Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jottkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jottkaa

  1. x24x ja dokładnie wiem co przeżywasz, bo na początku stycznia przeżywałam to samo. z tymże moja mała źle znosi zmianę otoczenia i przy niej adaptacja w żłobku musiałaby trwać około miesiąca zanim przestałaby płakać, a ze względu na chorobę, dlugie dojazdy i koszt zabrałam ją wcześniej. ta Pani ma calkowita racje mowiac, że 3 dni w tyg w zlobku nie są dobre dla dziecka, z tymże dotyczy to 9/10 dzieci, ponieważ większosc maluchow placze i przeżywa to, że są w nowym miejscu bez bliskich. Chodzi o to, że jak już zaczyna się przyzwyczajać to potem są "dni wolne" od żłobka, z bliskimi w domu i po powrocie z wolnego, znowu zaczyna się "walka" adaptacyjna w zlobku w nowym miejscu z Panią. Wiem bo widziałam to na własne oczy. tyle tylko, że ja nadal jestem zdania żebys spróbowała, bo z Twoich opisów i relacji wygląda na to, że Hubi może być właśnie tym 1/10 który super zniesie taką zmianę, ponieważ do tej pory często zostawał z różnymi osobami. A, że tam są jeszcze dzieci to rewelka :) Co Ci szkodzi spróbować przez miesiąc, tylko zastanów się na poważnie czy nie lepiej dawać go codziennie, żeby ten kontakt nie został przerwany z złobkiem, ale np na krótszy wymiar czasu? uważam to za lepsze rozwiązanie. I nie ma co się przejmować babką i jej gadaniem. Panie wiele rzeczy uogólniają bazując na doswiadczeniu dzieci, które z reguły żle znoszą pierwsze dni (a tak jak mówiłam dotyczy to większości). Skoro o tym żłobku są dobre opinie to ja bym próbowała. A im wcześniej się zdecydujesz tym lepiej, bo z miesiąca na miesiąc dziecko się bardziej przyzwyczaja do domowego otoczenia, boi się obcych i trudniej będzie mu znieść rozłąkę. Pewnie myślisz, że ja gadam i namawiam a sama nie puściłam już małej. ale ja mam 30 km w 1 stronę, 2 x większy koszt czesnego no i mam nadal chore dziecko - pokasłuje i ma katar (chociaz teraz utrzymuje się on przez zęby). no i ja mam pracę z rodziną w domu i po prostu dzielimy się obowiązkami i cześciej zabieram małą też do moich rodziców czy na wypady, żeby reszta miała czas na pracę w domu. Bo ta przylepa lgnie i odciąga od roboty każdego.
  2. hejka! ciagle nie wierze, u nas pobuda ok 6.30 to standard, mała zasypia ok. 20. (plus minus) i wstaje właśnie tak na ranem, ale wstajemy do niej rano z mężem na zmianę, w jeden dzień od w drugi ja. x24x, byłaś w żłobku? Nunusiu jak po Zumbie? ja od czasu do czasu robie zumbę z YouTuba, myślę, że musialo być super na zajęciach. u nas dziś trochę pruszyło, ale podobno od niedzieli ma być już cieplej, ruszamy wtedy z małą na rower! dziś byłyśmy na długim popołudniowo-wieczornym spacerze, mam nadzieje, że pośpi jak suseł po nim. Marlena, jak Wasze staranka, jak prolaktyna, jak znosisz leki? Ja własnie w trakcie @, leki znosze w miare ok ;) podchodzę już bardzo na luzie do tematu. ściskam dziewczyny!
  3. Nunusiu mam nadzieję, że udało Ci się lub niebawem uda zaszczepić Dawidka, nas też czeka szczepienie ale jak kaszel i katar całkiem miną, bo przez ząbkowanie wszystko się przeciąga. Trzy czwórki już przebite, została ostatnia... ja na pediatrę i dostępność tfu tfu nie mogę narzekać, oby nasza lekarka pracowała w tej przychodni do Lilki 18stki ;p x24x chciałam się Ciebie zapytać który plan treningowy Chodakowskiej ćwiczysz i jakie masz efekty? Ja zrobiłam dziś 1wszy skalpel! w niedziele chrzczę swoją Chrześnicę :) szkoda tylko że ma padać śnieg, miejmy jednak nadzieję, że uda mi się włożyć zakupione szpilki;p Lila też mądra i wygadana, z każdym dniem bardziej rozumna :) hihi zresztą same wiecie, wszystkie nasze bąble codziennie mają nowe osiągnięcia u mnie jak zwykle sporo pracy, mało czasu poza tym dzisiaj przeżywam tragedię naszych himalaistów :( piszcie co u Was, ściskam
  4. ciszy ciąg dalszy :p ciagle nie wierze, zazdroszczę, że bedziecie mieli przedszkole pod domem. chociaz jak lila skoczny 2,5-3 lata, to w okolicy też mamy kilka placowek to nie bedzie problemu. ja juz w domu, wczoraj zrobilam sobie jasne pasemka, i jestem teraz bardziej blond :) cieszę się bardzo ze slonca za oknem!! trzecia 4 przebita, zostala nam jeszcze tylko jedna. Kły powinny pójść gładko potem, i na końcu pewnie bolesne piątki... uciekam na obiad :) odezwijcie się coś....
  5. zaczynam od przyszłego cyklu metformax i luteinę :) mam nadzieję, że pomogą, tak jak pomogły mi zajść wtedy. co u Was dziewczyny??????????? u nas wieeelkie roztopy
  6. hej dziewczyny, co tu taka cisza?:) u nas odwilż od dzisiaj, także pewnie wiosna nadchodzi! jutro po południu jadę do ginekologa :) mąż kąpie małą, zaraz będę kładła ją spać. byli dzisiaj też razem na spacerze i oglądali stado ok. 30 dzików. Mąż mówił, że mała była zaaferowana :)
  7. dziewczyny ja jeszcze odnośnie zębów. wiadomo, po wieczornym jedzeniu mleka, kaszki itp, trzeba myć zęby, żeby próchnica się nie pojawiła. ale czy Wasi chłopcy nie rozbudzają się przy tym myciu za bardzo? Lila do tej pory nie myła zębów po jedzeniu na noc, tylko po kąpieli, no i jak się okazało, to mój wielki błąd i będziemy od jutra działać, żeby bo jedzeniu jeszcze raz umyć. jak jest z wieczornym myciem u Was? p.s. Marlena dzięki za info o prolaktynie :)
  8. hej ja na krótko :) rozmawiałam z lekarką odnośnie mleka, dzieci odrzucają mm w różnym wieku, powiedziała, że często także sporo wcześniej. Mala dobrze traktuje zupę mleczną i nabiały (jogurty, sery) więc nie ma żadnego problemu uff kamień z serca odnośnie picia, to ja ogólnie nie ufam kubusiom i innym kupnym sokom, mamy sporo swoich kompotów i owoców, także zazwyczaj sama w sokowirówce robię jej soki marchwiowo-jabłkowe i inne, ale zazwyczaj pije herbatkę albo wodę z sokiem (naszym domowym). Też pije bardzo dużo :) ale myślę, że max 1 l dziennie odebrałam wyniki, tsh mam 0,91 (norma 0,27-4,20) więc super, ale prolaktyna ciut za niska bo 4,5 (norma 4,8-23,3) Marlena, Ty jestes ekspertem od prolaktyny, co to może oznaczac? W pon idę do ginekologa, mam nadzieje, że zaczniemy coś działać :P ściskam, śnieg u nas znowu pada :((( już mam go dość
  9. Nunusiu zazdroszczę randki w walentynki, my z małą chore, także spędziliśmy dzień po domowemu :) Wyniki jadę odebrac we wtorek to dam wtedy znać. Ciagle nie wierze współczuję nocek :( coś musi być na rzeczy, pewnie lada dzień okaże się co i jak. Moja mala od kilku dni nie chce już jesc mleka na noc. Po kąpieli wpada w jakąś euforie, i 2 godziny szaleje po pokoju zanim uda mi się ją połozyć spać. Wczoraj od 20-22... Będę musiała dawać jej więcej nabiału w dzień przez to, że już nie chce butli. Nie chce też kaszek od dłuższego czasu. Chciałam Was zapytać, czy Wasze smyki, też jak wpadnie im jakieś plastikowe czy papierowe pudełko, czy gazeta w ręce, to od razu rzucają tym, rozrywają na strzępy itp.? Córka mojej znajomej to np siądzie, będzie oglądać ze 100x z każdej strony, i wszystko tak delikatnie i spokojnie. A moja mała to zupełnie na odwrót. Aha Nunusiu, nie wiem, jak u Was wyglądają takie centra rozrywki. Ja wcześniej byłam w takich małych punktach przy hipermarketach, ale były za duże dla Lili. Kulki za głębokie, a wszystkie inne hustawki i wspinaczki za duże. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim jak to Loopys, że jest dla dzieci w każdym wieku jeżeli już same siedzą. Kulki płytkie (chodź były i głębokie) ogromna ciuchcia jak na wesołym miasteczku albo jeszcze większa. A wszystko wielkości hiermarketu, tyle, że na dwóch poziomach. Jedynie cena wysoka bo 40 zł za 3 h dziecka lub 45 bez limitu. Ale zawsze to alternatywa, żeby inaczej dzień spędzić. Bardzo bolą mnie zatoki i ledwo żyję. W pon ide jeszcze raz do lekarza zmienić antybiotyk, bo ten na mnie w ogóle nie działa. Chlapa za oknem niesamowita, resztki śniegu. Dziewczyny wrzućcie fotki do naszej galerii!!!
  10. tak Marlena, jestem z Wrocka, ale obecnie mieszkam niecałe 40 km pod Wrocławiem. byłam dziś zrobic badania hormonów. wyniki po niedzieli. niestety rozłozyly mnie zatoki i mam antybiotyk. sciskam! mała tez chora :(
  11. hej :) dzisiaj klikam od rodziców, ponieważ spędzamy z Lilą weekend we Wrocku. Chyba niestety znowu mi się zbliża okres :( także około owulacji będę musiała znowu wybrać się do lekarza. Odnosnie smoka to wg mnie nie ma znaczenia czy dziecko ma rok czy dwa - jeżeli potrzebuje i sprawia mu to ulgę i tak boleśnie ząbkuje to nie miałabym serca zabrać smoka, tylko dlatego, że żle wygląda ze smoczkiem. Wg mnie w tym czasie gdy jest z nim tak związana to jak zabranie kogoś bliskiego. Ma na szczęście bardzo poprawny zgryz, ładnie rozwija jej się mowa, także niech sobie ciągnie do ostatniego ząbka :) Dziś u nas lekko pruszy śnieg, ale w zasadzie na dworze nie ma go wcale. Mam na głowie mały kłopot, bo kawalerka, którą z mężem mamy w centrum Wrocławia od niespełna 2 tyg stoi pusta (musieliśmy wywalić wynajmujących bo nie płacili za 2 msce) a teraz słaby sezon i ciężko znalezc kogos nowego. A ratę kredytu płacić trzeba, Mam jednak nadzieje, że do końca miesiąca znajdzie się chętny i od marca już będę miała problem z głowy. Być może w drodze do domu wybierzemy się do Loopys World, to dość nowe centrum zabaw dla maluchów, otwarte przy centrum handlowym. Chciałoby się pójść do aquaparku, ale Lila rano jeszcze pokasłuje. Buziaki
  12. hej! wrzuciłam fotki do naszej galerii, wrzućcie też Wsze, proszę! Marlena współczuje zasp śnieżnych, u nas właśnie zaczęło sypać... Lila dziś mega marudna, kolejna 4 się przeżyna. właśnie śpi. Marlena czy Adaś nie spada z normalnego łóżka? Lila też kręci sie jak nie wiem...
  13. hejka :) rzeczywiście pogoda pod psem ostatnio... ale podobno za tydzień ma już być cieplej na stałe. u nas śniegu już nie ma. my kolejne szczepienie mamy w marcu, Lilka ogólnie w porządku wszystko znosi, tylko popłacze chwilę po ukłuciu, ale jako takiego cyrku nie ma. Teraz jak zrezygnowała z porannego mleka, nie zawsze zrobi po nocce kupke na nocnika, ale ładnie sika :) Łazimy po 2,3 razy dziennie na spacer, jeszcze pokasłuje, ale jak już będzie wszystko oki to nie moge sie doczekać jak pójdziemy do aquaparku. Powiem Wam, że jeżeli chodzi o zasypianie w dzień to moim zdaniem najlepiej jest wsadzić do łóżeczka niech samo bobo zaśnie, chociaż jak widzę po swojej, to nie zawsze jest to łatwe, ale staramy się dawać rade. Wiadomo tylko, że każde dziecko ma inne przyzwyczajenia, ale moim zdaniem ja też bym nie lulała już w wózku, ale na rękach też nie, bo dziecko tak się nauczy. Wieczorem, jak jest padnięta to zaśnie na butli, a jak nie uśnie, to wsadzam ją do łóżeczka i do 15 minut powinna zasnąć. Drzemki nadal u nas różnie, czasem 1 czasem 2. Nie nadążamy za to z jej apetytem, tyle by jadła! Oczywiście smoka ciągnie nadal, myślałam żeby zacząć odstawiać, ale nie ma szansy, Widać za wcześnie dla niej, i to samo powiedział mi lekarz. Na jej ząbkowanie on działa cuda, więc nie mam sumienie jej go zabrać. Pytałam też naszej stomatolog, więc do 2 roku życia, nie zrobi jej żadnej krzywdy dla zgryzu. Właśnie dziewczyny chodzicie z maluchami do dentysty już? A i powiedzcie jakie rozmiary noszą już Wasze smyki? Lila nadal w 80, a butki 19, czasem 20. Wrzucę coś do naszej galerii dzisiaj później. Dziś tłusty czwartek, nie mogę doczekać się pączków. Uwielbiam je :) szczególnie z budyniem! Życzę Wam wszystkim smacznego!
  14. dziewczyny piszcie piszcie! wrzucilam 2 filmiki na fb. chyba znowu mroz nadciera, a cieszyłam się, ze do wiosny już coraz blizej.
  15. ciagle nie wierze, wspolczuje choroby i ząbka Hubiego. Lila szogun też wali buzią gdzie popadnie, ciekawe kiedy i ona coś wywynie. Więc tak, zaczynając od naszych starań nadal klapa, jeszcze 2 cykle na lajcie i potem trzeba będzie chyba zaczac sie badac. Bo niby owulki mam okey, tylko te cykle krótkie. Ale na razie nie zaprzatam sobie głowy. Złobek na razie wstrzymalismy, przez chorobe, tez przez kase (lacznie z dojazdami to wydatek 1500 zl) chodzimy juz na spacerki po chorobie. Idą małej wszystkie cztery 4 na raz. Jedna juz przebita! Mała juz nie jada mleka rano takze, tylko 150ml zjada na noc. Za to sniadanie wciaga jak dorosly jak odkurzac. Rano po spaniu sama domaga sie nocnika, robi siku i kupke. w ciagu dnia sadzam ją okazjonalnie, czasem coś zrobi. Po mału zaczyna kumac o co kaman, ale chyba i tak jeszcze jest na to za wcześnie. Ja mam sporo pracy i zero czasu ponieważ Lila sama nie chce sie bawic, wiec zawsze ktos z nią (a głównie ja). Ale zaczyna po malu gadac, czasem tlumaczy mi cos po swojemu i jest fajnie! Od czasu do czasu jeszcze mnie (nas) bije w zlosci, ale juz nie tak czesto. Co raz czesciej sama juz spaceruje na dworze, bo nie wiem dlaczego ale nie przepadala za chodzeniem po podworku. Czekam z niecierpliwością już na wiosnę, na ciepełko. i zaczynam tez rozmyślać o wakacjach. chcemy koniecznie gdzieś pojechać na min. tydzień. sciskam Was wszystkie mooocno! buzka
  16. x24x i jak po wizycie? my z wirusem przeziebienia, chorujemy troszkę :( kolejna @ daje o sobie znać, niestety. odezwe się w weekend
  17. to znowu ja, dziewczyny czy jeszcze tu zaglądacie? x24x, Ciebie nie słychać już od miesiąca... więc posyłam Lilę od 2 dni do żłobka na razie po 2h, oczywiście jest płacz, ale myślę, że jakoś damy radę z jej adaptacją. Jezeli ma się pracę w domu, i bąbel non stop chce byc przy nas, raczki, zabawy itp to ciezko jest nam pracowac, do tego stopnia, ze chwilami 3 osoby ona sobą ingeruje. W pokoiku na gorze u siebie posiedzi pol godz i chce na dół, gdzie pracujemy i mamy salon. Na spacerze max 1h, stad nasza decyzja o zlobku. Tyle ze mamy daleko 20 min autem w 1 strone no i cena. prywatne zlobki sa kosmicznie drogie...zobaczymy jak bedzie po miesciacu i czy bedziemy szukac innej alternatywy. z pozytywow, to od 5 dni sadzam ją rano na nocnik po spaniu, i robi ladnie kupke i siku. codziennie :) w ciagu dnia nie sadzam, z reszta raz probowalam i nie chce siedziec. ale podobno dopoki dziecko nie zacznie stale i regularnie zalatwiac sie na nocniku rano, to nie nalezu nocnikowac w dzien. Sama bylam sceptyczna do nocnika tak wczesniej ale widze ze juz najwyzsza pora wlasnie na takie pierwsze kroki bez nacisku. napiszcie co u Was, ja uciekam na Justyne Kowalczyk w tv :)
  18. dziewczyny, na usg w miarę ok, jest jedna rzecz którą musimy skontrolować za 4 miesiące. z nowości to posyłamy małą jutro 1 raz do prywatnego żłobka :) opowiem co i jak na dniach, bo teraz nie mam czasu. 3majcie kciuki! x24x co u Ciebie? gdzie jesteś? jak Wasze sprawy? daj znaćććć!
  19. Nunusiu super wiadomość :)))) ale będzie radocha w najbliższych dniach My dziś jedziemy do kardiologa z małą bo nadal ma szmery nad serduszkiem i jedziemy na usg. Odezwe się niebawem. Dziewczyny a jak z nocnikiem u Was?
  20. my właśnie byliśmy na szczepieniu MMR, wszystko ok w przychodni, teraz mała śpi. Dała sobie nawet grzecznie ciśnienie zmierzyć. Waży 10,300 kg i ma 75 cm. Klopsik mój mały :)
  21. Ciagle nie wierze, cały czas staram się wychowywać małą, to nie tak, że puszczam wszystko płazem i pozwalam na wiele. Mała może jest troche rozpieszczona - mieszkamy w koncu z dziadkami, ale ma do tego charakterek i taki a nie inny temperament, jak to skorpion. Od zawsze ma zakazy, tłumaczenia, ale sama wiesz, że nie zawsze mimo setnych powtórzeń cos trafia do dziecka. Jeżeli chodzi o przeglądarkę, to w dzisiejszych czasach - i mówię to jako informatyk:p tylko i wyłącznie Google Chrome, żadne Mozille czy Explorery zamulacze. Zobaczysz róznice. Byłam u gin na monitoringu, jajeczko spore, ide w pon to się dowiemy czy pęka i czy cykle mam owulacyjne czy bezowulacyjne. Jak nie to czeka mnie lek Metformax jak przy poprzednich staraniach. buzka
  22. Nunusiu, mi się wydaje, podobnie jak pisze x24x, że pełne bezpieczeństwo jest od 2 opakowania, niezależnie jakie tabletki sie bierze. Ja zawsze jak brałam pille to lekarz kazał przy 1 opakowaniu zawsze dodatkowo się zabezpieczać. Ale może teraz są już leki innej generacji. W sumie to ja nie brałam leków już od jakichś 3 lat. To mogę nie być na bieżąco! x24x fajnie, że wizyta już za Tobą i z pozytywnym podejściem do sprawy. Jutro jedziecie do Zakopca - jakiś krótki urlop? czy siedzicie tam do Świąt? My może się wybierzemy z mała na jakiś weekend w góry w lutym może. Teraz nie ma ani czasu ani pieniędzy, a ja zaczynam odkładać już gotówkę na wakacje nad morzem. Jeżeli się uda to podskoczę jutro do mojej gin pogadać :) a jak nie to albo w nast tyg. albo około owulacji następnego cyklu. A my póki co korzystamy ze śniegu. Spadło u nas tego tyle, że w te pędy kupiliśmy sanki małej i chodzę z nią pośmigać. Ogólnie nasze - tzn jej nocki nadal są nieprzesypiane, ale już przywykłam. Na szczęście śpi już tylko w swoim łożeczku i zasypia też, bo był okres, że chciała zasypiać tylko przytulona do mnie w naszym łóżku i w nocy darła się, żeby ją wziąć do siebie. Ale twardo pilnuję porządku w tej kwestii i koniec z naszym wyrkiem. Nunusiu słodkie to co piszesz :) odnośnie przytulania. Lila to też przytulak na maksa! Uwielbiam te chwile jak sama daje od siebie tyle czułości. Buziaki
  23. tak z Lilą mam już poprawę, jest jeszcze wiele rzeczy do "wyciągnięcia" ale idzie ku lepszemu i ja sama zmieniłam nastawienie i wrzuciłam na luz jeżeli o małą chodzi. no i nie wszystko da się zmienić tak z dnia na dzień. ale, zaciskam zęby i walczymy. x24x trzymam kciuki żeby po wizycie było lepiej, żebyś była dzielna i wytrwała w tym wszystkim bo dobre szybko nadejdzie :) zobaczysz! Nunusiu starania trwają :) ale wydaje mi się, że bez Luteiny albo czegoś innego nic z tego nie będzie, może odezwał się znowu zespół policystycznych jajnikow i stad problem z owulacją, albo to te krótki cykle. W każdym razie mam w planie i tak niedługo spotkanie z gin. więc może coś zaradzimy :) Marlena, Ciagle nie Wierzę, co u Was dziewczyny?
  24. hejka i ja ostatnio nie w formie byłam, ale wychodzę juz na prostą. Wzięłam sie ostro za mojego małego łobuza! Dzisiaj padam ze zmęczenia więc napiszę coś więcej na dniach, ale chciałam tylko powiedzieć x24x, że ja sceptycznie podchodzę do psychiatrów i psychologów i uważam, że większość z nich ma problem ze samym sobą. Raz w nieco innej sprawie miałam wizytę u psychiatry w związku z moimi zawrotami głowy i powiedziałam, że nigdy więcej. X24x a czy nie myślałaś o wizycie o seksuologa? Wg mnie taki lekarz ma przede wszystkim inne podejscie do życia i rzeczywistości. I jestem zdania, że wypad w góry zdecydowanie wyjdzie Wam na dobre :) Sama bym się gdzieś wybrała, miałam propozycję spędzenia świąt i nowego roku w hiszpanii, ale trochę za drogie bilety lotnicze, a jesteśmy akurat w dołku finansowym. buziaki Dziewczyny! Nunusiu, cieszę się, że pojawiła się @!
  25. Ciagle nie wierze, gratuluję udanego kinder balu!!! Fajnie, ze impreza udana :) nie pisałaś nic o prezentach, jestem ciekawa co Hubercik podostawał :) my dziś jedziemy do moich rodziców wieczorem, mąż zostaje do piątku, a ja z małą do niedzieli. Bo moi domownicy planują generalne porządki w domu i nie chcą, żebym się z mała krzątała pod nogami :P jestem ciekawa jak Lila zniesie ten kilku dniowy wypad. Niestety ząbek się jednak nie przebił i marudzikuje nam w ciągu dnia. Kurcze za miesiąc już świeta, ale ten czas leci. Niestety chyba @ się do mnie zbliża... pozdrawiam!
×