Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jottkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez jottkaa

  1. dwójka przebita, noc przespana! Nunusiu, nie wiedziałam, że jeszcze do niedawna karmiłaś. To na pewno przez to. Ciagnie nie wierze, jak impreza? pozdrawiam i uciekam na śniadanie. Zapomniałam Wam pwiedzieć, że przed roczkiem małej ścięłam włosy. Jak odbiore od mojej mamy fotki to wrzucę coś.
  2. Nunusiu może powtórz test? moze jakies wahania hormonów masz i stąd to. Rzeczywiscie Dawidkowi dziwnie te ząbki idą! Lila baaardzo marudna. Ale jutro będe miała pół dnia odpoczynku od małej, tesciowie z mężem zabierają ją w gości do rodziny a ja zostaję w domu. Lila dziś rano zjadła pół cytryny i nie chciała oddac skórki:p mówie Wam jak się wssała tak zjadła pół... uciekam posprzatac troche i moze uda mi sie tez chwile polezec póki mała spi.
  3. a co tu taka cisza? Nunusiu jak u Ciebie? Lilce przebija się dolna dwójka, już lada dzień się pokaże. Marudna jest na maxa. Poza tym ok. Nauczyła się włączać naszą wieże muzyczną i ma nowe zajęcie. Chociaż i tak przy niczym sama nie podziedzi dłużej niż 5 minut... chodzimy codziennie na 2/3 spacery, ale mala chce wszystko podnosic z ziemi, siada, wywraca się i czasem 100 m nie mogę przejsc. tym bardziej u nas na wsi - polne drogi, kamyczki, listki, wszystko dosłownie! U nas - starania trwają, hehe zobaczymy co będzie. Ale jakiś dziwny ten mój cykle teraz. W przyszłym tyg mamy szczepienie, to obowiązkowe 3w1 i bezpłatne po roczku :) mam nadzieje ze będzie ok. piszcie co u Was, jakie postępy u maluchów?
  4. w takim razie ciazy na 99% brak, bo w tym czasie wyszłoby juz napewno pozytywnie. trzymaj sie i nie mart sie. dobranoc!
  5. Ciagle nie wierze jak dzisiejsza nocka? Mam nadzieje ze lepiej, naszej chyba ida zeby tez sie budzi i wierci nocami :( Nunusiu jak tam? @? Dziewczyny nie mam za bardzo czasu, ale powiem po krótce, ze mieliśmy miły wieczor/ popłudnie. Tort i trochę przekąsek na zimno i ciepło. Razem 13 gości. Zebraliśmy trochę pieniążków, i kilka drobnych prezentów. Pluszak do pokoju Safari - duuża żyrafa, bączek, gadający miś i anioły z masy solnej, piękne do powieszenia. Pieniążki odkładamy na pilne wydatki, może będziemy trzymać na wakacje. Mała szczęśliwa, do kazdego przyszła, nie płakała, z każdym się pobawiła, chociaż nie wszystkich często widzi. Wczoraj skończyłam pracę przed kompem o 23.10 poszłam do łóżka, to mała sie przebudziła, popłakała powierciła sie dopiero po 40 min zasnęła z nami w łózku. Potem jeszcze 2 pobudki nocne. Wstała o 6.30 ale rano mąż się nią zajął i ja spałam do 10. Teraz mała jeszcze lula. Nunusiu czekamy na wieści. buźka dziewczyny
  6. Nunusiu czekam na wieści dot @ albo testu... jejku jejku ale się porobiło :p, nie martw się buźka! Dziewczyny mam dziś niedzielę pracującą od rana do wieczora, teściowa bawi małą, a my z mężem nadrabiamy zaległości firmowe, więc odezwę sie w poniedziałek. Torcik udany :) ściskam!
  7. Aniu o lepszej lekarce nie mogłabym śnić :) mam wspaniałą Panią Doktor!
  8. x24x to super, że imprezka udana! i fajnie, że udało się uzbierać co nieco, w końcu 25 osób, to niezła impreza! Ania język włoski wydaje mi się być strasznie ciekawy, kiedyś sama myślałam o jego nauce, ale jakoś rozeszło się po kościach. Ja mam 26 lat i pracuję w branży antykwarycznej - starocie i takie tam. dziewczyny, przyznam się Wam do czegoś. Chciałam utrzymywać to w tajemnicy żeby nie zapeszyć, ale nie mogę, tym bardziej, jak spotyka mnie niepowodzenie. Więc mamy za sobą pierwszy cykl planowego starania. Współżycie na 2,1 dni przed i w dniu owulacji. 2 dni przed byłam nawet u gin i pęcherzyk wyglądał wybornie, płodny śluz, ale ... niestety pierwsza klapa. @ przyszła, test przed nią negatywny. Czuję, że coś jest nie tak z moim cyklem. jest krótki i poprzedza go 3 dniowe plamienie. Może niski progesteron? przed zajściem z Lilią wyniki miałam ok, ale miałam wtedy zespół policystycznych jajników i pęcherzyk nie dojerzewał i nie pękal. po 3 miesiącach lekow sie udało. W tym cyklu około owulacji pójde na monitoring jajeczka na usg i pogadam z gin o moim cyklu. może wprowadzimy luteine? albo coś innego doradzi. Nikomu innemu o naszych planach nie mówię tylko Wam :) a Lila, bryka, a raczej lata na nóżkach jak mały szogun. zrobie film i wrzucę. ściskam!
  9. Ania dobrze, że nie jesteś sama teraz, a kiedy mąż wraca? Dziewczyny a Wy gdzie się schowałyście? :)
  10. dlatego powinnaś zmienić lekarza, co za tym idzie nastawienie, i wyregulować "swój organizm". masz czas póki nie ma męża. dobry lekarz to podstawa, bez niego ani rusz. co za dupek po przejściach nie podał Ci żadnych leków :( nie rozumiem niektórych ludzi... masz z pewnościa bliskich, mamę która Cię wesprze. Ile masz lat? Nie poddawaj się, dla pocieszenia powiem Ci, że siostra mojej mamy urodziła córkę w 7 ciążym tyle że to było prawie 30 lat temu. trzeba walczyć, teraz są leki, szybsze działanie. zmień lekarza!!! ściskam
  11. Aniu :( strasznie mi przykro... miałam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Pamiętaj, że to jeszcze nic straconego i z pewnością dane będzie Ci zostać mamą. Im szybciej psychicznie dojdziesz do siebie, tym łatwiej będzie podjąć kolejną próbę. Jak rozumiem Twój mąż jest na misji w Afganistanie, kiedy wraca? Moja sugestia to żebyś trafiła do lekarza z polecenia, który od początku będzie monitorował i stymulował sytuację. Dziwię się, że po 2 poronieniach nikt nie dał Ci np. luteiny na podtrzymanie lub innych leków, które pomogłyby we wczesnej ciąży. Musisz trafić do fachowca, a nie latać od lekarza do lekarza. To podstawa. Pisałaś, że staraliście się teraz dwa lata. Może kolejna próba pójdzie jak z płatka. Tylko znajdź porządnego lekarza, poczytaj opinie na znanylekarz.pl Trzymaj się, i pisz do nas gdybyś chciała się wyżalić... katrin a lekarz nie powiedział Ci co może oznaczać, że serduszko jest tak nisko? ja nie miałam podobnej sytuacji, powinnaś wypytać o wszystko lekarza Nunusiu dzięki za radę :)))))
  12. Ania w takim razie czekamy na info dziś pod wieczór! Dziewczyny, powiem Wam, że odżywam z nową spacerówką :) mamy za sobą już kilka spacerów, tak się cieszę! to pierwsze jej chwile w wózku praktycznie od wakacji, kiedy zaczęła cudaczyć. Puszcza się też na dworze i sama chodzi. Z katarkiem chyba co raz lepiej.. uf... tylko mnie najbardziej trzyma. Nunusiu, mam do Ciebie mega prośbę. Otóż mój mąż nie przepada za chodzeniem do fryzjera i postanowiłam, że to ja obetnę mu włosy. Problem w tym, że on ma długie, do pasa loki. i lubi nosić związane. Dał warunek, że tylko do takiej długości aby mógł związać. Ja nie chcę obciąć mu tych włosów po całości na równej długości, tylko tak jak naturalnie to wygląda lekkie pocieniowanie, że przód trochę krótszy. Tak mu naturalnie rosły, tył zawsze był cit dłuższy od przodu. Wydaje mi się, że jak obetniemy całość na równo będzie wyglądał jak paź. Powiedz mi jaką metodą najłatwiej obciąć długie włosy? Związać w kucyka i obciąć wtedy? Tylko na jakiej wys. powinien być kucyk? Pewnie na środku głowy? Doradź coś ekspercie :) proszę!
  13. dziewczyny u nas tyle śniegu, że masakra! niestety całą trójką jesteśmy przeziębieni i kichamy...
  14. Nunusiu w 50% naszych wypraw rowerowych Lila zasypia, ale często gęsto mówię sobie wtedy "dzięki Bogu" bo ost. mamy problem z jej zaśnięciem w ciągu dnia. ja jeżdżę w miarę blisko domu, lasy, pola po wsi itp, więc jak tylko widzę, że śpi to w max 10 min jestem w domu :)
  15. Nunusiu zapomniałam napisać, że masz całkowitą rację z tym, że obydwu nam wychodzi na zdrowie codzienny rower. Jeżdżę z Lilą 2 x po pół godziny dziennie i trochę sobie już udka umięśniłam :) mam też od dwóch dni zakwasy brzucha, bolą mnie mięśnie, ale to chyba po aquaparku i tych szaleństwach na zjeżdżalniach (zanim się z niej zjedzie, trzeba wejść schodami ok 4 pięter...) Cieszy mnie to, że codziennie jest taka piękna pogoda jak na razie...uciekam na śniadanko! papa p.s. mieliśmy dzisiaj całkiem przespaną noc!
  16. Nunusiu, też zazdroszczę przespanych nocek, gdyby Lila chociaż co drugą noc ładnie spała, to bym była szczęśliwa!!! A powiedz Dawidek już sam chodzi, bo to że nasze Hubusie chodzą to wiem :) a co to dzidzi to w sumie na razie nie mam czasu na temat, może sam się jakoś rozstrzygnie :) mam tyle samo obaw co chęci:p
  17. hejka, właśnie położyłam małą, byliśmy prawie 5h w aquaparku, z czego mała 1,5 h przespała w kojcu. a wybawiliśmy się za wszystkie czasy. z mężem zrobiliśmy sobie zawody kto uzyska szybszy czas na zjeżdzalniach hehe Nasz wrocławski aquapark jest olbrzymi, i ma świetne brodziki dla maluszków. Lila czuje się tam jak w raju. Raczkuje w brodziku i szału dostaje :) Lilka spi różnie, na boczku, brzuszku, często na plecach. Ogólnie w nocy kręci sie bardzo, gubi smoka i budzi niestety nadal często. Jak wymiękam to biorę ją do nas i tak śpimy we 3. Wiem, że to mało wychowawcze, ale... inaczej nie przespałabym pół nocy. Lilka była całkowicie zaplanowana, chociaż na początku miała być Charlottą :) Staraliśmy się o nią ok 3 miesięcy, bralam luteinę ponieważ moje pęcherzyki owulacyjne nie pękały.
  18. hej ja dosłownie na moment, Nunusiu, na 99% ciąży u Ciebie z tego nie będzie więc się nie martw :) Ciagle nie wierze, uwierz mi, że w tym momencie, gdy dziecko jest tak związane ze smokiem nie mogę małej zabierać bo mi się tak podoba, oczywiście na maxa ograniczamy w dzień, przy zabawach jak możemy, ale póki co to ona decyduje kiedy go chce, i w tym wieku to jest normalne. Wg moich konsultacji z lekarzem - pediatrą i stomatologiem, ciągnięcie smoka do 2 roku życia jest normalne i nie wpływa na uszczerbek w mowie i zgryzie. Smoczek jeżeli dziecko samo z niego nei zrezygnowało (najczęściej między 6-8 msc) odstawia się między 1,5-2 rokiem życia. Może widok rocznego dziecka ze smokiem wydaje Ci się dziwny, ale np dla mnie to normalne, mam wiele znajomych których dzieci ciągną smoka między 1-2 rokiem. Oczywiście Lila może poźniej zacząc wymawiać słowa, ale każde dziecko ma jakieś lekkie opóżnienia w czyms, które i tak przy zdrowym dziecku się wyrównają. miałam jeszcze napisać wcześniej co Lila pije, otóż ja b. wcześnie zrezygnowałam (za namową lekarki) z herbatek gotowych granulowanych. Lila pije albo wodę, albo rumianek, albo herbatkę z kopru włoskiego, albo naszą suszoną melisę z ogrodu z gruszką. Herbatki kupne granulowane jak dla mnie za słodkie i wole oszczędzić zbędnego cukru małej jej i jej ząbkom. x24x u Was widzę szykuje się niezła impreza! Nasz roczek planuję zrobić we Wrocku u moich rodziców w domu, żeby całej ferajny nie przywozić tu do nas na wioskę, bo to się wiąże z 3 dniowym sprzątaniem, przywożeniem i rozwożeniem pradziadków i takie tam. A we Wrocku wszyscy mają na miejscu, tylko my dojedziemy z tortem i całym ekwipunkiem. Powiem Wam, że pod koniec miesiąca w końcu znajomy przywiezie mi wózek, i jestem bardzo ciekawa jak Lila zareaguje na niego. Mamy w planie zacząć wozić misia niech mała się napatrzy i go polubi! Lili chodzenie co raz lepiej wychodzi, ale w przeciwieństwie do Hubiego (widziałam w galerii na filimiku) Lila za bardzo się spieszy i od razu chce biegać. Hubert tak fajnie powolutku rozważnie stąpa, a ona nie, szybko, prędko, nieuważnie. Kupiłam na all małej 2 pary kozaczków, szukam teraz czegoś fajnego pod domu, myślałam o tzw. paputkach, miałyście takowe? http://allegro.pl/buciki-paputki-do-nauki-chodzenia-12-18-m-skora-i2700943213.html
  19. x24x, ponieważ ze smokiem "problem" mamy tylko my to puściłam Ci coś na fejsa
  20. hejka ja expresem piszę bo nie mam czasu :) więc tak x24x - u nas smok jest obowiązkowy, nie ma mowy o odstawieniu, zresztą psychhologicznie to również zły moment, smoczka uczy się odstawiać ok 6 miesiąca o póżniej ok 15. Lila ciągnie go non stop prawie. Na nocnik jest wg mnie zdecydowanie dużo za wcześnie, myślę, że 1,5 roku to najlepszy moment na naukę (początki nauki) Lila wczoraj postawiła pierwsze kroki wołana przeze mnie, tyle, że ona robi je w ogromym pośpiechu i bez rozwagi dlatego po 3/5 kroczkach jest na razie gleba :) Nunusiu super :) gratuluję satysfakcji z pracy i niezłych zarobków! Może za rok, dwa sama otworzysz swoje studio fryzjerskie? Ciagle nie wierze, wspolczuje tych nocy i poranków, ale może znowu jakiś skok u Hubiego? i niedługo się przestawi? Ja pare dni temu wrzuciłam kilka fotek Lili. Ubieram ją w ciuszki 80. a butki 18. Sciskam :)
  21. właśnie pieniądze to jest kwestia o której też myślę, mamy bardzo ciężko teraz, gdyby nie rodzina to byłoby krucho. Ale wiem, że przy naszej działalności nigdy nie będzie kokosów, i pewnie całe życie będzie cieżko, więc niezależnie od tego kiedy zdecydujemy się na dziecko, to łatwo nie będzie. Ale póki bliscy, szczególnie teściowie mają siłę i nam fizycznie pomogą przy dzieciach to napawa mnie to optymizmem, bo zdaję sobie sprawe, że dwa maluchy to niezły Armagedon! Ale i samotne mamy dają radę! Muszę jeszcze wyczuć na 100% mojego męża czy on ma pełną swiadomość co by nas czekało i ile obowiązków z Lilą musiałby wziąć na siebie! Chęć na malucha ma, ale boje się, że do końca nei zdaje sobie sprawy co to w praktyce oznacza. Ciągle nie wierze, nie do końca zgodzę się z Twoim poglądem, że rodziny się nie planuje. Ale każdy ma własną opinię na wiele spraw:p Wg mnie jest tyle kwestii, które trzeba poukładać, rozplanować itp. Jeżeli kwestia dotyczy pierwszego dziecka - wpadki, to patrzy się na to z przymrużeniem oka, wiadomo, jakby nie było da się radę. Ale dwa maluchy to ogrom obowiązków, trudny okres ciąży przy jeszcze małej dzidzi... no i te wydatki!! Ale pożyjemy zobaczymy! Odnośnie pogody to macie rację, brzydko, wietrznie, ale my z Lilą i tak 2 x dziennie chodzimy na rower :) o wózku wiadomo nie może być mowy, a na chodzenie za rączki nie mam siły, plecy mnie bolą od schylania :) w domu się nachodzę za dwóch... Uciekam :) i ściskam
  22. hejka! dziewczyny zacznę od tego, że kupiłam spacerówkę, maclaren techno 4 seasons, używkę w pełnym zestawie, może mała ją polubi zamiast naszej wielkiej spacerówki od Emmaljungi... bo inaczej nie mam jak z nią wyjść z domu na dłuższy spacer. na katarek jak jest silny, to polecam isc do pediatry, jest fajny spray, ale podam Ci x24x jego nazwę jutro, z tymże on jest na receptę. Nasivin soft z kolei jes bez, ale jest mocny i można go stosować tylko do 7 dni, a katar może czasem utrzymac się dłuzej. jeżeli chodzi o Lilę to ona całymi dniami siedzi już w butkach i śmiga za rączki, czasem za jedną, chce tylko aby ją prowadzać. puszcza się na kilka sekund stojąc przy czymś (meblu, łóżku). Jestem ciekawa czy do roczku sama ruszy. Raczkuje też dalej chętnie, ale woli chodzić. Po ogrodzie spacerujemy drepcząc same, sadzam ją też na fotelik rowerowy i jeździmy niedaleko domu, i wsadzam ją do takiego samochodzika z uchwytem i pcham ją. na widok wózka jest ryk i się pręży:p Lila woli chodzić w butkach, bo w rajtkach się rozjezdza i mamy zimne kafle. lubi też na boso, a kroczki stawia okey i tak i tak. może x24x sprobuj z innymi bucikami. aha no i mój fotelik to full wypas ale kupiliśmy używkę okazyjnie, także nie wydawałam takiej kasy, tylko 100 Euro
  23. dziewczyny ja szybciutko bo uciekam pod prysznic, my w zasadzie skończyliśmy pokój małej, wczoraj przyszedł dywan, chcemy jeszcze kupić starą szafę, pomalować na biało i na niej kwiaty kolorowe, ale to z czasem jak złapiemy okazję na allegro lub giełdzie. póki co bawimy sie w pokoju, kładę ją tam na drzemki żeby za tydz, spróbować położyć samą na noc. na razie korzystamy z istnie sierpniowej pogody, cykam dużo zdjęć, część wrzucam na fb, chcę mieć dużo pamiątek z jej dzieciństwa. Ciagle nie wierze, powiedz jak mieszkacie na nowym? Hubi ma swój pokój czy z Wami? Jak rozumiem mieszkacie tam skąd kiedyś wialiście od teściów bo było ciasno itp czy na jakimś nowym lokum? Mając bliżej teściów powinno być Tobie łatwiej zapewne, będziesz miała komy podrzucić małego :) nocki z pewnością się uspokoją wkrótce! Gratulacje Nunusiu! Lila stoi sama przez 2 sek, i każe dać sobie ręce z powrotem :) myślę, że do roczku z pewnością ruszy, my mamy ponad miesiąc. Roczek Dawidka "zapoczątkuję" serię roczków hihi jak to zleciało!!! miłego dnia :)
  24. jak miło było poczytać co tam u Was :) ja oglądam własnie kuchenne rewolucje i idę spać. dziewczyny, ja nie planowałam ani nie planuję dzidzi drugiej już teraz :) to była chwila zapomnienia z mojej i męża strony. trafiło na dni płodne, zobaczymy co z tego będzie :p podchodzę na luzie! hihi jutro kończymy Lili pokój, cyknę pare fotek, sciskam mocno :))))
×