NatalLodz
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NatalLodz
-
MiniMidi ja też mam dla kogo żyć- pomijając rodzinkę i męża to dwóch małych synków, młodszy ma 1,5 roczku a starszy 4latka. To nie te czasy co się ludzie nie budzili z narkozy. Wyjątkiem są operacje kiedy się skłamie na temat swojej wagi:) moja ciocia się budziła podczas zabiegu bo...zaniżyła wagę o ponad 20kg! lekarzom przed operacją! nie powiem jak ją ochrzaniali jak się wybudziła:) Zaufaj anestezjologowi- w Łodzi mają takiego dowcipnisia:) AliAli ponoć jak się go zapytała czy jest dobry to odpowiedział że "średni" hehe, a mnie pytał czy byłam znieczulana np do porodów, powiedziałam że nie bo oba na żywca- to odpowiedział "łeee to Pani jak na żywca rodziła to nie ma co pani usypiać, po co pani znieczulenie, jak pani urodziła naturalnie to na żywca panią zoperują", na co Bratoś dodał "no i kaskę pani zaoszczędzi na anestezjologu" hehe ale oni mogą sobie na takie żarty pozwolić:) jak się ma takie umiejętności i doświadczenie:) próg bólu też mam malusi i tak samo obawiałam się, że tego nie zniosę. jak mi powiedzieli o tych dwóch pyralginach to sobie pomyślałam, że operowali same terminatory co to bólu nie czują nawet jak się połamią a ja taka słabizna na ból to pewnie będę zdychała. I co? nie zdychałam:) pyralginka i luzik:) w domu mąż wziął wolne na weekend i na poniedziałek, we wtorek byłam już całkiem sama z dziećmi i nie było problemu. tzn problem był w mojej psychice bo się bałam że się rozlecę a okazało się że nie było powodu. nie wierzyłam że będę mogła normalnie nosić dziecko czy iść na spacer czy zrobić obiad albo umyć głowę. jak mi to lekarze mówili to kiwałam głową a sobie myslałam "tia jasne, gadajcie co chcecie ja wiem swoje". jedna z dziewczyn pytała czy jak jest 3 dzień po operacji to może iść na imprezę? posiedzieć a nie tańczyć bo ona się dobrze czuje". to pomyślałam że wariatka! ja będę umierać na 3 dzień i ręką nie ruszę a ta terminator na imprezę? a okazało się, że sama śmiało też mogłabym iść:) ale ograniczyłam się do spaceru z dziećmi:) Uwierz że mój próg bólu jest minimalny jak u ciebie. Zresztą lekarz ma obowiązek powiedzieć że będzie bolało a nie kłamać że będzie luzik. A skoro lekarze mówią że nie boli, te delikatniejsze biorą 2 pyralginy maksymalnie, to chyba nie kłamią? Badania robiłam tylko morfologię bo ogólnie jestem zdrowa. grupę krwi znałam... ale chyba zależy od przypadku, jak masz jakies problemy to mogą ci jakieś badania dodać. na konsultacji byłam 5 dnia po operacji, potem 2tygodnie po na zdjęcie szwów a potem 3 miesiące po na sprawdzeniu. co do przeciwskazań to ponoć palaczy nie operują, ja palacz wieloletni, przed operacją zeszłam do 5 sztuk dziennie a powiedzieli że problemu nie ma. ponoć martwice są wtedy częściej ale mnie powiedzieli że palaczki operują i jeszcze im się nie zdarzyło. ponoć często nie ma czucia a ja miałam już czucie zaraz po przebudzeniu po operacji. sorki że tak cię namawiam, ale ja gadałam tak samo jak ty! do tego jeszcze pytałam czy mam aż tak okropne piersi bo może nie są aż tak złe i nie muszę operować? może jakoś się przemęczę? do tego to co napisałaś wyżej mi chodziło po głowie. Moja siostra mi wtedy głowę suszyła że mam iść i koniec, tłumaczyła i mnie ochrzaniała i dzięki Bogu:)
-
MiniMidi nie ma sprawy, jak mam czas to odpisuję nawet po 5 razy:D na raty nie można, ja wzięłam kredyt w banku, tzn zwiększyłam sobie kredytówkę. Zachwalam ale lekarze są na serio świetni, oczywiście zdarzają się 00,1% przypadków u każdego, u nich ponoć jeszcze im się nie zdarzyła jakaś poważna komplikacja. Na operację czekałam 3tyg ale gdyby nie okres mogłabym mieć ją już po 2tyg. Znieczulenie ogólne jest jakby ci ktoś światło zgasił i zapalił, tyle to trwa:) zresztą czytałaś jak pisałam "pyk-pyk i już jestem obudzona" :) ja się już wcale nie boję narkozy, choć to była moja pierwsza:) O dr Szczycie dziewczyny też pisały chyba same dobre opinie.. Operację miałam 18 maja- 5tygodni później byłam na wakacjach:) w nowym kostiumie, rozmiar 70D:) po raz pierwszy nie wzbudzałam sensacji. Cena jak wyczytałaś 12700zł ze wszystkim, nie dopłacałam ani grosza. Dreny natomiast miałam tylko po operacji czyli od 20tej do 8mej rano. Wcale ich nie czułam, ani jak były (bo były pod bandaż wsadzone, zresztą i tak spałam) ani jak wyjmowali. Dreny miałam prawie puste więc wyjęli od razu- zazwyczaj tak robią, ze względu na krótki czas operacji (u mnie to było niecałe 2h) jest małe krwawienie (ponoć) i dreny nie potrzebne zazwyczaj dłużej. 40stka oczywiście że każdy pacjent reaguje inaczej ale chyba zgodzisz się że różnice pożna porównywać tylko jeśli operacje wykonuje ten sam lekarz lub tą samą metodą. Bo jeśli lekarz operuje raz w tygodniu bądź rzdziej (operacje zmniejszenia mam na myśli), do tego słabo się na tym zna, uszkadza mięśnie i nerwy a do tego operacja trwa 5-6h to oczywiste jest dla mnie że taki pacjent będzie się czuł o niebo gorzej niż taki operowany z głową.
-
A to jak oglądałaś galerię to ja mam jak z tych fotek PO 4 od góry. Niemalże identyczne. Zostawiłam sobie C/D bo nie chciałam malusich pipsztoków...chociaż te też są malusie pipsztoki hehehe.
-
Bywa że ból jest ogromny, zazwyczaj przy operacjach na NFZ robionych przez lekarzy, którzy się uczą, albo przez lekarzy którzy mają małe doświadczenie w tych operacjach. Moja koleżanka miała włąśnie tak robioną operację, mówiła że ręki nie mogła podnieść przez 2tygodnie. Moi lekarze mi wyjaśnili na czym polega różnica- dobrze wykonanana operacja nie wymaga naruszania nerwów ani naruszania mięśni. Jeśli mięśnie nie są naruszone to nie ma co boleć. Ciągną trochę szwy, mnie pierwszej doby tak ciągnęły że musiałam wziąć pyralginę, drugiego dnia wzięłam drugą tak na zaś:) i to by było na tyle. Wiem że kobitki operowane w EstelArte nie mają naruszanych mięśni więc są często w stanie same prowadzić samochód w drodze do domu po operacji. W takim wypadku można sobie następnego dnia wrócić do domu i zajmować się tym czym się zajmujesz. U mnie było to zajmowanie się 10mc i 3,5letnim synkami. Robiłam wszystko od mycia głowy po sięganie naczyń z górnej półki czy wkładaniu do łożeczka synka. Dodam że nie mam wysokiego progu bólu, wręcz przeciwnie:) Rzeźnicy którzy nie mają pojęcia co robią, może i faktycznie tak okaleczją nerwy i mięśnie na oślep że to tak boli strasznie. Większość jednak lekarzy którzy znają się na pachu- nie ruszają mięsni, operacja trwa najkrócej jak to możliwe (ok 2h), nie ruszają niepotrzebnie nerwów, więc w efekcie nie boli. Mnie powiedzieli że jak wezmę 2 razy pyralginę to będzie max, rano pojade do domu i mogę się najmować normalnie dziećmi. Oczywiście im nie uwierzyłam! Śmiali się ze mnie, że żadna nie wierzy:) a rano każda z pacjentek wstaje z wielkim bananem na twarzy i wychodzi sobie lekkim kroczkiem do domu- bez boleśnie:) Serio to ja się czułam bardziej jakbym była u kosmetyczki, większą traumą było dla mnie wyrywanie zęba:)
-
Nie bardzo mam jak cyknąć fotki a z przed nie mam...chyba że w ciuchach.. jak masz ochotę to wejdź sobie na stronkę EstelArte dr Rykały i Bratosia- tam mają zakładkę zmniejszenie piersi i galerię- obejrzyj sobie kobitki- ja mam takie jak pani nr 4 od góry, tylko fotka PRZED się nie zgadza:) ta pani ma chyba rozmiar F a ja miałam J. Polecam tą galerię, ja się napatrzyłam, zachwycałam itd tylko nie wiedziałam ile procent kobiet ma taki efekt. A kiedy się okazało że u nich praktycznie każda pacjentka ma taki efekt to byłam w szoku ale i pełna nadziei- lekarze nie kłamali:) Piersi bardzo ładne nawet toples:) u mnie nie widać żeby były operowane- nie mówię o wyglądzie w staniku bo to wiadomo. Nie widać że były operowane oglądając je bez stanika:)
-
Rozumiem, że należy to załatwić przed operacją a nie np zgłosić się z rachunkiem o zwrot tego podatku vat?
-
Milka mnie powiedziano że piersi po operacji będą reagowały podobnie jak takie przed operacją. Mogą się powiększyć ale nie o 3 rozmiary a o rozmiar bo większość kanałów mlekowych jednak się przecina- dla mnie brak mozliwości karmienia piersią jest wręcz na rękę. Nie dałam rady i tak karmić tymi potworami w rozmiarze I/J i przez to mam uraz i nie mam zamiaru nigdy więcej się w to bawić. Piersi po operacji są całkiem naturalne czyli naturalnie działa na nie grawitacja, wiek, ciąża itd ale akurat ciąża mniej- bo te kanały przecięte:) pogadaj z lekarzem, mój mi wsio wytłumaczył nawet jak to wygląda podczas ciąży czy po niej. Kitonka nic nie słyszałam o tym odliczaniu Vat... napisz coś więcej plis. co do bluzek, staników, ciuszków, sportu itd to kochana, 1000000% lepiej! sport- każdy, bluzka- każda, stanik- każdy, kostium nawet bikini wykrojone (akurat ja mam malusie blizny, cienkie i jasne). Biegam, jeżdżę na rowerze! a jak lekko to wszystko się robi! sport to już nie katorga a na serio przyjemność, jak pierwszy raz podbiegłam za synkiem w parku to myślałam że mam dopalacze tak lekko się biegło:) jakby te piersi nie ważyły 3kg a 30kg:) bokserki bez problemu, sukienki z gołymi plecami, bluzki typu tuba- nawet bez stanika mogę zakładac:D
-
40stka dokładnie:) zgadzam się w 100% Pichna, wizyta kontrolna chyba jest po kilku dniach (wybacz ale nie pamiętam dokładnie) po 4 czy 5 ? Jeśli zostaniecie do wizyty kontrolnej w Łodzi to 5 dnia spokojnie możecie same wracać samochodem do domu. Na serio, maks 2 pyralginy w ciągu całej rekonwalescencji jak weźmiecie to będzie dużo. Oni nie ruszają mięśni więc za bardzo nie ma co boleć- serio! i nie mówię tutaj o statecznym siedzeniu ale o normalnym działaniu czyli sięganie z górnych półek rzeczy, otwieranie dzrwi, prysznic czy umycie głowy- nie ma problemu. Serio to gdyby nie opatrunki to można spokojnie skoczyć 3 dnia na imprezkę:) Doktorkowie z EstelArte śmiali się ze mnie (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) że ja jestem obcykana, że nie będę mogłą się ruszać i że to jest niemożliwe żeby taka rozległa operacja nie była bolesna! Powiedzieli, że każda ich pacjentka nie wierzy, że myślą że ich okłamują, albo nie chcą straszyć, albo akurat Ona ma mniejszy prób bólu więc inne nie bolało a ją będzie:) i mówią że potem każda wstaje rano i z wielkim bananem na twarzy i oczami jak spodki- że kurcze mieli rację:) Mnie do domu odwoziła pielęgniarka Ewa, w zasadzie się licytowali czy ma mnie odwieźć ona czy Rykała- bo oboje chcieli hehe:) a to dlatego że mąż miał po mnie przyjechać o 7mej ale nie było jeszcze lekarza bo się spóźnił to kazano mu jechać do domu a że żonę przywiozą:D Działać działać laski! nie ma co się zastanawiać, będzie suuuupeeeerrr!!! :D
-
Kitonka jeśli mogę coś dodać od siebie: wszystko co opisałaś znam z autopsji tylko ja nigdy nie miałam etapu "fajne cycki" bo niestety ale rozmiar D w wieku 15lat to już makabra gdzie u innych dziewczyn zaczęło się coś tam pojawiać. wieku 17lat zaliczyłam rozmiar F, na 19stkę dobiłam do H i dzięki Bogu przestały rosnąć. No ale dwie ciąże zrobiły swoje w postaci grawitacji i rozmiaru I/J. Boisz się samej operacji? jeśli zdecydujesz się na Łódź to zaręczam że po konsultacji będziesz się bała o wiele mniej:) Sama operacja nie ma w sobie niczego strasznego. U mnie od wejścia do kliniki do położenia na stole minęło może z 15min z czego większość czasu mnie rysowali:) ale to dlatego że już na mnie czekali i mieli wszystko gotowe- nie wiem czy tak jest zawsze. Także nie miałam czasu nawet żeby pomyśleć a co dopiero się bać:) wenflonik, zdążyłam powiedzieć że faktycznie mi zimno w rękę i pyk jakby ktoś zgasił światło- drugie pyk po ułamku sekund i już się budziłam:) potem strasznie byłam śpiąca, nic mnie nie bolało. pospałam sobie troszkę i rano do domku. Słuchaj ja to się czułam jakbym poszła raczej na jakiś zabieg kosmetyczny typu mikrodermabrazja tylko musiałam po nim zostać w klinice:) Oczywiście później w domu ciągnęły mnie szwy ale było to raczej nieprzyjemne a nie bolesne. Blizny są na serio cieniusieńkie. Największe są pod samą piersią więc jak po około 3mc opada naturalnie to jej wcale nie widać. A są takie cienkie jakbyś żyłkę (taką co się nawleka na nią koraliki:) przyłożyła do skóry pod piersią, lekko odcisnęła i puściła:) pionowej nie widać prawie wcale (a to dopiero 6mc, jeszcze pół roku będą blednąć) a te przy brodawkach to nie wiem serio gdzie są:) Także blizn się nie bój bo jak są dobrzy lekarze to blizny są minimalne. Tym samy nie masz się co bać rozbierania potem przed facetem! pisałam już wielokrotnie że w życiu się nie spodziewałam że będą wyglądały pięknie i bez stanika:) mój mąż jest zachwycony bo był przerażony tymi bliznami, był przygotowany na ładne piersi w staniku a bez stanika- rzeź. A tu miła niespodzianka, już po 3tygodniach cieszył się z nich jak głupi mimo że kochał stare cycuchy:) Mój mąż ale i moja mama i sis no i ja sama uważamy że bez stanika piersi wyglądają zupełnie normalnie, nie widać że są zoperowane, trzeba wiedzieć czego szukać żeby się doszukać śladów operacji. Nawet mogę nosić bikini:) Zerknij sobie na stronę EstelArte w galerię i zobacz jak te piersi wyglądają. Tak zdaniem Rykały i Bratosia wyglądają praktycznie wszystkie piersi jakie operowali:) Nie masz się też co martwić że sobie sama nie dasz rady po operacji. Jak już pisałam, ja miałam operację w piątek o 17tej, w sobotę o 8mej byłam w domu, już zajmowalam się dziećmi ale starałam się wyręczać mężem w cięższych sprawach (ze strachu a nie bólu), we wtorek zostałam już sama w domu, ze wszystkimi obowiązkami domowymi, spacerami plus opieką nad 3,5latkiem i 10miesięcznym brzdącem. Nie było żadnego problemu więc zaręczam że sama sobą sie zajmiesz bez problemu. Ja się sama kąpałam, myłam sobie głowę, ściągalam naczynia z wysokich półek, myłam podłogi, wieszałam pranie itd. Co do odbioru to będzie problem, chociaż są ponoć Panie które same wracają sobie do domu to jednak będzie problem z odległością dlatego polecałabym ci żebyś przyjechała samochodem do Łodzi, wynajęła na kilka dni jakiś pokój (najlepiej Teofilów okolice Aleksandrowskiej lub Szczecińskiej), przyjechała do kliniki taksówką i taksówką wróciła do pokoju. Zostałabyś tam 3-4dni do kontrolnej wizyty i wtedy wróciła do domu. Po 2tygodniach jest zdjęcie szwów ale wtedy sobie już spokojnie dojedziesz sama samochodem. Ja jeździłam 5-6dnia po operacji z zapiętymi pasami- luzik:) Co do kondycji psychicznej to nie ma lepszej terapii:) Pisałam już że mama mnie zobaczyła na spacerze z synkami, 3dzień operacji, szwy ciągnęły, ja w tonach opatrunku, staniku sportowym szpitalnym , a głowa wysoko w chmurach, mama mówiła że sunęłam 3metry nad ziemią:) Byłam dumna z tego, co każda kobieta dostaje za darmo:) czyli z tego że nie muszę się zakrywać torną na spacerze bo nawet kobiety się lampią, że jak ktos gada to nie gada o mnie, że mogę podbiec do dziecka i nikt nie zrobi sensacji że sobie zęby powybijam cyckami. Jestem tak pewna siebie że już mi nic nie przeszkadza:) jakoś cudownie zniknął taki uciążliwy cellulit czy nadmiar tłusczzu na brzuchu, czy za duży nos, czy inne kompleksy:) ten był największy i kiedy zniknął to zniknęły z nim wszystkie inne:) działaj kochana! będzie super:) jak coś to służę rada i pomocą. Pichna aż tak tą wagą się nie tyrajcie:) wprawdzie ja nie miałam ciśnienia na schudnięcie (jestem niejadkiem od dziecka hehe i moje 60kg mi nie przeszkaszało) ale po operacji schudłam jeszcze 6kg a piersi są nadal bardzo ładne.
-
Pichna operowali mnie razem dr Rykała i dr Bratoś- oboje cudowni, profesjonalni i z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Operują razem bo wtedy jest szybciej, trwa to zamiast 5-6h to około 1,5h co jest bardzo korzystne- krótsza narkoza, lepsze samopoczucie po operacji (ja byłam tylko śpiąca, nic więcej mi nie dolegało). Oczywiście mimo dwóch lekarzy piersi są tak samo dobrze zrobione i identyczne:D Ja zapisywałam się do dr Rykały a na konsultacji i tak miałam jeszcze Bratosia. Jeśli będziesz chciała się od razu zapisać to pamiętaj że należy mieć np 1000zł na zaliczkę- termin możesz mieć nawet już za 3tygodnie jeśli ci zależy:) Serena nie każdemu pierwszemu lekarzowi trzeba się oddawać pod nóż. Wszystko jest ważne i jakby lekarz mi powiedział że nie może określić mi rozmiaru (chociaż mniej więcej) stałby się dla mnie niekompetentny, niedoświadczony. Poza tym zupełnie inaczej jest na NFZ a prywatnie (zazwyczaj, nie zawsze). Ja wychodzę z założenia że jak płacę krocie to mają mnie na rekach nosić:D Na chłodno i szybko to mogę dać sobie obejrzeć kurzajkę a co to operacji tak bardzo ważnej kobiecej części ciała, mając niewiele lat- muszę mi odpowiedzieć na każde moje pytanie, choćby najgłupsze.
-
Mnie powiedzieli że jak chce to można całkiem amputować więc każdy rozmiar wchodzi w grę choć wiem że niektórzy lekarze zmniejszają tylko o 3 rozmiary. Ja miałam rozmiar na życzenie. Miałam 70I/J a poprosiłam o C/D i dostałam ...C/D :) miałam na myśli że albo C albo D a mam duże C małe D czyli w niektórych stanikach C a w niektórych D :) Gratulacje szybkiego zalatwienia na NFZ :)
-
jolorko powiem ci tak, zawsze myślałam głównie o mojej rodzinie, o dzieciach, o rodzicach, o mężu więc jeśli chodzi o operację piersi to stwierdziłam że teraz pomyślę o sobie i tylko o sobie. Nikt nie miał wpływu na moję operację, nikogo się nie radziłam- chociaż mama i siostra były jak najbardziej za. zrobiłam to dla siebie i jak poczytasz to w zasadzie każda kobitka (nawet taka któa miała jakieś powikłania) mówią że jedyne czego żałują to tego że nie zrobiły operacji wcześniej. pomijając problemy zdrowotne: mnie badali ortopedzi i wysyłali mnie na rehabilitację, basen, masaże itd. Mówili że kręgosłup nie boli mnie od piersi... po operacji bolał mnie nadal tak samo kręgosłup (czyli non stop, czasem mniej a czasem bardziej ale zawsze w jakimś stopniu bolał), bolał nadal bo spałam non stop na plecach a to nie moja ukochana pozycja:) 3 dnia obudziłam się na brzuchu i zaczęłam spać na boku i od tamtego dnia kręgosłup nie bolał mnie nigdy! ani po całym dniu chodzenia czy dźwigania, ani po noszeniu cały dzień obcasów, nie boli mnie wcale:) to niech mi nie gadają że to nie było od piersi:D
-
karmelkowa ja jestem zadowolona bardzo, chociaż bardzo to chyba mało powiedziane. jolorko mnie pomogło to forum:) poczytałam relacje z operacji i okresu gojenia, poczytałam opis aliali i senzy- czyli dziewczyn które się operowały u tych lekarzy u których ja chciałam, potem zdjęcia ze strony kliniki gdzie się operowałam pokazały że piersi mogą być bardzo ładne mimo operacji. To mnie przekonało do zapisania się na konsultacje. Natomiast ostateczną decyzję podjęłam na samej konsultacji kiedy mi wyjaśniono że błędnie myślałam o strasznym bólu, bo po tej operacji praktycznie nic nie boli- dzięki krótkiemu znieczuleniu (1,5h) i nienaruszaniu mięśni. Powiedziano mi że jak wezmę 2 razy pyralginę to będzie max. że niektóre kobitki po operacji same wracają samochodem do domu, to że będę mogła od razu zajmować się dziećmi, mówiłam że mam rocznego synka i muszę go dźwigać- powiedziano mi że nie będę miała z tym problemów. Potem rozmiawialiśmy o powikłaniach, więc owszem mogą się zdarzyć ale im nie zdarzyły się ani razu jeszcze ponoć, spytałam ile % pacjentek ma takie piersi jak w galerii na stronie- powiedzieli że praktycznie każda. Wszystkie te informacje przekonały mnie że muszę to zrobić i poza pieniędzmi nie będzie mnie to zbyt wiele kosztowało- czasu gojenia czy bólu. co do krwi to z tego co wiem każda klinika wykonująca operacje musi mieć na stanie określoną ilość krwi. Jeśli chodzi o wagę i wygląd piersi to mogę powiedzieć że lepiej zrzucić wcześniej, nie żeby efekt się popsuł ale nowe piersi reagują jak takie naturalne czyli im bardziej chudniesz tym więcej tracisz tkanki tłuszczowej w piersiach (chociaż sporo wycinają) i tym bardziej piersi się robią puste. co nie znaczy że sa jakieś okropne i że psuje to efekt operacji, to się tyczy każdych piersi. jak więcej się waży to piersi są pełniejsze a jak chudniesz to one też spadAją na wadze:) Serena moi lekarze powiedzieli że w publicznych szpitalach groźna infekcji to około 20%, związane jest to też z długim okresem narkozy (5-6h) natomiast u moich lekarzy jeszcze się to nie zdarzyło. Powikłań w zasadzie nie mają no ale zawsze o nich informują. Nie wiem od czego to zależy? od umiejętności lekarzy? predyspozycji pacjentek? no ale przy takiej ilości pacjentek i braku powikłań? Mnie poinformowano o groźbie martwicy bo jestem palaczem, miałam ograniczyć jak tylko się da- ograniczyłam do 5 dziennie (przy stresie przedoperacyjnym nie dałam rady rzucić całkiem) ale powiedzieli że operują też palaczki i martwicy jeszcze nie mieli. 5h przed operacją nie wolno jeść ani pić. Poza tym po operacji opatrunki mają być suche, szybki prysznic zaraz po powrocie do domu z kliniki czyli jakieś 12h po operacji. Normalnie kazano mi myć mydłem, byleby nie moczyć w wannie rany. Niczym nie smarować, zmieniać opatrunki po każdym prysznicu i zakłądać ich coraz mniej aż po 2tygodniach jest tylko cienka gaza. Spać na plecahc ale ja 3 dnia obudziłam się na brzuchu. A tak to działać normalnie, jak codzień:) co do powrotu do pracy to ja byłabym w stanie wrócić do pracy za biurkiem w poniedziałek, no może we wtorek (operację miałam w piątek o 17tej). W poniedziałek byłam na 1 spacerze z dziećmi a we wtorek zostałam z dwójką (3,5roczku i 10mc) sama już w domu. Dźwigałam z łóżeczka i do łóżeczku, nosiłam, bawiłam, gotowałam, sprzątałam- luzik:) po 10dniach spokojnie można wracać do pracy.
-
Ja płaciłam 12700zł ze wszystkim, bez żadnych dodatkowych opłat za stanik, jedzenie, pobyt, wizyty kontrolne itd
-
Ja płaciłam 12700zł ze wszystkim, bez żadnych dodatkowych opłat za stanik, jedzenie, pobyt, wizyty kontrolne itd
-
Mazalia gratulacje!!! zobaczysz jakie życie jest piękne 3miesiące po operacji:D oczywiście od razu jest piękniejsze ale te 3miesiące po to już inny świat:) Moja mama jak mnie zobaczyła na pierwszym spacerku z synkiem (3 dnia po operacji) to mówiła że wręcz frunęłam nad ziemią tak wysoko miałam głowę:) nie musiałam się zakrywać torebką żebym się nie rzucała w oczy, nie musiałam się martwić że ktoś znowu na mnie spojrzy zszokowany... Pichna ja mam takie rozstępy z czasów dojrzewania- wyglądają teraz o wiele lepiej, sporo z nich wycięto z niepotrzebną skórą a te co zostały jakoś się przestały rzucać w oczy, może dzięki mniejszej objętości:) chciałam tylko dodać - w piątek operacja, w sobotę rano do domku (czułam się troszku słabo po narkozie ale bez tragedii) a w niedzielę byłam już na spacerze z dziećmi, 5 dnia byłam na zakupach samochodem, w zasadzie mogłabym już w poniedziałek iść na imprezkę:) Ból dla mnie żaden, w sobotę rano się kąpałam (lekarz zalecił żeby się tego nie bać), myłam sobie sama głowę bez bólu. we wtorek rano obudzilam się w pozycji na brzuchu! I spoczko, nic się nie stało i od tamtej pory spałam już na boku czy jak mi było wygodnie. 3tygodnie po nosiłam już normalne staniki, byłam na wakacjach, miałam normalny kostium kąpielowy, kąpałam się i w końcu żyłam:) Pichna http://klinikachirurgiiplastycznej.pl/Galeria/Pomniejszanie-biustu-piersi.html luknij na tą galierię, ja miałam takie jak ta Pani 4 od góry tylko sporo większe. Miałam taki kształt ale ona ma chyba F/G max a ja miałam I/J a teraz mam jak ta Pani po operacji, w zasadzie identyczne:) nie mam tak widocznych blizn na około brodawki, są jakby wtopione w tło:) i nie widać mi blizn pionowych, a tak to mam bardzo podobne, no może już nie takie pełne i sterczące. Takie to są po operacji gdzieś do 3 miesięcy a potem...no cóż robią się naturalne:) naładuje aparat i cyknę jutro fotki.
-
Pichna z płatnościami można się umówić jak ci bardziej pasuje. Można zrobić przelew albo zapłacić gotówką. Ja płaciłam gotówką zaliczkę (1tys) a resztę przelewem- zawsze to jakieś potwierdzenie wpłaty. Ja też nosiłam Freyę- moja ulubiona firma:) Szczególnie model Katie. Nosiłam 70I/J, zależy od stanika. Teraz mam 70D- piersi są na serio bardzo ładne, wyglądają jakbym się z takimi urodziła:) Nie muszę się wtydzić nagości:) Mnie się nie udało dwa razy karmić, ani z pierwszym ani drugim dzieckiem. Nawet bardzo pomocne położne, wszystkie na oddziale, próbowały mi pomóc i chyba nie miały zbytnio pomysłu bo do każdej pozycji karmienia brakowało mi jednej ręki. Jedynie co to dziecko na kolana bez trzymanki a rękowa trzymać wymię nad buzią dziecka w schylonej pozycji- chore a karmienie publiczne niemożliwe. Dla mnie to było upokarzające niestety a w karmieniu piersią chodzi o to żeby mama i dziecko czuli się komfortowo. Nie wierzę że mojemu synkowi odpowidało mleko zestresowanej mamy. Pierwszego nie wykarmiłam bo nie miałam mleka! hehe jakby w oceanie wody nie było:) Poza tym stwierdziłam, że moim dzieciom daje z siebie wszystko począwszy na własnym brzuchy, poprzez każdą chwilę każdego dnia, każdą myśl, wszystko co robię, wszystko robię pod nich, więc chociaż piersi będą dla mnie:)
-
Pichna, operowali mnie cudowni dr Rykała i dr Bratoś- polecam bardzo, nie ja jedna. Operowały się jeszcze u nich AliAli i Senza- obie bardzo zadowolone. Przyjmują w Łodzi na ulicy Aleksandrowskiej, EstelArte, wipisz sobie w wyszukiwarkę, obejrzyj galerię. Na fotkach oglądasz piersi i takie dekładnie będziesz najprawdopodobniej miała:) Reszta zależy od rozmiaru, ale chodzi mi raczej o jakoś wykonania. Koszt całości 12700zł, za nic więcej nie płacisz, ani za stanik ani za wizyty itd. Ja czekałam 3tygodnie na operację, chociaż miałam i termin na za 2tygodnie ale wypadła mi wtedy miesiączka. Operacje w piątek o 17tej, o 8mej rano byłam w domu w sobotę, mąż miał po mnie przyjechać ale pielęgniarka się zaoferowała że mnie odwiezie do domu, w zasadzie to się licytowali z dr Rykałą kto mnie odwiezie bo każde z nich chciało:) Opieka super, serio ja jestem przezachwycona i wściekła że wcześniej o tym nie pomyślałam:) Operację miałam 18 maja więc jak chce to luknij sobie moje wpisy. Co do Poznania i nie Poznania to w EstelArte kobitki operują się i z Warszawy i z Łodzi i całej Polski i z Niemiec i Holandii itd więc Poznań nie jest tak daleko:) Potem trzeba przyjechać na zdjęcie szwów po 2tygodniach a potem po 3miesiącach na kontrolę i już. Operacje jednego dnia i po 6h od wybudzenia możesz jechać do domu, ale zazwyczaj zostaje się chociaż na noc bo, jak to powiedział doktorek, nie będą mnie o 4tej rano wyganiać:) Ja jestem majowa więc pół roku po operacji. Blizny pionowe są praktycznie niewidoczne, płaskie, ja tam mało co widzę z bliska:) wokoło brodawki są malusieńkie, jasne, komponują się ładnie:D ta blizna pod piersią jedynie jest większa ale tylko od strony pachy na długości kilku cm- jest grubsza i różowa, reszta jest już blada, dość cienka. Mnie wcale nie przeszkadzają bo są malutkie ale jakby były większe to i tak byłyby lepsze od tych potworów które nosiłam.
-
Mój mąż się już przyzwyczaił. Gorzej to zniósł głównie dlatego że jest fanatykiem dużych piersi, tęskno mu za moim wielkim I/J, ale nie narzeka specjalnie na D, mówi że cieszy się że to nie B :) po prawie pół roku są całkiem naturalne- co niekoniecznie mnie cieszy bo wcześniej były jak sylikony, takie sterczące a teraz są hmm... naturalne:D Blizny zmiękły, czucie jest całkowite więc myślę że mąż jakoś sobie przełknął stratę, ponosił żałobę i cieszy się tym co ma:)
-
Strawberry ja byłam na 1 konsultacji jak miałam 19lat- biust miałam ogromny od 15 roku życia. Przeraziłam się efektami operacji, ponieważ moja znajoma robiła sobie zmniejszenie piersi i mi pokazała, jak to wygląda po 6tygodniach. Widok był okropny. Lekarz niby kompetentny ale mnie nie przekonał do siebie, łudziłam się jeszcze, że będę karmiła dzieci piersią i zrezygnowałam. Wtedy powiedziałam sobie, że w życiu się tak nie okaleczę i muszę poprostu zaakceptować siebie. Nie bałam się natomiast samej operacji, bałam się powikłań po niiej, brzydkiego biustu, wielkich blizn, ran itd. 7lat później miałam na swoim koncie 2 synków- żadnego nie udało mi się wykarmić, natomiast piersi i tak zareagowały na ciążę, wyglądały jeszcze gorzej i jeszcze urosły. Nadal miałam przed oczami te okropne blizny znajomej, sutek wyglądał jak martwy, brodawki jakieś suche i prawie czarne itd. Nie bałam się narkozy bo skoro mój 1,5 roczny synek pięknie zniósł operację to ja nie dam rady? I natrafiłam na to forum- zupełnie przypadkiem- szukałam dobrych staników:) Trafiłam na nazwisko lekarza operującego w Łodzi- zerknęłam na jego stronę i byłam w szoku jak wyglądają piersi przez nich zoperowane- były piękne! Dało mi to nadzieję, że mogą być ładne nie tylko w staniku, blizn nie muszę mieć okropnych itd. Sporo zwlekałam, przekonywałam samą siebie, wiele razy pytałam się siebie czy jest mi to potrzebne? czy są aż takie okropne te moje balony? pojechałam na konsultację i trafiłam na dwóch fantastycznych lekarzy, oni rozwiali moje wątpliwości, zapewnili, że piersi będą śliczne, operacja krótka i co najważniejsze nie będzie w ogóle bolało:) powiedzieli że jak wezmę 2 razy pyralginę to będzie max, a niektóre kobitki wracają sobie dzień po operacji same samochodem do domu. Zdecydowałam się bardzo szybko, nie myślałam już o tym by zrezygnować, musiałam to zrobić jak najszybciej żeby się nie rozmyślić. Po 3 tygodniach byłam po operacji i była to najlepsza decyzja mojego życia. Do dziś nie wiem jak mogłam tak żyć, wyglądałam okropnie, a tak już dzień po operacji czulam się fantastycznie. Było jak obiecali czyli ból minimalny, 2 razy wzięłam pyralginę, tak to tylko ciągnęły mnie szwy ale bólu nie czułam, czucie zachowane bez problemu, blizny bardzo ładne, piersi bardzo ładne nawet bez stanika:) Piersi już 3 tygodnie po operacji były bardzo ładne. Poczytaj sobie forum, poczytaj co piszą inne dziewczyny. Wiele z nich się bało, długo czekały, niektóre miały powikłania, inne nie, niektóre odczuwały ból inne wcale, ale każda pisze że żałuje tylko jednego- że tak późno się zdecydowała. Pomyśl sobie dlaczego odwołałaś operację? ze strachu? przed czym? może dr ci odpowie na twoje pytania i sprawi że będziesz się bała mniej? a może nie jesteś pewna? przemyśl to dobrze- skoro mówisz że musisz to zrobić to zrób to szybko- tak żebyś nie miała czasu na strach:) Ja pamiętam dzień operacji- miałam być na 17tą, o 15tej zadzwonili do mnie z kliniki, że już są wolni i czekają na mnie więc mogę być wcześniej. Dojechałam na 16tą, krótka pogadanka, rysowanie, rozbieranie, fartuszek dostałam i myk już na salę mnie prowadzili, już leżałam na stole i za chwilę już spałam- nie miałam czasu się wystraszyć:)
-
Marika głowa do góry! moje doświadczenia z lekarzami różnych specjalizacji: ortopeda oglądając moje prześwietlenie całego kręgosłupa (miałam też opis od radiologa) w zasadzie nawet na nie nie spojrzał. Stwierdził że za młoda jestem na problemy z "plecami" ! więc mu przekazałam, że mam dość mocną skoliozę, widoczną gołym okiem dla laika- odp "teraz sobie pani skolioze wmawia? skolioza nie od piersi jest"-szok! mówię, że od lat boli mnie kręgosłup, każdy wysiłek fizyczny jest bolesny, nie mogę długo ani siedzieć, ani biegać, ani stać, ani chodzić, a nawet jeśli bym w dzień nie robiła nic to i tak już koło południa boli mnie kręgosłup tak że nie mogę o niczym innym myśleć, a jak się kładę spać to czuję jakby mi kręgosłup miał wyjść brzuchem- odp "pani to nie wie jeszcze co to ból". Inny ortopeda "taka młoda kobieta a chce się już ciąć? dzieci pani urodziła?" -tak, dwójkę, więcej nie planuje, a nawet jeśli to i tak nie mogłam karmić z tymi balonami- "no to chociaż mąż ma radochę, przecież takie piersi to skarb"- skończyłam rozmowę i wyszłam. Internistka- "jaki ból pleców od piersi? kto to słyszał? taka młoda osoba? a u ginekologa pani była? mnie się wydaje że to ginekologiczne albo korzonki, ewentualnie rwa kulszowa" - odpowiadam, że mam zwyrodienie kręgosłupa na 3 odcinkach, skoliozę, ginekologicznie się badam regularnie, a korzonki ani rwa kulszowa nie dokuczają raczej przez 10lat! - odpowiedziała, że skierowanie może mi dać łaskawie. Neurolog jako pierwszy jako tako zareagował, że faktycznie jest już ucisk na nerwy, drętwiały mi 3 ostatnie palce u dłoni. Za to zalecił różnego rodzaju fizjoterapie, ćwiczenia, chrzanił coś o basenie. Ja nie wiem, dlaczego tak trafiałam ale trafiałam tak zawsze, może ja się dobrze maskowałam? może nie było widać że mam miskę I/J tylko mniejszą? czy powinnam mieć piersi do pasa lub minimum 50lat? nie mam pojęcia, ale po takich przygodach stwierdziłam, że mam ten NFZ w nosie, wzięłam kredyt i nie żałuje! wolę spłacać swój dobry wybór, swoje zadowolenie, szczęście i zdrowie niż np kanapę czy tv czy samochód:) więc jeśli chodzi o staranie się o opinię lekarzy na NFZ w Łodzi to nie polecę nikogo:) Marika jak widzisz, nie jesteś jedyna a lekarz na którego natrafiłaś jakiś wyjątkowo wredny:) wyjątkowi to są ci, którzy mają podejście do pacjenta, zrozumienie i są dla nas a nie my dla nich:)
-
Dorjag a jaki masz rozmiar piersi? Przepraszam cię bardzo ale nie kapuje i przyznam że się zeźliłam.. jeśli masz na tyle duże piersi że faktycznie są już guzami a nie piersiami czyli coś koło H/I to nie rozumiem twojego męża a najbardziej nie rozumiem ciebie chociaż oczywiście każdy podchodzi do siebie indywuidualnie. Mój mąż nie był zadowolony z operacji bo uwielbiał moje piersi a dla mnie to nie były piersi a wielkie guzy, jak nowotwory (rozmiar I/J), całe życie się z nimi męczyłam i nie byłam szczęśliwa ze swoim ciałem. Dla mnie mąż może być niezadowolony ale decyzja należy do ciebie i cokolwiek postanowisz powinien cię wspierać. mój mnie nie bardzo wspierał ale też nie przeszkadzał w dążeniu do spełnienia marzeń. Po operacji byłam tak szczęśliwa że mnie żadne wsparcie nie było potrzebne, byłam wsparciem sama dla siebie z tym moim ogromem radości, wiedziałam że zrobiłam dobrze i zrobiłam to dla siebie. Nie rozumiem też podejmowania decyzji wspólnie...rozumiem że można przedyskutować kwestie finansowe, jak ułożyć wszystko po operacji na te kilka dni, ale czy w ogóle masz sobie ją zrobić? czy on te piersi nosił przez większość życia? on wysłuchiwał komentarzy, nie miał co na siebie włożyć, cierpiał z powodu spojrzeń, bólu, dyskomfortu, niemożności uprawiania sportu? czy to jest jego ciało czy twoje? tego nie rozumiem, bo to jest ze strony twojego męża egoizm i dbanie o swój fetysz a nie o ciebie, jakbyś ty sama była tylko cyckiem a nie osobą. Mój mąż też jest takim fetyszystą, ma teraz dostęp zamiast do I to do D i nadal jest zadowolony. Serio to mojego męża bym lekko uświadomiła że on ma być teraz dla mnie a nie ja wszystko pod niego mam robić? nie mogę być szczęśliwa bo jemu się podoba? Kochana, jeśli ty chcesz to zrobić to to zrób a mąż i tak cię będzie wspierał a z decyzją się pogodzi. Może mu wytłumacz o co ci chodzi? rób jak uważasz, może duże piersi aż tak ci nie przeszkadzają, a może tylko ja jestem taką furiatką :D Mój mąż bał się głównie tego że piersi będą ładne tylko pod bluzką a tak będą jedną wielką blizną i rzeźnią. jak zobaczył że blizny są malutkie i szybko bledną a piersi wyglądają całkowicie normalnie to przestał się martwić:) powodzonka!
-
Elessi nie ważne jaką drogę przejdziesz, ważne że dojdziesz do celu:) powodzonka:) WieczoramiSzept nie wiem czy to że nie mogą ci zmniejszyć do C jest spowodowane wielkością piersi czy ich opadnięciem. ja miałam 70I/J brytyjskie i mnie doktorki powiedzieli że jak mam ochotę to mogą mi zmniejszyć do zera, bo da radę, zmniejszyli do C/D i dokładnie takie jak sobie zażyczyłam to mam. w niektórych stanikach C a w niektórych D. nie wiem od czego to zależy...może od szerokości piersi? jak są ułożone? ale nie od wielkości skoro masz mniejsze niż ja miałam...powiem ci tak, D są i tak malusie:D mnie teraz coś pustawo jak się zrobiły takie bardziej naturalne:) uważam że dla kobiety która całe życie miała wazony to D będzie malusieńki jak dla innych rozmiar B :) powodzonka
-
Pytanie chodziło mi o to że piszesz że masz miseczkę GG i po zmniejszeniu będzie ogromnie widać więc cię pocieszam że ja miałam I/J z przewagą na J, zmniejszone do D i ludzie nawet znajomi czy dalsza rodzina nie widzą że zmniejszyłam tylko że schudłam albo wcale nie zwracają uwagi, więc i u ciebie różnica nie będzie się rzucała w oczy. Tak robiłam prywatnie, nie wiem czy to tak dużo? płaciłam 12700zł i ta kwota jest ogromna jak dla mnie, płaciłam już ze wszystkim a operacja również robiona na najwyższym poziomie przez super speców:) Mam kredyt na 5 lat po 250zł/mc. owszem, nadal sporo ale większość ludzi takie raty płaci za tv czy za wakacje czy za samochód, więc dlaczego nie za swoje zdrowie? Oczywiście jeśli znajdzie się lekarz który fachowo zrobi operację na NFZ a wiem że tacy są w PL, to działaj. nie ma co czekać bo żadna z laseczek tutaj nie żałowała niczego poza czasem który straciła wahając się:) Polecam żebyś poczytała to forum bo tutaj na bank znjadzie się nie jedna opinia o super dr w Szczecinie (coś kojarzę), najpierw znajdź nazwisko a potem umów się na wizytę, dr ci wsio opowie, wytłumaczy i będziesz wiedziała na czym stoisz. Jeśli chodzi o wsparcie to mimo, że mnie wspierała mama i siostra to to forum gdzie wszystkie kobitki nosiły takie same bimbajlory jak ja dało mi najwięcej wsparcia. Milka ja płaciłam 12700zł ze wszystkim, później nie płaciłam już nic ani za stanik ani za pobyt ani za anestezjologa czy za wizyty kontrolne (obojętnie ile bym sobie ich nie zażyczyła, mogłam jeździć i 3 razy dziennie). a klinika też znana, wyniki mają super, ja jestem mega zadowolona:) myślałam że kosztem mniejszego biustu muszę się pogodzić z brzydkimi piersiami, że po operacji będą ładne tylko w staniku bo gołe będą okropne, pocięte, nienaturalne. A tu niesodzianka, piersiaki wyglądają całkiem całkiem i bez stanika:) jak moje własne, blizny malusie, coraz bledsze, wsio równiutkie, nic tylko na golasa paradować hehehe:)
-
Pytanie... hehehe masz GG ja miałam I/J z przewagą na J, teraz mam zgrabne D i NIKT nie zauważył różnicy! jedynie że ładnie schudłam:) tylko mąż, mama, siostra i przyjaciółka- czyle te osoby którym powiedziałam wcześniej i które mnie wspierały. reszta, nawet bliskie koleżanki, sąsiadki, ciotki, wujki itd nie zauważyły, ba nawet nie zwracały uwagi że coś jest inaczej. Rzadko się zdarza żeby tutaj ktoś pisał że zauważyli zmniejszenie piersi, raczej albo wcale albo że się schudło. Różnice na NFZ i prywatnie są, choćby w długości operacji a tym samym narkozy i utraty krwi. Prywatnie 1,5h max 2h- NZF dłużej. Po operacji wychodzi się do domu następnego dnia rano bądź tego samego dnia wieczorem (minimum 6h po narkozie) a na NFZ trochę się leży. Prywatnie sączki wyciągają przed wyjściem czyli po 6h a na nFZ trochę się w nich chodzi, przez długi czas operacyjny częściej zdarzają się powikłania chociaż to zależy od lekarza i pacjenta. Generalnie zależy kto cię będzie operował. Ja rozmawiałam z lekarzem który pracuje w szpitalu w Łodzi i takie operacje wykonuje. Powiedział że NFZ za taką operację płaci groszę więc rzadko chirurg się zgadza żeby ją wykonać. zazwyczaj bierze młodszego kolegę żeby się uczył a ten doświadzcony tylko nadzoruje, instruułuje, itd. PONOĆ. W Łodzi operacja na NFZ- nie polecam chyba że cudem uda się wpakować na operację wykonywaną a nie nadzorowaną przez dr Bratosia czy Rykałę. W innym wypadku szukaj innego miasta bądź prywatnie. Dziewczyny pisały o dobrych szpitalach w innych częściach kraju gdzie na NFZ robią ładnie i fachowo:)