Moniś83

Hej dziewczyny. Ja też mam w tym tygodniu wizytę (bez usg) w środę. Dziś byłam na pobraniu krwi. Ależ dużo było kobiet z brzuszkiem. Pogoda dziś okropna więc może będzie więcej postów. Wczoraj sadziłam kwiatki - 2 balkony - 29 dużych donic z kwiatami. Siedziałam przy tym pół dnia a potem wstać nie mogłam bo kręgosłup odmówił posłuszeństwa. Ale za to jak mam kolorowo za oknem :) Na szczęście z kręgosłupem dziś jest ok. Emilia te guzki w piersiach wyczułaś? A przed ciążą miałaś badane piersi? Ja w piersiach od jakiegoś czasu wyczuwam jakieś nierówności i myślałam, że to normalne w czasie ciąży. Przed ciążą było u mnie ok. Troszkę się przez to zestresowałam. Ale porozmawiam o tym w środę z ginekologiem. Inga - próbowałam się dziś do nich dodzwonić w sprawie wyniku ale było zajęte. No ale jak tak piszesz to już dam sobie spokój dziś. Ehhh nadal to czekanie. Bardzo często mam zawroty głowy - nawet przy poruszeniu głową wszystko wokół się kręci. Czy któraś z Was też tak ma? Ja wczoraj zaczęłam 18 tydzień więc 5 miesiąc :)

Hej kobietki :) Wróciłam z mazur :) Ale było świetnie. Codziennie 1 lub dwa zabiegi, spacery nad jeziorem, pyszne jedzenie podstawione pod nos (nic nie trzeba gotować ;) ) I pogoda - cały czas słoneczko i bardzo ciepło. Także wyjazd bardzo się udał. No ale to były nasze wakacje - mąż odkłada urlop na październik jak dzidzia się urodzi. Zresztą z większym brzuchem na wakacjach trochę ciężko. Teraz też nie było lekko - długie spacery odpadały bo szybko się męczyłam. Próbowałam dzwonić wczoraj aby dowiedzieć się czy są już wyniki amniopunkcji. Niestety nikt nie odbierał. Będę dzwonić w poniedziałek. Stresuje się tym. Kupiłam body dla dzidzi :) mega kolorowe w ciuchcie :) To pierwszy zakup dla dzidziusia :)

Nata_lie współczuje. Ja mam co rano cały nos zapchany krwią i przez jakiś czas po przebudzeniu muszę cały czas go wysmarkiwać bo się oddychać nie da. Mały krwotok miałam tylko raz. Rozmawiałaś o tym z lekarzem? Ja swojego zapytam ale dopiero 9 maja mam wizytę.

Ból głowy - mnie też nadal męczy. Ale jak posiedzę na balkonie na świeżym powietrzu to jest mniejszy. Któraś z Was pisała o problemach z krwią w nosie. Mam to samo, męczące to trochę. Co rano tak mam. Czytałam, że to przez hormony, które powodują obrzęk w śluzówce nosa. Ponoć pomaga nawilżanie powietrza w sypialni.

Aaaa i parmezanem tylko trochę posypuję jak już wyjmę z piekarnika. Bez parmezanu też może być. Nie mam zdjęcia swojego dania ale poszukałam czegoś podobnego wyglądem w necie: http://2.bp.blogspot.com/_rkV3NDftEYw/TAJFJJ6ZqAI/AAAAAAAAA8Y/6HUy-vs1hpg/s1600/DSC_0005_2010-05-30_2969.jpg Tutaj akurat ze szparagami ale wygląda podobnie :) http://atinabc.blox.pl/resource/Tarta_ze_szparagami5.jpg Smacznego

Hej :) Ależ pogoda. Mój kot dziś w cieniu się ukrywa. Wyczesałam z niego torbę kłaków aż się zmęczyłam. Agulka im później tym bardziej pewne będzie to co lekarz powie odnośnie płci- ja się zaczęłam zastanawiać czy rzeczywiście u mnie chłopiec. Mamusia ale przeżycia :/ Kosiorakis to już piszę co i jak :) Ciasto francuskie kroję na kwadraty (prostokąty) albo już takie w kawałkach kupuje. Wielkość taka jak na porcję np 15cm/15cm. Do piekarnika w temp ok 200C (zależy co napisali na opakowaniu) potrzebuje kilku minut żeby urosnąć i delikatnie się zrumienić. Urosną z niego poduszki więc co jakiś czas przebijam widelcem żeby opadły. Jak już jest upieczone smaruję pesto i układam pozostałe składniki. Piekę aż mozzarella się roztopi - i już :)

Ania k to słuchaj lekarza i leż.Nic więcej nie rób! Głowa do góry będzie dobrze. Ja bym dziś zjadła ciasto francuskie po włosku. Kwadraty z ciasta francuskiego posmarowane pesto bazyliowym. Na to szynka parmeńska, mozzarella, pomidorki koktajlowe, oliwki, rukola i trochę parmezanu oraz pieprzu. Szybko i pysznie :) Upieczone w piekarniku. Mniami :)

Jejku jest tak pięknie na dworze. Aż mi się sama mordka uśmiecha :) I ma tak być minimum do czwartku.

Przeczytałam artykuł hehehe:) Mój mąż jest w pracy ale mu od razu link wysłałam :) Leonka do jutra jeszcze Was pomęczę. Jedziemy w niedziele. Na pewno będę Was odwiedzać bo nie nadrobię 100 stron jakie napiszecie do następnej soboty ;)

Ale się opisałyście od wczoraj :) Ja dziś byłam na badaniach. Pobierają od 8 a ja obudziłam się po 6 i byłam obrzydliwie głodna! No i zwymiotowałam przez to. Ale zaraz po pobraniu wcinałam wafle ryżowe. Co do pieniędzy na ciążę to ja już zapewne grupo ponad 1500zł. Dziś na badania wydałam 150zł. Już mi się nawet nie chce tego liczyć. Zrobiłam już dziś zakupy na wyjazd :) Teraz sobie leżę bo zmęczył mnie ten spacer. Ależ Ci faceci są... ! Ja na szczęście nie narzekam. Mój super się zachowuje. Któraś z Was pisała, że facet się nie chce do niej zbliżać. U mnie jest odwrotnie - kręci go okrągły brzuszek, no i piersi :P łobuz! :D Ale mamy zakaz niestety. Zaraz zabieram się do czytania artykułu. Viviii ale historia :) Ciekawe czy u mnie siusiak "zniknie" :) W końcu dowiedziałam się w 12 tygodniu chyba więc wszystko może się zmieni. Ale i tak już nazywałam dzidzię na początku Zuzią a potem Tadeuszem więc myślę, że się za to nie obrazi :)

Miiiśkaa dzięki. Już się przeszłam. Sałatka była wyborna :) Teleportacja bardzo dobra rzecz :)

O masz :) A ja myślałam, ze tylko ja jestem beksą ;)

Powinno działać. Może ten już się nie popsuje :)

sprawdzam suwaczek Diana ściągnęłam od Ciebie bo jest bardzo czytelny :)

O swoim porodzie jeszcze nie myślę. Nie wiem w jakim szpitalu będę rodzić. Chyba nie ma co myśleć bo przecież nie jestem w stanie przewidzieć jak w moim przypadku będzie wyglądał :) I na szczęście nie straszy mnie to jeszcze po nocach ;)

Ja właśnie przełączyłam na porodówkę na tlc :)

Umyłam trochę jeden balkon - tylko z jednej strony szklaną balustradę i rozbolał mnie brzuch. Mocno uciska mnie z lewej strony. Mam nadzieję, że jak poleżę to przejdzie...

Eljotka - wiem :) przeskakuje jak jest 4 dzień tygodnia a potem od nowego tygodnia wraca do normalności :) Nie chciało mi się szukać innego, poprzedni też szwankował.

Rzodkiewa już pisaliśmy co nieco o facetach. Chyba co niektórzy potrzebują jeszcze czasu aby dorosnąć.

Może to zapachy podrażniają i dlatego kichamy? Już sama nie wiem. Ale to dziwne. Co do witamin to ja biorę dlatego, że bardzo dużo wymiotowałam i nie dostarczałam witamin dzidziusiowi. Zanim zaczęłam wymiotować też brałam wyłącznie folik. Jeżeli ciąża przebiega dobrze to nie ma co się faszerować. Co za dużo to też nie dobrze. Ja bym posłuchała lekarza :) Zmykam szorować balkony :)

Dziewczyny czy Wy kichacie? Ja zaraz po przebudzeniu i za każdym razem przy jedzeniu. No to jakaś masakra. Nigdy nie byłam na nic uczulona. Mogło mi się coś pojawić w związku z ciążą?

Ania, trzeba poszukać w innej aptece - na pewno znajdziesz w cenie podobnej do mojej.

A co do witamin biorę nadal prenatal classic - wcześniej miałam opakowanie 30 tabl i płaciłam 28 zł a teraz mam opakowanie 90 tabl za niecałe 40 zł! Różnica spora. Graga współczuje dolegliwości. Ja mam odwrotnie bo prawie od tygodnia nic ze mnie wyjść nie chce... Zawsze mi pomagał winogron ale tym razem za dużo nie zadziałał.

Hej dziewczyny :) Ależ piękny dzień!! Mój kot od rana na balkonie się opala. Leży do góry brzuchem. Trzymam kciuki za wizyty. Ja na wczorajszej to byłam jakaś nieskręcona i zestresowana. Pytałam się męża czy bardzo było widać a on na to, że byłam bardzo poważna i "profesjonalna". Ciekawe jak wyglądam jak się nie stresuje :) Wczorajsze gadanie lekarza o ewentualnym usunięciu ciąży siedzi mi cały czas w głowie. Próbuje się tego pozbyć i w ogóle o tym i o wyniku badania nie myśleć ale ciężko mi idzie. No cóż taka jego rola aby opowiedzieć o wszystkim. Ja dziś w planach mam sprzątanie balkonów - muszę je wyszorować.

Inga mi kazali dzwonić po miesiącu ale zamierzam wcześniej. Mam wizytę 9.05 więc zadzwonię tam kilka dni wcześniej - będę ich nękać :) Orzechowa - coś wiem na temat remontu - trzeba to przeżyć - ale potem jak będzie ładnie :) No proszę prawie same chłopaki. Siusiakowe szaleństwo ;) hehe