Ivonk@
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ivonk@
-
Dziękuję Wam, moje kochaniutkie:) Po wczorajszym świętowaniu, dziś dzień pełen pracy... Na wadze jakieś 80 pewnie;););)
-
Totka, naprawdę się wzruszyłam... Dziękuję kochana;*;*;*
-
Śliczne, oczywiście;)
-
Totka, liczne, zwłaszcza ta Twoja:) A ja dziś p***** wszelkie diety gdyż obchodzę 20 rocznicę 18-tych urodzin;) Rano byłam w najlepszej cukierni i nabyłam rożne cuda, bo trzeba w pracy jakimś poczęstunkiem zabłysnąć... Sama też ciastem nie pogardzę, choć za słodyczami nie przepadam;) Jak szaleć to szaleć i tak ma być do wieczora!!!!
-
Totka, U Ciebie "więcej niż zwykle" po wielkim obżarstwie to pewnie równe 55.0 ;) Tylko pozazdrościć... Moj mąż w ramach wspólnej diety ugotował wczoraj gar gigant dietetycznego bigosu, takiego na chudej szynce i filecie z indyka. Do tego wiadomo grzybki, cebulka no i pomidorowy zacier, tak że palce lizać, a kalorii niewiele... Problem tylko taki, że po bigosie w obwodzie brzucha nic a nic się człowiek nie czuje jak na diecie ;) Chcąc nie chcąc będziemy go jeść co najmniej 3 dni, tyle tego wyszło;)
-
Właśnie czytam o tej diecie paleo i okazuję się, że dokładnie tak odżywiam się od zeszłego poniedziałku (założyłam, że na miesiąc). Tyle, że ja to zwę low carb, a nabiału nie spożywam już od dawna jakoś dobrze mi z tym... Jedyne co mogę powiedzie po tygodniu to brzuch leci, ale to norma na LC ;)
-
Hejka:) Koleżanka Gdynianka to nawet Bożonarodzeniowo, w sensie, że urwała się z choinki;) Nikt TU nidgy nie brał żadnego syfu i z tego co mi wiadomo, nie zamierzamy. Za wszelki susz z Tybetu również dziękujemy;) U mnie z dieta do przodu, siłownia kuleje bo po przeziebieniu boli mnie głową od zatok, a przy tym ma się średni power do ćwiczeń;) Totka, statkuj się. Przyjedziemy na panienskie;)
-
Totka, ja coś identycznego przeżyłam parę lat temu. Lezałam na kanapie w niedzielę i ogladałam film i nagle obszar widzenia mi się zawęzył tak ze nie widziałam nic po bokach. Do tego zaczeły mi przeszadzać takie plamy, jakbym wcześniej patrzyła na jakieś źródło ostrego swiatła. Nikt mi nie mierzył cisnienia, ale dostałąm takiego ataku paniki, ze strachu że tracę wzrok, że puls miałam chyba z 200. Biegałam po domu jak wściekła... Potem zażyłam tabletkę uspokajającą, bo trzęsłam sie jak galareta, po której niedługo zasnełam i po przebudzeniu wszystko było w najlepszym porządku. Nie zyczę takiej akcji najgorszemu wrogowi!!! POtem przy okazji badań okresowych opowidziałam to okuliście to patrzył na mnie jak na kosmitkę ;O Nigdy sie nie wyjaśniło z czego sie to wzieło, ale myslę że puls skoczył ci ze strachu...
-
Oli, co to za zabiegi, chwal sie szybko;)
-
To ja mam najwięcej tłuszczu w okolicach żoładka czyli od pepka w górę... Poniżej pepka jest dużo lepiej niż nad nim, stad móże róznica w pomiarach... Wczoraj oglądając M jak miłość doszłam do wniosku że pomijając biust to mam figurę podobną do Muchy Nogi ok, tyłek też a brzuszysko...szkoda gadać... U niej to było bardzo wczoraj widac w tym czerwonym swetrze... Wypisz, wymaluj - ja;)
-
Totka, niemożliwe żebyś miała tyle w obowodzie brzucha (w sensie w talii) !!!! Coś żle mierzysz kochana... Ja przy moim mega sadle mam 72cm a Ty z tego co widać na zdjęciach masz ładny brzuszek... Nie mówię że masz talie osy ale chyba sie mierzysz za nisko... Ja chora, gardlo spuchnięte, jesć sie nie da (hurraa!!!!) naszpikowałam się pseudoefydryną, paracetamolem i innymi chemikaliami i siedze w pracy, bo niestety dziś taki dzień że muszę...
-
U nas mniej wiecej to samo: Dzień kobiet, Dzin Facetów, kino knajpki, restauracyjki, pizzerie...ech szkoda gadać... Obówd pasa koło metra;) Tydzeiń detoksu konieczny!!!!
-
Jakoś leci, kochana powoli;) Ja tez unikam już od dawna tradycyjnych brzuszków i raczej stawiam na boczne partie + spięcia mimo ze kregosłup mam zdrowy to jednak mam problem z plecami w zwązku z moją wadą biodra i nie chce sobie dokładąć. A propos dziewczyny na sfd tez w ogołe nie robią brzuszków a wiele z nich ma zajebiście umięsnione brzuchy, wiec coś w tym musi byc, że brzuch robi sie "przy okazji" przy innych ćwiczeniach;) Oj ale gdyby brzuszki paliły tłuszcz, żaden ból pleców by mnie nie powsztrzymał;)
-
Oj, Oli czytając Twój wywód odnośnie wieku, mozna by pomyśleć ze dobiegasz 60-tki;) A tu mamy do czynienia, ze młodziutko wyglądająca, zgrabną i śliczną kobietką przed 40-tka:) Także wyluzuj kochana, na starość jeszcze przyjdzie czas;) Na narty nie pojechaliśmy, bo kolega "organizator" załapał kontuzję. Niby wyjazd miał być przełożony o 2 tygodnie, ale wiadomo jak to z kolanem...trzeba wyleczyć. Póki co wymyslilismy sobie pare dni w Londynie w kwietniu, zeby wynagrodzć straty... Ja natomiast wróciłam na siłownie, choć górnych partii jeszcze nie ruszam, robię tyłek, nogi i te mniej działające na plecy brzuszki... No i krece aeroby, oczywiscie;) Dietke równiez trzemam, wiec jest szansa że lipca nie powitam z brzuchem do kolan;) Paseczki, serenka - fajnie ze wóciłyście:) Totka, zawsze na posterunku:) Taka zwykła - jak patrze na Twoje foty (zwłaszczą tą ostatnia "tenisową") to mnie skreca z zazdrości;) Jonka, nowa koleżanko, gdzie sie podziałaś??? Działamy, laski, bo wiosna idzie:)
-
hejka U mnie na wadze 55,2 wiec jednak nie 58;) Dietkę trzymam, ale co z tego jak za tydzień jadę na bity tydzień do Włoch na narty. Juz widze tamtejsze "dietowanie" Pocieszam sie tylko tym, ze w przeciwieństwie do wyjazdów letnich, spalanie kalorii na zimowych jest na najwyzszych obrotach;) Postaram sie nie przesadzać, to jedyne co moge sobie obiecać ale nie mam zamiaru głodować, w koncu śródziemnomorska kuchnia to jedna z moich najbardziej ulubionych:)
-
Jonka Jeśli Twoim ostatnim posiłkiem są owoce i to o godz 16.00 to nie jest dziwne że masz problem z redukcją. Co twój biedny organizm ma robić przez te 16 godzin głodu? Przechodzi na tryb awaryjny i spowalnia metabolizm na maxa. Zacznij, kochana jeść kolacje, 3 godziny przed snem. Początkowo możesz przybrać z kilo, ale jak rozkrecisz metabolizm to będzie "z górki" Ją tez teraz pokutuje za to że niedojadalam, ale u mnie to nie było celowe. Żeby chudnac trzeba jesc!
-
Ja, choć swiętością nie grzeszę to dziś mam wyjątkowo postne menu: na sniadanie była czarna kromka z wędzoną makrelą a teraz dojadam pozostałe po wczorajszym dwa kawałki śledzika. Potem bedzie sałatka z tuńczykiem i na koniec jeszcze jedna kromka z makrelą. Na kolację wybieram sie do tajskiej knajpki na szybka mega ostra zupkę z owocami morza (będe w okolicy tej knajpki wracać wieczorem od lekarza wiec chętnie wpadnę).
-
Taka zwykła - jestem, jestem;) Totka, Ty nie tyjesz od słodyczy, po prostu Twoja waga waha sie o kilkaset gram w obie strony ze róznych względów. Zwłaszcza u kobiety te wahania są normalne i nie ma laski, która wazyłaby ciągle tyle samo. Ty w ogołe jestes jakimś ewenementem bo te wahania masz w obrębie jednego kilograma... Oli, już oczyma wyobraźni widze tą Twoją oponę;) Zwłaszcza po obejrzeniu olśniewającej foty z imprezy na fb, obstawiam z pełną odpowiedzialnością, że ma grubość opony od...PRL-owoskiego "resoraka" ;) Muszę też przyznać ze te 2 czy 3 kilogramy wiecej niż miałaś latem wyjatkowo ci słuzą i chyba z wagi nie powinnaś już za bardzo schodzić... Serenka, paseczki, jonka o Was teś pamiętam i pozdrawiam wszystkie:) Miłego dnia!!!!
-
Ja tez planuję wypad na narty, co prawda nie na długo, bo dwudniowy i w nasz rodzimy Beskid, ale zawsze coś... Ach, te hotelowe sniadanka, obiadki i kolacyjki, o zarełku na stoku już nie wspomnę... No i ten grzaniec... Strach sie bać ;)
-
Oli, przy takim prasowaniu to tez sie człowiek namęczy, wiec na pewno do wylegiwania sie na kanapie tego porównać nie można, już bardziej do wygibasów "przed deską" ;) A propos, to ja nie prasuję "z góry". mokre pranie składam w kostkę na 20 minut, potem naciągam rozwieszając, zeby było jak najmniej wygniecione i po wyschnięciu układam i wieszam w szafach. Prasujemy ubrania bezpośrednio przed ich zaożeniem (najczęsciej kazdy sobie).
-
Wielkie dzięki, Maila już ci wysłałam. To nie jest sprawa na CITO więc spokojnie poczekam na jakieś info;)
-
Witam Was deszczowo i punuro... Dziś mam pytanie do Totki, czy Ty kochana pracujesz może w zawodzie tzn w aptece??? Bardzo bliska mi osoba ma problem "farmakologiczny" i chciałysmy sie poradzić. Jakbys mi mogła podać jakiś namiar na siebie gg, lub maila to bym ci napisała w czym rzecz, bo nie bedę tu śmiecić na dietkowym forum;) Z góry dzęki:)
-
My tu brzuchów nie mamy, ale zerkniemy do linka ;););) Zawsze może być lepiej;)
-
hej kolezanki:) U mnie na wadze nie wiem co i jak, natomiast wczoraj zaliczyłam obiad u teściowej (nie dało sie wykręcić nawet chorobą, bo zagroziła, ze jesli nie przyjdziemy do niej, to ona przyjdzie do nas i na miejscu ugotuje obiad, bo wróciła z niemiec i mam nam 100 rzeczy do opowiedzenia). Obiad po ponad tygodniu niejedzenia zaskutkował wieczorem spędzonym w toalecie i mega bólem, wszystkich narządów związanych z układem pokarmowym... No ale: pierwsze koty, za płoty;) Co do spraw małżeńskich, w sobotę idziemy na badanie wariograficzne. Rozmawiałam z pracownikami tej agencji, która je przeprowadza. Skuteczność jest ponad 98%, wiec chyba dowiem się wreszcie prawdy. Co dziwne sam zainteresowany bardzo sie tego badania domaga;)
-
Zupka nie zioła, bez przesady ;)