Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rene74

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rene74

  1. Idę teraz otwożyć bramę M. bo niedługo wróci z pracy, przy okazji wypuszczę trochą pieska na to wiatrzycho niech złaoie świeżego powietrza i pobawie się z moim wilczurkiem który chowa się w podwórku bo mu smutno pewnie tak samemu pewnie.
  2. igrek i reszta dziewczątek dzięki za te słowa otuchy, bardzo się cieszę że tu do was dołączyłam, naprawdę dużo to dla mnie znaczy!
  3. dziewczątka ja nauczyłam sie jakoś nie przyjmować do siebie różnych przykrych wiadomości i przetłumaczam to sobie że być może lepiej jest jak jest. bo czasami jak widzę albo słyszę że jakaś matka chowa swoje dziecko przez 15lat a pózniej ginie w jakims wypadku albo umiera na jakąś chorobę to tego to napewno bym nieprzezyła.,a tak nie tracę tego czego tak naprawdę nie miałam. ale to myślenie mi się dopiero zmieniło po skorzystaniu z paru rozmów z psychologiem, myślę że dobrze jest skorzystać z kilku takich rozmów z terapeutą, to zawsze trochę podniesie na duchu i zmieni tok naszego myślenia. ale tak czy siak w dalszym ciagu liczę na ten cud posiadania dzieciątka, ale troszkę lżej przechodzę porażki niż wcześniej.
  4. igrek-ja jak urządzałam swój domek to tez narobiłam sobie projeków że ho ho, miałam straszną radochę, całe dnie spędzałam w necie na wyszukiwaniu wymarzonych gadzetów i w sklepach meblowych, mogłam tak od rana do wieczora a mialam trochę do urządzania bo domek liczy prawie 200m. kw. ale minęły 3 lata i już bym chciała na nowo poszalec tyle jest cudów w tych sklepach.
  5. Cześć Dziewczątka! Ja dopiero jakieś pół godzinki temu zwlokłam swją szanowną z wyrka. W nocy długo siedzę bo spac nie mogę, a rano z kolei zwlec z wyrka. lato76-mi tez brzuch zrobił się twardy po tych zastrzykach,ale całe szczęście guzów narazie jakowych brak, tylko przez jakies 3 godz. po zastrzyku odczuwam jakoś boleśnie, ale to nic jak mam nadzieję że może wreszcie się uda! witam tez nowe forumowiczki!
  6. aniaw2010, to nie jest tak żle bo asz chociaż jedną kruszynkę, może potrzebujesz trochę czasu,trzymam za to kciuki- będzie dobrze!
  7. igrek-siostra poznała męża w hiszpanni na studiach,on był z meksyku i mieszkają tam juz6lat, niestety nie byłam jeszcze u nich bo całe zapasy finansowe wydawalam najpierw na dom, a teraz na leczenie a do tej porty podobnie jak menie27 poszło już z 60tys., a mieszka ona prawie 24tys. km stąd więc pojechać też bym chciał chociaż na miesiąc żeby troszkę pozwiedzać.
  8. witaj aniaw2010. a to jakas klinika specjalizująca się w leczeniu niepłodności do której chodzisz?
  9. ale tu ruch dziewczynki! ja troszkę pogadałam ze swoimi siostrzyczkami na skaype,bo widzimy się bardzo rzadko ponieważ jedna mieszka w Niemczech a druga w Meksyku.
  10. mena27- nie dołuj się takimi myślami jakie byłyby dzieciaczki ! przecież przy normalnym poczękiu też są eliminowane te słabsze i to jest całkiem normalne>
  11. no mi też te zastrzyki przy stymulacji jakos mniej dokuczały, chociaż brałam ich całą masę, narazie na brzuchu nie mam zrostów ale siniaki to i owszem, a ja myślałam że te zastrzyki można robić tylko a brzuch a nie że też w uda i ręce.
  12. Ja po pierwszych transerach troszkę pracowalam,po następnych lekarz kazał mi tak ok. 4 dni poleżeć. a teraz prawie nic nie robię wstawiam tylko obiad i przy kompie siedzę ale jak za długo to zaczynają mi dośc znacznie dokuczać plecy na dole i trochę brzuch, ale to tak jak przed okresem.,którego oczekuję nie dostać!!!
  13. no ja wczoraj trochę walczyłam z tą pomarańczą i jakoś się udało, ale nie będę cię instruować bo u mnie to przypadek że się udało zmienić na czarno,fuksa mialam!
  14. lato76-nie przejmuj się ta pomarańczówka! Chciaż jasteś indywidualistką odrazu Cię widać i z nikim pomylić nie można.
  15. dziewczątka ja mieszkam ok. 100km. od warszawy w stronę gdańska, a jak możemy się zobaczyć ? bo ja w szusowaniu po necie to jestem trochę nie teges!
  16. Ja na kkupunkturze też byłam w novum. na dwóch sesjach 25min. przed crio i 25 min. po crio i zapłaciłam 160zł.
  17. Jak teraz przed crio-transferem byłam na akupunkturze to pani powiedziała że w chinach jest to rok smoka-co sprzyja płodności, Zobaczymy!!!!
  18. ewuś74-widzę że Tobie leczenie się powiodło! Fajnie wiedzieć że przynosi to rezultaty, zawsze to jakas nadzieja na to że i nam się uda.
  19. igrek-kochana nie mam problemu z krzepliwością krwi, ale z teg co się oriętuje to oni tak profilaktycznie każdemu po crio zalecaja taka serię 14-tu zastrzyków,
  20. ale mnie dziś denerwuje ten komp, ciagle mi się zawiesza. igrek- te zastrzyki clexine to żeby nie wystapila zakrzepica, po każdym crio je brałam to coś takiego prawie jak fraxiparine,dr.każe to nie dyskutuje tylko posłusznie wykonuje rozkazy. test mam wykonać ok. 4-6. 03. jeszcze ponad tydzień.
  21. Dziewczyny właśnie zauważyłam że błędnie wpisałam w stopce dotę ostatniego crio-transferu powinno być 21.02 a nie jak wpisałam 12.02, już naprawiam błąd.
  22. dziewczyny, dopiero zauważyłam że w stopce napisałam zła datę ostatniego crio-transferu, mialam go 21.02 a nie jak napisałam 12.02, już się poprawiam.
  23. lato76 a na jakim etapie jestes leczenia? napisz cos o sobie!
  24. Dziewczyny nie powinnam pić kawy, atak mi się chce że mi zaraz ozór do t... ucieknie, tylko że ja zawsze jestem taka przewrotna że to czego mi nie wolno albo nie powinnam to natychmiast muszę mieć.
  25. Cześć Iza1978, ja to już tyle się nabrałam tych zastrzyków że zrobiłam się wręcz grubo skórna ha ha
×