Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Iwonka250807

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Iwonka250807

  1. czytałam ostatnio też, że w 7 tygodniu można zauważyć, że nieco ciężej się spodnie dopinają, a u mnie bez zmian. Przedwczoraj ważyłam się u siostry, bo moja waga się zepsuła. Nadal ważę tyle samo, co przed ciążą, waga nawet o grama nie drgnęła. A jak tak patrzę na siebie, to mam wrażenie, że jeszcze schudłam, zresztą przy moim jadłospisie ciężko będzie teraz przytyć :) A jak jest u Was? Drgnęło coś w górę czy wręcz schudłyście?
  2. dzięki Martyna. Czytałam trochę na necie, podobno czasami zdarzają się biegunki w ciąży, choć zaparcia częściej. jeśli to jednorazowe to nie będę się przejmować, chyba że jutro będę miała powtórkę, to zadzwonię do lekarza.
  3. hej kobitki! mam pytanko: czy którejś z Was przytrafiła się biegunka? zazwyczaj kobiety w ciąży męczą się z zaparciami, a mnie się dziś przytrafiła biegunka. Nie wiem co mam myśleć o tym, czy to zły objaw, czy nie? Ostatnio za dużo nie jem, bo ciągle mnie muli, rano tylko jogurt, a na obiad same zupy, zazwyczaj dopiero na kolację zjadam coś bardziej treściwego, np. kanapki z wędliną. Myślicie, że to mogło mieć wpływ?
  4. lili, bardzo mi przykro :( ale jeszcze iskierka nadziei jest, czasami faktycznie zdarzają się cuda, musisz w to wierzyć i modlić się do Boga. Miejmy nadzieję, że jednak nie wszystko stracone.
  5. jejku lili, świetne wieści, cieszę się bardzo, że tak się to skończyło. Kiara, mi wg obliczeń neta też wyszło, że to 7 tydzień. Już się gubię w tym. Na następnej wizycie chyba się zapytam mojej ginekolożki jak się w końcu liczy te tygodnie.
  6. kiara, będzie dobrze, mnie też odrzuca od mięsa i już na samą myśl o nim robi mi się niedobrze. lili, jak tam kochana? Trzymasz się?
  7. Gratuluję Eliza! No widzisz, miałyśmy ostatni okres w tym samym czasie, a Twoja ciąża jest ciut młodsza, a termin masz późniejszy. Tylko że u mnie ze względu na in vitro wiadomo co do dnia, kiedy zarodek powstał to i łatwiej pewnie określić wiek ciąży i termin. I mój zarodek ma "już" 3 mm. Ale najważniejsze, że wszystko w porządku. Która teraz ma najbliższą wizytę?
  8. popijam teraz miętę, trochę to złagodziło mdłości. Śniadania jakoś nie mogłam ruszyć. Jak tak dalej pójdzie to co rano będę miała przymusową głodówkę :)
  9. kiara, jak tam? Napisz coś, bo nas tu już skręca z ciekawości :)
  10. Eliza, wiem że ten cały stres nie był potrzebny, zresztą też niewskazany w ciąży, ale jak się nie denerwować, jak się tyle przeszło co ja. Na szczęście emocje już opadły. Teraz się już uśmiecham sama do siebie... I Wam życzę tego samego.
  11. kiara, ja o swoje maleństwo starałam się 5 LAT!!! I co Ty na to? Nikomu nie życzę tego przez co ja musiałam przejść. Moja wizyta już jutro, a mnie się czas okropnie dłuży. Już bym chciała wiedzieć czy wszystko dobrze. Chyba nie zasnę dziś w nocy z tego wszystkiego.
  12. hej kobitki! ja dziś się czuję tak, jakbym w ogóle nie była w ciąży. Nic nie boli, apetyt dopisuje, nawet nie jestem zbyt senna. Gdyby nie to, że nie mam okresu pewnie bym pomyślała, że żadnej ciąży nie ma. Z drugiej strony boję się, czy wszystko jest w porządku, może jednak powinnam mieć jakiekolwiek objawy. Już sama nie wiem, jutro wizyta, boję się jak diabli, niech mi tylko powie, że wszystko jest w porządku, żebym mogła się cieszyć tak na maxa.
  13. zoe, niekoniecznie tak musi być - moja siostra pierwszą córę urodziła przez cc, a drugą drogami natury i wszystko było ok
  14. kiara, też mam czasem takie myśli, zawsze mi się wydawało, że im dłuższa ciąża tym tych objawów więcej, a u mnie jakoś nie specjalnie. Co do przeziębienia to myślę, że chyba nie powinno mieć większego wpływu na ciążę, ale nie wiem, lekarzem nie jestem.
  15. kiara, gratuluję i nie martw się, mnie wczoraj nachodziły czarne myśli, ale już się pozbierałam do kupy :) oczywiście dam znać, jak po wizycie
  16. Dziś właśnie rozpoczynam 7 tydzień. Dziewczyny, a słyszałyście o czymś takim, że w ciąży nie można trzymać rąk w górze? Moja mama ciągle mi wałkuje to samo: nie trzymaj rąk w górze, nie wieszaj firanek, itp. Nie wiem o co w tym chod*******ońcu jak krew mi odpłynie to z rąk, nie z brzucha. A może to tylko zabobon.
  17. wszystko się okaże w środę. A macie też tak, że będąc u ginekologa obserwujecie jego miny podczas usg? Ja tak mam i zaraz po minie widzę, czy wszystko jest w porządku.
  18. cześć dziewczynki! sorry, że się od wczoraj nie odzywałam, ale byłam w gościach, a dziś od rana byłam po sprawunki i nie było mnie w domku. Gratuluję nowym kobietkom pozytywnego testu. Nivea, trzymam kciuki za udany test. Wczoraj nie wiem czemu jakoś mnie dopadły wątpliwości, czy aby wszystko na pewno jest w porządku. Jakoś mi się ryczeć chciało, w sumie bez powodu. Dzisiaj się już ogarnęłam, ale wczoraj to ktoś mógłby mnie do pionu ustawić albo trzepnąć porządnie :) Ja się czuję dobrze, czasami się zastanawiam czy aż nie za dobrze. W sumie moje jedyne objawy to lekkie ciągnięcie w brzuchu od czasu do czasu, czasem mnie zemdli, ale też tylko tak lekko i zdarza mi się przysnąć w ciągu dnia. No i całe moje objawy, nie wiem czy nie powinnam mieć więcej. Stąd też mój wczorajszy dołek.
  19. mnie trochę rano pobolewał, teraz się dobrze czuję. W lutym skończę 30 lat - tak sobie powiedziałam, że muszę zajść w ciążę przed 30-tką i się udało :)
  20. ja już się kładę do łóżeczka, dziewczyny. Pogadamy jutro
  21. jestem już, poszłam się wykąpać
  22. mnie rano nic nie bolało, a teraz mnie jakoś tak kłuje w lewym boku, wczoraj miałam wrażenie przelewania się w brzuchu
  23. ja też jak zaczynałam się starać to co miesiąc miałam objawy ciążowe i zawsze przychodziło rozczarowanie, teraz było inaczej - po transferze zaczęłam plamić i pomyślałam tylko, że znowu nic z tego, znów się nie udało - a tu taka niespodzianka najlepiej nie doszukiwać się w sobie żadnych objawów, bo to na dobre nie wychodzi, a można się tylko boleśnie rozczarować
  24. ja szefa wcześniej musiałam uprzedzić, jeszcze zanim zaszłam w ciążę, a to dlatego, że ciągle brałam zwolnienia z pracy i chorobowe jak się leczyliśmy. Na szczęście mam wyrozumiałego szefa. Mnie umowa kończyła się 31 grudnia, ale już mi przedłużył, także nie muszę się martwić.
×