kama12
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Cześc dziewczynki ja jestem z wami,ale ciągle si e nie doleczyłam,wieć kiepsko,już po urodzinkach synka i była boska pogoda,lepszej nie mogłam wymarzyć.Ogólnie teraz nie jestem na diecie,ale w sobote zjadłam tort i pare babeczek przez cały dzien wiec nie zdrowo i wogóle,narazie staram sie o tym nie myśleć,zresztą mój kuzyn w soboote, sie bardzo zdziwił jak mnie zobaczył i powiedział,że jestem chuda,bo mój luby to i tak chyba nie zauważył albo specjalnie mi nic nie mówi.
-
Cześc dziewczynki,ja też wracam i tez jestem chora.Wiec nawet nie ćwiczę i jedzonka też nie brakuje,wczoraj wylądowałam w Kfc,ale potem nic nie jadłam ale moja waga i tak podskoczyła na równe 65kg wiec musze się trochę wziązc za siebie.\ Cmo mi też ta zielona herbata nie podchodziła i dodawałam cytryny,ale teraz odkryłam bardzo pyszną firmy Tetley z cytryną i jest pyszna nawet bez cukru i słodzika,ja jeszcze czasami dorzucam trochę mięty na lepsze trawienie, a jak takie dwie wypije to rewolucja gotowa.
-
Ja już po obiadku,maiałam kalafior i gotowaną marchewkę i zamiast bułki,podsmażyłam sobie na teflonie kilka pieczarek i zjadłam,niby sie najadłam,ale w sumie to sama woda ten kalafior.Na podwieczorek sobie zrobie ten omlecik z dżemikiem to mi sie @ zbliża i ciągnie mnie do słodkiego.
-
kama12 dołączył do społeczności
-
Ja zmieniam dzisiaj stopkę,ale muszę się pilnować,bo jak znowu bedę jadła za dużo to znowu waga skoczy,bo w sumie wczoraj mało zjadłam i dlatego mam taka wagę dzisiaj,ale i tak zmieniłam stopkę tak dla siebie.
-
No hej laseczki,ja dzisiaj miałam zabiegany dzień,ale byłam na wycieczce rowerowej w fajnym miejscu.Była ładna pogoda,więc sobie pospacerowałam po ładnych ogrodach i wróciłam do domku.Ok ja tylko tak na chwilke ,chciałam sie pokazać,żebyście nie zapomniały o mnie.Może jutro znajdę więcej czasu popisać,a tym czasem dobranoc,miłych snów na noc.
-
Cześć laseczki,witam po wekendowej nie obecności i gratuluje spadku wagi,u mnie narazie waga w miejscu,szczególnie po podwójnej porcji tortu,który był pyszny,ale dzisiaj już dietka i ćwiczenia,bo w nastepnym tygodniu chcę zobaczyć 64 na mojej wadze. Ja też się czuje szczuplejsza ,ale to jeszcze nie to co bym chciała osiągnąć,ale pierwsze komplementy z powodu spadku wagi już usłyszałam,wiec jest fajnie.
-
To jest to o czym pisaam wczoraj,e jak zje si porządne śniadanie i obiad w miare syty,wieczorem nie ma się wilczego apetytu i ja w ogóle nie jestem głodna. Ciasto z fasoli-rewelacja,dzisiaj jeszcze lepsze niż wczoraj,nie miałam tylko tego mleka w proszku,wiec dodałam troche płatków owsianych,żeby to zagęścić. Ok lecę i pewnie dopiero się odezwę jutro wieczorkiem.
-
Właśnie mi się przypomniało,że mam tą czarną fasolę ,więc idę robić brownie.http://www.dietasouthbea.ch/black-bean-brownies
-
Hej laseczki,byłam zalatana,ale was podczytywałam w między czasie,u mnie waga spadła znowu,aż w sumie jestem w szoku,bo nie ćwiczyłam ostatnio,tylko jadłam mniej.A wczoraj byłam na zakupach z siostrą i na lunch poszłyśmy,więc frytek nie brakowało,ale mała porcja i sałatka i pierś,ale potem wieczorem już zjadłam płatki z takim jogurtem Activia do polewania właśnie płatków lub owoców,jest super.Tak w ogóle to zauważyłam,ze jak zjem syte sniadanie(300kal) a potem tak 1-2 obiad syty to wieczorem mnie nie ciągnie na żadne słodycze i nie mam wilczego apetytu,owoc,albo jogurt wystarczy. Paseczki co do SB,to ja raczej nie lubie być na żadnej określonej diecie,a szczególnie jak nie można jeść owoców,które bardzo lubie.Na pewno skorzystam z tych fajnych przepisów na obiady,ale będę się trzymać starych sprawdzonych zasad mniej jeść,ćwiczyć,ograniczyć węglowodany i cukier itd. Każdy kto chcę się odchudzić powinien przeczytać coś na ten temat,żeby wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi.
-
A no i zapomniałam dodać stopkę.
-
Obiad już zaliczyłam,coś ostatnoi nie mam weny do planowania posiłków,a to żle,bo potem okazuje się ,że nie mam nic na obiad.Ale jeszcze znalazłam w zamrażarce jakiś kawałek łososia ,do tego pieczarki na patelnie i gotowe,oczywiście bez tłuszczu,a no i buraki(wiadomo po co)Musze zrobić sobie stopke,ale jak sobie pomyślę ,ze schudłam tylko 3,5kg przez dwa miesiące to mi się nie chce,ale fakt faktem ,nie przykładałam sie bardzo z ćwiczeniami,z jedzeniem było lepiej,bo jadłam małokaloryczne obiady,ale czasem ciast nie brakowało.W końcu wiosna,przynajmniej u mnie,wiec bedzie wiecej ruchu to na pewno mi poprawi humor i będą większe chęci na spacerki i jazdę na rowerze. A tak w ogóle to marzec to jakaś masakra,bo w tą sobotę ide najpierw z synkiem na urodziny do kolegi(ciasto i tort dla mam też będzie),a wieczorem do kuzynki na urodziny wiec kolejny tort,za tydzień znowu kolejne urodziny,więc znowu tort.I jeszcze moich dwóch chrześniaków i babcia ma urodziny pod koniec marca,ale na szczescie są w \Polsce,wiec ominą mnie te puste kalorie,a no i zapomniałam ,ze mój synek ma też urodziny pod koniec marca-masakra.
-
Na szampana,zawsze tylko kiedy chcecie. Ja miałam owsiankę,dzisiaj znowu poranny spacer mnie czeka,auto w warsztacie,ale tak ta wszelki wypadek,bo oczywiście mój mąż wrócił z pracy i odpalił normalnie a potem jeszcze 15 razy na warsztacie próbował i było ok,tak więc znowu na to wyszło,że baba nie umie odpalić auta. U mnie na wadze mniej troszke ,ale i tak sukces 65,6kg,po weekendzie chrustowym. ok,do potem,musze leciec
-
hej jestem, wczoraj sie najadam jak świnka,i do tego były chrusty i ciasto ,wiec bardzo dużo kalorii i ilości,po prostu raz w tygodniu sie nalezy zjesc cos normalnego.Dzisiaj sie specjalnie ważyłam,zeby sobie przypomnieć i zmotywować sie do dalszej diety i ćwiczeń,a tu miła niespodzianka,ważę tyle ile wczoraj.Więc moje ciało zgubiło tłuszcz,a nie wode i tyle rzeczywiście waże. A ty ćmo po prostu jesz mniej,wiec utrzymujesz swoją wage,a jak coś zjesz więcej lub wypijesz to waga odrazu do góry, ,to norma.To tak samo jak na początku diety,ktoś sie cieszy ,ze zgubił 3kg w ciagu tygodnia,a tak na prawde to pozbył sie wody z organizmu ,a jak zacznie jeść wiecej albo pić to znowu waga wróci.Więcej ćwiczeń i trzymaj dietę,a po za tym twój organizm sie przyzwyczaił do dawki kalorii i pewnie też metabolizm zwolnił,tak sie dzieje po ok.2 miesiącach odchudzania sie.
-
A ja dopiero sie obudziłam i ide robic sniadanko,miałam w planie moje ciacho,ale musze zrerzygnować,bo wieczorem idziemy na kolacje do znajomych i bedzie syto.Ok do potem a może do jutra zobaczymy,weekend dla mnie jest zawsze pracowity i zajęty.
-
Ja już po ćwiczeniach a potem jeszcze 20 min pobiegałam sobie po okolicy.Egzaminu nie zdałam ,zabrakło mi jednego punktu,trochę sie wkurzyłam bo mam jeszcze do zaliczenia 3 a tam sie jedzie 15min.w jedna strone i musze kolejny tydzien tam jezdzic,a benzyna droga,no trudno,jak już zaczelam to skoncze.