

mamamuu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mamamuu
-
Ach Karolcia gratuluję dziewięciu ząbków, to Ci dopiero rekordzista :)!!! Mu mieć czarujący uśmiech :) U nas nadal górnych jedynek nie widać. Wyjdą tylko wszystko w swoim czasie.
-
Ło Matko, dziewczyno ale przeżyłaś!!! Mnie ciarki przeszły po całym ciele. Ale Antoś wymyślił, no niech mnie :) Dobrze, że nic się nie stało. Och byliśmy za wozem wczoraj. Świetnie się bawiliśmy przymierzając z Natusią wózki. Była taka słodka :) No więc wiem jedno nie ma wózka idealnego. Jak jeden jest lekki to nie ma okienka w budce, a jak już ma to kosz na zakupy jest rozmiaru piccollo, jeśli jest już taki z wieeelkim koszem to nie ma regulowanego podnóżka i tak ciągle coś. Nawet te super drogie ale też super jakościowo Cybex czy Maclaren w cenach ponad 1000 (!!!) nie mają okrycia na nóżki a co dopiero mówić o śpiworku. Tak więc naoglądaliśmy się na przymierzaliśmy i z bólem głowy wróciliśmy do domu. Ciężko jest coś wybrać. Na pewno trzeba jechać z dzieckiem żeby sprawdzić jak siedzi, jak można rozłożyć wózek, jak jest wyważony itd. Np ten model http://allegro.pl/wozek-spacerowka-euro-cart-lira-3-najtaniej-hit-i2172791061.html to jakieś nieporozumienie. Z Natusią w środku był strasznie wywrotny i nie wyobrażam sobie 3-kołowego wózka do jazdy po naszych chodnikach, krawężnikach i schodach. Jak dla mnie odpada. Był fajny Chicco http://allegro.pl/1b-chicco-wozek-spacerowy-simplicity-plus-top-2011-i2172918437.html o taki ale nie miał regulowanego podnóżka i ta rączka taka rozklekotana. Za to w wyposażeniu był OGROMY kosz na zakupy i bardzo ciepłe okrycie na nóżki. Mi najbardziej podobał się ten wózeczek tylko właśnie ta cena ałaaaaaaa.......http://allegro.pl/wozek-spacerowy-cybex-topaz-2012-wys-0zl-olsztyn-i2197856389.html ale był tak wyważony świetnie, leciutki no i ta mega budka i jak dla mnie waga do 22,5 kg a wszystko na rynku jest do 15. Nie wiem sama nie wiem co kupimy. Jest tego tyle. A co Wy wybrałyście, macie coś na oku? Dorwaliśmy na sklepie konia na biegunach o takiego jak ten trzeci model ten beżowy http://allegro.pl/zabawka-na-biegunach-bobas-4-modele-i2189578077.html i wsadziliśmy Natusię na niego. Ale jej się spodobało bujanie na nim :) Jaka była szczęśliwa! Jak tylko przestałam ją bujać to pupcią tak ruszała do przodu i do tyłu żeby jeszcze hahhaaha. Żeby tak człowiek miał osiołka co z uszu dukaty lecą to by dziecku wszystko dał. Nie ma w domu osła ale za to duuużo miłości i to jest najważniejsze, co nie?! U nas leje, pewnie jutro nie wyjdziemy z domu. Życzę Wam miłego wieczoru, stosunkowo ;) udanej nocy i jutro przeeemiłej rodzinnej niedzieli :)
-
Hej, Hahaha ale się uśmiałam konopielka :) :) Uuuuuu...dostałyśmy kwiaty od taty :) m śmieje się, że teraz wydatki wzrosły o 100% :) Jedziemy dzisiaj za wozem :) A bodziaka wczoraj kupiłam w Biedronce. Jak dla mnie to super i cena 13zł a w sklepie z dziecięcą odzieżą kosztuje 26zł z aplikacją kolorową a gładki 20zł. Opłacało się. W sumie mamy 3szt bo babcia kupiła nam jeszcze 2. Będziemy się stroiły trala lala :) U nas wczoraj śniegiem sypnęło i znowu paskuda za oknem. Papa
-
Kobitki wszystkiego najlepszego!!! Życzymy Wam z Natusią baaardzo miłego dnia :)) Choc_ella masz rację, lepiej posiedzieć w domu żeby Nadusia wydobrzała na dobre. W przyszłym tygodniu ma się ocieplić to będziecie śmigały wtedy na spacerki. Szybkiego powrotu do zdrówka mocno życzymy Nadusi. Dzięki za stronkę, chętnie będziemy na nią zaglądali. Dzisiaj mają być fajne bodziaki w Biedronce i skoczymy je pooglądać. Tylko Natusia wstanie i zje drugie śniadanie to się wybierzemy. Tymczasem pozdrawiam
-
O! A tu znalazłam troszkę tańsze a bardzo podobne http://allegro.pl/buciki-paputki-do-nauki-chodzenia-6-12m-skora-i2186120858.html jak te PreShoes. Nie ma to jednak jak samemu je sprawdzić w swoich łapkach.
-
Halo, halo :) Ano u nas też pięknie słonecznie ale nadal zimno i to bardzo, więc ta pogoda taka jeszcze nie zdecydowana. Ale co tam ! :) wiosna już tuż, tuż - jupi :)) No więc u nas uczulenie nie schodzi. Nasza maleńka drugi dzień jest dopiero tylko na mleku Pepti i pupcia też się nie wygoiła jeszcze ale to chyba musi potrwać. Humorek jednak jej dopisuje, dzisiaj była u nas babcia więc szalały cały dzień. A wiecie co? Zaliczyłam dzisiaj z córcią wiosenną wizytę u fryzjerki i obie poszłyśmy pod nożyczki. Natusia ma podciętą grzyweczkę i taka jakaś inna mi się wydaje bez tych kędziorków na czółku :) Za to spod czapeczki równiutka grzywka teraz wystaje bo jak ja jej obcinałam w grudniu to ojoj .... ! Nie była taka równa! Siedziała mi na kolach grzecznie pod tą pelerynką i strasznie poważnie wyglądała a mi się śmiać chciało jak nie wiem hihihi. Babcia zakosiła kosmyk na pamiątkę, ja też mam ale z pierwszego strzyżenia. Ząbki górne nadal wychodzą, one chyba u wszystkich dzieciaczków tak długo się wyżynają. Zauważyłam wczoraj, że wychodzi też dwójka na dole a jedyneczki już takie słodziutkie widać jak się uśmiecha. Choc_ella Nadusia to dzielna dziewczynka, mam nadzieję, że po wizycie kontrolnej jesteście i już wszystko ok. Jak to dobrze, że macie rehabilitację za 4 tyg a nie 4 m-ce. Nasza służba zdrowia ... Karolcia a Pawełek ile już ząbków ma, bo z tego co pamiętam to chyba ma najwięcej z dzieciaczków, tak? Jak się mylę to przepraszam - poprawcie mnie. A z tym naszym karmieniem to wygląda tak: wieczorem po kąpieli Natulka wypija między 210 a 180 mleczka ok 19 czy 19:30 i śpi do 7 rano. Jednak od dłuższego czasu i to chyba przez ząbkowanie śpi niespokojnie i popłakuje, łapie się szczebelków i chce wstawać albo kręci się po całym łóżeczku. Bywało, że wstawałam do niej nawet po 15 razy. Od jakiegoś czasu też nie daje jej mleka w nocy tylko dopajam herbatką, żeby brzuszek też odpoczął i wydaje mi się, że jest na tyle duża, że można już wykluczyć nocne karmienie - ale mogę się mylić. Wczoraj spała znowu bardzo niespokojnie ale dzisiaj już super była nocka. Wyspałam się i ja. No więc od tej 19tej do 7 rano to dużo czasu bez jedzenia ale widzę, że wytrzymuje i rano wypija mi tylko 150 albo i zostawi nie raz jeszcze 30. Też chciałam podawać jej przed snem coś bardziej sycącego, kaszkę albo mm z grysikiem - kaszą manną ale ona nie chce tego jeść. Zostaje więc tylko mleko. Dlatego też pytałam jak Wy karmicie w nocy. Jeśli jeszcze macie to szczęście ogromne i karmicie piersią to nie ma co, pewnie to sama radość. Choc_ella i konopielka dziękuję Wam za Wasze odpowiedzi. Jednak to świetna sprawa tak móc porozmawiać. I rozpisałam się tu strasznie ale chcę Wam jeszcze powiedzieć, że temat spacerówki mamy na tapecie. Dzisiaj byłam w sklepie tak podczas spaceru i pooglądałam sobie i nawet przymierzyłam :) sobie Bubusia w jednym z firmy TAKO FLASH. Jak tylko Natusia w nim usiadła to zaczęła sobie śpiewać a a a aaa a my w śmiech, że się jej podoba:) kosztował 450zł ale pojedziemy w piątek może jeszcze zobaczyć coś więcej. http://www.tako.net.pl/index.php?action=showitem&id=150 Jak tylko włożyłam ją do naszego wózka to zaczęła płakać - jak pisałam jest z tych 3w1 ale taki obciachowy i wydaje mi się nie wygodny. Miałam nadzieję, że pojeździmy jeszcze nim ale chyba jednak nie. Zdrówka dla dzieciaczków i dla Was - pozdrawiam Was serdecznie. Konopielka fajnie się masz, nie ma jak to na wsi - ja już tak czekam cieplejszej pogody i wyjazdu z malutką. Nie trzeba tyle ceregieli do wyjścia co w mieście. Ja u siebie mam park i rynek z fontanną - też uroczo ale to nie to co własny ogród i ten luz....
-
Bry wiczór, No więc byłyśmy u naszej "SUPER" pani doktor. Musimy poszukać jakiegoś dobrego pediatry bo ona to - szkoda gadać... U córeczki w sobotę wyskoczyły krostki czerwone na ciałku + ta pupcia, więc dzisiaj z rana dzwoniłam zarejestrować się na wizytę. Jednak nie możemy przejść na zwykłe mleko, znowu mam zapas PEPTI. Miałam już taką nadzieję, że wyrosła z tego uczulenia ale jeszcze nie. Na pupcię mamy jutro do odbioru w aptece maść robioną. Nie miała nawet czasu albo chęci zbadać ją dokładnie. Tylko zajrzała do buzi tak ot sobie i rzuciła że lada dzień wyjdą górne jedynki. Wyjdą wyjdą bo dziąsełko białe i nabrzmiałe a dzisiaj to bardzo mocno wieczorem płakała. Nawet na butelce bo chyba sobie uraziła... :( żel pomógł i zasnęła. Sama sobie zważyłam Bubusia - waży 9kg. Poszperam zaraz za większymi bodziakami bo nadal ubieram ją w 80 a już dawno powinnam kupić 86. Kurcze dziewczyny ale mi zapodałyście temat z tą spacerówką. Teraz tylko rozglądam się na spacerach w czym mamy wożą swoje pociechy. Mam wielką chęć namówić mojego m i wybrać się do jakieś sklepu żeby sobie pooglądać i podpytać, która lepsza. Mam pytanie - dokarmiacie w nocy swoje dzieciaczki? No i niech wreszcie wyjdą te ząbki żeby dzieciaczki nie cierpiały już, choc_ella 4 na raz!?!?! No nic trzeba przetrwać ten trudny okres. Trzymajcie się ciepło. Widać już u Was wiosnę?
-
Witam niedzielnie :) i słonecznie :) Wczoraj Natusia zasnęła nam dopiero o 22:35 - szalała na potęgę. Wyspała się wieczorem i to dlatego. Śpi teraz od godzinki. My też zaczęłyśmy spacerować - wreszcie po miesiącu uziemienia! Pogoda już nam sprzyja a że wczoraj było słonecznie to wyprawiłam mojego m z Natusią na spacer a sama zabrałam się za mycie okien - ŁO MATKO masakra po zimie! O o właśnie wstała :) stoi z gołymi nóżkami słodziutka w łóżeczku i się uśmiecha (ma czarne kręcone i dłuuugie włoski a oczki niebieskie), ale tatuś się zajmie nią a ja tu nastukam jeszcze troszkę. Siku robią właśnie do nocniczka :) No więc u nas siadanie już opanowane, wstawanie i chodzenie przy meblach i kanapie. Malutka rośnie silna i zdrowa ku naszej uciesze. Nic się nie martwcie, tak jak piszecie każde dziecko ma swój czas i swoje tempo rozwojowe. Nadusia zacznie niebawem ładnie raczkować i siadać, Pawełek też i wszystkie dzieciaczki później się z czasem wyrównają i będziemy wszystkie łapać się za głowy jak nam będę na placach zabaw szaleć na huśtawkach i zjeżdżalniach :) O! Jest i kupka - lecę pomóc. Nic to - pozdrawiam ciepło wszystkie mamy i dzieciaczki życząc Wam miłej niedzieli.
-
mamuskaaniusika dzięki za uwagę, kurcze faktycznie polecę z mała w poniedziałek do lekarza. Pewnie ją to swędzi albo i piecze :( muszę zwrócić uwagę na to co jej daję do jedzenia ale to trudne będzie bo ona wszystko chce. Natusiek to też taki łobuziak, chyba podobna troszkę jest do Tosi z tego co czytam. W ciągu dnia ciągle muszę być przy niej - w łóżeczku wstaje i krzyczy, nie chce tam się bawić, w krzesełku posiedzi chwilkę i to pod warunkiem, że ma włączone bajki - ciągle chce być na rękach a waży już ponad 9 kg i ciężko mi już z nią na ramieniu coś robić. Najbardziej podoba jej się gotowanie i mieszanie w garach. Jak coś się dzieje w kuchni to biegiem na czworakach do mnie leci i się wspina.Uwielbia siedzieć na blacie jak coś robię no ale co to za robota z maluchem :) W nocy śpi ciągle niespokojnie. Budzi się i popłakuje - ciągle do niej wstaję i już jestem bardzo zmęczona tym. Nie wiem jak to długo jeszcze potrwa.W ciągu dnia potem padam na nos a ona pełna energii szaleje. Wasze dzieciaczki śpią spokojnie? Wózeczek świetny, Graco to dobra firma. Widzę że są też Graco parasolki ale ta Twoja jest świetna bo ma regulowaną rączkę - ja mały knypek jestem więc taka opcja jak dla mnie jest najlepsza. Hahaha a myślałam, że tylko ja nie mam prawka w dzisiejszych czasach - o jak mi miło, że nie jestem sama :) !!! Karolcia jeśli chodzi o wózek baby star to widzę sporo mam z wózkami z tej firmy ale sama przed zakupem najpierw chciałabym go zobaczyć, sprawdzić itd. Ostatnio w Auchanie widzieliśmy foteliki samochodowe i jak je dotknęliśmy to byliśmy w szoku - jak można coś takiego sprzedawać z przeznaczeniem dla dzieci!!! Sama za żadne pieniądze bym w tym nie wysiedziała a co dopiero małe dziecko taki to był badziew. Tak więc trzeba wszystko sprawdzać. Oby każda z nas wybrała to co najlepsze dla naszych dzieciaczków i zadowalające dla nas. Jak coś będę wiedziała to napiszę w tym temacie. Kurcze martwi mnie też ten syropek, który Nadusia przyjmuje oby tylko miała ładne ząbki. Tosi też duuuużo zdrówka - przegońcie to paskudztwo bo nic gorszego jak z maluszkiem po specjalistach się smykać. Zdrowia i jeszcze raz zdrowia dla dzieciaczków naszych i dla nas też. Pozdrawiam i już wskakuję do łóżka - ciekawe co to mnie czeka..... ależ ja już tęsknię za spokojnym snem - wyśpię się jak Natusia pojedzie na zieloną szkołę :)) Dobranoc
-
Witam Was, Konopielka też jestem tu nowa i nie wydaje mi się żeby ktoś tak myślał. Każda z nas pewnie pisze na tyle na ile czas pozwala = szkrab:) Nie martw się brakiem ząbków, naszej córci dopiero ok 4 tyg temu pojawił się pierwszy ząbek. Teraz są już dwa. Na pewno wnet pojawią się i u Twojej córeczki. Możesz zapytać pediatry o ile masz takiego fajnego jak cz.b.kot (nawiasem mówiąc cz.b.kotku zazdroszczę Ci takiego pediatry - nasza pani doktor to szkoda gadać) Choc-ella jak tam Nadusia? Wyszły już te górne ząbki? Ale to uciecha jak COŚ jest w nocniku, co nie :)) ?! Nasza maleńka też nadal na nocniczku robi siku i kupkę i mam nadzieję, że tak już pozostanie. O przebarwieniach po żelazie słyszałam ale to było wiele wiele lat temu. Miejmy nadzieję, że dzisiejsze leki są bardziej dopracowane i nie mają już takich skutków ubocznych. A podajesz córci żółtko? Pewnie tak. Ja co drugi dzień podaję jajko na miękko i powinnam tylko pół żółtka dawać Natusi ale wiecie jaka awantura jest jak zje nawet całe?! Ona to by już całe jajeczko chciała. Dzisiaj na kolację zjadła chlebek z szyneczką, taką bez konserwantów i też była awantura jak się skończyła kromeczka. Matko co za głododmorek. Boje się troszkę podawać jej takie jedzenie jak my jemy ale widzę, że ona to by już chciała to co my. Wcina swoje jedzonko ale jak widzi, że my coś jemy to nie da się zjeść w spokoju bo wspina się po nogach bidulka i buźkę otwiera. No aż żal nie dać jej skosztować.Tylko znowu u nas problem z pupcią i już jestem pewna że to nie wina Pampersów bo na Dadach teraz była wrrrr..... chyba będę musiała iść do tej w/w pani doktor :/ Nie wiem już o co chodzi. Przecież dbam bardzo o pupcię, za każdym razem wycieram dokładnie i smaruje Sudocremem już nawet babciny sposób wypróbowałam - na mące ziemniaczanej i przybladło nawet na trochę ale dzisiaj znowu krostki wyszły czerwone. Może macie jakiś sprawdzony sposób? Ach i tatuś został już też uszczęśliwiony bo usłyszał pierwsze słodkie tata. Ostatnio tak się rozgadała, że aż nas zadziwia. Pewnego razu rozmawialiśmy a ona nam zaczęła bla bla bla..... ale się uśmialiśmy :) Karolcia Antosiamama gratuluję pierwszego mama ale miło to usłyszeć prawda? Karolcia ja też rozglądam się za parasolką. Nie chcę jeszcze jej używać bo dopiero co wskoczyłyśmy do wózka spacerowego podobnego do Twojego tzn z kompletu z gondolą ale już rozglądam się na spacerach w czym mamy wożą swoje starsze dzieciaczki. Jest tego tak dużo że człowiek nie wie sam na co się zdecydować. Jedno jest pewne zanim coś kupimy to sprawdzimy w sklepie jak się składa, czy jest przede wszystkim wygodny dla dziecka. Potem pewnie na allegro kupimy bo to zawsze taniej. Nasza kolumbryna też dużo miejsca zajmuje w samochodzie. Wydaje mi się jednak, że za nim kupimy parasolkę to najpierw zaopatrzymy się w fotelik. To wydaje mi się, że u nas będzie w pierwszej kolejności. Tylko problem jest ten sam jak z wózkami. Gdyby człowiek miał kasy jak lodu to by się nie zastanawiał tyle :) Spokojnej nocy i miłego weekendu. P.S. Czekamy już z utęsknienie na wiosnę i na dłuuuugie spacery. Jak tylko zrobi się ciepło wyjedziemy na wieś ale tam nie mam internetu i tym samym Was :(
-
Dobry wieczór, dziękuję Alina123. Jeśli chodzi o pieluszki to nigdy nie mieliśmy kłopotów z pupcią ale tak sobie myślę, że może to wszystko było związane z ząbkowaniem. Na początku Nataleczka miała luźniejsze kupki i może akurat tak padło na Pampersy bo różnych pieluszek próbowaliśmy. Na Dadach pupcia jest jak ta lala. Może za jakiś czas zużyjemy Pampersy z zapasów. A z nocnikiem to u nas jest tak: nie zabawiam jej zabawkami, mam w łazience taki wielki szklany pojemnik, chyba po świecy z IKEi, a w nim różności do makijażu - tusze, pędzle, cienie, błyszczyki, kredki itp itd. Natusia aż rączki zawsze wyciąga do tego - tak jej się podoba zabawa maminymi pędzlami. Siedzenie na nocniku wtedy to nie problem a i siku czy kupka też jest. Czasami sól do kąpieli w kanciatym słoiku albo żel może być też bardzo interesujący :)) Kombinujcie dziewczyny bo warto! Straszna to radość jak maluch stęka:) Tak jak pisałam sadzam córcie na nocniczku zaraz po przebudzeniu - rano i w ciągu dnia, przed założeniem czystej pieluszki i zawsze podczas przygotowań do kąpieli gdy woda leje się do wanny - to działa. Nigdy nie przerywam jej zabawy i nie męczę dodatkowym rozbieraniem i ubieraniem. No i jeszcze zawsze siku i kupkę robimy w łazience, nie w pokoikach tylko tam gdzie się należy. Na wprost drzwi od łazienki mamy zabudowaną szafę z lustrem i Natusi bardzo podoba się swój widok na czerwonym tronie :) - nie wiem może to też jakiś sposób? Życzę Wam powodzenia i duuużo cierpliwości. U nas wreszcie wyżął się drugi ząbek na dole, może dzisiaj będzie spokojniej spała w nocy. Zmykam i życzę miłej i spokojnej nocy ;)
-
Puk, puk?! Czy ktoś tu jeszcze zagląda??? Ciesze się, że wyniki Nadusi są w porządku. Skoro wyniki z rezonansu główki są o.k. a jest to raczej sprawa neurologiczna to myślę, że nie trzeba martwić się na zapas. Wiem, wiem łatwo się mówi .... ale spokój jest najważniejszy. Malutka wyrośnie z tego i zapomnicie o wszystkim - mam taką ogromną nadzieję. Nie martw się też siadaniem. Jak Nadusia podłapie co i jak to w mig zacznie na raz siadać, raczkować, wstawać i tańcować :) Ja kiedyś martwiłam się, że moja nie obraca się na boczki w 4-tym m-cu po rozmowie z jedną z mam a jak ruszyła to kulaniu nie było końca. Każde dziecko inaczej się rozwija, każde ma swój czas na opanowanie co raz to nowszych umiejętności. Antoś to super facet. Pewnie ma donośny głos gdy woła e e e... :) Wyzdrowiał już całkowicie? Zdrowie to najważniejsza sprawa na świecie i życzę tego wszystkim szczerze. Nasza Natusia już coraz to lepiej przesuwa się przy szafkach i w łóżeczku. (Śpi sobie teraz smacznie po obiadku - dzisiaj ugotowałam jej pierwszy raz zupkę z soczewicy.) Korzystanie z nocnika to świetna rzecz. Zauważyłam, że po spaniu pieluszka nie jest taka ciężka a jak ją posadzę na nocniczku to sika taaak dużo a przy tym uśmiecha się aż nosek marszczy. Nie myślcie sobie, że ją męczę. Sadzam po przebudzeniu i gdy kupkę zaczyna robić a to chyba każda mama wie kiedy się dzieje, bo zazwyczaj jest albo minka albo stękanie. No i widzę, że maleńka już radzi sobie z samodzielnym siadaniem-mam na myśli, że sama potrafi już usiąść podczas raczkowania i zabawy. Najgorsze jest to, że już prawie miesiąc siedzimy w domu bo najpierw mrozy nas uziemiły, później śnieżyca a teraz silny wiatr. Zwariować można. Może jutro będzie lepiej. Z przyziemnych spraw to zabrałam się za rozliczenie roczne tzn czekam jeszcze z ZUSu za macierzyński bo chyba jakieś PIT-ki dostaniemy? A może już dostałyście? Fajny program ściągnęłam ze strony www.wieszjak.pl - polecam. Zmykam już - odezwijcie się, co tam u Waszych szkrabów? Ach i chciałam zapytać: czy Pampersy uczulają Wasze dzieciaczki? My mamy zapas 2ch paczek sleep&play i pół activebaby, które leżą w szafie bo mała dostała po nich wysypki. Chyba wystawie to na allegro bo co z tym mam zrobić. Pozdrowienia posyłam
-
Witam serdecznie wszystkie mamy. Pewnie jestem jedną z tych mam czerwcowego szkraba, które czytają na bieżąco Wasze forum ale nie ujawniają się. Piszcie więc proszę bo Wasze uwagi są bardzo cenne i nie wiecie jak bardzo przydatne. Zaczęłam Was czytać pod koniec swojej ciąży i z radością czytałam o nowych narodzinach - szczerze to podczytujemy Was oboje z moim m. Najważniejsze: choc_ella dużo zdrówka dla malutkiej i siły dla Was, wszystko będzie dobrze. Nasza córeczka jest z 25 czerwca, ma już 80cm waży ok 9kg i jest strasznym śmieszkiem.Też nie chce pić z niekapka i tak jak córcia dory87 - lepiej wychodzi jej picie ze zwykłego kubka - a najlepiej mojego :) Mała śmiga już nam na czworaczkach po mieszkaniu a gdy wołamy"łapać ją łapać!" to dostaje takiego przyspieszenia aż się kurzy za nią i piszczy z radości. Wstawanie w łóżeczku, przy szafkach i kanapie opanowała do perfekcji. Teraz już przesuwa się -bo chodzeniem bym tego jeszcze nie nazwała - trzymając się owych sprzętów. Z siadaniem samodzielnym to tak jeszcze na bakier, podpiera się jedną rączką. Ząbek też na razie tylko jeden na dole ale wnet wyjdzie następny bo już widać pod dziąsełkiem białą kreseczkę. Natusia dzielnie znosi ząbkowanie i nie jest aż tak marudna w ciągu dnia ale za to w nocy śpi niespokojnie i popłakuje od czasu do czasu. No i najważniejsze :) !!! kupiliśmy nocniczek i odnieśliśmy już pierwsze sukcesy - dzisiaj było już siku i eee. Matko co za radość! Mówi mama, baba, bu, ej, hej i wiele innych dźwięków wydaje z siebie i cudnie śpiewa - krzyczeć i piszczeć też potrafi. To chyba tyle z rozwoju, było też ciężko i płaczu dużo na początku. Problemy ze skórą, na buzi ciągle miała wysypkę i ciągle płakała. Byliśmy wykończeni tak do 4go miesiąca bo nasza pani pediatra nie zorientowała się, że dziecko może mieć skazę białkową - ja też nie,ale człowiek na błędach się uczy całe życie. Jak tylko przeszliśmy na Bebilon Pepti problemy się skończyły - w tej chwili pomalutku wprowadzam jej zwykły Bebilon 2 tzn mieszam np 2miarki zwykłego i 3pepti bo na samym zwykłym było bleee i miała odruch wymiotny jak tylko poczuła kropelkę mleka na języku. Przyzwyczaiła się do mleka sojowego i teraz muszę ją pomalutku przestawić na zwykłe. Dzięki Wam się odważyłam a zaryzykowałam na jogurcikach o których pisałyście. Podałam jeden i nic się złego nie działo, potem kolejny i postanowiłam już przestawić ją na zwykłe mleko m. Zmykam bo już późno a troszkę rozpisałam się tutaj bez pozwolenia ;) Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki.