Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Penelopee

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dzień dobry, Wszystkim. Ja jeszcze nie wyjechałam. Oczywiście, jak zwykle przed samym wyjazdem wszystko się komplikuje. Jadę jutro. Fryzjera już zaliczyłam i wszystkie "manikjury" , mogę się już w świecie pokazać. Zdzichu, dzięki i sorki za tego księdza. Na razie łykam te ziółka no i ten wyjazd, to będę miała mało czasu aby coś napisać. Miałeś rację z tymi kanałami i rzeźnikami, tak się właśnie czuję. Kobieta po 40 w Polsce to już stara d..a. Rozmawiałam wczoraj z synem M. i powiedział, że znowu jakiś mały przerzut znaleźli. Później dzwoniłam sama do M. i leży już w szpitalu - dzisiaj miała mieć tę operację. W czwartek lub piątek ją odwiedzę, to dowiem się od niej dokładnie wszystkiego. Wczoraj mówiła, że synowi też wszystkiego nie mówi. Warmianka - no on właśnie dosyć wcześnie wykryty, więc mam jeszcze dużo nadziei. Nokhs - to chyba nie tylko wszystkich górali na kolana powaliła, ale i całe góry leżą już jej u stóp, ponieważ relacji nie zdaje jak było. Gażka - trzymaj się! Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie. Trzymajcie się!
  2. Gażka - dzięki Ci dobra Kobitko! To, co napisałaś podnosi na duchu. No, właśnie chodzi o to, że niektórzy lekarze idą po najmniejszej linii oporu. A już facet (nawet lekarz) chyba tak do końca kobiety nie zrozumie. Nie słyszałam nigdy o tej metodzie, ale dowiem się wszystkiego. Jeszcze raz dzięki za info. Muszę już uciekać, ponieważ mama mnie odwiedziła. Powiedziałam jej, że dziś wagaruję, a ona chce mnie chyba na stare lata umoralniać. Trzymajcie się!
  3. Hi, Gażka! Nie wiem czy czytałaś ostatnie posty, ale chyba na to wyszło, że ja ostatnio trochę temat okupuję. No i jeszcze dzisiaj robię wagary i mam za dużo wolnego czasu. Fajnie, że ta wizyta tak Ci bezproblemowo przebiegła. No i jeszcze tym SMS-em pokazałaś naprawdę prawdziwą klasę. Tak trzymaj!
  4. Zdzichu - i jeszcze coś mi się przypomniało. Zapomniałam napisać o zmorze wszystkich pań. Ur. w listopadzie (no całej daty już nie piszę, kiedyś jeszcze ktoś ze znajomych mnie namierzy), rocznik 1969, wzrost - 1,64 (widnieje w papierach), waga (wahadło jak u wszystkich Kobitek w tym wieku - pomiędzy 57 i max. 60 kg). Jesteś gorszy, niż ksiądz na spowiedzi. Jemu takich wyznań bym nie zrobiła.
  5. Zdzichu, perełko! (zauważ, że Rodzynka nie użyłam - chyba jakoś Ci się nie spodobał). Zaraz zaczynam o MUMIO wszystkiego szukać. No, ja te ziółka Klimuszki w necie znalazłam i pomyślałam, że zacny człowiek był, to i może jego ziółka pomogą. Mnóstwo kobietek pisało na forach, że im pomogły, no to i ja chciałam spróbować. Masz oczywiście rację - nie mam tych wszystkich wiadomości - internet jest czasami zbawcą, a czasami tylko w błąd i w komercję człowieka wprowadzi. Jak pisałam kiedyś, dzieci nie mam starałam się przez ostatnie lata bardzo. Te ziółka piję na mięśniaki, ponieważ przy ostatniej wizycie mój (rodzaju męskiego) gin radził mi aby wszystko (tam co zlokalizowane jest na południu), co potwierdza, że jestem kobietą najlepiej usunąć - aby później się o nic nie martwić. No, wiem, rozumiem - młódką nie jestem - ale dopiero za kilka dni będę miała 43 lata (no rocznikowo, za 2 miesiące już już 44), i w tym wieku w innych krajach kobiety zachodzą pierwszy raz w ciążę i rodzą zdrowe dzieci. A tutaj, to tylko pod nóż by Cię pchali. Ta mieszanka, którą piję: "Mieszanka ziołowa ojca Klimuszki - kłącze pięciornika - ziele jemioły - ziele skrzypu polnego - ziele tasznika - ziele rdestu ostrogorzkiego - kora kaliny koralowej - kwiat kasztanowca - liśc borówki czernicy - liść brzozy wszystkie zioła po 50 gram zmieszać i przetrzymywać w zamkniętym szklanym opakowaniu (słoiku). Stosowanie: 1 kopiastą łyżkę ziół na szklankę wody wrzącej, zalać i zaparzać 3 godziny. Pić taką porcję 2 razy dziennie przed jedzeniem.Można zaparzyć dwie kopiaste łyżki od razu i podzielić na dwie porcje. Można zaparzać zioła w termosie". To, tak z netu ściągnięte. Wiesz jak to jet przechlapane, te ziółka 3 godz. parzyć? Nigdy nie mogę się w czasie (najbardziej w pracy) zmieścić.
  6. Dzień dobry, Wszystkim! Zdzichu - dzięki. No właśnie wszystko tak wygląda, jak opisałeś. Dmuchają lekarze już na zimne i tak na wszelki wypadek chcą jej przy węzłach manipulować. Ale uświadomiłeś mnie - nie myślałam, że to aż tak ciężka sprawa. To znaczy, M. mi też opowiadała, że ta choroba w tym miejscu jest bardzo ciężka. Ale myślałam, że jak teraz już wszystko lepiej wygląda, to już najgorsze za nią. No, cóż - takie życie. No i jak pisałam, to twarda Kobietka i jej rodzina też jest super - wszyscy ją wspierają. Oczywiście prosząc Cię o pomoc chodzi mi tylko o to czy mógłbyś coś doradzić. Ja przeryłam już cały net w poszukiwaniu czegoś wspomagającego dla niej. Wiadomo, że nie mam zamiaru namawiać jej na zaprzestanie leczenia - chodzi tylko o coś, co może byłoby pomocne. Ja sama jestem akurat teraz na ziółkach Klimuszki, na takie tam kobiece choroby. Nie oczekuję cudów, nie będę rozczarowana jeśli nie pomogą, ale przynajmniej dodatkowo czegoś próbuję. Chodzi mi właśnie o coś takiego, taki przepis jak dla Gażki na zgniłe jajka, jakieś ziółka, coś w tym stylu. Ziółka i jajka w Polsce są tańsze, więc mogłabym jej to wysłać. W necie znalazłam mnóstwo opisów, tylko sama nie wiem co wybrać, ponieważ nie znam się na tym. No, może coś - jak pisałeś - aby układ immunologiczny wzmocnić, coś co mogłoby pomóc. Dosyć marudzenia! Teraz zupełnie z innej beczki. Mam już urlop! Proszę mi teraz zazdrościć! No i jeszcze zrobiłam sobie dzisiaj wagary - nie pojechałam na studia. Moja promotorka (straszna jędza) następnym razem chyba mnie powiesi. We wtorek lub środę wyjeżdżam w obce kraje - mam nadzieję, że M. będę mogła po operacji w szpitalu odwiedzić. Nokhs - już chyba w drodze do Świeradowa, albo już się do baletów szykuje. Gażka - to teraz tylko masowanie kolanek ma w głowie... (proszę, nie brać mi tego wszystkiego za złe, ja mam takie dziwne poczucie humoru, ale z reguły jestem bardzo przystępną osobą) Życzę Wam wszystkim wspaniałego weekendu! I... żeby nie było tak pięknie - zabieram laptopa ze sobą - i nawet jak wyjadę, to dalej Was będę po nocach postami nękać. Pozdrowienia!!!
  7. Dzień dobry! Dzięki Wszystkim, za tyle miłych słówek. Zdzichu , aż urosłam na 3 sekundy. No, ale później życie znowu mnie dopadło. Gażka - myślę, że Zdzichu ma rację - jechać, tylko przed wizytą wypij sobie jakąś uspokajającą herbatkę i nie daj się wciągnąć w żadne głupie dyskusje, skup się na wnukach - do nich w końcu jedziesz. I jak ktoś Ci będzie czymś głowę truł, to tym się zasłoń. Moi rodzice też mieli w pierwszych latach mało kontaktów ze swoimi wnukami (każdy z moich braci ma jedno dziecko), napatrzyłam się na to i zawsze było mi bardzo przykro. Ale przez to, że byli całkowicie neutralni i nie wdawali się w żadne dyskusje, po kilku latach wszystko się poprawiło. Noksk - no właśnie, Gażka ma rację. Masz przykład z tym odkurzaczem. Chociaż miała faktycznie pecha. Ale faktem jest, że te wszystkie cudowne rzeczy sprzedawane po kilka tysięcy złotych, są dostępne w katalogach, internecie i gdzieś indziej za kilka stówek. Te ceny przy tych prezentacjach są tak wygórowane, ponieważ cały mechanizm danej instytucji musi na tym zarobić. Zdzichu się ostatnio naśmiewał z tej pościeli baraniej (czy jak jej tam) i miał rację. Moich rodziców naciągnęli z tą pościelą na ok. 4 tys. zł. Oni nawet kredyt na to wzięli. A póżniej, jak sprawdziłam, to znalazłam to samo w niemieckim Neckermannie za zupełnie inną cenę. Nokhs - wiem, że jesteś bystrą kobietką i od razu byłaś na "nie" nastawiona. Ale jeśli Ci się ta rzecz spodobała, to daj dokładniejszy opis i poszperam wszędzie gdzie będę mogła i może coś się tańszego znajdzie. Ale się rozpisałam... No tak, powinnam się po pracy uczyć , a siedzę na Kafe, a piątek tuż, tuż... Zdzichu - mam do Ciebie pytanie i olbrzymią prośbę. Widziałam jak pomogłeś Gażce z jej niedomaganiami i znasz może coś, co mogłoby pomóc przy raku, który się osadowił gdzieś w przełyku. Z pewnością potrzebujesz więcej informacji. Mam nadzieję, że zapytasz - byłabym Ci bardzo wdzięczna. Chodzi o tę moją koleżankę, o której pisałam w 1 poście. Jest już po 2 operacjach, następna za kilka dni - przeszła już kilka chemiot. Bardzo chciałabym jej w jakiś sposób pomóc. Trzymajcie się Kobietki!
  8. No i jeszcze Nokhs - miałam Ci coś napisać na temat tych masaży. Nie kupuj na razie, to wszystko oszuści. Wyjaśnię Ci to. Tylko nic na razie nie kupuj. Ja znowu spać nie mogę. Też studiuję zaocznie (na te stare lata), w ten weekend zjazd i chyba to mi sen zabiera.
  9. Noksh - to ja kobietki, kobietki - tylko z czarnego, ponieważ "kobietek" nie mogłam zaczernić. Dzięki za wypowiedź. I tak Wam dalej zazdroszczę dzieci. Wiem, że to wiąże się z wieloma problemami - ale te Wasze problemy chciałabym mieć teraz. Ja się przez ostatnie 2 lata jeszcze starałam i nic...
×