14601GOJA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez 14601GOJA
-
Cześć dziewczynki. Ja te z już na nogach od jakichś 2 godzin. Mam nadzieję , że może w ciągu dnia się zdrzemnę.
-
Mi też pokarm tzn.siara sama nie wycieka dopiero jak pouciskam, ale nie mam żadnych bóli piersi.
-
I Ty masz rację Kalula!Daj na luz tak jak ja .Poczujesz się o wiele spokojniejsza. Mówię Ci , że mi jak by kamień z serca spadł.Chociaż bardzo religijna nie jestem , to zdałam się na wolę opatrzności i mojego dzidzia i postanowiłam się cieszyć tymi ostatnimi dniami. A urodzić przecież i tak musimy- jak przyjdzie odpowiedni czas!! To zadręczanie się niczego dobrego nie robi ani nam ani naszym bobaskom-wręcz przeciwnie.Tak więc brzuszki do przodu i uśmiechy na twarz. Dość użalania się nad sobą. Jeśli jeszcze nie urodziłyśmy to znaczy że jest ku temu odpowiedni powód -dzidziuś nie jest jeszcze gotowy. nie ma co go na siłę z naszego łona wyrywać, bo najwyraźniej on tam jeszcze potrzebuje pobyć.
-
Dzień dobry. Ja też spałam jak dziecko dzisiejszej nocy. Nawet na siku nie wstawałam ,co mi się nie zdarzyło od początku ciąży.Chwała bogu że samopoczucie dzisiaj mam o wiele lepsze.Też już się na nic nie nastawiam.Urodzić w końcu muszę.A kiedy- to już zostawię do zadecydowania mojemu dzidziusiowi-najwyraźniej on wie lepiej. Z takim nastawieniem czuję się o wiele spokojniejsza i wyciszona. Teraz będę spokojnie czekać.
-
A ja dziś kompletnie bez humoru jestem. Nawet mi się pisać nie chce.Wiem ,że w terminie rodzi tylko ok. 5% kobiet ,ale ja miałam malutką nadzieję ,że się do tych 5 % zaliczę. A tu nic jak na razie. Niby się tak bardzo na tą datę nie nastawiałam , ale jednak czuję się rozczarowana.Co gorsza już się zaczynają telefony z pytaniem czy już rodzę . Od jutra chyba je przestanę odbierać.
-
ok.dziewczynki.Lecę sobie w wannie poleżeć dla relaksu. odezwę się później.
-
KALULA ja myślę ,że lewatywa jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi bo się organizm ze zbędnych złogów pokarmowych oczyści.
-
no masz rację Kalula. Byle do środy .Ale i tak mam nadzieję że uda nam się wcześniej.Ok ja też sie oddalę bo do fryzjera mam wizytkę umówioną. powodzenia u dentysty.
-
Skoro tak Ci lekarka powiedziała, to ci mi tam, raz kozie śmierć.Dzisiaj zaciągam męża do łóżka.
-
Ależ się wściekłam dziewczyny!!! Wczoraj jak pisałam czułam się bardzo dobrze, ale miałam nadzieję że w nocy chociaż jakieś przepowiadające wystąpią jak poprzednich nocy -a tu NIC!!!Prawie nie czuję że w ciąży jestem i to na wylocie.Mam ochotę gryźć i drapać ze złości !!
-
Ja narazie czuję się całkiem dobrze,ale wczoraj też cały dzień miałam spokój a w nocy skurcze i ten czop więc nie wiem czego się dzisiaj spodziewać. Ale z tego co się u lekarza dowiedziałam to nastawiam się , że wszystko się może zdarzyć.
-
Ja też dziś u lekarza byłam i dowiedziałam się że główka już bardzo, bardzo nisko i że do końca tygodnia coś być powinno. Jeśli jednak nie to w środę do szpitala jadę.
-
Wiem dziewczynki że wszystkie śpicie,ale właśnie u mnie się coś ruszyło.Właśnie zaczął mi odchodzić czop śluzowy! Nie wiem czy odszedł cały,czy jeszcze nie ,bo nie wiem ile tego ma być, ale raczej nie mam wątpliwości że to był czop.Narazie jednak czysty bez krwi,więc to może jeszcze kilka dni potrwać.Chwilę przed odejściem czopa miałam silny i dość bolesny skurcz. No zobaczymy co z tego wyniknie. Mam nadzieję że noc przetrwam. Słyszałam że czop może odchodzić nawet do dwóch tygodni przed porodem,ale przynajmniej mam świadomość, że coś się dzieje. Dobranoc.
-
Ja też Wam dobrej nocy życzę dziewczynki.Renia teraz musisz myśleć o swoim dziecku. Teraz ono jest najważniejsze. Musisz być silna dla niego i wyciszyć się aby mu nie zaszkodzić. Wiem, że mi łatwo mówić, bo nie jestem w Twojej sytuacji, ale rozsądnie myśląc to jest jedyne co teraz możesz zrobić.I pamiętaj ,że nawet jeśli teraz świat Ci się załamał to nie ma sytuacji bez wyjścia i tego złego , co by na dobre nie wyszło.
-
Cześć dziewczyny. nie pisałam cały weekend , bo się relaksowałam tak jak to miałam w zamiarze.Wczoraj cały dzień miałam skurcze co jakiś czas ale jeszcze nie bardzo silne, ale też miałam nadzieję że to jakieś początki. Dzisiaj jednak jak ręką odjął- no może jakieś nieliczne i o wiele słabsze, więc jeszcze mi przyjdzie poczekać.eh
-
Ja dzisiaj psychicznie nie wydalam .Jakąś chandrę mam , nic mnie nie cieszy. Już nie wiem co mam ze sobą zrobić.
-
Ja zgagi miewałam paskudne zwłaszcza w trzecim trymestrze ale teraz już spokój od jakichś może dwóch tygodni.
-
Ja nie brałam żadnych leków oprócz kilku sztuk paracetamolu, mleczka na zgagę, szczepionki przeciw grypie oraz witamin i kwasu foliowego.
-
Idę trochę posprzątać.Poodkurzam, pozmywam podłogi ,pościeram kurze.Potem może się na miasto wybiorę, bo muszę się czymś zająć. to siedzenie w samotności mnie dobija. Ale przynajmniej mój mąż wcześniej kończy dziś pracę i zaczyna weekend. Mam nadzieję spędzić go na jakichś przyjemnościach, bo to może być nasz ostatni weekend wolności i słodkiego sam na sam.jeszcze nie wiem co będziemy robić ale coś wymyślę.Będę uciekać narazie. trzymajcie się. Odezwę się później.
-
Dzięki Kalula. Więc ten mój apetyt może być zwiastunem zbliżającego się porodu. Mój brzuch wydaje mi się trochę opadnięty ale nie jest to jakaś wielka różnica, może dlatego że on wcale nie jest wielki-tylko 102 cm w obwodzie. Poza tym to moje pierwsze dziecko więc może po prostu nie umiem różnicy rozpoznać. Mam niecały tydzień do porodu więc mam nadzieję że główka się już wstawia.
-
Wszystko będzie dobrze dziewczyny.Natalka i Kasieńka ja też trzymam za Was kciuki. No a my to sobie jeszcze poczekamy, ale jak to mówią już bliżej niż dalej.
-
Cześć dziewczynki. Ja od dzisiaj za równy tydzień mam termin porodu. Boże jak to się dłuży!!!Coraz więcej bóli, strzykań, coraz trudniej się poruszać i schylać. Moje mała to wieczorami tak mi daje popalić. Brzuch cały faluje jak morze podczas sztormu i było by wszystko ok, gdyby te kopniaki i boksy nie były takie bolesne.Wczoraj to aż się wściekłam na niego, nakrzyczałam i nastraszyłam że poskarżę tacie ,ale wcale się nie przejął.Tata też próbował mu przetłumaczyć żeby nie robił krzywdy mamusi ale nic nie pomogło. Nasze dziecko już nas nie słucha a jeszcze się nie urodziło.he he
-
Cześć dziewczynki. Ja od dzisiaj za równy tydzień mam termin porodu. Boże jak to się dłuży!!!Coraz więcej bóli, strzykań, coraz trudniej się poruszać i schylać. Moje mała to wieczorami tak mi daje popalić. Brzuch cały faluje jak morze podczas sztormu i było by wszystko ok, gdyby te kopniaki i boksy nie były takie bolesne.Wczoraj to aż się wściekłam na niego, nakrzyczałam i nastraszyłam że poskarżę tacie ,ale wcale się nie przejął.Tata też próbował mu przetłumaczyć żeby nie robił krzywdy mamusi ale nic nie pomogło. Nasze dziecko już nas nie słucha a jeszcze się nie urodziło.he he
-
Ja natomiast zaczęłam mieć ostatnio problemy z chodzeniem. wybrałam się dwa dni temu piechotką do sklepu oddalonego od mojego domu jakieś pół kilometra i nie mogłam dojść. Takie miałam kłucia w brzuchu i ciągnęło na dół strasznie. pierwszy raz mi się to zdarzyło. Długie spacerki już nie dla mnie.najlepiej by mi było samochodem ale ciężko się za kierownicą zmieścić.Ehh.
-
No faktycznie zaskoczyłaś Natalka. Byłyśmy pewne że Ty już po a przynajmniej w trakcie. No ale trudno-pozostaje cierpliwie czekać. Szkoda tylko że z tymi skurczami męczysz się już tak długo a to ciągle nie to.Wytrwałości życzę.