Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moniś83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moniś83

  1. Pół dnia zajęło mi podbicie ubezpieczenia w urzędzie pracy. Tam było szybko ale dojazd... No ale mam podbite do końca grudnia. A po drodze kupiłam polecaną przez znajomą książkę "Język niemowląt" Tracy Hogg. Kupiłam też sobie klapki pod prysznic do szpitala bo jak byłam teraz to miałam klapki mojego męża :D Z lekka za duże były ;) Zmykam teraz do łóżka bo znów wszystko boli - już tak chyba będzie do końca.
  2. Natalie jak byłam w kinie to mój łobuziak tak szalał w brzuchu, że nie mogłam usiedzieć na miejscu i się skupić :) Jak opowiedziałam to w szpitalu to położna powiedziała, że może z emocji albo było dla niego za głośno i się buntował.
  3. Hej kobietki, Dyśka zapisuj się na warsztaty - sama nie będziesz, ja się z mężem zapisałam. Mam nadzieję, że dam radę pójść :) Te plamienia jeszcze mam ale już beżowe a nie brązowo czerwone, no i znacznie mniej. Wczoraj się czułam jak sparaliżowana od pasa w dół wszystko mnie bolało, ledwo się mogłam ruszyć. Po kąpieli było trochę lepiej. A na łóżku też mi bardzo ciężko się obrócić. Viviii no to już blisko masz - ja mam rozwarcie na opuszek (dziwnie to brzmi :) ) ale też szyjka krótka i miękka :] Mi się marzy urodzić pod sam koniec września albo na początku października. Ustalałam to z Tadeuszem ;) umówiliśmy się na nie wcześniej niż 37 tydzień :D Dziś muszę jechać do urzędu pracy, żeby mi podbili ubezpieczenie bo skończyło mi się 24.08 a w poniedziałek mam wizytę w szpitalu więc pewnie będę musiała im pokazać. Ależ mi się nie chce... bo to godzina drogi w jedną stronę. Mój mąż co rano mówi, że mam jeszcze nie rodzić. Cały przyszły tydzień ma w rozjazdach więc to trochę komplikuje sprawę.
  4. PazMama u mnie ból o dużym natężeniu utrzymywał się przez kilka dni. A co do odwracania się dzidzi to ja to czułam - u mnie to było tak jakby urządził sobie bieg wokół brzucha, czułam go bardzo mocno co chwilę w innej części brzucha. Dziś przyszły adaptery do fotelika - czyli wózek kompletny :)
  5. Pazmama nie ma żartów z nerką - jeżeli dopadnie Cię kolka nerkowa to może dojść do przedwczesnego porodu. Jeżeli to są sporadyczne bóle to idz do urologa/neurologa. Natomiast jeżeli ból jest bardzo silny, z dużymi wymiotami to lepiej na IP. Właśnie od kolki nerkowej zaczął się mój 3 tygodniowy pobyt w szpitalu. A ja zaraz idę do kosmetyczki i fryzjera - mąż mi zrobił niespodziankę :)
  6. Te leki co napisałam mam na tą szyjkę i skurcze, oprócz tego mam jeszcze witaminy, urosept (na nerki) i żelazo w 2 różnych lekach - także łykam garściami :) Mamusia mąż się rzeczywiście spisał - w mieszkanku wszystko super przygotowane. Ale i tak ja się cały czas zastanawiam czy wszystko mamy dla dzidzi. Ale to chyba nie tylko ja tak mam ;)
  7. Jak moja dzidzia obróciła się przed 30 tyg pupą do dołu to mąż na brzuchu narysował strzałki z podpisem "kierunek obrotu" ;) Po kilku dniach Tadeusz był już ułożony prawidłowo :D
  8. Ja mam nospę3x1, scopolan3x1 i magnesium asp3x2 no i leżenie.
  9. Trochę zazdroszczę Eljotce, że może tulić już dzidzię :) Cieszę się, że u nich wszystko dobrze. Ciekawe ile ja wytrzymam z tą szyjką i skurczami.
  10. Po wczorajszym badanu ginekologicznym mam duże plamienia - bardzo gęsty brązowy śluz. Nawet ginekolog powiedział, że niezbyt delikatnie mnie chyba zbadali.
  11. Hej laski, Wczoraj wyszłam ze szpitala. Nie pisałam bo miałam co robić ;) Zrobili mi badanie ginekologiczne, wróciłam do pokoju a po chwili przyszła znów do mnie położna i oznajmiła, że będzie wypis ;) Ufff, tak się ucieszyłam, że bałam się że jakiś skurczy dostanę od tej radości ;) Od razu po przyjeździe kąpiel - musiałam zszorować z siebie ten szpital. Potem mnóstwo telefonów, żeby poinformować rodzinkę, że wyszłam i nadal jestem w jednym kawałku. A potem tak mnie wzięło spanie, że nie wyszłam z łóżka aż do wieczora. No i musiałam się trochę z mężem poprzytulać i tak zleciał cały dzień. Dziś rano byłam u swojego ginekologa. Podczas tej jednej wizyty wytłumaczył mi więcej niż w szpitalu przez 3 tygodnie. Zbadał - szyjka 1,5 i bardzo "wiotka" - zdziwił się, że przy takiej szyjce i twardnieniu brzucha wypuścili mnie tylko z nospą. Dodał leki i kazał leżeć bo inaczej urodzę za wcześnie. Mam mu dostarczyć wypis ze szpitala (czeka się kilka dni na niego dlatego nie dostałam od razu) i wizyta za 2 tygodnie. Tymi wymiarami dziecka z usg kazał absolutnie się nie przejmować - mówił, że nawet kilka mm i wymiar może się różnić np o 2-3 tygodnie. A i po tym 3 tygodniowym leżeniu myślałam, że nie dojdę na wizytę. Zazwyczaj zajmuje mi to 5-7 minut a dziś szłam 20 no i się spóźniłam. Ledwo nogi mogłam podnosić, ciężki brzuchol i kłucie przy każdym kroku... I jeszcze jedna rzecz - znowu schudłam - prawie 3 kg, to przez ten szpital. Lekarz pocieszał, że skoro w usg dziecko rośnie, brzuszek zwiększa obwód to mam się wagą nie martwić.
  12. Hej, ja nadal w szpitalu. Badań nie miałam ale na obchodzie lekarz powiedział, że dłużej niż do środy to nie zamierzają mnie trzymać. Powiedział, że będę miała badania przed wyjściem - no ale nie wiem dokładnie kiedy.
  13. Co do prania - używałam wyłącznie proszku. Senny ten dzień. Chyba już pójdę spać.
  14. Diana pokazuj literki!! :) Już nie bądź taka skromna :) Mój brzuch twardnieje już od dobrych kilku dni. Trochę to nieprzyjemne - szczególnie jak dzidzia się wtedy wierci, mam wrażenie, że brzuch zaraz wybuchnie. Czasami mam problem żeby wstać jak jest taki spięty bo wtedy boli. Lekarze mówią, że tak już będzie do porodu. A brzuch mam ogromny - bardzo urósł ostatnio, jak patrzę w lustro to zszokowana jestem tym co widzę. Dziś dostałam plamienia - nawet nie brązowego a beżowego. No ale lekarz powiedział, że mam zgłaszać jak zmieni kolor albo będzie go więcej. Równie dobrze mogło się to stać przez wczorajsze badanie. I dziś był ten mecz, na który miałam pójść. Mąż poszedł na niego z bratankiem. Ponoć było super. Ehhh już tak bym chciała wrócić do domu. Zobaczyć jak mąż wszystko przygotował. Mimo, że jest u mnie codziennie to strasznie mi się tęskni. Nawet jak o tym pisze to łza mi się w oku kręci.
  15. Ja maxi cosi cabrio fix kupiłam za 185 zł. Ja sobie ustaliłam 200 zł jako max za cabrio fix. City są trochę tańsze a Pebble droższe. Muszę dokupić adaptery - dzięki Wam przypomniało mi się, że tego mi jeszcze brakuje ;)
  16. Mówiła, że brzuszek o tydzień mniejszy bo oni patrzą na średnią i porównują z pomiarem każdej części ciała.
  17. Ja mam głowę na 35 a brzuszek na 32. Średni wiek ciąży wychodzi na 33 tyg i 6 dni - poród na 13 października.
  18. Rozmawiałam z lekarzem. Powiedziano mi, że jest lepiej niż ostatnio i mało prawdopodobne jest to, że trzeba będzie wcześniej rodzić. Tylko brzuszek jest o tydzień za mały. Średni wiek ciąży zgadza się z tymi usg co były robione przed pobytem w szpitalu. Dziecku nic nie grozi, jest dokarmione i rozwija się prawidłowo. A to że zostaje przez weekend i że będzie kolejne usg to tylko dla upewnienia się w tym, że z dzieckiem nadal ok. Ale musiałam się popłakać i postresować, żeby cokolwiek się więcej dowiedzieć. Aż mi cukier podskoczył z tego wszystkiego.
  19. Ja już nic nie wiem. Poszłam do położnej ze złami w oczach żeby mi ktoś wytłumaczył co się dzieje. Ma mnie zawołać jak lekarz będzie wolny.
  20. Literki powieszę albo na łóżeczku albo na ścianie nad.
  21. Nie miałam za dużo kolorowych materiałów więc mój mąż kupił chustki w sklepie indyjskim i z tego powycinałam :) Było usg. Tadeusz waży 2160 ale ponoć wymiary są za małe jak na mój tydzień ciąży. Pozostałe parametry są ok. W poniedziałek kolejne usg i wtedy najprawdopodobniej decyzja. Ja już sama nie wiem ile on powinien ważyć. W opisie usg mam wpisane hipotrofia płodu. Zgupiałam :( Trochę też bez sensu, że każde usg mam na innym sprzęcie.
  22. Natalie odrysowałam na podwójnym materiale literkę, zszyłam zostawiając kawałek niezszyty żeby przełożyć literkę na drugą stronę. Wypchałam watą i zaszyłam do końca. Tylko literki po zszyciu i wypełnieniu wychodzą mniejsze niż odrysowane - także weź to pod uwagę :) Bardzo prosto się to robi. Zaraz zdam relacje z usg tylko muszę iść się umyć.
  23. Wstawiłam literki do galerii :) Paciorkowiec - też słyszałam, że dają przed porodem, żeby się dziecko nie zaraziło. A na to usg nadal czekam. Jak zwykle nie mogą się wyrobić.
  24. Lekarz na obchodzie powiedział, że dziś będę miała usg. Będę czatować pod jego gabinetem, żeby o mnie nie zapomniał. Ma strasznie dużo roboty i już jedną dziewczynę wypisuje od 4 dni. Ja też wolałabym naturalnie - napatrzyłam się na kobiety w szpitalu po cesarce - leżą nieruchomo, obolałe... A po sn za kilka godzin biegają po korytarzu. Co prawda wrzaski z porodówki są czasem okropne - jakby ze skóry obdzierali ;) ale znowu inne krzyczą aułłł jakby ktoś ich igłą tylko ukuł ;)
  25. We wtorek powiedzieli, że za tydzień powtórne usg. Mam nadzieję, że jutro ze mną lekarz porozmawia - jak nie to będę musiała do poniedziałku czekać bo w weekend tu się nic nie dzieje. Natalie odpoczywaj. Wycieczki po sklepach bywają męczące.
×