boginka25
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez boginka25
-
Słodycze powodują, że wydziela się hormon szczęścia, więc nie dziwota, że w lipną pogodę i przy dennej pogodzie po nie sięgamy...ja tam na złą pogodę mam lekarstwo- dobra muzyka i joga, lub jak mi się nie chce to zwyczajnie ciekawa książka :)
-
serene- dzięki za gratulacje, aczkolwiek ja sama będę sobie gratulować jak wagę utrzymam przy normalnym jedzeniu :) może jestem naiwna, ale wierzę, że mi się uda :P
-
ulcia...na imprezy dziennie nie chodzisz, więc uszy do góry, bo jeden dzień grzeszków aż tak na wagę źle nie wpłynie...by przytyć kilogram trzeba 7000 nadprogramowego jedzenia w siebie wrzucić, a jak jesteś na diecie i masz mały żołądek to jest to po prostu niewykonalne by tyle zjeść :)
-
xylinka...nawet 1500 to mniejsza dawka kalorii niż ta którą normalny osobnik jeść powinien...a jak jeszcze masz aktywny tryb życia ( studia, praca, dom, dzieci etc), to waga będzie lecieć. Dietka musi być dopasowana do naszych upodobań i możliwości, bo jak nie to nawet tygodnia na niej nie wytrzymamy. Zresztą sama widzisz, jak fajne masz efekty, bo odejście od dużej dawki słodyczy to wyczyn, a skurczony żołądek w tym pomaga :) co do najadania się to ja jestem aż przepełniona, ale wiem, że pomału grozi mi z moim nastawieniem anoreksja, a już kiedyś ją miałam, więc zwiększam kalorie i basta :) nawet wbrew sobie
-
Diomendi- jak czujesz, że facet cie olewa to mu o tym najlepiej powiedz :) bo niestety oni są tak skonstruowani, że czasami nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że robią coś nie tak :) szczera rozmowa dużo pomaga i pozwala uniknąć rozgoryczenia :) co do wychodzenia z diety to jednak co tydzień będę dodawać po 100 kalorii, żeby organizm się przyzwyczaił :)
-
podziwiam, bo ja z ćwiczeniami to godzinka dziennie, a ty masz dziecko więc niewątpliwie sporo obowiązków a mimo to świetnie sobie radzisz...zastoje wagi trzeba przetrzymać niestety, ale jak wytrwasz to waga znów mile cię zaskoczy :)
-
ja żadnych tabletek nie brałam i może jestem naiwna, ale sądzę, że jak dobrze to rozegram to nic nie przybiorę...bo wraz ze wzrostem kalorii będę więcej ćwiczyć :) zresztą cholera wie :)
-
ehh...żeby tak u mnie się zdrowo odżywiali :( ale tylko kotleciki, zapiekanki z makaronu i tak dalej...dlatego gotuję sobie osobno :) szczęście że jedzonko mnie wcale nie kusi :)
-
witam...ja z diety wychodzę i stopniowo kalorie zwiększam by do 1000 dojść. Przyłączę się do was jeśli to nie problem :) mam 25 lat i od 40 kilku dni byłam na diecie 500 kalorii choć w zasadzie jadłam mniej...efekty jak widać :)
-
nie boję się bo z diety już wychodzę, właśnie po to by się w zombie nie zmienić :) zdrowa na razie jestem...tylko anemię mam, ale to mam od dziecka, chyba dziedzicznie bo mama ma ten sam problem....
-
Rodzice oczywiście :) Wiem, że można jeść wszystko, ale nie od razu po tak restrykcyjnej diecie. Zresztą będę się starała unikać niezdrowych i tuczących rzeczy. Przestawię się na brązowy ryż i takie tam:)...Byłam dziś na targu po stanik i cieszę się, że wreszcie normalny mogę nosić :)
-
Studiuję historię i jestem na 5 roku czyli bronię magisterkę :) historią zawsze się interesowałam i w rzadko kiedy miałam z niej inną ocenę niż 6 bo na konkursy jeździłam...specjalizuję się w historii średniowiecza i od października mam zamiar iść na studia doktoranckie :)
-
studiuję na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach :)...rzeczywiście lepiej jest być szczupłym i sexy niż non stop podjadać, a potem narzekać, jakie to życie jest be i z zazdrością patrzeć na inne laski, które w sklepach mogą fajne rzeczy do ubrania kupować...zresztą powiem wam, że jak ja słyszę, że ktoś zwala swoją nadwage na geny albo szerokie kości to mnie to drażni bo ten ktoś głupio się usprawiedliwia i oszukuje sam siebie
-
po to tu jesteśmy średnia ja :) pomyśl sobie, że tym mięskiem może czlowiek 2-3 dni diety czasem zaprzepaścić, a chyba nie warto :)
-
Pewnie będziesz miło zaskoczona :) ja tam rzeczywiście coś widziałam, ale każdy jest inny :) najlepiej rano się zważ, bo za dnia pijesz, jesz i możesz nawet kilo więcej ważyć...rano bez niczego jest najlepiej :) jesteś twardą zawodniczką w diecie więc będzie super :)
-
Diomendi ma rację, lepij się obejść smakiem :) a w pierwszym tygodniu nie wiem ile schudłam bo się nie ważyłam...po 2 tygodniach co najmniej 4 kg mniej
-
ja raz na 2 tygodnie na początku się ważyłam...teraz co parę dni...ale jak zaczynam z diety wychodzić będę się co 3 dni ważyć, bo jakbym zaczęła tyć to od razu znów wracam do 500 kalorii bo ja naprawdę nie chcę się znów zapuścić :)
-
ładnie chloe...widzę, że energia nawet w tą kiepską pogodę cię nie opuszcza :) ja dzisiaj godzinę ćwiczyłam :)
-
średnia ja zgadzam się całkowicie, że dżemik nam nie zaszkodzi :) a te zwykłe też nie są jakieś szczególnie tuczące, bo jak słusznie napisałaś to jedynie 22 kalorie :) ja sobie teraz popijam miętową herbatkę, bo u mnie pogoda straszna i słucham dobrej muzy :)
-
oczywiście że będę ostrożnie diomendi wychodzić, bo nie po to tyle wyrzeczeń :) co do dżemu, to jak jemy nisko słodzony i z kawałkami owoców to nie widzę przeciwwskazań...kurcze, szkoda mi już kończyć, ale wiem, że jak co tydzień kalorie będę zwiększać o 100 to pewno jeszcze schudnę, a chcę wyglądać dobrze, a nie jak reklama filmu o zombie :) co do ćwiczeń, to przez pierwsze 2 tygodnie narzuciłam sobie masakryczne tempo na rowerku po godzinie i potem non stop było mi słabo...przeszłam potem na basenik dwa razy w tygodniu po 2 godziny i dziennie gimnastykę albo jogę po godzince tak i jest świetnie...ja sobie już dnia bez ćwiczeń nie wyobrażam :)
-
ejo...znajomi oczywiście albo chwalą, albo próbują z troski czekoladę we mnie wmusić, jak to znajomi :) zresztą nawet wykładowca wczoraj zapytał, czy nie jestem chora, bo niestety blada jestem, a że mam wystające kości obojczyka to wyglądam troszkę jak truposz :) czterdzieści parę dni się odchudzam...wagę początkową 60 kg podałam na oko, a pewno że 62 kg ważyłam, wiec w półtorej miesiąca jakieś 14 kg straciłam na wadze, a jadłam jakieś 400 kalorii dziennie rozłożone na 4 posiłki
-
Witajcie :) Ja z diety powoli zaczynam wychodzić, bo już mam brzydko wystające kości ramion i bladą skórę...co tydzień 100 kalorii będę dodawać i do 1000 dojdę :) Dziś zjem pięćset równe bo zwykle mniej jadłam :) oto plan: rolmops w occie i wasa z szynką- 140 ananas i kawa z mlekiem 3,2 % tłuszczu- 110 pałka z kurczaka pieczona bez tłuszczu i 3 liście sałaty lodowej- jakieś 110 kalorii myślę :) jogobella light i kromka wasy z dżemem niskosłodzonym- 140
-
witajcie dziewczynki :) Ja powoli z diety wychodzę bo wyglądam już źle...jak kościotrupek...dlatego powoli będę zwiększać liczbę kalorii, że by uniknąć sławnego jojo. 3 majcie się
-
wiem że to głupota :) ale postaram się tak z diety wychodzić, żeby jojo nie było i mam nadzieję że się uda...jak co porę dni po 100 kalorii będę sobie dodawać to chyba nic mi nie będzie i waga nie ucierpi...co do skóry to dzięki tej diecie nie mam celuitu już, a włosy i paznokcie się nie zmieniły... jojo jest w przypadku, gdybym po takiej diecie od razu zaczęła bułki jeść, a na obiadki ziemniaczki ze schabowym...przynajmniej taka jest moja opinia...ale zgadzam się, że kilogramy baaaardzo łatwo można odzyskać i to z nawiązką :)
-
ekler...oczywiście trzeba mieć motywacje...ale jak ktoś przerobił kilka katorżniczych diet to potem rzeczywiście na NORMALNYM jedzeniu tyje! jak jem tyle co moja szczupła mama a nawet mniej to tyje. A co do 6 kilo w 25 dni to jak na taką dietę i ćwiczenia to i tak niedużo, przynajmniej z tego co widzę po innych dziewczynach tutaj, co to na 500 kaloriach w tydzień tracą 3-4 kilo, albo przynajmniej tak piszą :)