Moje pracowanie jest wielce urlopowe.
Do Kotliny Kłodzkiej, a w Św. byłam w marcu, ale pojadę jeszcze, tylko mam natłok, bo dzisiaj mi się kuzyn czepił o imprezę. Też w maju planuje.
Synek stałą pracę dostał w urzędzie w końcu po wielu miesiącach wyzysku.
No i imprezkę mieliśmy dzisiaj, chociaż on pół piwa wypija pod presją, no taki fajny jest, że szok... A ja pusta jak zawsze:D:D:D