A ja juz po pracy... no nareszcie, ale ciesze sie bo calkiem niespodziewanie okazalo sie, ze jutro mam wolne :) taka niespodzianka!
Co do planowania wspolnych ciaz, to mi tez nie wyszlo :(, w miedzyczasie znajomi dorobili sie drugiego, a nawet i trzeciego, a ja stanelam w miejscu.
Na ubranka takie malutkie tez nie za bardzo lubie patrzec, no coz, nalezaloby sie jakos "uodpornic", nauczyc sie nie przezywac tego az tak... a jakby tego bylo malo, to w pracy mam dostep prawie do wszystkich gazet i wiadomo tych o niemowletach rowniez... ehhh...