Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwonka250807

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iwonka250807

  1. Martynka, super, że wychodzicie na prostą. Nie ma nic ważniejszego niż zdrowe dzieciątko. My wczoraj byliśmy na wizycie kontrolnej. Mały waży 3820 g, także trochę mu się przybrało :P zresztą, jak tak dłużej potrzymam małego na rękach to już czuć, że robi się coraz cięższy. Taki mały klocuszek :D Ręce już czasem ścierpną. Ale najważniejsze, że Adaś jest zdrowy jak rybka.
  2. Martyna, dzięki. Mały na razie bardzo grzeczny. Budzi się średnio co 2-3 godziny w dzień i co 4 w nocy. Je sporo, więc prócz piersi muszę go dokarmiać butelką, bo ma za mało. Dziś już zaliczyłam pierwszą wizytę położnej w domu. Na szczęście trafiła mi się bardzo fajna i miła kobitka. Jeszcze tylko Eliza została. A może już po wszystkim? Bo się coś dziewczyna nie odzywa.
  3. Ja też mam jutro wizytę i ktg. Mam jakieś dziwne przeczucie, że jeszcze trochę pociągnę :) Ale ja będę się bronić przed cc, jeśli tylko będę mogła. Też jestem już zniecierpliwiona i ciężko mi się już chodzi, ale wolałabym urodzić sn. Cesarka to już naprawdę ostateczność jak dla mnie.
  4. Wzięłam czopek glicerynowy i trochę się ruszyło. Ulga wielka... Eliza, a Ty co stosujesz na zaparcia? Ja nie chciałam się z początku faszerować żadnymi lekami i na początku to tylko jabłka, duuużo wody, itp. ale efektów zero. Mam w domu herbatkę z senesu, ale boję się ją wypić, bo opinie są różne - raz że można, innym razem, że absolutnie nie. Więc ostatecznie zdecydowałam się na czopki. Ciekawe tylko jak długo będzie dobrze? Teraz mi lżej, ale ja wiem, czy wieczorem np. znowu nie będzie powtórki z rozrywki. Człowiek w końcu musiałby kompletnie nic nie zjeść, żeby problemu nie było. A ja łasuch jestem, niestety :)
  5. Ja dziś się normalnie rozbeczałam, już nawet sama nie wiem czemu. Rano jak byłam w sklepie po pieczywo to oczywiście tekst w stylu: "Jeszcze nie urodziłaś? Nie znudziło ci się jeszcze?" No matko, co to za pytanie? Miałam ochotę walnąć babkę. Wnerwia mnie, że wszyscy tylko ciągle się pytają "Kiedy? A miało być już. A czemu jeszcze nie?" inne tego typu. Nosz ku... jakbym miała na to jakikolwiek wpływ. A żeby mieć jeszcze ciężej to od kilku dni męczą mnie takie zaparcia, że jak idę na kibelek to się modlę, żeby się załatwić a nie urodzić. Bo chyba prędzej urodzę na tym kiblu niż się załatwię. Koszmar jakiś. Normalnie marzę o biegunce :D he he
  6. Eliza, jak znam swoje szczęście to urodzisz pierwsza :) Powiem Ci, że te ostatnie tygodnie niesamowicie mi się wleką. Cała ciąża jakoś tak szybko zleciała, a teraz czas jakby zwolnił. No normalnie jak flaki z olejem :D
  7. Mnie krocze nie boli, bo aż tak nisko dzidzia mi nie zeszła (ale ja też mam późniejszy niż Ty termin porodu). Ale wydaje mi się, że nieco się opuściła, bo lepiej mi się oddycha. Za to od czasu do czasu tak mnie mocno zakłuje w pachwinach, że aż się zegnę. No widocznie takie uroki ciąży :) dobrze, że już dużo nie zostało.
  8. Martynka, nie wiem ile ma cm, usg nie miałam, pani doktor stwierdziła to tylko na podstawie badania palpacyjnego i moich skarg na mdłości :) ja też mam już wszystko kupione, ale czasem jeszcze coś dokupuję tylko dlatego, że coś mi się spodoba :) chyba choruję na zakupoholizm :D
  9. Martyna, no ja mam nadzieję, że tak właśnie będzie. Widzę, że mój mąż jest lekko przerażony, choć nie daje tego po sobie poznać. Z tym, że u nas to pierwsze dziecko i my za bardzo nie wiemy co nas czeka. Wy już doświadczenie macie, to z pewnością jest inaczej. Ja też mam wizytę w środę :) Też liczę na usg, bo nie wiem ile mały przytył ani czy się obrócił w ogóle. Wczoraj wariował mi w brzuchu, że nawet spokojnie posiedzieć nie mogłam :D Martynka mało przytyłaś, ja mam już 17 kg na plusie, choć nie wiem gdzie, bo wszyscy mi mówią, że tylko brzuch mam :) Żadna inna część ciała mi nie przytyła :) Nie mam żadnej opuchlizny ani nic. Widocznie mam dużo wód i dzidziuś może będzie spory.
  10. Martyna, to masz fajnie, mój mąż nie jest aż tak zafascynowany jak Twój. Rzadko kiedy dotyka brzucha, przy porodzie nadal nie chce być i pewnie mu się to już nie zmieni :( Ja nie wiem, ile teraz waży mały, bo na ostatniej wizycie nie robiła mi usg, ale w środę mam kolejną wizytę, więc może wtedy. Zastanawiam się, czy mały w ogóle się obrócił, bo ja czuję kopy tylko po bokach brzucha, tak jakby leżał w poprzek.
  11. Oj Eliza, za te papierosy to po łapkach :) ja też tak całkiem zdrowo się nie odżywiam, bo mam napady na chipsy i colę od czasu do czasu. Ale to tyle na szczęście. Ja już ciuszki poprałam i poprasowałam. W sumie to już chyba wszystko mam gotowe, tylko czekać na maluszka pozostało :)
  12. gość 20:55, nie chcę Cię martwić, ale raczej nic z tego. 3 dni po spodziewanej miesiączce beta powinna być już całkiem spora. Ja w pierwszej ciąży, którą poroniłam miałam betę 17 dokładnie w dniu, w którym powinnam dostać okres. Natomiast w cyklu, w którym udało mi się zajść w ciążę, beta 3 dni po spodziewanej miesiączce wynosiła prawie 2000. A ona naprawdę szybko przyrasta, bo co drugi dzień jest przyrost o ok. 60%, także gdyby to była ciąża to Twoja beta powinna być co najmniej 3-cyfrowa.
  13. hej! ja już po wizycie. Mały rośnie jak na drożdżach. Waży już 1730 g, to mój 30 tydzień 1 dzień, choć wg usg to już 31 tydzień 4 dzień (sama nie wiem dlaczego). Mój kurczaczek tak jak u Elizy, nie dał się dziś za bardzo obejrzeć, bo tak się skulił, że albo było mu widać główkę od góry, albo pupę, albo stópki, także też nie mam żadnego fajnego zdjęcia. No ale cóż, może następnym razem się pokaże. Dla mnie ważne, że wszystko jest w porządku, parametry takie jak powinny być i póki co wygląda na to, że maluch jest zdrowy.
  14. Nemezis, a nie możesz po prostu iść do jakiegoś laboratorium, zapłacić i zrobić to badanie prywatnie, na własne żądanie? Ja dziś miałam wizytę, wszystko w jak najlepszym porządku, dzidzia rośnie, ja tyję :) już 11 kg na plusie. Wyniki wręcz książkowe. Oby tak dalej. Teraz następna wizyta 24 czerwca.
  15. Anulka, tylko bez paniki, piersi w ciąży nie muszą boleć - mnie nie bolały w ogóle, śluz też nie musi wyglądać jak mleko i nie leje się wiadrami. Ja np. nie mam praktycznie żadnych upławów. Każda ciąża jest inna i każda kobieta inaczej ją przechodzi, także spokojnie, wszystko będzie dobrze :)
  16. Marcelka, mnie też czasem łapie zgaga, ale nie często na szczęście. Dziś oglądałam gazetkę z Biedronki i też właśnie zauważyłam, że jest sporo rzeczy dla niemowląt, więc chyba się wybiorę na zakupy :)
  17. Znaczy wiesz, nie chodzi mi o to, że masz się objadać słodyczami od rana do wieczora, tylko że nie powinno się zmieniać dotychczasowej diety. Inaczej to byś musiała prawie nic nie jeść, w końcu cukier jest prawie wszędzie.
  18. Eliza, mi mówiono, że przed badaniem glukozy nie wolno zmieniać diety, bo co to da, że teraz odstawisz wszystko co słodkie, a po badaniu do tego wrócisz. I cukier znów pójdzie do góry. Także nie zmieniaj diety, bo badanie może być zafałszowane. Ja jeszcze na wieczór w dzień przed badaniem obżerałam się jak nienormalna. Wizytę mam 27 maja i wtedy też odbiorę wyniki, ale mam nadzieję, że będą dobre.
  19. Dzięki Marcelka za info. W czerwcu zaczynam remont i zacznie mi się latanie po sklepach, więc chciałabym wszystko załatwić w miarę za jednym razem. Mnie wczoraj jak wyszłam spod prysznica to tak zarwało w lewym boku na chwilę, że aż się skręciłam z bólu. Pewnie to więzadło, ale tak mocno to jeszcze nie bolało. Na szczęście to była tylko chwila i szybko mi przeszło. Dziś też mnie trochę więzadła bolą, ale tak normalnie, jak zwykle. Mój dzidziuś obudził się dzisiaj o 6 rano i kopał mnie po obu stronach brzucha. Z jednej strony chyba nóżkami, bo silniej czułam, a z drugiej rączkami. Chyba w poprzek musiał leżeć.
  20. Eliza, dlatego napisałam WIĘKSZOŚĆ. Wiem, że niektórzy faceci wolą córeczki od synków. Zresztą nie to jest najważniejsze. Ważne, że zdrowe!
  21. ja też dziś odwiedziłam swoje miejsce pracy. Dziewczyny się na mnie rzuciły z pytaniami. Każda zgadywała, że córka będzie. Jedynie kolega trafił, że to chłopak. Nie wiem, ale to chyba wynika z tego, że większość kobiet marzy o córce, a większość mężczyzn o synu.
  22. Wizytę mam na 9-tą, także szybciutko się dowiem wszystkiego. Ale znać dam nieco później, bo jedziemy po wizycie do miasta na zakupy przedremontowe :) Martynka, ja czuję się dobrze, rzadko brakuje mi tchu i plecy też chyba ze 2 razy mnie tylko bolały. Marcelka, mam tak samo jak Ty, też czuję w którym miejscu siedzi dzidziuś. Tak się wtedy pcha jakoś, ale fajne to :D
  23. No ja właśnie też jem to na co akurat mam ochotę. Wiem, że niektóre rzeczy są niezdrowe, ale chyba bym z głodu padła, jakbym miała jechać na samej marchewce :D Także dziś pyszny kebab popity colą :)
  24. dzisiaj nad ranem złapał mnie taki paskudny skurcz w łydce, że myślałam, że się nie pozbieram. Koszmarny ból. Pierwszy raz czułam coś takiego. Chyba kłania się niski poziom magnezu. Dzieciątko mi cały zjadło :D
  25. śliczny bujaczek. Mój mąż, jak wspomniałam o czymś takim, to stwierdził, że przesadzam i nie potrzebuję każdego gadżetu, jaki tylko wymyślono, a poza tym to szkoda kasy. Nie wiem jak go mam przekonać do tego, wydaje mi się, że taki bujaczek to świetna sprawa, ale mąż nie podziela mojego zdania :(
×