Johnka30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Johnka30
-
madziowa - witaj! :))))
-
hejka! :) madziowa - uwielbiam Twoje rozprawki :) im dluzsze tym lepiej hehe zreszta sama mam ich tu na koncie kilka :) Trellka, kluseczka - zgadzam sie - te ostatnie kg sa chyba najgorsze do zgubienia no i czlowiek juz jakos tak przychyniejszym okiem na siebie patrzy i pozwala sobie na wiecej :) ale damy rade. Ja za tydzien we czwartek mam wazenie - kolejne 3 tyg mina. Ciekawe czy bedzie to moje wymarzone 65 czy jeszcze nie.... jestem juz po 1 sniadanku - platki fitnes z mlekiem. teraz popijam goraca kawke.... yyy jak co dzien zreszta :D:D:D:D:D
-
Trellka - hej! :D a ja siedze z moja pyszna czarna gorzka kawka i mysle co zjesc na 2 sniadanie... hehe :)
-
Czesc dzieczywny! :) madziowa - noooooooo :) nareszcie powrocilas!!!!!!!! ciesze sie :) przeczytalam Twoj elaborat :P i widze ze mnostwo rzcezy na glowie ale... ale to dobrze przynajmniej o jedzeniu nie myslisz :P :D:D:D:D nie? heheh wyszlam wczoraj po poludniu na spacer i spotkalam moja dawno niewidziana kolezanke. przerazilam sie sluchajcie :( dziewczyna sie zaglodzila... bosze jak ona strasznie wyglada, buzia jej sie doslownie zapadla, sama skora i kosci. Ona jako dzieko zawsze byla otyla... pozniej ajako nastolatka wziela sie za siebie i ladnie sludla, tak w granicach zdrowego rozsadku - byla po prostu szczupla. nie widzialam jej od kilki lat i wczoraj booom .... gadalamz nia chwilke, przyznala ze zmusza sie teraz do jedzenia, i wiecej niz 500kcal nie zjada dziennie, jest po d opieka lekarza zeby sie nie wycienczyc calkiem :( nie wiem dlaczego ale zaraz na mysl przyszla mi Boginka - nie dlatego ze uwazam ze tez jest tak wychodzona ale ona stosowala chyba diete 500kcal. Boginka - jezeli to czytasz to prosze odezwij sie, daj znac co u Ciebie! pozostale dziewczyny - prosze Was, obiecajmy sobie ze nie przecholujemy!
-
pszczolka - jak tamz Twoim podjadaniem? dajesz rade? :)
-
bezimienna - hej! :))) madziowa - hej :))))))) z praca w naszym wspanialym kraju to jest tak ze dopoki harujesz to jest ok, ale jak sie cos przytrafi ( tutaj moja chora, ablcja i chorobowe ) to juz tak cacy nie jestes.... lewdo sie kulam, mam krwiaka na tetnicy, anemie, caly dzien w domu nie jestem w stanei wytrzymac bez polozenia sie i odpoczywania a oni mi kaza wracac do pracy :( szkoda gadac nie chce sie tym przejmowac... bo zdrowie jest najwazniejsze, a tyle poswiecilam zeby wreszcie byc w pelni sil ze nie chce teraz tego zmarnowac
-
Dzien Dobry! a wy co? lenistwo Was ogarnelo? Ja pomimo klopotow ( pieprzy mi sie sytuacja w pracy... ) jestem optymistycznie nastawiona.... a najbardziej optymistycznie do odchudzania :D dzis piena pogoda i na pewno wybire sie na spacer... nareszcie! :) na 1 sniadanko zjadlam tradycyjnie paltki z mlekiem, na drugie buleczka razowa z szynka i jajkiem, mniam :) a co u Was? wazyla sie ktoras? no dalej laski!
-
no a dzis juz staly rytm dnia czyli na sniadanko platki z mlekiem, na obiad miesko z warzywami itd... :) i jakos nawet mi sie tknac salatki i nnych rarytasow nie chce pomimo ze pelno tego jeszcze po swietach w lodowce :) takze wyposazam meza do pracy w solidne porcje :)
-
Hej! :) ja tez jakos czasu nie moglam znalezc... upieklam moj przepyszny serniczek w nagrode za moja walke :) ale zjem tylko 2 kawalki :D jutro i pojutrze po jednym.... pozatym na dwa dni swiat robie sobie mala dyspense tzn jem regularnie i male porcje tak jak dotychczas ale swiateczne zarcie :P chyba w ten sposob zaszalec moge... :P aaaaaa bylam wczoraj na kontroli u lekarza a ten jak mnie zobaczyl to stwierdzil ze bardzo schudlam i ze zaraz mi zapisze jakies tabsy na apetyt :P ahahhaha to dopiero, czlowiek walczy jak moze z nadmiernym apetytem a ten mi chce jeszcze dowalic :) ok.... zycze Wam spokojnych i radosnych Swiat!!!! i wszystkei macie sie zameldowac we wtorek :P papap
-
Dzien Dobry wszystkim! otoż jak wiecie dziś przypada dzien mojego wazenia... no i sie zwazylam... no i co?! no i... yyyy.... minus 4kg mniej!!!! aaaaaaaaaaaaaaaa tralalalalalalalalallaal waga pokazuje 67kg! jakBYK. Ciesze sie jak moja corcia z dzisiejszego zajaca! :D:D:D:D:D:D:D:D 4kg!? rozumieice? w zyciu sie tego nie spodziewalam... marzylam sobie gdzies tam o 3... przeczuwalam ze bedzie tak jak ostatnio 2kg mniej, a tu prosze! :D 4kg :D 4kg poszlo w piz.... :P ;)
-
koliberek - ja nic nie obstawiam co by sie nie rozczarowac. oby w dol poszlo :) ale skrycie licze ze te 3 kg spadly... zobaczymy. jak zobacze na wadze 68 to bedzie okay. na te 66-65 to nie licze wcale, nawet sie nie ludze. laseczka - dzieki, popieram to wazenie raz na miesiac. ja tez mialam takie zalozenie ale w miedzy czasie ywskoczyl mi ten zabieg i zwazylam sie po 3 tyg madziowa - :D:D:D :****** wogole to dzieki dziewczyny ze jestescie! :)
-
laseczka - :) ja sie nie waze zbyt czesto. przyjelam zasade ze co 3 tyg bede sie wazyc.... tak jakos :) a ile Ty masz lat kochana? PS. nie zlosc sie jezeli juz pisalas a ja nie pamietam ok?
-
madziowa - co do szeciopaku - heheh gdybym tyle wypila to zgon :D ja po 2 despe juz mam lekka lufe :) a po takim poscie to lepiej jak zakoncze libacje na jednym :)
-
noooooooooooooooo nareszcie! :) musislam Was postraszyc zebyscie tu przylazly :P hehe zartuje oczywiscie, wiem wiem ze kazda ma swoje obowiazki z ktorych trzeba si ewywiazac. Ja to teraz wielka madra jestem bo siedze w domu, nic robic nie moge... w zasadzie tylko lezec, pachniec i ... nie jesc :D heheh tyle lub az tyle :P madziowa - dzieki, tak tak jestem roztrzepana :) ale sie tym wcale nie przejmuje, a jak moje wariactwa maja jeszcze humor innym poprawic to juz tym bardziej :D
-
jak sie nie zjawicie to bede pisac sama z soba! a to moze byc niebezpieczne :) no dalej, laski! gdzie sie podziewacie?
-
a co do radzenia sobie z chcica na slodycze to ja o dziwo nie ma tego problemu... jakos mnie nei ciagnie do chipsow, batonikow, ciasteczek itp... mam w domu kinderki, herbarniki, delicje ale olewam je :D straszne pokusy natomiast stwarza dla mnie obecnosc bigosu... nalesnikow, pieczeni... :D ale twarda jestem :) przynajmniej narazie na swieta postanowilam upichcic sobie moj przecudny pyszny sernik :) i w nagrode ze przez 6 tyg nie zjadlam ani grama slodkosci w 1 i w 2 swieto zjem po kawalku do kawki. Co myslicie zasluzylam? :P aaaaa az trudno mi w to uwierzyc ale od 6 tyg nie wypilam ani grama %, nic. nawet lyka desperadosa ktorego uwielbiam. ale chyba teraz w sobote sobie pozwole :D no powiedzcie mi ze tak, ze moge no i ze Wy tez.. lzej mi bedzie :) ;P
-
laseczka - madziowa ma racje... swego czasu byl tu spory ruch... nie badz na Nas zla... jak chcesz to pisz... o wszystkim o czym chesz :) u mnie jutro ważenie, aaaaa stres mam z tego tytulu :/
-
Trellka - na pewno! a moze wszyscy na około Ci po prostu zazdroszcza i dlatego milcza? :P
-
Hej! :) ja wczoraj robilam may reserch w mojej szafie... jakos tak korcilo mnie zeby sie zwazyc ale opanowalam sie :) postanowilam jednak poprzymierzac moje stare spodnie i spodnice w ktore sie nie miescilam.... i co? .... i SUKCES :D:D:D spokojnie sie zmiescilam i lekko zapielam suwak :D alez radosc! heheeh teraz pije kawke :D jestem po 1 sniadaniu : platki fitness z mlekiem. na drugie zjem razowke z szynka i jajkiem gotowanym :) kurcze, zauwazylam ze mi nawet to jedzenie smakuje :)
-
ajjj dziewczyny jak ja wam zazdroszcze ze mozecie biegac i cwiczyc! :) ja ostatnio z Mel B wylewalam poty dwa tyg temu... teraz to sobie moge jedynie popatrzec :( juz mnie tak korci zeby sie troszke powyginac i spocic ... no ale dupa, musze jeszcze wytrzymac. jestem po obiedzie - dzis byla piers z kurczaka z ziolami, do tego jajko sadzone i pol pomidora. :) jestem najedzona i zadowolona :D wychlalam juz 2l wody - musze czyms zastapic brak zielonej i czerwonej herbaty...
-
paczek, skavsta - hej! :)
-
dziekuje Wam wszystkim za mile slowa! :) ocet jablkowy pilam przed ablacja, teraz nie wiem... boje sie narobic jeszcze wiekszych klopotow wiec poczekam na wizyte u mojego doktorka, jak juz sie go trzymam i taki wspanialy jest to niech tak zostanie :) paczek - mnie tez jak narazie tylko 2kg ubylo, wiec na tym samym wozku jedziemy! rozpedzimy sie, zobaczysz! :D
-
paczek - nie ma to ja podwojny come back! :) strasznie sie ciesze ze sie odezwalas!!!!!! ja tez mam pod gorke.... ale postanowilam ze podolam chocby nie wiem co, uwierz w to kochana i dasz rade! :) zobacz - ja biore leki, nie moge cwiczyc - zero ruchu mam - leze na kanapie caly dzien bo rany po cieciach sie kiepsko goja ( tak zreszta uprzedzal doktor ), utykam na lewa noge bo jak chce normalnie ja stawiac to rana boli i ciagnie, no i do tego nie moge w zasadzie pic ani zielonej herbatki ( ktora uwielbiam ) ani czerwonej z powodu mojej anemii.... nie bede wymieniac dalej przeciwnosci losu bo to nie ma sensu. Ale wazne jest jedno - ze nie opycham sie, jem 5 posilkow dziennie - zadne tam drakonskie diety, wykluczylam slodycze, %, kluski, makarony, ziemniaki itp... ale to juz wiesz. Naprawde czuej sie lepiej niz te 5 tyg temu jak zaczynalysmy... czuje sie schudlam i widze po ciuchach mimo ze wazylam sie dopiero jeden raz. Prosze Cie - nie opuszcaj mnie tu, zabraniam Ci i tyle! :)
-
Witam serdecznie! Czy ktos mnie tu jeszcze pamieta? ;) Hmmm chyba tylko madziowa i koliberek ;) hehe Okay! oficjalnie powrocilam do swiata zywych i odchudzajacych sie :D Jestem po zabiegu - na 98% wszystko poszlo dobrze, tak wiec z moim sercem powinno juz byc wszystko wporzadku, przez miesiac mam brac jeszcze odpowiednie leki a pozniej.... freedom :D oby :) lekarz ktory robil mi ablacje to niesamowity czlowiekm w zyciu jeszcze nie trafilam na lekarza ktory jest tak zaangazowany i z szacunkiem i humorem odnosi sie do pacjenta, Dziekuje Panie Doktorze! :D ;) nooo, ale zeby za pieknie nie bylo wykryli mi anemie :( w ogolnym wywiadzie ktory przeprowadzal moj lekarz wyszlo ze musze zrezygnowac zczerowanej i zielonej herbaty, a przynajmniej ograniczyc do 1filizanki dziennie... przypomne ze chlalam po litrze i zielonej i czerwonej, w zwiazku z tym zamiast mi pomagac... zaczelam szkodzic. slaba jeszcze jestem generalnie, jak leze wydaje mi sie ze jak wstane to wszystko zrobie... jak wstaje rzeczywisosc weryfikuje moje mozliwosci baaardzo szybko :) ale diete trzymam, i jestem z siebie bardzo dumna! naprawde, przez ten caly czas ani razu sie nie zlamalam.... zadnych lakoci, %, klusek NIC A NIC. To nawe dobrze bo o jakiejkolwiek aktywnosci fizycznej nie ma teraz mowy, przez miesiac na pewno... moze za 3-4tyg bede mogla zaczac spokojnie np od stepera, a za 2 miasiace jakis fitness lub cindy.. no ale mus to mus. Dlatego trzymam sie scisle moich postanowien. Wazylam sie ostatnio 15 marca chyba, teraz w przyszly czwartek.. zobaczymy ale widze po ciuchach ze mi ubylo, dzinsy wisza na mnie i zjezdzaja mi z tylka :D:D:D:D:D:D przecudownie :D:D::D:D:D czytalam wasze posty i wszystkim szczerze gratuluje postepow! witam wszystkie nowe kobietki! i tez czekam na paczka!
-
kluseczka, koliberek - dzieki, kochane jestescie! :) koliberek - u Ciebie najprawdopodonbiej sa tzw skurcze dodatkowe. to normalne! i niech tak zostanie :) kluseczka - ja tez chodzilam na fitness od czasu do czasu juz przeszlo rok, ale jakos tak sie wielce nie przykladalam :) teraz to juz co innego, jade z koksem ile sie da :D