pomysł na...
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pomysł na...
-
http://www.youtube.com/watch?v=oG6pEolAKm8
-
Podobno banany trochę zatwardzają:(
-
A ja się sporo śmieję. Do M. bo posyłamy sobie takie szelmowskie spojrzenia jak jakiś czub wchodzi. Ogólnie taka klubowa atmosfera u nas panuje, większość klientek to znajome, ale są też rodzyny:D A najbardziej lubię całkiem obce:p Dobra. Wiesz, że teraz będą modne kacze paznokcie? Ja się nie piszę rraczej... Czasami tęsknię za latami gdy nie było netu, znów się nie wyśpię, a jutro i tak dużo wcześniej muszę iść. )))
-
tak. Ja pracuję tylko dla papierków, ale moi klienci myślą, że po to, aby wyświadczać im niekończące się przysługi:D
-
Z tym gadaniem racja:D "weszłam tylko powiedzieć dzień dobry, bo jak to tak iść i nie wejść do porządnej kobity" albo: pani dla mnie już jak rodzina: do raMy przyłóż :D:D:D Ale smrod gorszy, i ta powtarzalność. Dzień dobry, fiu fiu fiu co tutaj dziś za nowości...Wszystkiego dotknie, porozwala i pójdzie:o Chce żeby z nią rozmawiać, bo taka zaprzyjaźniona przecież ehhh. A ja uciekam:o A jedna kiedyś jak mnie dopadła, to mi cały pogrzeb czyjś opowiedziała:D
-
Pomalowałam tylko odżywką, superrr
-
nie lubię się pakować:o Ale jest jeszcze sporo czasu, może zmienię zdanie. Jutro będę mieć zapiernicz w pracy... Jak sobie pomyślę, że taka spocona starucha zasmrodzi mi interes z samego rana, potem przez pół godziny trzeba wietrzyć i perfumować, to mi ręce opadają:( A najlepiej jej wychodzi machanie łapami tuż przy mnie:o Nieraz staję w progu, mówię Ci...Najgorszy skunks jakiego znam. I nic nie zrobisz:o W stopce masz na to sposób:D U nas otwarte drzwi, wiatrak nawiewny w magazynku i jeszcze dmuchawa wywiewna chodzą na raz. No wygadałam się:D Nienawidzę tej pracy. A dzisiaj to już mam doła, że hej:( Ale kurteczka cudna, już ją lubię:)
-
a ja nawet chcę w to samo miejsce: poproszę o pokój, który mi się najbardziej podobał i już. Kawał drogi musiałabyś jechać, rok temu był pociąg chyba, ale może się mylę.
-
chciałabym... Ja dzisiaj trafiłam kurtkę przeciwdeszczową. Na majówkę wzięłam kupę ciuchów,nie wiem po co, a na wczasy odwrotnie planuję: jak najmniej i tylko to co lubię. A w czerwcu mam 4 dni nad jeziorem, to wezmę koszulę flanelową, dresową bluzę i jedne dzinsy. Ani myślę się stroić Co z Twoim wyjazdem? Dlaczego tak nagle zmieniłaś zdanie?
-
oponkę już mam, nie ma obawy. Jadłam placek po węgiersku ale to się nie liczy, bo byl malutki. L. woziliśmy.
-
Będę obiad jadła:D
-
Połowicznie ale już jestem:)
-
Ja za jakąś godzinę zagadam. :( Z lakierem przyjdę, bo pazury dzisiaj zniszczyłam. Padam na pysk. Jestem brudna i zmęczona jak mało kiedy.
-
Ooojjj... Dobranoc, ja muszę w real niezwłocznie!!!
-
F jest takie jakie jest, nie takie ważne, aby o nim tu pisać... Ja wolę A. bo tam życie się toczy i ludzie konkretni, lubię ich i oni mnie też, chociaż prawie nie gadam:D:D:D
-
Wybacz, trudno mi to ogarnąć:(...
-
Nijak... tak sobie zagadałam... Tam nie jestem jakąś rezydentką i nie zależy mi na tym:) Nawet wydaje mi się, że byłam tam przed tobą, ale faktycznie: jak spytał mnie o imię, to sobie poszłam:)
-
Zarazę każdy z siebie saam robi:D:D:D Więc pamiętasz??? No szacun, nie spodziewała się ja. Spakowana, czy jeszcze masz czas?
-
Pomysł??? A skąd! "Twuśka" kiedyś do Ciebie powiedziałam i wystarczy, pewnie nie pamiętasz i myślisz, że saama wymyśliłaś:D
-
http://www.delia.pl/produkty/show/serum-do-twarzy
-
Ja Ci kobieto nie polecałam kremu, tylko konkretny kwas hialuronowy. Jutro będę u kosmetyczki, może rozwinę temat... )))
-
OoO No i po mnie Ja mam w pracy teraz taki zapiernicz, że każdemu życzę, ale spać nada. Gratulacje, ale na pewno sie zobaczymy jeszcze:)
-
Granda wolno. Skośnooka - po opłaceniu tantiemy (nawiasem mówiąc) ludzie nie przestrzegają praw autorskich... Dorobek artystyczny wniwecz:o
-
Pogadaj chwilę o paznokciach: kupiłaś odżywkę Eveline?
-
eeehehehhhee No świat jest mały:D na tym trzecim zdjęciu ja akurat jestem:D Pociągnęło Wilka w moje okolice i dobrze. Obadaj czy nie za dużo piachu wpada w kanalizę i czy grzyba nie ma na ścianach. Bo z tymi znajomymi m.in. jedziemy na rekonesans, czy warto się tam osiedlić. Oni starsi chcą sprzedać tutaj dom, tam osiąść, a my za (90 lat dobijemy do nich na emeryturze :D:D:D