Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiataka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. hej dziewczynki! Jestem starą forumowiczką, długo się nie odzywalam. Przypomne tylko że w lutym 2012 poroniłam w 7tyg, od tamtej pory próbowałam zajść w ciąże, wiele m-cy się nie udawalo, az w koncu doczekałam sie II kresek, jestem przeszczęsliwa a zarazem pełna obaw. Potrzebuje waszej podpowiedzi, teraz jest ok 5tyg, wczoraj robilam progesteron, wyszedł mi 16, nie bardzo się znam, ale to raczej jest zbyt niski poziom, dopiero jutro skontaktuje się z lekarzem, a tymczasem powiedzcie co o ty sądzicie czy powinnam się martwić?? Dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam wszystkie mamy oraz starające się.
  2. dziękuje kochana za odpowiedz. Jeszcze dzis jade do lekarza, musze zrobic wszystko aby było dobrze.
  3. Tak właśnie robiłam po owulacji. właśnie staramy się o dzidzie, od 2 m-c i nic, czy niski progesteron może być tego przyczyną?
  4. Cześć dziewczynki! Jestem starą forumowiczka, na bieżąco was czytam, ale jakoś się nie wtrącam. pOtrzebuje waszej pomocy. Mianowicie pierwszy raz robiłam badanie progesteronu i właśnie odebrałam wynik i kompletnie nie wiem co on oznacza. Jeśli któraś z was jest obcykana w tych wynikach dajcie znac. Progesteron Progesteron 2,50 ng/ml Faza folikularna:0,33-1,2 Srodek cyklu:0,48-1,72 Faza lutealna: 4,5-17,8 Po menopauzie < 1 Ciaa: 1 trymestr:9,3-33,2, 2 trymestr: 29,5-50, 3 trymestr: 83,1 - 160 Pozdrawiam
  5. I właśnie w taki sposób trzeba być nastawionym :) Jeszcze będziemy szczęśliwymi mamami.... :)
  6. Trzymam kciuki, napewno się uda! Ja też już bym bardzo chciała byc w ciązy, ale jeszcze troszke poczekam, zeby wrazie W nie pluc sobie w brode.
  7. moze przyszla mama Przykro mi z powodu straty maleństwa... Powiedz kiedy miałas zabieg? i po jakim czasie zaczeliscie starania? Ja jestem w podobnej sytuacji, poronilam w 7tc :( Mam odczekac 6m-c zanim zaczniemy starania, ale dla mnie to strasznie długo... zabieg miałam w lutym i jeszcze nie dostałam okresu, pierwsza miesiaczke przeczekam, druga pewnie tez, ale juz po trzeciej chcielibysmy znowu sie starac. Pozdrawiam
  8. e-de postaraj się żyć życiem codziennym, wiesz że rozpamiętywanie nic nie da, a jedynie będziesz się pogrążąć. Wierze, żę jest Ci ciężko, ja też będe przez to przechodziła i najgorsze co to będę myślała, że mogłabym trzymać dwoje bobasków na rękach.... Żyjemy dalej... i wierzymy że teraz los będzie dla nas łaskawszy. Trzymaj się, dasz rade !!
  9. Paolla87 Gratuluje!! Myśl pozytywnie, już nic złego nie może się przytrafić, napewno doczekasz się upragnionego dzidziusia. Moim marzeniem jest jak najszybciej zobaczyć znów 2 kreseczki... Będzie dobrze, dbaj o siebie. Pozdrawiam
  10. 111ewa Ja po zabiegu czułam się nawet dobrze, nie tyle co krwawienie ale plamienie miałam przez ok 5 dni, raczej psychicznie czułam się o wiele gorzej... Teraz mam wrażenie że jestem na siłach i jestem gotowa. Jak przeczytałam Twoj post, to wierze że moge i ja juz spróbować, z drugiej strony jak czytam inne wypowiedzi o poronieniach za drugim razem, to już łapie doła i myśle że się nie uda. Licze bardzo że po poniedziałkowej wizycie u lekarza, dostane nadzieję, że możemy znowu się starać. U Ciebie drugie poronienie nie miało związku z pierwszym, tzn to było po długim okresie czasu, widocznie znowu tak zarządzili na górze... Cieszę się że masz córeczke, na którą zapewne z utęskneniem czekałaś... Pozdrawiam
  11. Myszor75- Jestes w podobnej sytuacji co ja, tzn też po zabiegu. Właśnie słyszałam ,że po zabiegu trzeba dłuzej odczekac, niestety:( Lecz chciałabym spróbować odrazu, ale sie boje i chyba zaczekam przynajmniej m-ce, żeby sobie pożniej w brode nie pluć, bo różnie może być. Sama przez to przeszłaś wiec wiesz napewno ze było za wczesnie. Postaram sie byc cierpliwa i znieść jakoś przynajmniej 3 m- ce. pozdrawiam klaudia_p jesteś przykłądem,że można od razu zajść w ciąże i jak widać to jest możliwe, ale napewno ogromy strach przy tym towarzyszy i niepewność. a powiedz mi czy po poronieniu miałaś zabieg czy też sama się oczyściłas? Pozdrawiam Motylek1985Mlyneczka dziękuję za tak wyczerpującą opinie. Napewno każda z nas po starcie czuje to samo, jest to nie do opisania, poprostu pustka, żal i pretensje do siebie. Teraz już wiem że jak Bóg da ( a mam nadzieje , że jak najszybciej) to od razu ide na zwolnienie i na ten czas rezygnuje z pracy. Zdaje sobie sprawe, że do mojego nieszczęscia przyczynił się też stres w pracy, a naprawde miałam strsujące tygodnie, nawet kiedy nie wiedziałam że jestem w ciązy. U mnie było jeszcze tak że w 2tyg byłam chora ( zapalenie dróg oddechowych) i brałam wtedy antybiotyk, oczywiście nieświadomie. Wydaje mi się że też i to mogło się w pewien sposób przyczynić, chociaż lekarze mówią, że te leki były bezpieczne, ale co maja mówić... Motylek, też mam takie szały jak ty miewałaś, ale to jest wszystko mimo woli, złość, rozdrażnienie bardzo bym chciała żeby wszystko wróciło już do normy, datego też myśle że jak będe znowu w ciązy to poczuje się znowu szczesliwa i bardzo tego pragne. W poniedziałek ide do lekarza, chciałabym aby dał mi taka iskre nadzieii i powiedział, że wszystko goi sie dobrze i starania o dzidziusia możemy zacząc wcześniej, a nie za pól roku... Psychicznie czuje,że jestem już gotowa. Moim marzeniem jest oczywiście ciąża, a takim największym, abym dostała raz jeszcze szanse noszenia pod sercem, dwóch bijących małych serduszek... bo to jest prawdziwe szczęście... Dziekuje raz jeszcze Motylek za Twoje rady. Pozdrawiam i życze nam mamom Aniołkowym abyśmy mogły cieszyć się małymi istotkami noszonymi w brzuszku...
  12. Dziewczyny powiedzcie co myślicie o moim myśleniu, mianowicie chcę zacząć starania o dziecko już po pierwszym okresie, chociaż lekarz mówił żeby dać sobie przerwe pół roku :/ U mnie jest jeszcze fakt iż miałam łyżeczkowanie i sama się nie oczyściłąm, więc napewno powinnam dłużej odczekać....ale ja jestem niecierpliwa, czuje że ciąża może być jedynie lekarstwem na ten ból... Wiele czytałam i wiem już że są osoby które bardzo szybko zaszły w ciąże i bez żadnych komplikacji. Boję się ale chce spróbować...
  13. Bardzo dużo czytam na forach o poronieniach... Czytam, bo mi sie też przytrafił ten koszmar... Cieżko mi o tym myśleć a co dopiero mówić. Poroniłam w 7 tyg, najpierw krwawienia, niedozniesienia ból brzucha, szpital, znowu krwawienia i stało sie najgorsze... Uderzyło to we mnie ze zdwojoną siłą, a to dlatego że były to bliźniaki. Mineły już 2 tyg, a nadal to boli, nie ma dnia zebym o tym nie myślała. Najbardziej nie moge pogodzić się że straciłam dwoje dzieciaczków, moje szczęście jest nie do opisania kiedy dowiedziałam się, że będą to bliźniaki...lecz radość nie trwała długo... Strata jest tak wielka, brakuje mi strasznie stanu w jakim byłam wcześniej. Teraz bardzo bym chciała znów być w ciąży, to jest moje pragnienie. Lekarz powiedział ze dopiero za pół roku możemy znowu się starać, lecz dla mnie jest to za długo, wiem już że nie będę tyle czekała i mam nadzieje, że tym razem się uda.
×