Ivonk@

co to za gratki??? Co się stało???? W ciąży któraś???? Czemu ja znów nic nie wiem?????

Ja dziś sama ze sobą piszę, a co...;) Nie umiem znalężć posta w ktoym misiek podawała maila (wczoraj czytałam go ale na telefonie), albo mam już rzeczywiście coś z główka...

No i klamka zapadła;) Zabiegi kupione.... Chyba powoli zmaieniam sie liposukcyjna narkomankę;) Dzięki Oli:)

Dzien dobry:) Ja właśnie podczas sniadanka: 3 palstry ozorów z kaparami + pasta tuńczykowo jajeczna ze szczypiorkiem. No i oczywiscie druga kawa;) Wiecie co, ja chyba mam jakies obsession, ale widze że mi brzuch schudł po tych zabiegach... Wmawiam sobie ze to nic nie daje, ale jednak trudno sie oprzec wrażeniu że brzuch jest w dużo lepszej formie... Może wykupię to co mi przysłała Oli wczoraj, ale za cholerę nie dąło sie tam wczoraj dodzownić (pewnie jest nalot na salon)... Serenka, dziekuję za fotki:) Jesteś super laseczka ale jesli na tych fotkach masz jeszcze "za duzo" to nie wiem jak wyglądasz teraz;) Zostaniesz naszym topikowym "szkieletorkiem" :) Misiek puszcze Ci maila z fotkami za moment, a Ty sie ucz przesyłać swoje;)

Dawaj Oli;)

No prosze, jaki zbieg, okoliczności... Własnie postawiłam kawę na biurku, bo co chwila biję o nie czołem, tak jestem dziś padnięta... Normalnie kawe piję o 15.00 ;) Jasne, że dużo lepiej się pisze jesli sie ma przed oczyma obraz osoób z którymi sie rozmawia, co oczywiście nie oznacza, że te które nie zdecydują sie "okazać oblicza" bedziemy jakoś dyskryminować ;) Żyjemy w wolnym kraju....

No patrz, ja teraz przeglądałam poweekendowe grupony, które od piątku mam na mailu i tego akurat nie dostałam... Zadzwonię tam tylko zapytac jak z terminami, bo ostatnio miałam coś podobnego z Mysłowic i dobrze że zadzwoniałam zanim kupiłam grupon, bo okaząło się że najbliższe terminy na zabiego to II połowa lipca... Jak dla mnie troche późno ;)

Cała nadzieja w liposukcji, może z nas zrobi "kobiety" ;) Ja dzis ide na 3 (czyli przedostatnią) sesję, na razie efekty nie rzuciły mnie na kolana i raczej już sie to nie zmieni... A dodatkowych 10 zabiegów w "normalnej" nie gruponowej cenie, nie wykupie na pewno, bo musiałabym na głowe upaśc, tyle kosztują;) Paseczki, Ale mnie kobietko zaskoczylaś! Wyobrazałam sobie Ciebie jako kobitke w średnim wieku, taka troszkę zaokraglona, a tu taka laska!!!! Przepeiękny uśmiech, zęby a figura jesli jeszcze o tyle kg szczuplejsza to na pewno super:) W ogółe bije od Ciebie na tych fotach ( zresztą od Twoich wpisów też) jakaś taka radość, szczęscie, entuzjazm... Ogólnie bardzo pozytywnie nakręcasz!!!! Jak wy to robicie że macie takie dziewczęce buźki?????

Oli, Jestem pod wrazeniem:) Wyglądasz strasznie, młodziutko, jak dziewczynka;) Poza tym, na podstawie tch zdjęć dąłalbym ci z 175 cm wzrostu :0 Jesli ważysz o 10 kilo mniej niż wtedy to nie dziwię się że uważasz że wystarczy:) Wysłałam ci zaproszenie z fikcyjnego konta mojej kumpeli, do którego mam dostęp, bo jesteś poblokowana dla "obcych". Jak dostanę się do Ciebie wyśle zaproszenie też mjlusce:) Paseczki, do Ciebie tez wysyłam tego maila, który poszedł do dziewczyn ;) W ogołe to zrobiło się baaardzo walakcyjnie po tych fotkach... Czekajcie jak teraz sobie "odwalimy" sesje;)

mjluska, Ode mnie też, musisz tylko gdzies w załaczniku znależć treśc maila do Oli i tam jest link do nk.

Ja ci dam chętnie mjluska, ale podaj maila, bo na forum tak nie bardzo zamiescić ;)

Ja ci dałam specjalnie takie żebyś mogła ocenić sylwetkę;)

Hejka dziewczynki, U mnie na wadze AŻ poł kilo mniej ale w tym tygodniu planuję wreszcie zejsc poniżej 55 (wiem, wiem, ze to śmieszne bo chudnę 1 kilo juz ponad miesiąc) Ale cwicze dużo siłowo ostatnio, wiec mysle ze to tez sie jakoś przekłada na wage. Oli przesłałam Ci fotki:)

Spoczko Oli, ja mam podgląd na fejsa z czyjegoś konta... Paseczki, zawsze możesz podać maila, kto będzie chciał wrzuci ci fotke licząc na rewanż ;)

Ją w weekendy korzystam z netu tylko w telefonie, bo w domu oba laptopy oblegane, a pisanie postow w telefonie powoduje u mnie mega wkurw ;) Dlatego tam mało piszę w wekendy... Oli z przyjemnością Ci jutro wyśle fotke i link do nk, bo fb zlikwidowalam. No i z jeszcze większą przyjemnościa poznam Ciebie :)

Gratulacje dziewczynki :) Jestem z Was dumna:) Fakt, że wygląd u każdego to kwestia bardzo indywidualns. Ja przy 60 kg wyglądam jak świnia, nawet przy 52 do chudosci mi daleko (mogę wam przesłać fotke na dowód). Ją wczoraj zrobiłam gar bigosu dietetycznego ;) chyba nawet do wtorku wystarczy ;) Dziś na pierwsze rosół z kawałkami fileta zamiast makaronu a na drugie (po 3 godzinkach) wiadomo- bigos ;) Miłej, zimowej niedzieli ;)i

Witam dziewczynki:) U mnie dizs bardzo pozytywnie. Nie nałożyłam wczoraj żelu na zęby wiec nic mnie dziś nie boli:) Sniadanko, wedlinka + pomidorek + woda na zmianę z zieloną herbata. Ja sie jednak bosko czuje jak nie jem chleba i cukru pod żadną postacią. Mam taki wklęsły brzuch, czuje sie lekko i ogónie super;) Modyfikuje jedynie south beach jesli chodzi o "chudość" produktów, wybieram czasem te bardziej tłuste dlatego ze moj codzienny trening zabiera lekko licząc 1000 kcal, wiec musze dostarczyć ich dośc sporą ilość, zeby była jakaś równowaga, bo dostarczenie 1200 a spalenie 1000 samym treningiem nie jest zbyt mądre. Ponieważ nie mam zamiaru nawet patrzec w strone węgli przed dwa tygodnie muśze sobie jakoś radzić;) Mjluska, jak dziś u ciebie z humorkiem?;)

Nie raz zazdroszczę dziewczynom, które siedza sobie w domku, mają dla siebie czas. Ja pracuję odkąd moj "mały" skonczł 3 lata" a wiec 14 lat... 9 lat temu straciłam prace i siedziałm w domu AŻ 4 miesiące i miałam początki depresji, brałam prochy, wiec chyba jednak to nie dla mnie... Coś w tym jest że człowiek lubi taka "bieganinę" chociąz głośno to na nią narzeka;)

ja dlatego własnie robie korony, póki jest mozliwosc załozenia wkładu korzeniowego , bo jakby sie okazało ze trzeba któras jednynke usunac to juz tylko implant zostaje a to koszt z 4000, korona ta najadrozsza na cyrkonie kosztuje 1500, wiec jednak jest róznica...

OMG, chyba bym zainwestowała w jakichś "karków" zeby odwiedzili ta Twoja Panią "doktor" i powiercili jej troche z zębach po godzinach ;) Kazdy z nas ma chyba takie historie w zyciu. Moje rozwiercone mimo niewidocznej dziurki (Pani dentystka szkolna widziała ze zepsute są "stycznie") do granic możliwości jedynki, które po kilku miesiącach zsinaiłay nadawałay sie ponoć do Sądu w kategorii "zeszpecenie"... No ale cóz w moich "młodych latach" prywatnych gabinetów nie było, a kiedy pierwszy tego typu powstał w moim mieście moi rodzice na ratowanie moich jedynek wydali wtedy cała jedną wypłąte. Wtedy własnie dentysta który mi je robił, powiedział ze powinnam pozwac ta Panią, ale już wtedy nie pracowała w tej szkole... Jak widac, tak mi je załtwiła że za pare dni kończą swoją karierę na rzecz sztucznych koron :o

A jestes pewna ze kanawałowe jest konieczne? Za wypelnienie kanałow i tak sie płaci dopoiero na drugiej wizycie, pierwsza to zatrucie zęba... Wiem, bo niedawno skończyłam z moimi jedynkami...

No to miałaś pecha, rzeczywiscie masa jest takich partaczy, i to niestety nie tylko państwowo:o niestety jesli ząb już zacznie boleć to rzadko kiedy przechodzi na dłużej, predzej czy pożniej i tak trzeba wylądowac na fotelu... Miałam w zyciu taka sytuację, ze biegłam w srodku nocy, galopem na pogotowie dentystyczne wyjąc z bólu i błagając czekajacych tam ludzi żeby przepuścili mnie tylko na zastrzyk znieczulający... Wczesniej udawało mi się walczyć z bólem tego zeba talbetkami przez 3 tygodnie.. Troche jedziemy na tym samym wózku bo ja po tym "wybielaczu" druga noc pod rzad tez mega cierpie i przed chwilą nawet ząłdowałam w siebie Ketonal Duo... Dziś robię przerwe, chcę przespać normalnie noc... Nie masz móżliwości iść prywatnie zaleczyć ząbek?

A zębem uciekaj do dentysty, po co sobie cierpienia dodawac...

Szczerze powiedziawszy to chyba nie ma takiej osoby ktróa odchudzajc sie w pewnym momencie nie zobaczyła na wadze kilograma czy nawet dwóch wiecej, bo nigdy nie jest tak, ze jesli schudłaś już załóżmy do 73 - ki to nigdy w zyciu nie zobaczysz 74, waga człowieka sie waha i u Ciebie tez tak bedzie, dlatego nie możesz sie przez to "łamać" Poza tym na zadnej już teraz diecie nie bedziesz traciła kilogramow tak szybko jak na poczatku, chyba, że "przypakujęsz" znów do ponad 85, odczekasz rok i na nowo zaczniesz... Pogódź sie z tym kochana, zwłaszcza, że nikt Cię nie goni, ładnie już schudłaś wiec jesteś tą wygrana, a Ty traktujesz samą siebie jakbyś poległa na polu bitwy... Troche wiecej wyrozumiałości dla siebie ....

mjlusia, Spokojnie dziewczyno, nic złego sie nie dzieje.. Trzeba czasem nagrzeszyć na diecie, bo jak chcesz po niej żyć... Głodznnie sie do wieczora jest najgłupsza rzeczą, jakąs mogłabys zrobić, wiesz o tym... Jesli nie nauczysz swoejgo metabolizmu radzic sobie z obrabianiem tzw "nieplanowanych nadmiarów" to potem bedziesz albo tyła albo musiała być wiecznie na diecie, a wiesz że sie nie da. Zresztą, lamentujesz jakbys dwoukilowa golonke zargyzła blachą czekoladowego ciasta, a tu tylko troche galaretki i owoce... Musisz zmienić swoje nastawienie do redukcji wagi, bo widać ze zbytnio to wszystko wpływa na Twoją psychikę, a to nie pomaga tylko szkodzi...