Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

abla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez abla

  1. a w jakiej cenie jest ten sudocrem? W aptece mam o to pytać jakby co?
  2. A skąd, żebyś Ty mnie zobaczyła, o matko moja jedyna :P Posunęłam się, bo już nie było wyjścia, musiałam szybko wyjść z domu, a że lało to sobie pomyślałam, co tam. Wyglądam jak skaranie boskie. Durnie się czułam jak jakieś dziewczyny się patrzyły. A poza tym, poruszałam się jak odrzutowiec, żeby nikt przypadkiem niezawiesił wzroku na mojej buźce. Ogólnie to w świetle dziennym wyglądam masakrycznie.... Ale ja to miałam dzisiaj wszystkich głękowo w nosie, więc mogłam poszaleć ;) Może na weekendzie też tak sprobujesz? hehheh :D Choć nie namawiam :P Acha, Kikuś nie myśl tyle o swojej twarzy to Ci momentalnie ulzy. Bo tak ciągle się zamartwiając to można oszaleć. Poważnie Ci mówię :P Zapomnij o tym co na niej jest. No albo przynajmniej sprobuj.
  3. Przepraszam za literówki :) Też z tym problemem, a Ty ile lat masz męczysz się już?
  4. Kikuś, eee dupa :D Za drogie, straszego prędzej sczyści niż mi to kupi! A u kosmetyczki to byłam tylko i wyłącznie raz, po tym raziem powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie pójdę. Bo mi tylko twarz osyfiła jeszcze bardziej i do tego zdarła tyle lasy, że szkoda słów. Hehehe A faktycznie, taka była milusia... menda jedna. Mówiła, ja Ci pomogę. Ta, Gówno prawda! Ooo i własnie, bo ten babszyt to mnie przestraszył, bo powiedziała, że na takie syfy \' z białym czubem\'- hehehe, jak mam ja, to absolutnie nie wolno używać peelingu, prawda to? KOSMOS-ka, dziękuję, że mi powiedziałaś, to teraz jakby co będę kupować ten Tin Tin, bo mi akurat po kieszeni taki zakup. A i Kikuś, nie ma się co łamać. Serio, głowa do gróy i smile na ustach!Mi się coś dzisiaj stało. Bo wylazłam na dwór bez makijazu, po prostu zero, nic. Po raz pierwszy od chyba roku. Tyle przebarwień, a ja bez niczego, żadnego przykrycia. Heheh, wiem porąbało mnie. Ale to tak ze względu też na to, że strasznie lało, a musiałam iść do urzędu jakiś papierek tylko podpisać, więc nie spodziewałam się spotkać jakąś ogrpmną ilość osób. Ale jak tylko odeszłam kilka kroków od domu to pożałowałam swojej decyzji. Bo było mi straaaasznie łyso tak. Ale przeżyłam, nikt mi krzywdy na ulicy nie zrobił ni nic :P Choć prawda, głupio się czasami czułam i to nawet bardzo. Więcej się tak nie będę bawić. Ale do czego zmierzam.... bo jak już tak wylazłam bez make-up-\'u.... to pomyślałam, że pójdę do pani dermatolog. Bo już najwyższa pora. Ostatni raz byłam dwa lata temu hehe. Zapisała mi Zineryt i Unidox. Zaczym kurację :P Mam się zgłosić za 20 dni. Zobaczymy co to będzie. Mam nadzieję, że już zacznie się jakieś polepszenie. Bo jak nie, to zostaje kamień, sznur i rzeczka... Ekstra, ja to mam chyba cały czas paranoje, bo nakładałam jeszcze ostatnio na twarz co się tylko dało. Nie było chwili, żebym coś nie miała na niej. W nocy krem, w szkole make-up, po szkole znow maść, potem jakaś maseczka, potem okład z ziół.... i wiele innych dupereli... Ale od jakiegoś tygodnia, straciłam na to ochotę, niech mi twarz odpocznie... Pójdę za Twoim przykładem ;) Teraz to tylko liczę na to co mi pzrepisała dermatolog! :)
  5. No tak, tak.... nie wyciskać.... A jak Ci się zrobi taaaaaaaaki ogromny wulkan co nie chce zejść i się goi dwa tygodnie, a w środku białe \'gówno\' to jaka na niego rada?????? MAm smarować jakimiś mazidłami? Okej, weźmy pierwszą z brzegu maść: cynkowa. Smaruję. Zapada się to do środka, i się robi po prostu taka nieszczęsna wypułkość na twarzy, która może schodzić z powodzeniem kilka tygodni. No i jak tu nie wycisnaćć?????????? Właśnie mnie dzisiaj szlag trafił, bo i z jednej strony i z drugiej mi się takie coś zrobiło. Choć dobrze mi szło, bo starałam się nie cisnąć. Nie wytrzymałam i bach... wacikiem zadziałałam. Ale to i tak nic w porównaniu z tym co mogę wycisnąć, a staram się z całych sił nie ruszać, czasami muszę zęby zaciskać, hehehe. To jakaś choroba :P
  6. Bianca, Echh.. no doskonale Cię rozumiem, też tak mam baaardzo często, szczególnie jak widzę mnóstwo dziewczyn z czyściutkimi cerami, takie załamie nerwowe :P Mam ochotę wtedy powywalać wszystkie lusterka z domu! Ale tez, o zgrozo, mam w pokoju, od sufitu do podłogi takie ogroooomne lusterko... i jakby nie było, ciągle widzę swoją buźkę. Echh... aisak, mam to samo!!!!!!! Teraz wyglądam drastycznie, bo mi się porobiły takie wulkany, starałam się nie wyciskać i mam takie fajne przebarwienia ;/ Tyyyyyyyyyyyy, ja to chyba mam ten zespół policystycznych jajników! Bo objawy pasują do moich.... bleehhh, muszę się wybrać do dermatologa, bo nie wytrzymam chyba.
  7. ooo faktycznie, przypomniało mi się! Tran też kiedyś brałam, nie był zły... chyba zacznę znów! :)
  8. heheh, no ja Ci mówię, jedź i się nie oglądaj nawet za niczym, w lusterko też możesz nie patrzeć :P A co do kremu na przebarwienia.... to wszem i wobec wychwalany jest CEPAN, podobno śmierdzi cebulą i trzeba czekać na efekty, ale skutkuje. Nie dam ręki uciąć, że tak jest, bo nie używałam tego, ale możesz sprobować jeśli chcesz. Podobno też nie drogi. Ale ogólnie to duuuuuuuuużo tych kremów i maść będzie... Hascoderm, Contratubex.... Masz tu wypowiedź jakiegoś chłopca na ten temat :P Najlepiej poszukaj w wyszukiwarce, przecież to internet, pełno o tym jest :P \"Wiec tak sa dwa sposoby pozbycia sie przebarwien: 1) krem typu acnederm, skinoren. Czesc osob mowi ze pomogla na zasorniki, wypryski i przebarwienia a czesci nic nic dalo. Problem jest w tym ze ten sposob leczenai dlugooo trwa i nie za bardzo mzona wychodzic na slonce bo zawiera kwas azelainowy ( mozna niby uzywac filutru). 2) zabiegi u kosmetyczki, typu jakismis lekkimi kwasami 5% - zluszczajacymi naskorek lub mikrodemambrazja - ktora dziala ale jest droga, ok 250 zl 1 zabieg. A tzeba przynajmniej tak z 4-5. Mozna tez zainwestowac w mikrodemambrazje laserowa !! ktora jest lepsza od mechanicznej ale i drozsza. Ktorys z uzytkownikow pisal ze jego kumpel mial cere jak pupe niemowlaka po tym zabiegu . Plusem lasera jest to ze jest jeden zabieg i koniec. Pozniej trzeba odczekac okolo kilku dni az lekko czerwona skora wroci od normy i ot wszystko. Polecam jesc duzo owocow, warzyw- pomidory, ogorki, banany, kiwi. Mozna tez pic karotke zeby to wszystko wspomoc. Polecam takze tran rybi ktory ma witaminy A+D, dziala duzo skutecznij niz te polskie leki typu capivit. Wiecej nic nie napisze ob chyba jzu wyczerpalismy temat. Zycze powodzenia ze zwalczeniem plamek. \" A lat Kikuś, to ja mam już hoh, 17. I serdecznie dość syfów! hehe :P Anooo jak już Ty pytasz to ja też zapytam, Ty masz tyle samo? :P Srolololo, aaajj cholera, jakże bym chciała, żeby to była wypowiedź mojego ukochanego :P
  9. Nie wiem już co mam Ci napisać, żebyś się nie załamywała :P Do: taaaaa.. bardzo ciekawe, jak nie masz nic sensownego do powiedzenia to najlepiej siedź cicho! Hmm, jak długo? No już jakieś przeszło 5 lat. Z tym, że kiedyś nie wyglądałam tak jak teraz. W sumie to, nigdy nie wyglądałam tak! Pamiętam te wspaniałe dni kiedy miałam buźkę cudną i góra trzy syfy na twarzy, żadnych zaskórników, przebarwień, niicccc.. aaajjj te wspomnienia :P Czasami mam wrażenie, że z roku na rok to mi się pogarasza. Jejku, aż się boję pomyśleć co będzie za rok lub dwa... Wiem tylko na pewno, że na cere rewelacyjnie działa powietrze, oczywiście świeze, bez żadnych zanieczyszczeń. Byłam w górach i też miałam tam czyściutką cerę, może góra z dwoma jakimiś intruzami.
  10. To ja nie wiem :P Mi na wakacjach świetnie na cere pomaga morze! Tydzien opalania się, paplania w wodzie, a potem cera cudna! Najważniejsze to się nie załamywać i nie tracić nadzieji! I NIE WYCISKAĆ, POWTARZAM! NIC! NIE RUSZAĆ! Hmmm, Mag5 a jakim cudem się uporałaś? :)
  11. Taaaa, to ja mieszkam w takiej dziurze zabitej i u mnie w aptekach jest ten krem, a gdzie indziej nie ma? A to Ci dopiero ciekawostka! :P kAROLEK_korek, racja... jesli to ma podłoże hormonalne, to nic nie pomoże, żebyś Bóg wie co robiła. Wtedy to już niezła kuracja potrzebna, dermatolog i te bzdety. A ta bezsilność dobija, fakt. Czasami patrzę w lustro i mi się robi słabo... bo nie wiem, czemu akurat ja mam taką cere, a większa połowa ludzkości cieszy się gładziutką i zdrowiutką cerusią. Ale też faktttt... trądzik po części kieruje moim życiem... Znajomi na basen mnie zapraszają, a ja dupa. No jak pójdę? Nie mogę. Szkolny to samo, klapa. Wycieczki, no jak pojade? Co mam w nocy zrobić? Muszę zmyć tapetę, a nie chcę, żeby mnie wszyscy widzieli... no i znowu problem. Co, nie jechać? No to kolejna stracona dobra zabawa! Z chłopakiem też... ile razy to ja już wykręcałam się od spotkań! Ekstra, wczoraj to wykombinowałam tak, że wyszlismy ok 19 :) Więc było tak szarawo, a potem to już ciemnawo, aż się ciemno zrobiło... i powstał romantyczny spacer przy blasku gwiazd :D I mogłam na chwile o buźce swojej cudownej zapomnieć. I było bosko :D A co do tej krótkiej historyjki, to przepraszam, ale NIE CZAJĘ! Przecież oni jej nie kochali, tylko twierdzili, że jest fajna. A zrazili się do niej, bo co? Nie miała tapety i było widać masę syfów? Czy po prostu bez niczego wyglądała paskudnie? A chłopak jeśli na serio kocha, to mu różnicy taka \'błahostka\' nie powinna robić... takową mam przynajmniej nadzieję ;) HEIDI_17, wypraszam sobie te tanie ukraiński dziwki z tapetą!!!
  12. Monika, a co myślisz, że ona nie dba? tylko tapetę wali na twarz i czeka, aż jej samo minie? Przepraszam, że tak piszę.... no ale. Ale dobra, piszę znów, bo mi się coś przypomniało!!!! Jest taki krem z krzemem na noc. specjalny 20/20, coś w tym stylu. Farmaceutyki Aleksandra. Słyszała któraś lub może stosowała? ;) Bo mojej koleżance pomógł, która też miała problemy z cerą, od jakichś 5 lat. Oczywiście też chodziła pod dermatologach, stosowała różne różności. I jakimś cudem ten krem jej pomógł! Ja też próbowałam szczęscia... pomógł, ale tylko niestety na jakiś czas. A potem to już dupa. Wróciło wszystko do poprzedniego stanu. Ale spróbować zawsze można. JEdnemu pomaga to drugiemu tamto, prawda? ;) No to by było na tyle, pozdrawiam serdecznie!
  13. heheh a może powinnaś spróbować zrobić taki test? Niech ta biedna cera sobie odpocznie choć chwilę :P Doobra, w sumie wiem, że namawiam do rzeczy właściwie nierealnej... bo jakby tak mi teraz ktoś powiedział, żebym przestała używać fluidu to bym go najnormalniej w świecie wyśmiała! Za żadne skarby do poki mam takie niespodzianki! :P Hmmm, nie wiem, co już robiłaś ze swoją cerą. Piłaś herbatki rózne typu: bratek, pokrzywa lub jakieś oczyszczające? Drożdże? Maseczki? O maściach to mówić nie będę, bo szkoda słow. Wiem tylko, że jest taki.... kurcze, to było jakoś... Farmaceutyki Aleksandra, krem z krzemem na noc. Pomógł koleżance, która miała problemy z cerą od jakichś 5 lat. Też podobno brała antybiotyki, rózne mazidła i nic. A to jej pomogło, o dziwo! Ja oczywiście też od razu sięgnęłam po to. Pomogło, ale tylko początkowo i troszkę... potem to no cóz. Klapa. Wszystko wróciło. Ale każdemu co innego słuzy! Więc możesz spróbować jeśli chcesz. I tak nie mów, że nie masz. Ja jak się tylko dowiem, że komuś pomogło coś na trądzik to od razu fru, lecę do apteki. Teraz zacieram ręce i szykuję kasę na Brevoxyl, hehe ;)
  14. Ale brednie, ni w tym ładu ni składu! Nikt nie twierdzi, że nasza sytuacja jest tragiczna, rzecz wiadoma, że jest mnóstwo innych ludzi z o wiele poważniejszymi problemami. Ale nam, dzięki Bogu, nic strasznego nie dolega... oprócz tego, że mamy trądzik! Jest coś złego w tym, że gadamy i się wymieniamy doświadczeniami? Ja tam się cieszę, że wreszcie mogę, w taki czy inny sposób, ale porozmawiać z kimś kto mnie rozumie! I wie jaka to zakała te syfy! Nie no dobra, już bez przesadyzmu. Po co od razu mówić, że jest obleśny? Może nie ma w nim nic pociągającego, może jest nieco parszywy, ale obleśny? Eeee. Albo dobra, może trochę. Wiem doskonale, że to nic fajnego, ale nic na to nie poradzę. Przecież każda z nas stara się z nim uporać, rzadna nie skacze z radości, że ma twarz wykropkowaną, z nierównościami, czerwoną, błyszczącą i w ogóle do niczego!!!! No dajcie spokój. Jak ja nie znoszę takich wypowiedzi! Aż mi pokrywka skacze!
  15. biancaa, nie łam się! wiem, jak to paskudzwo na twarzy może zepsuć humor. Rozumiem Cię, ale nie łam się. Może czas na wielgachny odpoczynek dla cery? Ogranicz używanie różnych niepotrzebnych kremów, może przez jakiś czas nie stosuj fluidów, pudrów i tak dalej...? Broń Boże nie wyciskaj. Nie patrz zbyt często w lusto! I pokochaj siebie taką jaka jesteś! Ciężkie to, no ale w walce z trądzikiem równie ważne jest nastawienie. Ja co prawda ciągle z nim walcze. Ale dam radę! Ja to wiem :P Bo jak nie to pójdę do dermatologa, przystawię nóż do gardła i powiem, że niech mi usunie to cholerstwo, bo inaczej będzie po nim, hehehe :P Pozdrawiam gorąco.
  16. heheh Achh te marzenia :D .... Ha! I tu Cię mam! Jednak Cię widział bez makijażu!!!No to klops, cały temat idzie się j*bać :P hehehe. Hmmm, no to jest myśl, zawsze to w domu inne światło :P Ale czy to tak wypada, pzrecież prawie świeta? :P Żeby mi się nikt w domu nie bulwersował :P No coś wymyślę. Spróbuję się zaraz umalować na lalkę porcelanową :P A, no i dziękuję ślicznie za radę :)
×