliczne, brodawki różowiutkie jakby nie były wcale tykane, mniejsze ale takie moje no i czucie od razu w nich miałam. Szwy piekne..aż nie mogę uwierzyć, że to już ponad rok! Są takie moje a jednocześnie takie hmm nowe:D
-
Ja też robiłam prywatnie i mnie powiedziano, że w okres nie wolno operować, to w końcu dodatkowa utrata krwi, że tak powiem z góry i dołu jednocześnie. A czy komfortowo? no cóż, same sobie pomyślcie, leżycie, po narkozie raczej się leży ładnych paręnaście godzin, potem (w zależności od formy bo ja wstawałam) często nadal wstać nie można, czasem można wstać dopiero na drugi dzień, na trzeci myśleć o toalecie a tu jak? przeciekać? nie myć się?
-
Kasiol miałam większy obwód, chyba 75 albo 80, nie pamiętam dokładnie. Przydatne to na kilka dni kiedy tych opatrunków jest jeszcze duuuuużo bardzo, potem co zmianę jest ich coraz mniej więc haftki węższe zapinałam i jakoś opękałam:) urażać nie powinien jeśli nie ma fiszbin i jest elastyczny. Ale widok takiego małego staniczka z którego mimo opatrunków nic się nie wylewa...bezcenne:) Mnie usunęli z tego co kojarzę- matko już ponad rok temu!- chyba po 750g z każdej piersi. Ja robiłam zwykłą morfologię. Zurfilda miesiączki nie można mieć podczas operacji, mnie o tym poinformowano i tak ustalałam termin operacji. Luteina jest na wywołanie miesiączki (chyba że jest się w ciąży to na podtrzymanie), ale raczej zadziała skutecznie na kilka dni przed okresem, nie wcześniej. Można i tak się posiłkować. Ewentualnie tabletki antykoncepcyjne na ten czas, bierzesz bez przerwy i dopóki nie przerwiesz to okresu nie ma. Ale głowa do góry, no niestety taka juz jest natura. Ja miałam dostać okres 10tego, więc operację ustawiłam na 18tego, dodam że @ zawsze regularne i co? ze stresu dostałam wcześniej i 10tego to już byłam po @. Tego się nie przewidzi. Co do antykoncepcyjnych to mnie lekarze powiedzieli, że te leki nie mają wpływu i można brać...
-
Gościu wszystkiego się dowiesz z tego forum, setki raz już o tym dziewczyny pisały:) wystarczy poczytać, wiem że sporo tego ale warto. NFZ refunduje jeśli wielkość piersi faktycznie jest ogromna (względne dla każdego) a także i chyba przede wszystkim na podstawie opinii specjalistów- ortopedy, neurologa, dermatologa, psychologa, wszystkich bądź tylko jednego. Coś musi się dziać z organizmem i musi to być potwierdzone przez specjalistę by NFZ zrefundował. Zazwyczaj wygląda to tak, że najpierw jest wizyta u internisty, lekarza pierwszego kontaktu gdzie prosi się o skierowanie do ortopedy, neurologa, względnie jeśli masz problemy z powodu piersi ze skórą (odparzenia, wysypki) to do dermatologa, jeśli problemy ze sobą, z psychiką z powodu piersi to jeszcze do psychologa. Od razu mówię, że bardzo często wizyta u jednego ortopedy czy neurologa może nie wystarczyć, po prostu czasami lekarze nas wyśmiewają, lekceważą, rzucają hasła że takie piersi to skarb i faceci takie lubią. Olej i działaj dalej. Jeśli ortopeda po zrobieniu rtg nie stwierdzi nieprawidłowości, neurolog również, to kaplica, zostaje prywatna operacja- koszt około 13tys (plus minus). Jeśli jednak (a bardzo często te nasze ciężary dają takie atrakcje) są zmiany na kręgosłupie (bóle kręgosłupa, głowy, zwyrodnienia itd) bądź w układzie nerwowym (np drętwienie rąk czy palców dłoni, bóle głowy) to wtedy specjalista ma wystawić opinię że zleca zmniejszenie piersi z powodów takich a takich. Z tymi dokumentami umawiasz się na wizytę do chirurga plastycznego (oddział nfz) i umawiasz na termin operacji. Ale jak mówiłam poczytaj sobie forum, ja miałam robioną operację prywatnie.
-
Pichna nie mam żadnego maila od ciebie i coś nie mogę wysłać tutaj wiadomości po tych zmianach.. spróbuj jeszcze raz, bo niczego nie dostałam, oki? Co do spania to miałam niestety problem ze spaniem na plecach od początku, 3 dni obudziłam się na brzuchu i nic mi nie było więc przestałam się katować i spałam tak jak mi wygodnie i tak by szwy nie ciągnęły, zazwyczaj na boku, ale rano i tak budziłam się w różnych pozach:) Nic mi się nie stało z tego powodu. Jeśli czujecie, że możecie sobie pozwolić na spanie w odpowiadającej wam pozycji, wasze ciało jest gotowe, nie cierpicie potem z tego powodu to dlaczego nie spróbować?
-
Pichna nie mam żadnego maila od ciebie i coś nie mogę wysłać tutaj wiadomości po tych zmianach.. spróbuj jeszcze raz, bo niczego nie dostałam, oki? Co do spania to miałam niestety problem ze spaniem na plecach od początku, 3 dni obudziłam się na brzuchu i nic mi nie było więc przestałam się katować i spałam tak jak mi wygodnie i tak by szwy nie ciągnęły, zazwyczaj na boku, ale rano i tak budziłam się w różnych pozach:) Nic mi się nie stało z tego powodu. Jeśli czujecie, że możecie sobie pozwolić na spanie w odpowiadającej wam pozycji, wasze ciało jest gotowe, nie cierpicie potem z tego powodu to dlaczego nie spróbować?
-
Pichna nic nie dostałam. Ostatni mail to ten, gdzie wyjeżdżaliśmy akurat jak miałam mieć konsultację. ale poczta działa, normalnie maile przychodzą. spróbuj jeszcze raz:) Pomyślałam to samo, DD to normalne fajne piersi. E i F też nie są złe chociaż zależy w jakiej kondycji. Ja mam teraz C/D, takie duże C a małe D i dla mnie to są małe piersi. Pełne D byłoby lepsze, ale tragedii nie ma. B dla mnie to mikrusy:D DD bym mnie zmniejszyła, tym bardziej za takie pieniądze, a na NFZ nikt DD ani E nie zmniejszy.
-
Pichna nic nie dostałam. Ostatni mail to ten, gdzie wyjeżdżaliśmy akurat jak miałam mieć konsultację. ale poczta działa, normalnie maile przychodzą. spróbuj jeszcze raz:) Pomyślałam to samo, DD to normalne fajne piersi. E i F też nie są złe chociaż zależy w jakiej kondycji. Ja mam teraz C/D, takie duże C a małe D i dla mnie to są małe piersi. Pełne D byłoby lepsze, ale tragedii nie ma. B dla mnie to mikrusy:D DD bym mnie zmniejszyła, tym bardziej za takie pieniądze, a na NFZ nikt DD ani E nie zmniejszy.
-
Pichna nic nie dostałam. Ostatni mail to ten, gdzie wyjeżdżaliśmy akurat jak miałam mieć konsultację. ale poczta działa, normalnie maile przychodzą. spróbuj jeszcze raz:) Pomyślałam to samo, DD to normalne fajne piersi. E i F też nie są złe chociaż zależy w jakiej kondycji. Ja mam teraz C/D, takie duże C a małe D i dla mnie to są małe piersi. Pełne D byłoby lepsze, ale tragedii nie ma. B dla mnie to mikrusy:D DD bym mnie zmniejszyła, tym bardziej za takie pieniądze, a na NFZ nikt DD ani E nie zmniejszy.
-
Pichna nic nie dostałam. Ostatni mail to ten, gdzie wyjeżdżaliśmy akurat jak miałam mieć konsultację. ale poczta działa, normalnie maile przychodzą. spróbuj jeszcze raz:) Pomyślałam to samo, DD to normalne fajne piersi. E i F też nie są złe chociaż zależy w jakiej kondycji. Ja mam teraz C/D, takie duże C a małe D i dla mnie to są małe piersi. Pełne D byłoby lepsze, ale tragedii nie ma. B dla mnie to mikrusy:D DD bym mnie zmniejszyła, tym bardziej za takie pieniądze, a na NFZ nikt DD ani E nie zmniejszy.
-
Zdesperowana ja mam całe życie lekką niedokrwistość:) nic na mnie nie działa, nawet jak w ciąży mnie faszerowali zastrzykami, żelazo, czerwone mięso, buraki- nic. Taka moja uroda już i tyle. Operowali mnie bez problemu, dr miał wgląd w wyniki więc wiedział wszystko i nie robił problemów. Nie martw się, nie przeskoczysz:)
-
Anulek a ile czasu minęło od operacji? Wybacz ale już się pogubiłam:) Powiem ci że jak pierwszy raz kupowałam stanik- szybko bo 3tyg po operacji chociaż go nie nosiłam jeszcze przez tydzień- to byłam zła bo chciałam kupować staniki w zwykłych sklepach a pasował na mnie jeden i to 75D czyli teoretycznie przy moim obwodzie 65 miska wychodzi F. Byłam zawiedziona, pamiętam jak jeszcze 3mc po operacji jęczałam że są fajne ale ja chciałam C/D a to D nie jest niestety bo ten stanik 75D to ja się w niego ledwo upchnęłam. A później? jakieś pół roku po operacji mam w tym staniku puściutko:) teraz to raczej takie średnie C. I szczerze to wolałam te napompowane po operacji duże D czy małe E bo to C to takie mikrusie jest:D także z czasem piersi "puścieją" naturalnie, mnie tam drastycznie nie opadły, test ołówka przechodzę, nawet nie bardzo mam gdzie ten ołówek wsadzić. Więc także się zmniejszają. Z tego co pamiętam to jeszcze przez dobre 6mc są opuchnięte.
-
Co do miesiączki to u mnie też pytano i tak ustalano termin. Miałam 2 terminy do wyboru: 11 i 18 maja, a że 10tego spodziewałam się okresu to 11ty odpadł. O tabletki anty nikt się nie pytał i nie wiem czy to istotne...natomiast mimo regularnych @ jednak dostałam wcześniej i spokojnie mogłabym tego 11tego być operowana, ale co tam:)
-
Arpad nie boli, jedynie szwy ciągną troszkę, pyralgina jedna wystarczy by ten dyskomfort zniwelować. Ja wzięłam jedną pierwszego dni i drugą drugiego dnia i tyle. Bólu nie czułam nawet kiedy przytulałam dzieci czy sięgałam szklankę z górnej półki czy myłam głowę. O wyciu z bólu mowy nie ma. Ja nie wierzyłam lekarzom kiedy mówili, że nie będzie mnie bolało. Tym bardziej, że ja jestem raczej wrażliwa na ból. Podejrzewałam, że to "nie będzie bolało" w moim przypadku będzie bólem, który po lekach da radę przeżyć ten pierwszy tydzień. Ale to lekarze mieli rację. Kiedy wstałam rano po operacji (17ta w piątek operacja a o 8mej wyszłam z kliniki) to byłam pewna, że jestem na lekach przeciwbólowych, pewnie mi podali przez wenflon jak spałam..ale się w rozmowie okazało, że nic takiego nie dostałam bo nie ma potrzeby. Ale spoczko, moi lekarze też mówili, że żadna ich pacjentka im nie wierzy, że nie boli i każda uśmiechnięta lekkim krokiem wsiada do autka i jedzie zadowolona do domu, mile zaskoczona:) Oczywiście każdy odczuwa inaczej, każdy jest inny tak samo jak każdy lekarz jest inny i każdy przypadek inny. Więc może się zdarzyć oczywiście jakieś odstępstwo, ale tragedii nie będzie:)
-
już po i yyyyy szczęką mi opadła dosłownie na klawiaturę. w życiu nie słyszałam takich bzdur. a co ma piernik do wiatraka?! to jest jego psi obowiązek żeby ci dać skierowanie na co tylko chcesz i gdzie chcesz! składki płacisz, kasę z tego dostaje, zarabia na twoich składkach a skierowania nie da? i to nie do jakiegoś specjalisty tylko na zwykłe badanie krwi?! jaka odpowiedzialność??!! to tak jakby facet nie zgodził ci się zrobić rtg zębów bo jeśli coś ci się stanie na fotelu stomatologicznym to jego pociągną do odpowiedzialności- jakiś horror. tym lekarzom to już się w tyłkach poprzewracało, myślą że mogą robić z ludzi idiotów? jak można odmówić skierowania na badania krwi? nie jestem w stanie tego pojąć i w głowie mi się to nie mieści ehhh poszłabym do innego lekarza i to biegiem, jeszcze na odchodne bym mu powiedziała co o nim sądze i jeszcze bym go zgłosiła do NFZ czy gdzie ich tam sądzą bo tak nie może być. Oni są dla nas a nie my dla nich.
-
Też jestem dowodem na to, że ból może minąć po odciążeniu kręgosłupa. Oczywiście, że nie wyleczy (ja mam skoliozę i zwyrodnienie kręgosłupa w 3 miejscach), ból odczuwałam od "dzień dobry" do "dobranoc", nigdy nie czułam się wypoczęta, a nie pracuje fizycznie, nie chodzę dużo, a jedyne co rozróżniałam to "boli mniej lub bardziej". Od 11 miesięcy nie bolał mnie kręgosłup :) Człowiek się już nawet przyzwyczaił przez tyle lat, że boli i już i to jest normalne, a tu taka niespodzianka:) najlepsze jest to że ortopedzi zalecali mi basen i rehabilitację z której korzystałam i jakoś poprawy nie było nawet na jeden dzień, mówiono mi że piersi nie mają wpływu ani na stan kręgosłupa ani na dolegliwości bólowe. Niby wpływu nie mają ale jakimś cudownym zbiegiem okoliczności po zrobieniu operacji nie bolał mnie kręgosłup przez 11mc...:D
-
Matylda a co ty chcesz robić przez te 3mc? Spokojnie po tygodniu będzie już oki a po dwóch super, po 3mc to już się nie pamięta, że się miało inne piersi- zazwyczaj jeśli nie ma komplikacji. Osobiście operowana byłam 18maja a pod koniec czerwca byłam na wakacjach- absolutnie sprawna, zachwycona, bez problemów odpoczywałam jakbym nic nie miała robione. Dobry lekarz to podstawa oczywiście:) Kasiol swoje dzieci i przytulałam i się z nimi bawiłam już w sobotę rano czyli 12h po operacji. Starałam się ich nie nosić mimo, że lekarz powiedział, że nie ma problemu. Wstrzymałam się od piątku wieczora od operacji do poniedziałku. W poniedziałek już zajmowałam się dziećmi bez problemu sama. Przez te 3-4dni mogłabyś np poprosić o pomoc w domu na miejscu. Moim zdaniem nie ma potrzeby wywożenia dzieci, ale to już jak chcesz:) Ja to jestem z tych mam co to nie lubią się rozstawać z dziećmi nawet na kilka godzin, ale może faktycznie przyda ci się taki relaks, książeczka, filmik i totalny odpoczynek.. jeśli nie będzie to dla ciebie strasznie trudne to czemu nie? ale jak zatęsknisz za bardzo to spokojnie możesz dzieci sprowadzić spowrotem do domu:)
-
Psiarka normalnie bierz prysznic, wiadomo, że nie lej na piersi gorącej wody i nie długo, wycieraj delikatnie ale tak to wsio normalnie. Nic się nie stanie:) Pamiętam jak mnie zdjęto szwy i bałam się wstać z leżanki, bo myślałam, że się rozsypę:) doktorki mieli ubaw i powiedzieli "no niech pani zaryzykuje" heheh:D Deisy ja miałam praktycznie tak samo wyglądający zabieg jak Mussuka. Też 2h trwał, pospałam sobie ze 2h i obdzwoniłam z nudów pół rodziny, poszłam znowu w kimę bo co miałam robić. Obudziłam się rano (operacja w piątek na 17tą) napiłam się, zjadłam, kontrolne sprawdzenie przez dr czy wsio oki, wyjęcie drenów i do domku o 8mej. Ale tylko dlatego że miałam tak późno operację bo po 7h od narkozy można już iść do domu a o 4tej mnie nikt do domu nie chciał wyganiać. A o 8mej byłam w domu tylko dlatego że dr się spóźnił rano na kontrolę bo miałam wyjść o 7mej. Za to za spóźnienie wygoniono mojego męża i sami odwieźli mnie do domu:) Żadnych problemów nie miałam. Byłam tylko w sobotę lekko taka hmm niewypoczęta, jakbym dobrego śniadania nie zjadła i poszła na pobranie krwi- taka lekko słaba. I koniec. Cała moja przygoda z operacją. Zdejmowanie szwów mnie natomiast bolało, jakby mnie ktoś szczypał i za każdym szwem robiłam "auć, auć" i też się ze mnie dr śmiał, że inne to nic nie czują jescze i się martwią a ja czuję wszystko i narzekam:D Nie miałam siniaków, jedynie lekko żółte w miejscu szwu, czucie w brodawce i sutku bez zmian jakbym nic nie robila, po szwach takie tępe czucie ale jednak czucie. Także można:) Mussuka my chyba jakieś geny psie musimy mieć, że na nas się tak goi- jak na psie:) a dodam, że ja to jestem delikutaśna raczej więc spodziewałam się że będę w strasznym stanie, załatwiłam sobie mamę i siostrę do pomocy na co najmniej tydzień, a tu zaskoczenie:)
-
Asix zmaleje:) tzn nie będzie taki napompowany jak teraz (chociaż ja bym osobiście wolała aby taki pozostał), on trochę "spada" po kilku miesiącach. robią się takie bardziej naturalne. Ja kupiłam 3tyg po operacji stanik w rozmiarze 65F ( a nosiłam 70I lub J albo 65J lub K w zależności od stanika). Teraz w tym staniku 65F to mi się jeszcze by pół piersi zmieściło. teraz noszę 65E czyli patrząc na standardowe 75 obwodu to niby 75C a było 75D i to spore D, takie pełne D miałam miesiąc po operacji. w pół roku po operacji miałam już rozmiar mniejsze.
-
Gogusia na serio polecam poczytanie forum, znajdziesz tutaj odpowiedź na każde swoje pytanie. Najzwyczajniej czasem nam się już nie chce pisać 15 raz tego samego, a wystarczy że ktoś usiądzie i poczyta. Cofnij się trochę, dowiesz się wszystkiego. co do formalności czy trudno? u mnie było trudno więc jest operacja prywatna, w Łodzi nie polecam załatwiania w tej sprawie na nfz niczego, zresztą chyba nawet nie ma gdzie zoperować się na nfz. zależy gdzie się zgłosisz, chyba najszybciej i najłatwiej jest w warszawie ale na serio musisz coś w staniku mieć żeby cię zakwalifikowali:) Pichna a ja jadę na święta! no kurcze nie ma mnie:( a na którą masz w piątek wizytę?
-
Masaż chyba ma sprawić że blizny będą bardziej miękkie. Ja masowałam wcierając oliwkę i masowałam przy smarowaniu blizn kremem NoScar. Nie wiem czy to od tego mam miękkie blizny.. szczególnie te pionowe- jak normalna skóra nie cięta.
-
MagdaJJJJ stanik za luźny zdecydowanie, 65 to max co powinnaś mieć w obwodzie, a w bardziej rozciągliwych stanikach nawet 60. Mam podobny obwód do ciebie, w biuście miałam 106-107 ale wzrostu mam tylko 165cm. Na prawdę piersi miałam monstrualne. Stanik mi niewiele dawał, ale zawsze na teraz to jakieś wyjście. Kręgosłup też mi siadał, w zasadzie to już bolał non stop tylko rozróżniałam czy boli mniej czy bardziej.
-
Nasturcja mogę do obejrzenia własnego:) mam zdjęcia sprzed w ciuchach- biorąc pod uwagę super stanik i tak nie da rady się tego ukryć, mam zdjęcia po w ciuchach- takie jeszcze w opatrunkach i ewentualnie nago po 6mc. Gydby coś nie wyszło pewnie robią poprawki, musiałabyś spytać. Wejdż sobie na ich stronę- tam jest napisana cała lista tego co robią. Na pewno nie tylko piersi. Kiedy byłam na kontroli to na konsultacji była nastolatka z mamą w sprawie korekcji uszu i jedna pani na kontrolę po chyba liftingu?
-
Aha nie orientuję się bardzo dobrze w ofercie, oglądałam przed operacją ich stronę- co jest chyba normalne i tam wszystko jest napisane. Każdy może wejść i zobaczyć. Chyba każda z nas wie mniej więcej jak wygląda strona kliniki gdzie się operowała i coś niecoś się wcześniej dowiadywała.
-
Na pewno nie cena jest wyznacznikiem, chociaż jeśli standardem jest np 13tys a ktoś robi za przypuśćmy 6tys to to by mnie zaniepokoiło:) Nie można też za bardzo patrzeć na to czy dużo ma pacjentek bo ile to dużo? czy chodzi tylko o pacjentki zmniejszane czy wszystkie? Należy pamiętać że do Warszawy zazwyczaj zjeżdżają z całej PL a i w Wawie więcej kobiet decydujących się na ten zabieg jest. Zazwyczaj jeśli ktoś ma już dojeżdżać to woli wybrać Warszawę- bo Wawa generalnie jest dobrze rozreklamowana i ściąga do siebie najlepszych specjalistów z całej PL bo mają średnio 4 razy takie stawki zarobku co w reszcie kraju:) Gdyby Rykała z Bratosiem mieli swój program tv też by zostali uznani za najlepszych z najlepszych:) O dr dowiedziałam się z tego forum- polecały ich aliali i senza. A że miałam bliziutko to się umówiłam na konsultację. Oceniłam ich jako kompetentnych, solidnych, znających się na zmniejszaniu- czy słusznie? dla mnie tak. Ceną się nie sugerowałam, bo tak jak pisałam- kiedy ja sprawdzałam kliniki to wszędzie ceny były zbliżone. Od razu mi powiedzieli, że muszą mi powiedzieć wszystko, nawet te najrzadziej występujące komplikacje. Powiedziano mi o ryzyku martwicy tym bardziej jeśli jestem palaczką- powiedziano mi też że jeszcze im się nie zdarzyła ale wiadomo, różnie to może być, wszystko zależy od pacjentki. Tak samo jak pytałam o zdjęcia w galerii- jak często mają takie efekty? usłyszałam, że w 99% przypadków. Pytałam o ból- powiedziano mi, że każda z ich pacjentek nie wierzy, że nie będzie bolało i każda wychodzi od nich zszokowana i uśmiechnięta, że mieli rację. Łącznie ze mną bo im nie wierzyłam. Ja nikogo na siłę nie przekonuję. Opisuję co mnie spotkało a każdy sobie sam wnioski wyciąga i decyduje samodzielnie. Każdy może się cofnąć do 18 maja 2012 i poczytać co napisałam na bieżąco.