Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kordianka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kordianka

  1. Kochaniutkie bardzo dziękuje za głosy - sama codziennie oddaję na siebie :P Mąż na jednostce też działa by głosowali ale niestety zazwyczaj na jednym necie mają kilka komputerów a z jednego łącza można oddać tylko jeden głos :P Michaline codziennie zaglądam na Twój profil - córcia jest cudna ! Ostatnio coś cicho się tu zrobiło ale myślę, że lada dzień wszystko się ruszy - niech tylko przyjdzie wiosna !
  2. Kochaniutkie bardzo dziękuje za głosy - sama codziennie oddaję na siebie :P Mąż na jednostce też działa by głosowali ale niestety zazwyczaj na jednym necie mają kilka komputerów a z jednego łącza można oddać tylko jeden głos :P Michaline codziennie zaglądam na Twój profil - córcia jest cudna ! Ostatnio coś cicho się tu zrobiło ale myślę, że lada dzień wszystko się ruszy - niech tylko przyjdzie wiosna !
  3. Witaj Lato Kochana :* Tęskniłam za Tobą :*
  4. Witam Kochaniutkie :* A ja ostatnio tylko tak sporadycznie tu zaglądam. No może zaglądam często i czytam co się dzieje ale z pisaniem to już gorzej :( Ogólnie dużo zmian ale na gruncie zawodowym, mało czasu. W sobotę lub w niedzielę idę na usg - już zaleczyliśmy wszelkie powikłania po poronieniu i teraz możemy już zacząć działać. Problem tylko w tym, że męża rzadko mam i nie wiem czy się wstrzelimy w ten dzień :p A tak z innej beczki - by nie zmniejszyć portfela mojego męża oddajcie głosik na moją kukiełkę :P http://konkurs.foxlife.pl/contest/details/id/399 Gdyby udało mi się wygrać zestaw filmów dvd mąż nie musiałby mi kupować bo już jakiś czas temu obiecał m je :P No niestety jestem miłośniczką do kwadratu tego serialu i w sumie w telewizji to tylko go oglądam :P Buziaczki dla wszystkich ciężarnych i dla starających się tak jak ja :) Pamiętajcie ten rok należy do nas ;P
  5. Witam Wybaczcie, że rzadko piszę ale ostatnio jestem strasznie zabiegana. Bubu współczuje ;( Wiem, że przez co przechodzisz bo sama straciłam maleństwo. Tylko ja nawet tego nie poczułam. Rano jeszcze miałam mdłości. Po pracy pojechałam na wizytę i okazało się, że serduszko przestało bić. Nie było to poronienie a obumarcie ciąży. Lekarze mieli problem z czyszczeniem bo ładnie się dzieciątko zagnieździło tylko, że serduszko mu przestało bić :( Do tej pory jak przypomnę sobie widok bijącego serduszka na usg mam łzy w oczach ... My w styczniu zaczynamy na nowo walkę. Tydzień temu zażegnaliśmy ostatnie powikłania po tamtej ciąży i walczymy dalej !
  6. Sylvia83 a gdzie do Wołomina próbowałaś się dodzwonić to może podpowiem coś :)
  7. Witam Sylvia83 mój mąż jeszcze nie miał zabiegu - z dnia na dzień skoszarowali go na pół roku i dopiero po powrocie będziemy o tym myśleć. Są 2 metody usuwania tego typu żylaków - laserowe ( oczywiście prywatnie ) i państwowo czyli normalnie skalpelem. Wiadomo po tej pierwszej szybciej dochodzi się do siebie. W Centrum Onkologii przyjmuje tylko dr Kalinowski urolog, dr Ciesielski na nfz w Szpitalu w Wołominie a prywatnie nie wiem czy nadal ale przyjmował w Multi Medica w Zielonce i Flebo Wołomin. Tutaj troszke o nim : http://www.flebo.pl/lekarze/lekarz01.html
  8. Witam Sylvia83 mój m chodził do dr Wolskiego - ten zlecił nam masę badań, też stwierdził u mojego męża żylaki. Powiem tak - sama pracuje w służbie zdrowia. Wszystkie badania które mogliśmy zrobiliśmy u innego urologa dr Tomasza Kalinowskiego - dr Wolski jest jego asystentem w Centrum Onkologii. Jeśli chodzi o żylaki zdecydowaliśmy się na dr Przemysława Ciesielskiego chirurg proktolog który zajmuje się tymi sprawami. Wspaniały człowiek, przede wszystkim sympatyczny i z ogromną wiedzą !
  9. Witam Michaline gratulacje - Milunia to cudowny aniołeczek :) Alice - gratulacje ! Ciekawe która teraz przyniesie dobre wieści bo zawsze jakoś tak było, że parami były przynoszone dobre wieści :) Ja jestem po zabiegu z solcogynu - po poronieniu zrobił się mały naciek który musieliśmy zlikwidować. Miesiąc musimy odczekać i mamy zacząć działać :) Lekarz daje nam na naturalne zajście pół roku - jak się nie uda to będziemy się martwić. Ale ja jestem dobrej myśli chociaż uprzedziłam lekarza, że z tym może być problem bo nie mam obecnie męża :/ W celu zabezpieczenia będę przyjmować duphaston aby sytuacja nie powtórzyła się :/
  10. Witam Zulastar na Waszym miejscu spróbowałabym najpierw inseminacji. U mnie mąż miał tylko 1% sprawnych plemników i dr Wolski powiedział, ze najpierw próba inseminacji. U nas o tyle problem był większy, że ja nie mam owulacji :/ Buziaki dla wszystkich
  11. Ja chodziłam do Zamory a mąż do Wolskiego. Moja siostra cioteczna tak samo - oni mają już córcie:)
  12. Zulastar u mnie mąż ma zanik jednego jądra :( Było podejrzenie nowotworu ale na szczęście był to fałszywy alarm. Co do alkoholu przed in vitro to nie mam pojęcia ale podejrzewam, że trzeba wstrzymać taką wstrzemięźliwość jak przed badaniem nasienia. U nas było zabawnie bo lekarza wiedząc, że mamy problemy z zajściem w ciąże mimo wszystko wskazał nam dzień kiedy powinniśmy spróbować. Byłam przekonana że nic z tego nie wyjdzie bo byliśmy u znajomych, mąż sobie wypił ale następnego dnia działaliśmy i jak się potem okazało udało się :P
  13. Witam Zulastar u mojego męża na 52mln tylko 1% był prawidłowych plemników. A mimo wszystko udało mi się zajść w ciąże i to w sposób naturalny. Wprawdzie straciłam ciąże ale pamiętaj wiara czyni cuda :) Michaline zazdroszczę tego odliczania ni do porodu. Gdyby nie moja strata miałabym już przed sobą mały brzuszek :( Czasami łapie przez to takiego doła - zwłaszcza kiedy przyjeżdża do nas przyjaciel męża z żoną. Zaszłyśmy w ciąże jedna po drugiej bo terminy porodu miałyśmy różne o kilka dni. Martwi mnie lato - tak długo milczy ... Pozdrawiam
  14. Witam Tak mena pamiętam, że proponowałaś spotkanie ale doczytałam to po fakcie. A mieszkasz gdzieś w okolicach Wołomina ? Bo jak tak to możemy się spotkać na jakąś kawkę. Przez pół roku jestem wolniejsza więc mam sporo wolnego czasu :P Ja jutro idę do lekarza ale podejrzewam, że ze staraniami przez pół roku będziemy musieli się wstrzymać bo i tak męża nie będzie :(
  15. Witam Michaline to nie wiem co ja sobie ubzdurałam, że teraz. Może dlatego, że pytałam o te które teraz urodziły :P A jak Twoja córcia ? Wiesz może co u Zuzi ?
  16. Witam No ja Bebe jakoś poszłam zrobić bete ot tak, by spokojnie jak co 2 miesiące wywołać okres. I przy odbiorze wyniku szok, z tego wszystkiego zasłabłam. Bałam się gdyż wiedziałam jak w ostatnich dniach nie oszczędzałam się - organizowałam w kościele piknik dla dzieci, nosiłam skrzynki z dekoracjami itp. Karina dziękuje za informacje. Szkoda tylko, że nie dała mi znać to bym do niej zajrzała. Codziennie zaglądam jakie dzieciaczki się urodziły - muszę cofnąć się i zobaczyć raz jeszcze :)
  17. Witam Bebe Twoja historia przypomina mi moją - zapisano na przygotowania do iv a za kilka dni dowiedziałam się, że jestem w ciąży i to w 5/6 tygodniu :) Tak więc cuda się zdarzają :) Co do świeżych mamusiek to gratulacje !!! Rzadko piszę ale codziennie Was czytam. Po prostu u mnie same smutny i nie mam czym się pochwalić :( Któraś rodziła u mnie w Wołominie ? Ostatnio przyszedł u nas na świat duży dzieciaczek : 5980 i 63 cm :) Pozdrawiam i całuski dla Wszystkich :*
  18. Mena mój maila pysiapysiaczka@tlen.pl
  19. Witam Zuzia jak dobrze, że się odezwałaś. Powiem Ci, że jak usłyszałam, że urodziłaś zaniepokoiłam się - moja przyjaciółka z pracy urodziła w 24 tygodniu a Ty zaraz kilka dni później. Modle się o Was i Wasze zdrówko ! Do mnie fotki nie doszły :( Nie chce Zuzi zawracać głowy ale jeśli któraś może puścić do mnie to byłabym wdzięczna :) A mój m już wyjechał i od środy jestem sama. Cieszyłam się na jego wyjazd, planowałam sobie co musze zrobić a tu dupa, od pierwszego dnia ryczeć mi sie chce jak wracam do pustego domu :( Pozdrawiam
  20. Igrek trzymam kciuki chociaż wiem, że będzie dobrze !!!
  21. Moja przyjaciółka straciła w 24 tygodniu - już większą połowę miała za sobą :( Malutka żyła 26 godzin ... Tak Igrek pamiętam jak pisałaś o swojej koleżance. Każdego dnia modlę się żebym nie musiała przechodzić przez to samo przez co przeszły te dziewczyny ...
  22. Witam Wkońcu dostałam okres. Miał się pojawić 6-8 tygodni po zabiegu. Pojawił się po 9 ale i tak uważam to za ogromny sukces zwłaszcza patrząc na fakt, że samoistnie nie miała okresu przez jakieś 6 lat - zawsze albo regulowany tabletkami albo była brana luteinka :) Ale to tylko jedyna dobra wiadomość. W sobotę zmarło to maleństwo koleżanki o którym wspominałam. Żyła jedną dobę, ważyła 500g i miała 20cm długości. Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka - dawno nie widziałam tak załamanej osoby. Aż boje się tego co zobaczę na pogrzebie :( Igrek trzymam kciuki !!!
  23. Witam Przepraszam, że rzadko pisze ale w pracy sama, koleżanka na urlopie a w domu przygotowania do wyjazdu męża :( Dzisiaj z rana urodziła moja koleżanka. Urodziła w 24 tygodniu, waży 500g więc najbliższy tydzień przesądzi o przeżyciu dzieciaczka. Wczoraj trafiła do szpitala z krwawieniem - okazało się, że praktycznie nie ma już szyjki i jest gotowa do porodu. Kazali jej leżeć, nie wstawać nawet do łazienki. No ale niestety nie udało się i w nocy zaczął się poród :( Kurcze jak się zmartwiłam ta całą sprawą !
  24. Witam Igrek trzymam kciuki przez najbliższe 9 msc :*
  25. Witam Kochaniutkie {kwiatek} To, że nie piszę nie oznacza, że o was zapomniałam. Po prostu nawał pracy, do tego we wtorek wróciliśmy z wyjazdu. Lada dzień wizyta u lekarza i decyzja co robimy dalej. Niedługo będzie już 2 miesiące jak straciłam swoje maleństwo i jakoś do tej pory ciężko mi się z tym pogodzić :( Czeka mnie przymusowa przerwa w staraniu o dzidziusia. Mąż dostał się do policji i lada dzień wyjeżdża na pół roku :( W poniedziałek poznamy datę gdzie i kiedy wyjeżdża ... Igrek nie lubię jak tak milczysz .... Michaline trzymam za Was kciuki choć w głębi duszy wiem, że będzie dobrze :)
×