Moniś83

Mamusia zawsze jest szansa, że się uda. Trzeba wierzyć do końca! Eljotka ja miałam usg w 14 tygodniu i w pomiarach wyszło, że głowa ma wymiary na 15 tydzień a kość udowa na 13 i kilka dni. Lekarz powiedział, że bardzo często są takie różnice bo to mm o tym decydują. Z drugiej strony dziecko może się źle ułożyć i pomiar już nie jest taki dokładny. Ja dziś od rana wymiotuję i nie wiem już co mam zjeść bo od wszystkiego mi niedobrze. Może to ten antybiotyk tak działa na żołądek. Ale leki osłonowe biorę. Zadumany mam dzień dziś, taki smutny - cały czas myślę o Indze.

Inga nawet nie wiem co Ci napisać. Tak bardzo mi przykro. Na tyle ile mogę przeżywam to razem z Tobą.

o boże, dopiero przeczytałam serce mi tak wali, mam łzy w oczach pobiegłam sprawdzić też swój telefon. Dzwonię do nich i płaczę. ten telefon jest cały czas zajęty

Mamusia spokojnie - do Kielc jest bardzo dobra droga. Dzwoniłam do mamy - teraz nie pada.

Fajnie, że coraz więcej osób zna płeć maluszków. Ale rzeczywiście zatrzęsienie chłopaków :) Dotiuszka to czytaj szybko i opowiadaj co u Ciebie :) Inga myślę, że nic na to nie poradzimy. Chyba tam mają za mało ludzi. Ja nadal kiepsko się czuję przez chorobę. Wczoraj wzięłam już antybiotyk. Pogoda okropna więc humor też taki sobie. Zmykam oglądać seriale bo nudno mi troszkę.

Agulka- no właśnie mało nas trochę - już 4,5 miesiąc dziewczyny się lepiej czują i może nie chce im się siedzieć przed komputerem. Eljotka a co się działo u Ciebie? Ależ ja zmęczona dziś jestem... Nic mi się nie chce.

Inga zadzwoniłam dziś pod nr, który podałaś. Odebrała jakaś pani dr :) Powiedziała, że dodzwoniłam się do gabinetu lekarskiego. Zadzwoniłam do sekretariatu - dopiero w przyszłym tygodniu będą wyniki.

Mamusia co robisz na obiad? Ja chyba zrobię kapustkę świeżą z kiełbaską - taki "zielony" bigos :) do tego nogi kurczaka (ale jeszcze nie wiem jak przyrządzić) i świeże ziemniaczki.

i jeszcze zanim wykupię sprawdziłam, czy to rzeczywiście pochodna penicyliny :)

Agulka - już tak właśnie będę robić. Co bym nie dostała przed wykupieniem zapytam co ginekolog na to. Bo to on przecież wie dokładnie jak przebiega moja ciąża więc wie co mi wolno a co nie.

Mamusia długi ból jest męczący. Ale lepiej coś zjeść. Mnie od dwóch dni bolą w nocy łydki. Czuje się jakbym biegała w maratonie :) Ja zawsze dostaje wydrukowane zalecenia - tak jak na recepcie+ te leki, które są bez recepty i opis co i jak brać. Ale z lekarzami różnie bywa - zresztą jak wszędzie i w każdym zawodzie - nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.

Już wróciłam. Ta dzisiejsza lekarka od razu powiedziała, że lepiej pochodną penycliny i wypisała mi nowy antybiotyk AUGMENTIN SR. Nawet nie musiałam jej za dużo opowiadać dlaczego chcę zmienić. Powiedziała, że ten co dostałam wczoraj też się stosuje ale rzadko (zazwyczaj jak inne nie pomagają) i na pewno nie na początku ciąży. Tym sposobem wyrzuciłam wczoraj 50 zł bo leków już nie oddam. Po wizycie wbiegłam do domu bo musiałam do toalety ale też byłam bardzo głodna - wszystko na raz. Wybrałam pierwszą toaletę ale jak tylko wyjęłam chleb żeby zrobić kanapkę to znowu musiałam biec do łazienki -tym razem zwymiotować. Nie zdążyłam nakarmić mojego głodomorka i się zemścił na mamie ;) Co do wyprawek to znalazłam kilka stron na ten temat: http://www.mamopedia.pl/ciaza/ciaza/wyprawka---co-kupowac http://wyprawka.dlanoworodka.pl/ http://www.mamopedia.pl/ciaza/ciaza/zakupy-dla-naszego-nienarodzonego-dziecka i o wyprawce do szpitala: http://www.szpital-inflancka.pl/site/co_zabrac

Hej, pisałam am wczoraj, że dostałam antybiotyk od internisty i że napisałam o tym mojemu ginekologowi. Dostałam od niego odpowiedź: Azitromycyna nie jest antybiotykiem szeroko stosoawnym w ciąży. Zapewne ten lek został zalecony z waznych wskazań internistycznych i jego stosowanie przeważa nad zaniechaniem leczenia. Ale może lepiej wziąć taki, który jest szeroko stosowany podczas ciąży (pochodne penicyliny). No i w związku z tym znowu idę dziś do internisty - masakra. Wczoraj dzwoniliśmy do naszej znajomej farmaceutki - powiedziała, żeby słuchać się swojego ginekologa. Mąż zrobił mi syrop - pokrojona cebula, czosnek i miód. Dziś nadal kaszlę ale ucho mniej boli i mogłam spać już na drugim boku.

Zapomniałabym.... Wróciłam już od internisty. Dostałam antybiotyk - dr powiedziała, że osłuchowo nie za dobrze u mnie. Po przyjściu do domu zaczęłam się zastanawiać jaki to może mieć wpływ na dzidzię. Napisałam wiadomość do mojego ginekologa - zobaczymy co on na to.

Madziarra007 mój lekarz "chyba" pracuje na inflanckiej - tzn na pewno kiedyś pracował. Ja najbliżej miałabym do szpitala Medicover (mieszkam w Wilanowie) ale to tylko prywatnie :) Zresztą do medicover chodzę do swojego lekarza - mój mąż ma pakiet medyczny z pracy. Nie orientowałam się jeszcze gdzie mam najbliżej z państwowych szpitali. Bielański ogólnie ma dobre opinie - nie wiem jak z tym jeżeli chodzi o poród. Ja tam byłam na amniopunkcji i siedziałam 3 godziny a byłam jako trzecia w kolejce - kiepska organizacja. Jedno usg dla wszystkich pacjentek - z oddziału, karetki i z zewnątrz.

Madziarra007 ja jestem z Warszawy ale jeszcze nie wiem gdzie będę rodzić. Masz jakieś info nt szpitali? Natalie ja jem bardzo często ale za to małe porcję bo szybko jestem syta. Ale też szybko głodnieje. 2h to dla mnie długa przerwa w jedzeniu :)

Hej kobietki ja wczoraj miałam gości i całe mieszkanie posprzątałam. A było z czego - mąż odnawiał stół, robił ramę do lustra i inne takie tam. Pyłu, kurzu i sierści mojego kota mnóstwo. Do 15 nie mogłam odkurzać bo lakier musiał wyschnąć a potem wszystko na wariata bo o 18 goście. Umyłam 2 łazienki, kuchnie, zmieniłam pościel a męża wysłałam na zakupy. Jak skończyłam sprzątanie i zabrałam się do robienia przekąsek to poczułam jak jestem zmęczona. Musiałam usiąść bo nie byłam wstanie ręką ruszyć. Przesadziłam. Jeszcze dziś boli mnie trochę kręgosłup. Ale w końcu największe rzeczy zrobione w mieszkaniu! Ale ulga! Jestem bardzo zadowolona ze stołu - mimo wysiłku jaki trzeba było włożyć w odnowienie to się opłacało. Wymienialiśmy nogi na ludwikowskie i pomalowaliśmy na biało - kosztowało nas to ok 200 zł bo stół mieliśmy od mojej mamy taki stary już. Od ginekologa dostałam tabletki na poprawienie wyników krwi - i od wczoraj krwawię z nosa. Jak nie cieknie to smarkam krwią. A poza tym to nadal jestem chora. Ucho już tak boli, że nie mogę go nawet dotknąć. Dziś o 14 mam internistę - zobaczymy co powie. Inga a na jaki nr tel dzwonisz po wyniki? Ja dostałam jakąś książeczkę i tam mi zaznaczyli nr tel 22 458 26 10. Jak tam dzwonię to nawet się o nazwisko nie pytają tylko po dacie badania odpowiadają, że nie ma wyników. Z drugiej strony to może i lepiej, że nie ma info bo mieli dzwonić jak wyniki będą złe...

Popijam teraz herbatę z miodem i cytryną. Mleka niestety nie przełknę - powąchałam tylko i od razu zrobiło mi się niedobrze. Na szczęście katar mnie ominął. Ale dziś obudziłam całe mieszkanie moim kaszlem - dobre kilka minut kaszlałam non stop - biedna dzidzia, pewnie niezbyt miłe dla niej te wstrząsy. Mam nadzieję, że jej to nie zaszkodzi.

Ale się naczytałam, te Wasze historie... Graga dobrze, że z dzidzią wszystko ok. Jak nawet będziesz musiała brać antybiotyk to i tak nie będzie źle. Będą obserwować dzidzię. PazMama pewnie że pamiętamy. Trzymaj się! To jeszcze tylko tydzień - szybko minie. Mam nadzieję, że Twój mężczyzna szybko wróci do zdrowia. Mamusia współczuje - musi bardzo boleć - ależ Ty się nacierpisz :( Jak nie kręgosłup, plamienia to noga ehhh. Ja w poniedziałek znowu muszę iść do internisty bo kaszlę przeokropnie, rano i w nocy przeżywam kryzys - nic nie pomaga. Marla to mnie postraszyłaś z tą glukozą bo ja w ogóle nie mogę teraz przełknąć słodkiego :( A powiedzcie mi czy jak się to wypije i czeka te 2 godziny to nie można jeść? Marla zaszalałaś z brzuskiem :) A ja myślałam, ze mam ogromny a Ty masz większy ode mnie :)

Ja nie wiem jak ja zrobię to badanie. Bardzo niedobrze mi od słodkiego a co dopiero samą glukozę :(

Ja zapinam pasy - poniżej brzuszka.

DianaKarina rodzice jak coś czasami palną... ;) Moja mama wczoraj prawie się popłakała jak powiedziałem, że przed urodzeniem chce mieć wszystkie rzeczy dla dzidzi - ona, że można dopiero po urodzeniu!!!! No szok!

kosiorakis cieszę się że smakowało. Ja też to bardzo lubię. A co do brzusia i niemożności poradzenia sobie z pazurkami - to jest to dobry pretekst żeby pójść do kosmetyczki :)

Pisałam Wam wcześniej o koleżance, którą spotkałam i też jest w ciąży. Jest w 20 tygodniu i przytyła 11kg. Widać było, że urosła. Ale jak tylko dzidziusiowi z tym dobrze to nie ma co marudzić. Dziś znowu przyszła paczka z allegro. Wszystkie ubrania ok, chociaż może ta pierwsza tunika mogłaby mieć luźniejszy ściągacz na dole. Ale jak komuś się podoba to ja polecam :) Ubrania są z cienkiego materiału. http://allegro.pl/tunika-ciazowa-sukienka-kolory-i2302156043.html http://allegro.pl/wiazana-pod-biustem-bluzeczka-ciazowa-wyprzedaz-i2306837993.html http://allegro.pl/bluzka-podkreslajaca-brzuszek-duzy-rozm-l-xl-i2322263579.html Jedyny minus tych wszystkich zakupionych ubrań to okropny zapach! Było mi niedobrze jak przymierzałam. Od razu poszły do prania.

Rzodkiewa przez allegro kupiłaś? Podasz link? Dziewczyny powinnyście się cieszyć, że macie wizytę bo albo zobaczycie dzidzię albo usłyszycie serduszko! Rozumiem stres w sytuacji gdy są podejrzenia i objawy, że coś może dziać się źle ale przy kontrolnej wizycie? A kłucie w brzuchu jest raczej czymś normalnym. Stres dzidziusiom nie pomaga. Wczoraj oglądałam program, w którym porównywali stres w ciąży do palenia papierosów albo picia alkoholu. Nie obejrzałam tego programu do końca bo byłam zła na te matki, które świadomie krzywdzą swoje dzieci. Ja mimo, że czekam na wynik z amniopunkcji staram się nie myśleć czy będzie źle czy dobrze bo mi to nie pomaga. Staram się nie myśleć o tym w ogóle.